Najgłupszy tekst jaki usłyszałyście od swojego faceta!

bardzo przejmowałam sie obrona mgr. Moj ex- miał tydzień wczesniej na innej uczelni i w innym mieście. Stalam pod drzwiami, trzymałam za niego kciuki. Były kwiaty, gratulacje, szampan, wieczorem uroczysta kolacja. Pojechalam przygotowywac się do mojej obrony. Nie było go, nie zadzwonił, nie napisal, nic. Po Tygodniu sama zadzwoniłam i w kcu zapytalam, czy on wogole pamiętal o obronie . A on na to :" kochanie a to już jesteś 'po'??? " :|

mój powiedział tak : facet powinien isc w bok i zdradzić bo przy jedenj dziurze to i nawet kot zdechnie. Już nie jest moim

Kocham

Mój gruby motylku- Świnia jedna

dobre:)

gierap stendap

Czytajac takie tematy można dojść do wniosku, że 90% kobiet to totalne idiotki! Piszecie, jakie to głupoty mówią wasi faceci, jacy są chamscy i jak was zdradzają niemalże otwarcie ale przecież z nimi byliściea naet jesteście! Nie wstyd wam? Gdzie miałyście oczy? Przestałem czytać ten post gdy doszedłem do czegoś takiego: "ja jestem dziewczyna wyksztalcona - mgr inż a on debil po podstawówce, przez cały czas gdy bylismy razem podrywal jakieś szmaty na dyskotekach mówił mi, że nie jestem ładna, a jak sie kłócilismy to mnie wyzywal od kurew i szmat itp" a potem mimochodem dziewczyna wspomina ze była z tym totalnym idiotą TRZY LATA! Wiecie co oznaczają trzy lata? Ja trzy lata temu byłem pryszczatym, 17 letnim gówniarzem uganiającym się po imprezach, teraz jestem już poważnym studentem i mam odpowiedzialną prace w dużej firmie! Trzeba byc slepym, żeby przez te trzy lata niewidzieć takich oczywistych wad faceta jak kretynizm i chamstwo! Kobietki zastanówcie sie troche jakie świadectwo dajecie o sobie takimi hasłami!

JESTEM LADNA DZIEWCZYNA ,NIE UKRYWAM ,ale moj mezczyzna mial inne zdanie , gdy musialam nosic aparat ort.[zaczely mi sie przesunwac zeby bo mi z tylu zeby zaczely rosnac i przesuwaly te z przodu] po roku noszenia aparatu, powiedzial pewnego dnia- wiesz, jestes ladna ,ale bez tego metalu na zebach wygladalbys jeszcze ladni4ej v-nie jak zombie... popatrz na Monike- ona to dopiero ma powodz4enia u wszystkich jak sie usmiecha- michL TO MA SZCZESCIE ZE MA TAKA LASKE... juz z nim nie jestem .....a kiedy mialam juz koncowke noszenia aparATU TO POZNALAm chlopaka, z ktorym jestem juz 4 lata:)[=pokochal mnie taka jaka jestem ]

powiem tylko jedno: MIŁOŚĆ JEST ŚLEPA! A Ty pewnie nigdy nie kochałeś...

8 marca. Dzień kobiet. Rano nic , w poludnie nic. W końcu koło 14 godz. telefon. On: Cześć Ja:Cześć On: Chcialem ci powiedzieć że samochód rano nie chciał odpalić. Ja:Yhy Chwila ciszy. Ja: Dziś Dzień Kobiet. On:(cięzko zdziwiony) Pierdolisz! Ja: Nie. Serio! On: A no to wszystkiego dobrego.

do góooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooory pd chmuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuury ;D

ejjj nic nie wymyślili głupiego wasi faceci?:P

Nie wolno przeklinać

dwa tygodnie przed walentynkami wspominalam prawie codziennie mojemu facetowi ze chce spędzic ten dzień jakos wyjatkowo.Przedwalentynkowy weekend spedzlam u niego(mieszkamy w roznych miastach)-byl strasznie zajety-koncowka sesji itp.14 lutego rano tez pojechal na uczelnie.przyjechal popoludniu i nic.mija godzina druga trzecia nic.siedzimy ogladamy telewizje,gadamy.koło 20 niewytrzymuje i pytam kochanie to co dzis robimy? on na to - wiesz kochanie jestem taki zmeczony ta sesja,a wogole walentynki to takie komercyjne swieto! po polgodzinnej awanturze on pyta- to moze zamowimy pizze ? i jak wam sie to podoba?

dwa tygodnie przed walentynkami wspominalam prawie codziennie mojemu facetowi ze chce spędzic ten dzień jakos wyjatkowo.Przedwalentynkowy weekend spedzlam u niego(mieszkamy w roznych miastach)-byl strasznie zajety-koncowka sesji itp.14 lutego rano tez pojechal na uczelnie.przyjechal popoludniu i nic.mija godzina druga trzecia nic.siedzimy ogladamy telewizje,gadamy.koło 20 niewytrzymuje i pytam kochanie to co dzis robimy? on na to - wiesz kochanie jestem taki zmeczony ta sesja,a wogole walentynki to takie komercyjne swieto! po polgodzinnej awanturze on pyta- to moze zamowimy pizze ? i jak wam sie to podoba?

skoro chciałaś jakoś specjalnei spędzić ten dzie, to trzeba było coś wymyśłleć... zwłaszcza jak Twój men miał dużo roboty... I zgadzam się, że walentynki to komercyjne święto ... koniecznie trzeba coś zrobić, wszystko takie sztuczne na siłę... Ja jako kobieta śięta tego nie trawię poprostu

skoro chciałaś jakoś specjalnei spędzić ten dzie, to trzeba było coś wymyśłleć... zwłaszcza jak Twój men miał dużo roboty... I zgadzam się, że walentynki to komercyjne święto ... koniecznie trzeba coś zrobić, wszystko takie sztuczne na siłę... Ja jako kobieta śięta tego nie trawię poprostu

podnoszę, a co

podnoszę, a co

Walentynki. Niedość ze facet przyjechał w wisielczym humoże, niezłozył życzeć, to nawet głupiego kwiatka nie kupiła ze o kartce nie wspomne. Nieodzywałam sie do niego chyba z 3 dni, oczywiście niewiedział o co chodzi, po długich rozmyslaniach zapytał czy jestem zała za kartkei a teraz najlepesze zapytał : "Liczyłaś na coś" Nic nie kupiła bi zamówił jakis kosmetyk z avonu a zamówienie miało byc zrealizmowan kilka dni po walentynkach !!!!! tragedia Niewiem jak wpadł na powód mojej złości ;P pewnie ktoś mu pomógł bo przyechał poźniej z przeprosinami i bukietem kwiatów (pewnie kupił na promocji) Ale mimo jego dziwactw nadal z nim jestem chyba jestem jakas "zboczona" ale go Kocham

Mój to przebił wszystkich! Na walentynki kupił mi wspaniały prezent, ale kupił go bo akurat był z kumplem w sklepie po alkohol, ekspedientka pokazała mu co ma mi kupić, cały ranek chlał, a potem spał. Romantyczne, co?

podniose a co :D

Przebije was wszystkie-mój ex któregos dnia mówi mi:wiesz co myslałem ze jestes inna ale jestes jak te wszystkie głupie panienki-tylko twarz masz trochę gorszą..._miałam wtedy trądzik...

Występują: ja i mój Robal Czas akcji: wieczór, uroczysta kolacja Miejsce akcji: restauracja ... Ja:Robalu, nie przeszkadza Ci jak czasem chodzę rozczochrana?? Robal:Ależ skąd, właśnie najbardziej lubię jak masz włosy właśnie takie jak teraz :/ Zważywszy na to że godzinę je przed lustrem układałam, to nie mam o co się burzyć:P ... Wychodzimy z tejże restauracji, idę przodem po schodach do góry Robal: Ale Ty masz świetny ten tyłeczek, no najlepszy jaki widziałem na świecie, naprawde, wiesz piersi to widziałem lepsze, ale tyłek to masz zajebisty:/ Tłumaczył się potem , że ta dygresja o piersiach to tak, żeby o tym tyłku wypadło realistycznie:P co za chłop .... siedzimy sobie wiosną na trawce, ale wieczorny już chłodek Robal:Zimno mi się zrobiło Ja: a mnie nie Robal: Bo jak masz półtora cm warstwy tłuszczu to jak ma Ci być zimno:/

pppppupppppppppppppp

:P

reeeeeee

Mój były jak jescze byliśmy razem: \" Boże nie sadzilem ze mozna miec tak wielki tylek, jak cie pierwszy raz zobaczylem byl ogromny a teraz nie wiem czy schudlas czy to ja sie w tobie zakochalem.\"

upppppppppppppppppppppup