Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam kota

Czy kot może jesć tylko suchą karmę?

Polecane posty

Kasiula, na odleglosc i nie widzac kota trudno cos wyrokowac. W miare odpowiedzialnei mozna stwierdzic, ze skoro po odstawieniu puszek jest lepiej to znaczy ze puszki mialy cos w sobie co kotu nie odpowiadalo. Niemniej to przypuszczenia a nie pewnosc. Piszesz, ze teraz, kiedy kot je gotowane mieso jest lepiej. Jeden rodzaj miesa czy mieszasz rozne? Nie wiem ile czasu uplynelo od zmiany diety. Jesli kilka tygodni i kot doszedl do siebie to mozesz probowac mu podawac puszki, przez jakis czas tylko jeden rodzaj. Jakie - srednio poradze, ja moim kotom puszek nie daje ale kiedys sie nad tym zastanawialam i wytypowalam Leonardo, ma bardzo wysoka zawartosc miesa w sobie. http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=26_41_340&sort=1a&page=2 Niemniej drogie jest jesli ma sie wiele kotow wiec moze traktuj je jako awaryjna kolacje a tak na codzien to mieso, podroby im dawaj? Nie musisz gotowac, chyba ze chcesz z odrobina ryzu i marchewki. ALe surowe tez jest doskonale. Generalnei - czytaj etykiety. W karmie dla kotow powinno byc duzo miesa, dla mnei karme dyskwalifikuje np. soja bo zle wplywa na kocie nerki. Jesli producent nie podaje % zawartosci meisa w karmie to sobie ja odpusc (wyjatek - royal canin). Jesli podaje np. 4% to tez odpusc - kot jest meisozerca, nei moze zywic sie zbozami i soja. Trzeba pamietac, ze \"skladniki pochodzenia zwierzecgo\" to krew, dzioby, pazury, piora i inne takie smieci..... Jesli meisozerca jest zywiony puszkami czy sucha zlozonymi ze zboz i soi ma swoje konsekwencje - zniszczone nerki, watroba. Oczywiscie wychodzi to dopiero jak jest zbyt pozno na ratowanie zwierzaka a zwierz do konca ma piekna siersc (ta wspaniala chemia :( ) wiec nic nie budzi neipokoju wlasciciela. To, czy kot jest chory czy nie wychodzi wlasciwie wylacznie podczas badania krwi - koszt 20 zl wiec raz w roku mozna sobie pozwolic. Generalnei - tanie karmy=(czesto) drogie leczenie lub choroba lub smierc. Nie wiem w jakim wieku i kondycji masz koty ale jesli mlode i zdrowe to polecam Ci ta karme: http://www.krakvet.pl/product_info.php?cPath=26_41_359&products_id=7440 U mnie w sklepie 7,5 kg kosztowala 105 zl a koty jedza jej malo i doskonale sie po niej maja. Mam psa i kota alergikow, od lat prowadze ich na karmie (oczywiscie wersji psiej i kociej): http://www.krakvet.pl/product_info.php?cPath=26_41_145&products_id=3181 Ma dobry sklad i cene tez ok. Zwlaszcza ze w tym sklepie dostawa do domu jest gratis powyzej 99 zl. A i jeszcze jedno - kocia karma nie moze zawierac konserwantow oraz barwnikow. To na nic kotu nie potrzebne a szkodliwe. Znow sie rozpisalam i przynudzam. Przepraszam i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i oczywiscie to, ze Brit sluzy moim zwierzetom nei znaczy, ze bedzie sluzyl Twoim, to musisz sama sprawdzic. Niemniej jest tak duzo dobrych karm, o wysokiej zawartosci miesa (np. acana, orijen, brit) ze szkoda oszczedzac na kocim zdrowiu za pomoca marketowych karm. To sie msci, neistety:( A przy przeliczeniach finansowych trzeba brac pod uwage np to, ze zeby sie najesc kot zjada o wiele mniej (nawet dwukrotnie) tej niby drozszej karmy w porownaniu z tanim byleczym. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj kot nie wychodzi.Ciągle nie mogę się zdecydować czy powinien czy nie? Rany,czy taki kot to nie potrafi zrozumieć,że czegoś nie wolno?Mam wrażenie,że moj się niczego nie nauczy.Tracę cierpliwość do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astra 4... nie masz pojęcia jak bardzo jestem wdzięczna za tak ogromny wywód! Otwarłaś mi szeroko oczy, że jeszcze jest okazja na zmiane czegoś co mam nadzieję nie zaszkodziło moim kotkom(mam ich 2 samiczki i 2 samce). W końcu ktoś mi uświadomił, że trochę więcej pomęczyć się i dać zwierzakom zjeść coś normalnego. A czy mięso mielone też wchodzi w grę czy też se odpuścić? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cats
Zgadzam się co do tego, że koty powinny jeść mięso, najpierw oczywiście przemrożone. Uważam jednak,że nie powiny jeść puszek, które zawierają zbyt wiele ulepszaczy. Po co karmić tym koty? Nie jestem w swojej opinii odosobniona, bo na co dzień współpracuję z hodowcami i lekarzami weterynarii. I nic dziwnego, ze kot, który do tej pory był karmiony puszkami lub mięsem nie chce ruszyć suchej karmy. Każda zmiana w żywieniu powinna odbywać sie stopniowo: małe ilości nowej karmy dodajemy do karmy, którą do tej pory zwierzę spożywało i codziennie zwiększamy ilość. Inaczej biegunka i inne sensacje żołądkowe murowane. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula, nei ma sprawy :) Ja mam 4 chlopakow, dwie dziewuszki, kupuje raz na jakis czas fure miesa, podrobow (serca - zwlaszcza wolowe bo maja mase tauryny, nieco watrobki) i takich korpusow kurczaczych bez skory, dodaje szpinak lub marchewke, gotowane jajka, mmiele, dziele na porcje i do zamrazalnika. Potem wystarczy odmrozic, ewentualnei dodac jakiejs oliwy czy cus i po sprawie. Puszki jako podstawe naprawde warto wyeliminowac, nie dosc ze zdrowiej to jeszcze taniej - przynajmniej ja wole wiedziec co daje kotu do jedzenia :) Moze i zdziwiam z jedzeniem moich kotow ale to w wiekszosci chore zwierzaki ktorym chce zapewnic jak najdluzsze, godne zycie, choc wiem, ze dla niektorych z nich to zycie potrwa juz neistety krotko :( Z innej beczki - nie daj sie tez wrobic w antykoncepcje hormonalna (dla kotow oczywiscie :) ) bo to wczesniej czy pozniej zle sie konczy no ale to kasa dla wterynarzy wiec ci mniej etyczni naduzywaja zaufania wlascicieli zwierzat proponujac zastrzyki hormonalne.... I naprawde bardzo namawiam Cie na zbadanie krwi kotom - neiwiele kosztuje a mozna oszczedzic kotu cierpien a sobie klopotu i pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo chciałabym tym moim kociakom pomóc, ale jest jeden problem one są nauczone jeść puszki (nie wiedziałam, aż do teraz że puchy to takie świństwo) i jak teraz zmniejszam ilość puszki w to miejsce daję podroby, mielone mięso itd. to one nie za bardzo się garną żeby to jeść, wtedy wybierają miskę z suchym pokarmem. Nie weim przegłodzić je troszke? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cats
Kasiula_ nie upieraj się tak przy tym mięsie. Naprawdę dobra, zbilansowana sucha karma może wyjść kotu tylko na zdrowie. Daj im też trochę czasu, żeby oswoiły się z nowym żywieniem. Nie martw się, będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem :) Ja w takim wypadku wierze w moc doktora Gloda :) Tzn. jesli meiszasz do miesa puszki, zmniejszajac dodatek tychze, to chyba nie ma powodu do niepokoju, koty sie nie zaglodza. Chca suche - jedza suche, przeprosza sie z mokrym. Wiesz, ze do znacznej czesci marketowych karm dodano uzalezniacze? A nalog ciezko rzucic... Oczywiscie to wersja dla kotow zdrowych - wykluczona dla kota z chorymi nerkami czy watroba. A suche jakie dajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cats, ja bym zdecydowanie walczyla o to by koty chcialy jesc mieso i inne naturalne jedzenie. Moich 6 kotow to w wiekszosci zwierzaki chore, ktorych nikt nie chcial. W zwiazku z ich dolegliwosciami (niewydolnosc nerek, trzustki, watroby, ukladu moczowego) moje koty sa wiecznie badane, przez dlugi czas co meisiac pelne badania krwi z profilami oraz moczu. I wyraznie widac w tych badaniach wplyw zywienia na np. pojawianie sie krysztalow w moczu. Sa takie suche, niby dobre karmy po ktorych wszystkie 6 kotow w ciagu meisiaca nabawialo sie struwitow. Tak wiec ja osobiscie jestem goracym przeciwnikiem karmienia kotow tylko suchym bo wiem, ze im to szkodzi (przynajmniej moim). Jako dodatek - ok, jako podstawa - nie. Kasiula- dawaj im jak mozesz i jak je juz przestawisz takze mieso w kawalkach, swietnie czysci zeby. Takze miekkie kostki sa ok choc nie wszystkie koty chca je gryzc. Oczywiscie trzeba pilnowac gady zeby Ci nie zamelinowaly jakiegos kawalka pod lozkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sardynka1
Moja kotka jest dodatkowo cudownym wykrywaczem nieświeżego mięsa, zawsze sprawdzam na niej mięso zanim zacznę je przyrządzać, podobno koty nie ruszą zepsutego mięsa. Za to moja suczka zje wszystko a jakieś śmierdzące paskudztwo znalezione na trawie jest najlepsze :) Trochę mnie martwi to co piszecie o suchej karmie - ja karmię głównie suchą zarówno kota jak i psa. Przy następnej wizycie u weterynarza poproszę o zrobienie badania krwi to rzeczywiście dobry sposób na sprawdzenie zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kota
To ja też w najbliższym czasie zrobię badania krwi kota. Trochę się już pogubiłam z tą karmą. A ta Purina to w końcu dobra jest, czy nie? Bo zapisałam się do tego ich programu i nawet mają mi przysłać jakieś prezenty. Ale po tych wszystkich wypowiedziach dałam dziś mojemu kotu wątróbki, ale nie ruszył. Już sama nie wiem co robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziękuję Wam za pomoc, jest wiele ludzi, którzy się ze mnie śmieją szczególnie w pracy, wychodzą z założenia że po co się męczyć jak można to uśpić! .... nie będę tego komentować, bo mi nerwów nie starczy! Co do tego nieszczęsnego karmienia, od 2 dni robię eksperymenty: tzn. kupiłam trochę serc drobiowych, wątróbki wieprzowej i mięsa mielonego. To mięcho trochę podgotowałam, dodałam ryżu i wątróbkę i serca bardzo drobno pokroiłam (muszę się dorobić maszynki do mielenia-mam nadzieję że tak też można tylko pokrojone) i muszę powiedzień, że ten co był niejadkiem to mu to najbardziej SMAKOWAŁO (najbardziej to smakują kociakom serducha nie wiem dlaczego?), reszta rodzinki podeszła do tego \"z pewną nieśmiałością\" hihihi ale nie było aż tak źle na początek jak myślałam. Bardzo dziękuję za rady i troskę, pozdrawiam, buziaki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
purina ma w swej ofercie rozne karmy-tak jak kazdy koncern, od kiepsciutkich do porzadnych. Purina one jest calkiem ok. Tak czy siak polecam lekture etykiet - tam cala prawda o karmie :) Im wiecej miesa tym lepiej, soja oraz barwniki - niedozwolone. Tak jak pisala Cats (?) - kazda nagla zmiana w kocim jadlospisie moze wywolac rewolucje i tu wszystko trzeba robic powoli i stopniowo. Jeszcze jedno - kot i po mleku i po watrobce moze meic rozwolnienie, to zalezy od konkretnego kota wiec trzeba obserwowac ( :) ) i nie wpadac w panike jakby co. A badania krwi powinny obejmowac: morfologie z rozmazem, profil watrobowy i profil nerkowy. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Krakowa trochę daleko, jestem z Rybnika. :-) A wogóle cena takiej maszynki to ile tak na oko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajcik
Moj kot ma 19 lat, w tym roku skonczy 20 i jest na suchej karmie, 'przetykanej' roznosciami - niemieckim felixem mokrym, watrobka, kawalkiem jakiejs ryby, czasem watrobka - ale pewnie wielokrotnie zostalo to juz tu powiedziane :) Witaj Astra :) nie pamietam z jakim nickiem pisalam, ale o popracce duzo bylo :D:D:D jak zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajcik
Podobno 20 lat to juz stosunkowo rzadko spotykany u kotow wiek :( Slyszalam o kotach, ktore dozyly 23-24 lat, ale to ewenementy. Ponoć najczestsza srednia to naście - powyzej 15, ponizej 20. Mi sie z tym trudno pogodzic, bo moja kotka jest w niezlej formie i mam nadzieje, ze jeszcze sporo przed nia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, człowiek się szybko przywiązuje, a przede wszystkim kociaki są członkami rodziny więc straszny żal potem. Moja najstarsze kicie (brak i siostra) mają 8 lat i mam nadzieję, że jeszcze pożyją. Chociaż z chłopakiem mam problem, bo jako jedyny nie jest wykastrowany i kot sąsiadki traktuje go jako rywala, pomimo tego że sąsiadka przeniosła się do innego domu kilkaset metrów dalej, od niej kot nadal przychodzi i gnębi mojego kocura. Może ktoś zna sposób żeby tamtemu się odechciało przychodzić?! A poszukał sobie nowych terenów bliżej sowjego nowego domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja prawie 13 letnia kotka niestety nic innego prócz jedzenia z puszki i suchej karmy nie je ... Po prostu prawdziwa szlachcianka:/ Nie wiem skąd jej się to wzięło, od samego początku jeść nie chciała i musiałyśmy z mama ją karmić!!! Oczywiście na początku mięskiem i rybami ale cóż, jak było w misce nie dotykała tego, jedynie jak była puszka to coś tam skubnęła ... Wiem, że puszka to masakra, ale nie kupuję jej whiskasa, choć kitkat, czasem purina, powiem Wam ciężko mieć taką kocia DAME w ognisku domowym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baranica, one chyba wszystkie damy i chodzą z podniesionymi ogonami zgrabnie i dostojnie(kotki oczywiście!)! :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula_ > to akurat prawda:))) ale cóż kocham ponad życie tą moją DAME i nie wyobrażam sobie by jej mi zabrakło:) I dlatego rozpieszczam jak własne dziecko:) Śpi ze mną, ma swoją poduszkę z pierza by wygodnie jej było, własny kocyk pod którym śpi i często w nocy ją przykrywam by nie zmarzła ... ehhh ... cudowne mieć taką kociczkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 2 dziweczynki i 2 chłopaków. Też próbowałam każdemu zrobic jakieś legowisko z poduchą, ale to nie zdało egzaminu. Na jedną kociczkę mówimy \"poduszkowiec okrutny\" jak będziesz cały dzień leżeć w łóżku (oprócz nocy oczywiście) to ona będzie z tobą spała, leżała, patrzała na Ciebie, po prostu zagłaskać na śmierć. :-D Teraz tylko trochę się martwię bo dopiero dziewczyny z forum uświadomiły mi że te puszki to takie świństwo i bardzo chciałabym wyeliminować je całkowicie, ale sama wiesz jakie to uparte stworzenia! ...I tak postawi na swoim. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem ... nie udało mi się tego zmienić przez 13 lat ... ale co najdziwniejsze jak na razie jest zdrowa i nie chorowała mi na nic i oby tak do końca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ajcik ---> zginal mi atmten temat a taki fajny byl :) Kasiula a moze temu Twojemu utnij jajka? A jak ze wzgledow zdrowotnych nie mozna to kup sobie psa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widełki
Ja też zapisałam koty do programu Puriny, chcociaz rzadko do tej pory tę karme kupowałam. W sumie niejest droga, ale przydałoby się wygrac taki roczny zapas, bo te zwierzaki to wieczna skarbonka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×