Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noangel

PORONIENIE BIOCHEMICZNE - CIĄŻA BIOCHEMICZNA

Polecane posty

Gość gość
Witam jestem w podobnej sytuacji 3 testy pozytywne beta hcg też potwierdziła ciszę na usg nic nie widać . Okres planowo mam zostać jutro . Ale lekarka powiedziała że może być to ciza biochemiczma bardzo się boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny co Wy o tym myślicie , ( biore tabletki anty ) zrobiłam test ciążowy ze względu na moje objawy i wyszedł pozytywnie tylko że druga kreska bladziutka i cień cienia w ten sam dzień dostałam krwawienia ale szybciej niż zwykle jak zawsze miałam z odstawienia anty , krwawienie wydawało mi się mało obfite trwało 4 dni i później 2 dni plamiłam zrobiłam test ciążowy znowu dla sprawdzenia ale wyszła znowu druga cienka kreska zrobiłam test znowu i kolejny raz i jeszcze raz wciąż wychodzi mi druga kreska ale jak by bardziej wyraźna jest wyraźniejsza niż wcześniej ale wciąż cienka nie taka gruba krecha i ciemna ale wyraźna z tym że cienka i nie aż tak ciemna i nie wiem co o tym myśleć ????????? Czy to ciąża biochemiczna ???? Czy hest szansa ???? Nie mogę zrobić beta hcg w kraju w którym mieszkam a do ginekologa dopiero najwcześnuej za dwa tygodnie żeby można było coś stwierdzić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciaze biochemiczna stracilam rok temu,plamilam od poczatku,beta slabo rosla koniec 6 tyg silne krwawienie ktore trwalo dobre dwa tyg. W ciazy nie jestem do tej pory,leczenie nie przynosi efektu w postaci ciazy. Czy jesli bylam w takiej ciazy to oznacza,ze jestesmy plodni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveleve
Straciłam ciążę w 6tc 3 dni temu. Scenariusz jak wiele tutaj powtarzanych...pozytywny test, radość i kilka dni później "spóźniona miesiączka" czyli niestety oczyszczanie się organizmu :( Żałuję, że zrobiłam ten test! Mój gin.twierdzi, że dobrze że ciąża była potwierdzona. Dzięki temu wiemy, że może dojść do zapłodnienia. Mam straszne wyrzuty sumienia, że gdybym się wcześniej zorientowała, oszczędzała, łykała więcej progesteronu to by do tego nie doszło i zarodek by się utrzymał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej.jak przebiegało u Was poronienie biochemiczne? Przedwczoraj wyszłam ze szpitala, krew była typowo miesiaczkowa. A dzisiaj od rana jest ciemniejsza i taką jakby ze sluzem?? Boli mnie brzuch i plecy. Czy to ten moment? Ile to może trwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as1cz3k
hey, najpierw odpowiedź do wypowiedzi gościa z 27.01.2017 u mnie poronienie ciąży biochemicznej objawiło się mocnym krwawieniem z silnymi skrzepami trwało jak typowa miesiączka u mnie czyli około 7 dni...bóle były mocniejsze zrób sobie po tym wszystkim test na htcg. a teraz przestroga i informacja do kobiet dot. ciąży pozamacicznej .. ale po kolei...jak już wczesniej wspomniałam w wcześniejszej wypowiedzi miałam w pażdzierniku poronienie -z czego lekarza nazywają to ciąża biochemiczna...jeden cykl odpusciłam wiadomo psychicznie i fizycznie musiałam odpuścić..kolejny cykl znów postaraliśmy się z meżem. miesiączka ostatnia pojawiła się 1.12.2016 w dniu spodziewanej mies czyt. 29.01.2017 pojawiło się plamienie tym razem tylko dwudniowe i naprawdę słabe ..obiecałam sobie że nie będę się cieszyć przedwcześnie i wstrzymam się z testem (choć i tak już czułam ciąże czyt. zaparcia, niedobrze....)test zrobiłam w 5 tyg od ostatniej mies. wyszedł pozytywny...pojawiła się radość która nie potrwała długo w 5tyg3dniu znów pojawiło się plamienie następnego dnia udałam się do gin. prywatnie oczywiscie na usg nic nie było widać ..powinno już być ale gin. pocieszała że czasem się owulacja przesuwa (zapewne każda z was się zastanawia kiedy w końcu coś widać powiem tak sama nie wiem jeden lekarz mowi że ok. 5-6 tyd od ost. mies jedni ze dopiero w 6-7, co lekarz inna teoria)powiedziała tylko że gdyby się pojawił krwotok badź silny ból brzzucha to zgłosić się do szpitala. do 6 tyg był spokój ale w tym 6 tyg pojawił się silny ból (dwa dni od wizyty u gin) wybrałam się wiec z meżem na izbę przyjęć do szpitala...tam oczywisćie procedury...itd w koncu badanie ginekologiczne i co usłyszałam od lekarza ..cos jest w prawym jajniku nie wiadomo co(oczywiście piszę to w języku zrozumiałym nie w tym którym przedstawił to lekarz)i musze zostać na odziale ponieważ jutro operacja bo to ciąza pozamaciczna...nie opiszę co się ze mną działo w ten dzień...po pieknej nocy w szpitalu rano pojawił się juz ordynator i kilku innych lekarzy...i kolejne badanie usg...na którym usłszałam niewiadomo czyt: 1.normaalna ciąza ale jeszcze nie widac 2. ciązą pozamaciczna 3. ciaża i ta i ta 4. poronienie ..decyzja lekarzy dziś od operacji się wstrzymujemy.... i kolejny dzień kolejne badania które nic nie potwierdziło..doszły tylko wyniki htcg poziom 400 za mały na normalna ciaże zza wysoki na poronienie to usłyszałam i pytanie czy decyduje się na operacje z zastrzeżeniem że moga mnie otworzyć i możr nie nie być pozamacicznej ale jak mnie nie otworzą a będzie to ciaża to jak w weekend mi to peknie to jesli się zespól nie zbierze to może mnie juz nie być...pisze oczywisćie skrócie bo powiedziane to było inaczej i nie tak zrozumiale...dałam sobie czas...i zgodziłam się... operacja -laparoskopia trwała o. 3 h z czego nic nie pamietam bo to na narkozie ogólnej sama operacja ok. gidz ale potem narkoza i wybudzanie... decyzję podjelam dobrą bo jak się okazało ciąza znajdowała się w jajowodzie...niestety jajowód mi usuneli...prawdopodobieństwo nast, ciązy pozamicznej większe...mam pół roku i tak odpocząc ... także dzieczyny nie bójcie się chodzić do lekarzy i pytać najwięcej ile się da...nie myśleć że bedą patrzać jak na idiotkę jak słucham te kobiety które uważaja że niekotre to przesadzadzą bo im nic nie było i nigdzie nie latały ..poszły dopiero w 10 tyg jak juz było wszystko to tylko im zazdrosćic...ja gdybym się nie zdecydowala na operację już dziś bym nie pisała a wystarczyło tylko ziignorowac ból brzycha który w moim przypadku również jest mocny podczas normalnej miesiączki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as1cz3k
miesiączka ostatnia pojawiła się 1.12.2016 w dniu spodziewanej mies czyt. 29.01.2017 bład z mojej strony w dniu spodziewanej mies czyt. 29.12.2016

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość as1cz3k
a i jeszcze jedno dot. pytania gościa z 27.01.2017 po co byłaś w szpitalu? i dlaczego cię ypuścili co stwierdzili niepokoi mnie ten twój ból i krwawienie ...miałam podobnie i u mnie poodejrzewano ciąże pozamaciczną co zatym idzie skończyło się laporaskopią i usunięciem jajowodu. Nie chcę straszyc ale lepiej zadbać o siebie bo nikt tego za nas niestety nie zrobi i pytać pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam ciaze biochemiczne, po której sama się oczyscilam ( początek 6tc) , w cyklu rozpoczynającym się krwawieniem po ciąży biochemicznej zaszlam w ciążę po ok. Roku starań o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jedna ciąże poroniłam piec miesięcy temu, zakończyła się łyżeczkowaniem a ostatnio miałam biochemiczna..ciagle myśle . czy ja zajdę jeszcze w ciąże? Dodam ze mam 7 letnia córeczkę już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam te wypowiedzi i myślę sobie że wy naprawdę macie dobrych lekarzy Ja chodziłam do kilku i nigdy żaden nie dał mi skierowania na beta HCG nawet nie wiedziałam nic o takim badaniu a byłam 4 razy w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cleo1976
Gościu-badanie beta-hcg to inaczej "test ciążowy z krwi".Przed wprowadzeniem testów domowych z moczu było to badanie powszechne, teraz zleca się je rzadziej-zwłaszcza wtedy, gdy wyniki testu płytkowego nie są jednoznaczne.Zazwyczaj nie ma takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćbasia
Do gościa- by mieć wynik b-hcg, można udać się do laboratorium samemu, ja tak robiłam dwukrotnie. Kosztuje OK 30-50 zł . Wizyta u ginekologa czy nawet lekarza pierwszego kontaktu jest całkowicie zbędna, by potwierdzić wczesna ciąże. Kartę ciąży zakłada się później, gdy bije serce. Słuchajcie, ja tez poroniłam - dokładnie miesiąc temu. Cieszyłam się bardzo, narzeczony nie dowierzał, ze udało się tak szybko. Nie straciliśmy jednak z pola widzenia faktu, ze na początku wiele ciąż podlega poronieniom i cieszyć się będzie można tak naprawdę dopiero później. Poroniłam tydzień po spodziewanej miesiączce. Beta hcg potwierdziła ciąże (akurat byłam na niej tego poranka), a lekarz robiąc usg potwierdził zagnieżdżenie zarodka i to, ze już po wszystkim. OK, było nam przykro, ale następnego dnia już żyliśmy dalej. Serio, nie rozpamiętywalismy wyłącznie dlatego, ze zarodek nie miał i tak szans na przeżycie, a jeśli był uszkodzony, to dobrze ze natura sama go wyeliminowała. Skupiliśmy się na tym, ze możemy być w ciąży, ze wszystko działa, ze jajowody drożne. Zreszta lekarz tak przedstawiał ciąże biochemiczna - ze przynajmniej wiemy, ze wszystko OK. To takim wczesnym poronieniu można od razu starać się o dziecko, tak powiedział lekarz, co tez uczyniliśmy. I spóźnia mi się okres od wczoraj :) mam mdłości, bolesność sutków, bóle jak na miesiączkę czyli zgadza się z objawami ciąży, jakie miałam ostatnio :) Dziewczyny, jeśli mogę coś doradzić z własnego doświadczenia, to nie wyobrażać sobie oseska w ramionach od pierwszych dniach spóźnionej miesiączki. Do tego daleka droga. Zachować umiarkowany optymizm, nie uznawać za pewnik, ze będzie poród. Na początku czerwca pisała o poronieniaxh blogerka "mamaginekolog".zernknijcie tam po fachowa wiedzę-ktoś z Was np napisał, ze może gdyby się bardziej oszczędzał czy dbał o siebie, to może by do tego nie doszło ... ech. Zazwyczaj nic nie możemy zrobić, dlatego nie obwiniajmy się. Dopiero po trzecim poronieniu lekarze dają środki na podtrzymanie ciąży, robią diagnostykę. Wcześniej jest się w normie. Nie wiem czy utrzymam te ciąże-czuje ze w niej jestem, -ale testów z apteki robić nie będę (szkoda mi kasy),pójdę na betę do laboratorium w czwartek- żeby potwierdzić, potem za dwa dni, żeby potwierdzić prawidłowy przyrost hormonu. Do lekarza zgłoszę się,jeśli nie poronie, dopiero jak będzie można stwierdzić bicie serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Impresja30
Czesc dziewczyny postanowilam wam opowiedziec moją historię. W wieku 24 i 26 lat urodzilam kolejno dwoch synów. Ciąże książkowe. Żadnych komplikacji. Ponad 4 kg zdrowe chłopaki. Potem zajęłam.się pracą zawodową ale gdzies w srodku mnie było pragnienie posiadania jeszcze małego bobaska. Poczynilismy z mężem starania,ale minął rok i nic. W końcu sie udało. Serduszko bije na usg wszystko wporządku nastepna wizyta po 12 tc. Pewnego dnia wieczorem zauważylam niewielką smużke brązową na wkladce. Trwalo to 2 dni. Takie malutkie brazowe plamki. Poszlam na wizytę. Diagnoza serduszko przestalo bic ok 9 tc. Ciaza obumarla. Byla wielka rozpacz. Potem minęły kolejne 2 lata znowu sie udalo. Ale znowu plamienie i diagnoza ciąża pozamaciczna - szybki zabieg. Teraz mam 39 lat. Udalo mi sie zajsc dwa razy w ciążę, ale doszło do poronienia w 6 tc. Tzw ciaze biochemiczne. Może to co powiem bedzie okrutne, ale zegara biologicznego nie oszukamy. Trzeba rodzic dzieci jak sie jest mlodym. Wowczas organizm.jest silny i przygotowany na wyzwanie jakim jest wychowywanie dzidziusia. Ja juz zrezygnowalam. Cieszę się ze mam moich dwoch chlopakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciaza biochemiczna to normalna ciaza tylko zatrzymana na wczesnym etapie...pisze to bo zauwazylam ze wiele osob tutaj mysli i mowi ze to taka jakby nie ciaza ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Impresja30 - Niestety wiele w tym prawdy. Niektóre kobiety myślą że zawrócą kijem Wisłę. Czas robi swoje. To już nie te same zdrowe komórki jajowe, ilość ich też drastycznie się zmniejsza. Do tego dochodzą plemniki partnera (zazwyczaj starszego partnera) które też nie są już w najlepszej kondycji. A nawet jeśli zajdzie się w ciążę, ryzyko wad rozwojowych u dziecka jest spora. W obecnych czasach ludzie są nastawieni na karierę, myślą że jak kupią wymarzone mieszkanie i znajdą fajną pracę to już będą szczęśliwi, bo przecież jeśli chodzi o dzieci, to medycyna poszła do przodu i nie będzie z tym problemu. Można się mocno przeliczyć. Dzieci zgodnie z naturą powinno się mieć wtedy, kiedy organizm jest w pełni sił, bo potem może być już za późno. Za to starać się o mieszkanie czy lepszą pracę można tak naprawdę w nieskończoność. Ludzie mylą priorytety. A piszę, bo sama mam w otoczeniu takie kobiety które wyją w poduszkę, bo "robienie dzieci" zostawiły sobie na starość (około 40r.ż). Najgorzej jak naoglądają się gwiazd z telewizji, celebrytek które rodzą po 40 i myślą że to przychodzi łatwo. Tymczasem ile pieniędzy, zdrowia, nerwów i ile prób przechodziły te kobiety aby zostać w tym wieku matkami nie wie nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zas
Cześć dziewczyny. Cieszę się że trafiłam na ten temat. Może Wy mi pomożecie. Ostatnią miesięczkę miałam 28 września, około tydzień później wspolżyliśmy z mężem bez zabezpieczenia. Minął kolejny tydzień i zaczęłam plamic. Byłam bardzo zdziwiona bo nigdy wcześniej coś takiego mi się nie przydarzyło, a miesiączki mam bardzo regularne. Zaczęłam szukać przyczyny. Podejrzewałam ciążę, choć wydawało mi się że przed nie powinnam w nią zająć zaraz po okresie. Plamienia trwały 3 dni. Kolejnego dnia z rana było wszystko w porządku, jednak w południe dostałam silnych skurczy i zaczęłam mocno krwawić (10 dni po poprzedniej miesiaczce). Zdenerwowana poszłam tego samego dnia do lekarza i dostałam świetną radę że jak nie przestanę krwawić to mam się udać do szpitala. Czy to możliwe że byłam w ciąży? Czuje dziwna pustkę mimo że ciąży jeszcze z mężem nie planowaliśmy. Pozdrawiam Was i dziękuję za jakąkolwiek pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość M

Gość  Zaz wydaje mi się, że jest możliwe aby to było krwawienie związane z ciążą ale lekarzem nie jestem, więc nie potwierdzę. Daj znać co u Ciebie stwierdził lekarz?

Jak sądzicie czy odstawienie Metforminy może wpłynać na poronienie? Brałam ją na przemian z Duphastonem żeby  wyregulować miesiączki. W  ostatnim cyklu po duphastonie brałam metformine jak było mi to zalecane, Gdy zrobiłam test  wyszedł pozytywny. Zapisałam się na wizytę za 1,5 tyg.wg kolejki;) Przez kolejnych 5 dni brałam Metforminę ale odnalazłam nr do gin.i zapytałam czy mam nadal brać? Uzyskałam informację,że zrobić BHCG i jesli ciąza to odstawić. Więc odstawiłam. Po 2 dniach nastąpiło poronienie. Zastanawiam się czy jeśli nie odstawialabym metforminy albo zamiast  niej wzięłabym duphaston to czy możliwość poronienia by zmalała. Może któraś z Was miała podobną sytuację..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monaa
Dnia 15.11.2009 o 10:41, Gość joojjjjjjjj napisał:

wysoki poziom bety utrzymuje się 2 tyg od poronienia

Ja miałam biochemiczna w pt 640 beta a w pn 90 więc szybko spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIOŁEK

Opowiem tu swoją historia na pocieszenie dla dziewczyn które tak jak ja przeżyły lub będą przeżywać ciążę biochemiczną. Staraliśmy się z mężem o ciążę 4 lata. Po drodze różni lekarza i różne opinie. W końcu dostałam tabletki które miała po 3 miesiąch stosowania pomoc zajść w ciążę. Tak się stało odrazu ciąża. Jednk radość nie trwała długo okazało się ciąż biochemiczna. Widać jak było tylko na teście ciążowy i wyniku bety. Oboje z mężem zmęczeni psychicznie odpuściliśmy. Jednak okazało się że dwa cykle i się udało 😊 obecnie jestem w 36 tc 😊 także nie podajcie się!!! Wszystko jest możliwe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta 26

Hej dziewczyny! Mam pytanie. Czy wy również po ciazy biochemicznej mialyscie zawroty głowy. U mnie w piątek dwie kreski, w so PTE obfite krwawienie przez 3 dni a 4 dnia mam zawroty głowy. Czy któraś też tak miała? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×