Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zagubiony21

Rozstałem się z nią ale...

Polecane posty

Gość zagubiony wez sie w garsc
facet ma racje.Ciagnie cie do szmaty to twoja sprawa.Wroc do niej ozen się z nia a potem jak urodzi dziecko to koniecznie zrób test na ojcostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiony wez sie w garsc
niech zgadne.Jestes zakompleksionym chlopaczkiem, ktoremu imponuje ,że ktos wogole zwraca na ciebie uwage?i pewnie ona jest dosc ladna wiec myslisz sobie ze dzieki niej w koncu czujesz sie facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiony wez sie w garsc
a wiesz dlaczego tak mysle??bo ktos kto ma swoja dume i honor i traktuje siebie samego dobrze i lubi siebie nigdy nie zawracalby sobie glowy jakas suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, przedmówco - nie ma sensu jechać tak ostro. Wiele młodych kobiet zachowuje się w ten sposób (czynią to nawet nieświadomie - wiem to z bardzo dobrych źródeł) - kończą związek, ale ciągle starają się wracać do tego, co w byłym partnerze jednak ceniły i lubiły: oparcie, cierpliwość, chęć niesienia pomocy. A młodzi, porzuceni idealiści w imię wyższych celów starają się to owym kobietom dać, być może licząc na powrót (choć tu sytuacja ze względu na dwukrotną zdradę jest inna). Paradoksalnie to rzadko działa a dodatkowo ciągle pamiętając byłą partnerkę zmniejszamy swoje szanse na poznanie i zainteresowanie się kimś innym, z którym byłoby nam o niebo lepiej. Ale cóż trzeba to przeżyć, żeby zrozumieć. Albo mieć wokół siebie ludzi, którzy to w sposób przejrzysty i bolesny wyjaśnią (mnie w podobnej sytuacji, lata temu, przyjaciel nawkładał jak świni do koryta :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szczerze to się odrobine mylisz,ale ok...Niech będzie że jestem brzydkim,zakomploksionym chłopaczkiem...I co to zmienia do cholery??Widać od razu że nigdy nie miałeś do czynienie z prawdziwą miłością.Ktoś kto to przeżył wie o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×