Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deszczowa piosenka

Rodzice mojego faceta mnie nie akceptują...

Polecane posty

Gość deszczowa piosenka

Od początku byli na "nie". Nie podobała im się moja rodzina, mój wygląd, moje studia. Mój chłopak mówi mi żebym się nie przejmowała, że w końcu mnie polubią, ale nie chce mi się w to wierzyć. On ich bardzo kocha i prawie codziennie się z nimi widuje. Boję się że po ślubie kiedy będziemy musieli chodzić do nich na obiadki, atmosfera będzie drętwa i nie do wytrzymania. Co ja im zrobiłam, zawsze byłam dla nich miła. Jak sobie z nimi poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naprawdę mnie to dręczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echhh...u mnie jest zawsze tak,ze moi rodzice nigdy nie akceptowali na poczatku zadneg mojego faceta...tzn. konkretnie moja mama zawsze byla na nie...tym razem nie moglo byc inaczej...znowu sie wpieprza w moje zycie,mam tego lekko dosc i nie moge sie doczekac,zeby sie stad wyprowadzic :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a długo jesteście razem? on jest może jedynakiem? może rzeczywiście potrzebują czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nawet jesli ten jej facet jest jedynakiem,to co z tego?ja tez jestem jedynaczka,ale to wcale nie znaczy,ze mozna mi zycie rozpieprzac i ustawiac je tak,jak oni tego chca :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka
do BMI--mam 28 to duzo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzice mojego tez mnie nie akceptuja i z poczatku tez sie tym przejmowalam, ale teraz generalnie mam to gdzies, w koncu zwiazalam sie z moim narzeczonym, a nie z jego rodzicami:) fakt, tez obawiam sie tej dretwej i sztywnej atmosfery podczas niedzielnych obiadkow oraz ich wizyt u nas. Ja bede starala sie byc mila i Tobie tez radze, bo kto wie, moze \"tesciowa\" jednak przekona sie do Ciebie? A jak nie, to ona powinna sie tym przejmowac, na pewno nie Ty, skoro nie potrafi zaakceptowac wybranki syna (prawdopodobnie jest o niego zazdrosna), to ma wielki problem sama ze soba. A jesli puszcza Ci juz nerwy, radze szczerze z nia pogadac- moja mama tak postapila ze swoja tesciowa i teraz tamta czuje do niej respekt, chociaz dalej sie do siebie nie odzywaja,ale moja babcia przynajmniej juz nie krytykuje mojej mamy na kazdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myslę że .........
chcesz byc z nim , a nie z jego rodzicami. To nie ma znaczenia czy ciebie akceptuja czy nie, co najwyżej z tego względu możesz ograniczyc kontakty z nimi do minimum ... A skąd wiesz, że ..."Nie podobała im się moja rodzina, mój wygląd, moje studia"... to domysły czy fakt ?????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam to samo z teściową... minęło kilka lat zanim mnie zaakceptowała... A wiesz jak jest teraz ? teraz jestem jej \"córcią\" ... postawiłam się jej parę razy i tyle ! Stwierdziłam mówiąc jej to w oczy , ze nie zależy mi na jej względach... Fakt , ze poszłam także na kompromis w paru sprawach... no ale efekt jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uiygigiuy
widać mają cię za kobietę wielokrotnie miętoloną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa jeszcze przed ślubem, teoretycznie mnie akceptowała, ale była zazdrosna o sowjego synuia i zdażało się, że miała nieprzewidziane, złośliwe w stosunku do mnie zachowania. Po ślubie wcale nie było inaczej, takimi hasłami strzelała, że na dobrą sprawępowinnam się obrazić i do nich w ogóle nie chodzić. Jednak od kilku miesięcy zmieniła się całkowicie, może zrozumiała, że wreszcie jej synuś się od niej odwróci jak nie przestanie robić dziwnych akcji ?? Właściwie to nei istotne co sobie pomyślała, najważniejsze, że zaczęła traktować mnie jak człowieka cały czas, a nie tylko od święta :) Pozdrawiam i głowa do góry, na teściowej świat się nie kończy, właściwie nie musisz się z nią widywać ;) MIłego dzionka wszystkim, a przede wszystkim tym, którzy tak jak ja muszą siedzieć w pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowa piosenka
Wcale nie mam BMI 28! Ktoś się u góry podszył. Moje BMI to 19. Jestem dość szczupła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starszy69
Logowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×