Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noangel

PORONIENIE BIOCHEMICZNE - CIĄŻA BIOCHEMICZNA

Polecane posty

Gość Yrian
No to super dziewczyny :) Cieszę się razem z wami. Gratuluję i trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
Znów zaczynam się stresować :/ Na dzień dzisiejszy jestem w 6tyg 6 dc i od czwartku (6tydz4dc) zaczęłam plamić na brązowo. Na początku - cały czwartek bardzo delikatnie, jakby ślub zabarwiony niteczkami, później brązowa wydzielina (wczoraj jakby brązowy kleks wieczorem). Krwi nie zauważyłam. Byłam u gina, póki co zwiększył mi dawkę duphastonu do 3x1, powiedział, żebym brala Acard, od krzepilwości. Jak odczuwam kłucia to Nospę i kazał czekać... Kłucia nie wiem sama, są czasem delikatne, raz z jednej raz z drugiej strony podbrzusza, dzis akurat z prawej. Tak strasznie się denerwuję. Leżeć nie kazał cały czas, mogę pracować (za biurkiem siedzę), ale powiedział, że jeżeli nie miną plamienia to robimy USG wcześniej niż zaplanowaliśmy (datę mam dop na 22 list.). Nie wiem co robić, plamienia nie są duże, nie leje się, tylko na papierze widzę, czasem na wkładce trochę. I martwię się :( Że znów będę miała powtórkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga_Zaniepokojona
też to przechodziłam i po 4 miesiacach od poronienia samoistnego jestem znowu w "ładnej" jak powiedział doktor poczatkowej ciąży :) wszystko jest możliwe :) Nie poddawajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
Witajcie ponownie :) Też chciałabym podnieść na duchu, moja ciąża sie utrzymała, mamy końcówke 18 tygodnia. Trochę stresów mieliśmy, tamto plamienie trwało ok 2 tygodnie, później na przełomie 9/10 leżeliśmy na patologii z nastęnymi, ale dzieki Bogu wszystko się poukładało i teraz stopniowo rośniemy i zbliżamy się do połowy :-) Także nie załamywać się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie malina1985 mam do Ciebie pytanie. u mnie wygladalo podobnie, nie dostalam okresu w terminie( 27/28 styczen)co nigdy mi sie nie zdarzylo a mam juz 32 lata, przez kilka dni bolal mnie brzuch ale jakos tak inaczej, pozniej dalej brzuch i delikatne niteczki brazowe na wkladzce. Moja sasiadka jest lekarzem, powiedzialam jej jakie mam objawy: podwyzszona temp ( od dluzszego czasu), cigle powyzej 37 a najwiecej rano, dziwna suchosc ust, brak okresu, bole, powiekszone piersi( albo raczej takie nabrzmiale), nudnosci, wyczulony wech- sasiadka stwierdzila ze poczekac z tydzien albo 2 a jak bedzie bolalo bardziej to do szpitala na pogotowie. Niestety dzis w nocy czulam ze cos jest nie tak, rano dostalam plamien a teraz to nawet juz i skrzepy sa. Nie wiem czy to byla ciaza, chociaz kobieta zawsze wie, nie wiem czy isc do lekarza, bo jeszcze mnie wysmieje. Wiem jedno ze takiego okresu nie mialam nigdy, i nawet nie wiem czy to okres. chyba nawet nie chce wiedziec ... tylko co robic gdyby sie to powtorzylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marteczka Ty nie czekaj
aż "TO" się powtórzy tylko w pierwszej kolejność sprawdź jak u Ciebie tarczyca pracuje TSH powinnaś mieć około 1 (często powtarzające się ciążę biochemiczne zdarzają się przy niedoczynności tarczycy) jeśli jednak z tym będzie ok, to niczym się nie przejmuj tylko bierz się do roboty;) ciąża biochemiczna przydarza się KAŻDEJ współżyjącej kobiecie choć raz w życiu więc głowa do góry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marteczka ty nie czekaj - popieram, marta zbadaj tarczyce, jesli poszukasz to znajdziesz moj wpis o tarczycy i moich problemach z ciaza...tarczyca to podstawa, glowa do gory, ja w zeslzym roku stracilam 2 ciaze a teraz jestem juz w 16tyg !:):)powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malina jak sie czujesz widze ze to juz 18 tydzien :) gratulacje, ja mam 16sty - nawet zapomnialam wam sie pochwalic ze mi sie udalo :P jak sie czujesz?czujesz juz ruchy malucha?znasz plec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
marteczko wydaje mi się, że to mogło być poronienie, ja na twoim miejscu: po pierwsze jeżeli nastęonym razem bedziesz miała podobne objawy od razu rób test ciążowy z krwi na potwierdzenie i pędem do lekarza, da leki na podtrzymanie. Ja jak się dowiedziałam o drugiej ciaży od razu skontaktowałam sie z ginem, mailowo heh zanim zapisałam się na wizytę i powiedział, żeby zapobiegawcz brala duphaston. Opłaciło się, dzidzia rozwija sie prawidłowo. Przy ciąży biochemicznej próbować można już od nastepnego cyklu, chociaż mi zajęło zajście ok pół roku. W międzyczasie prawdopodobnie przeszłam cytomegalię (lub to było przyczyną pieprwszego poronienia, teraz już nie dojdę). Dla bezpieczeństwa zrób badania jak piszą dziewczyny, TSH nie zaszkodzi (ja miałam akurat 0,66 więc prawidłowe), toxo, cytomegalię tez warto, nie każdy lekarz na NFZ Ci to będzie chciał zlecić. I nie przejmować się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
TOPKA - czuję się dobrze, chociaż jak pisałam miałam na poczatku dwie przygody z plamieniami, ale były to niewielkie brązowe plamienia, kilkukrotner USG nie wykazało powiązania z pęcherzem plodowym, gdzieś jakaś stara krew prawdopodobnie z poprzednich cykli.Dziś zaczynamy 19 :) Na przelomie 9/10 tygodnia byliśmy w szpitalu, co wspominam niekonizcnie miło, opowiadaćwszystkoego nie będę bo pół dnia spędzę. Jedno powiem - lekarz zastępca ordynatora powiedział mi, po badaniu ginekolgicznym, po przyjęciu na oddział, że nie mam żadncyh szans donosić, bo za mała macica, i poględził trochę. Po czym ja prawie zielona na USG się dowiedziałam (od innego lekarza) że wszystko w normie - i jak tu nie denerwować sie na tych konowałów? :( Nie czuję ruchów hehe zastanawiam sie kiedy zacznę, chyba, że nie potrafię poprawnie zidentyfikować przelewania się w żołądku :P A Płeć próbowaliśmy podejrzeć, ale dzieciątko wciśnęło się mocno w doł brzuszka i ani z lewej ani z prawej nie dało sie podejrzeć. Także na połówkowym może się pokazę, planujemy za 3,5 tyg. A Ty jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh no ja zaczelam dzis 17tydzien :P heheh czujesz sie dobrze,ruchow jescze nie czuje, ale nie moge sie doczekac juz. sybko sie mecze i jestem spiaca a tak to ok, aaa i czasem wieczorem zgaga mnie meczy ale niedlugo. my plec probowalismy podpatrzec 2tyg temu ale malec jest wstydliwy i mial scisneiete nozki, jednak na chwilke lekarz zlapal je na zdjeciu tak ze niby mozna sie bylo czegos dopatrzyc ale nie ma 100% pewnosci, sklanial sie 1% na korzysc dziewczynki, nastepna wizyte mam 25lutego wiec mysle ze wteyd juz zobaczymy co tam skrywa :) teraz czekam niecierpliwie na ruchy.!!! co do konowalow to tez bym mogla ksiazke napisac, ale szkoda nerwow, wazne ze u was wwszystko oK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
To dobrze, że i u Ciebie wszystko w porządku. Ja wizyte mam 28 luty, 1 marzec jakoś tak musze się umówić. Miałam tydzień wcześniej, ale mam impreze integracyjną kilkudniową i chyba pojadę, skoro się dobrze czuję :) A Ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja caly czas pracuje i mam zamair do konca maja.termin mam na 15/21 lipca wiec spoko.dobrze sie czuje, przeciwskazan nie mam to po co siedziec na L4??po 1 sie rozleniwie na maksa, po2. duzo chodze wiec licze na szybszy porod;).po 3 majac z zusu najnizsza krajowa w ramach L4 to sory ale nie dalibysmy z mezem rady finansowo! poza tym dobrze wyjsc do ludzi :) a pracy nie mam ciezkiej. a Ty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
Ja pracuję - ale planowałam jeszcze miesiąc, półtora, do połowy marca. Jak to najniższa krajowa na l4, w ciąży należy się przecież 100% a nie najniższa, o co tu chodzi? Bo chyba nie w temacie jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oficjalnie zarabiam najnizsza krajowa wiec skoro teraz to niecale 1200zl na reke to owszem 100% dostane ale dostaje tez od pracodawcy comiesieczna premie wiec lepiej na tym wychodze.ja zakladam do maja jesli sie bede dobrze czula ale mam nadzieje ze dam rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
Jasne - rozumiem, przestraszyłam się, że jakies zmiany się szykują. Czyli premia, która dostajesz w żaden sposób nie jest nigdzie zapisana? U mnie np do momentu, w którym powiedziałam pracodawcy o ciąży miałam tzw premię uznaniową, ktora do podstawy się nie wliczała. Natomiast ja powiedizałam w sumie od razu szefowi, bo nie wiedziałam, jak to będzie z pracą, czy będę mogła itp, to byłam w szoku, bo zachował się super, i zmienił mi uznaniową na regulaminową, dzięki czemu będę miała wyższy zasiłek itp. Z mojego punktu widzenia (czyli finansowego) bardziej opłaca mi się być na zwolnieniu (i pracować po kilka godz z domu, a mam taką możliwość) niż być w biurze. U Ciebie to faktycznie, lepiej trochę popracowąc dłużej. Ja mam nową pasję hehe na którą niestety nie mam czasu :( Więc na zwolnieniu planuję się jej poświęcić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie ja licze na to ze szef mi pojdzie na reke i da oficjalnie na reke to co teraz mam nieoficjalnie ze jak w maju pojde na l4 i potem na maciezrynski to dostane konkretna kase :(:) ale to jego widzimisie wiec pozostaje liczyc na laske...wiesz nie kazdy ma takiego fajnego pracodawce jak ty ;) heheh a o jakiej pasji mowa? wiesz nawet hgdybym miala wyzsza pensje to i tak do tego kwietnia na pewno bym pociagła! ale coz, mus to mus, kazdy grosz sie przyda tym bardziej ze u meza w robocie gorej finansowo wiec moje siedzenie na L4 by nas dobilo a tescie nie sa sklonni do pomocy choc mogliby...:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
No właście ciężko z tą pomoca czasem. Ja lubię pracować ehhe i na pewno jak pójdę na zwolnienie będę dalej zajmowała sie najważniejszymi klientami, bo mam taką możliwość z domu. A że więcej kasy będę dostawała na zwolnieniu niż pracując to czemu nie :) A moja nowa pasja to fotografia hehe kupiliśmy jakiś czas temu lustrzankę z myślą o dzidzi, byłam na jednym kursie już, podstawach, teraz wybieram się na drugi z fotografii studyjnej (m.in. portrety), może zahaczę o trzeci ale na dokładna literaturę i ksiażek i cykanie zdjęć i późniejszą ich obróbkę (czyli nauka photoshopa czegoś więcej niż podstaw bądź drugiego porgramu) musze mieć czas a teraz nie mam :( hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
Hej Dziewczyny :) No ja też zapomniałam napisać, że jak narazie jest wszystko fajnie :) 22 tc :) czuję ruchy , znam płeć, bylismy na usg 3/4 d :):) Dziewczyna będzie, ruchy raz poczułam ok 16-17 tyg jako takie łaskotanie ale dosłownie przez chwileczkę - teraz częściej czuje zwlaszcza jak na usg 3d Pani ginekolog próbowała wymusić przesunięcie się Małej i jak ruszała nóżkami to czułam. tak jak się nie widziało obrazu to ciezko było sobie to wyobrazić.. teraz czekamy na takie kopniaki żeby mąż poczuł - choć ostatnio leżąc na plecach wydawało mi się ze czułam ręką ruch... :) połówkowe wyszły ok ale na ostatniej wizycie Pani doktor kazala sprawdzac czy brzuch mi nie twardnieje bo mozliwe ze skraca mi sie szyjka macicy :/ pracuję nadal, gdyż pracując mogę liczyc na prowizję a nie pracując będąc na wlasnej dzialalności dostanę może ze 300 zł... a tak dobrze sie czuje wiec czemu mam nie pracować :) Buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
Pola to super że i Tobie się udało :) Ja teraz czekam niecierpliwie na ruchy bejbika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yrian
Hej dziewczyny. Ja już jestem po badaniach. p-kardiolipinie IGM wynik wątpliwy, miałam jeszcze badania na anty-TPO, anty-TG, tarczyce i mutacje lejden - wszystko wyszło w nomie. Także mam podejrzenie zespołu anty-fosfolipidowego z którym donoszenie ciąży bez leczenia bywa praktycznie niemożliwe. Teraz znowu się staramy. Jak tylko wynik będzie pozytywny to czekają mnie zastrzyki. Gratuluje przyszłym mamuśkom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa 26
Witajcie. Postanowiłam opisać tu moją historię. Właśnie wyszłam ze szpitala. Poroniłam. Lekarze powiedzieli, że była to ciąża biochemiczna. Całe poronienie spędziłam w szpitalu, czyli 5 dni. Lekarze podejrzewali ciążę pozamaciczną ale potem okazało się, że to biochemiczna. Wszystko zaczęło się od plamień brązowych, następnego dnia plamienia przeszły w fazę krwawienia i silnych skurczy macicy, pojechałam do szpitala i zostałam. Codziennie badali mi poziom hcg, a do domu mnie wypuścili jak osiągnął on poziom 0, czyli po pięciu dniach. Miałam typowe objawy ciąży, byłam senna, miałam zawroty głowy, obolałe i powiększone piersi. Pierwszy test ciążowy zrobiłam 2 dni po terminie spodziewanej miesiączki, wyszedł pozytywny, drugi test powtórzyłam dwa dni później i też wyszedł pozytywny, a następnego dnia zaczęłam plamić. Długo się nie cieszyliśmy z mężem. Teraz jestem w domu, czuję się dobrze, lekarz powiedział, że wszystko ładnie samo się oczyściło a starania o kolejne dziecko możemy zacząć od zaraz. Trochę czuję się przybita psychicznie i nie mam ochoty na zbliżenia z mężem, może to normalne i powinnam dać sobie trochę czasu. Pozdrawiam was serdecznie, trochę mi lżej na duszy po opisani wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
Ewa bardzo mi przykro - przechodziłam przez to samo - staralismy się 1,5 roku i jak zobaczyłam te 2 krechy to strasznie sie ucieszylismy ale radość nie trwała długo - ale ja odebrałam to jako moze nie pozytywne zdarzenie bo przeplakalismy z mężem noc ale dało to nadzieję, że jednak może wszystko jest ok, że trzeba uzbroic się w cierpliwość i może nawet troche odpuścić... też po poronieniu mielismy co drugi dzien sie starac ale nie chciałam , nie miałam ochoty.. generalnie nie wiem czy tylko ja tak mam ale dla mnie seks może być raz na jakis czas i ciężko mi było tak co drugi dzien się kochac.. ale poszłam na pielgrzymke, kupiłam aniołka który trzyma w rączkach buciki i się zaśmiałam do męża że może ten aniołek Nam przyniesie Dzidziusia ;) no i po m-cu się udało w 3 m-cu starania a mąż miała lada dzien isc na badania :) teraz juz praaawe 30 tydzien :) głowa do góry będzie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełna nadzieja1
dziewczyny ja też mam problem poronien biochemicznych, właściwie nie wiadomo z jakiej przyczyny, tak było od zawsze dwie kreski a potem okres ale doczekaliśmy się dziecka, choć przed udaną ciążą było kilka biochemicznych teraz staramy się o kolejne i historia niestety się powtarza, już 3 razy w ciągu kilku poprzednich miesięcy miałam dodatni test a potem przychodziło krwawienie, wciąż próbujemy, ale jestem taka zrezygnowana bo co z tego że jest nadziej na drugą kreseczkę jak za chwile mogę to stracić, to takie przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
a może powinnaś brać jakąś luteinę i kwas? jak zaszłam w ciążę to brałam luteine na podtrzymanie i jak czytalam to w ulotce było napisane że powinny ja brac tez kobiety które staraja się zajść w ciążę... zapytaj lekarza może cos to da...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yrian
Jestem w ciąży, wiem od ok 2 tygodni. Dziś jest 6 tydz 5 dzień. Od dnia kiedy się dowiedziałam biorę codziennie zastrzyki z CLEXANE oraz Luteine. 02/04/2013 idę na USG. Już doczekać się nie mogę. Stresuję się bardzo - oby tym razem się udało bo inaczej to już chyba tylko psychiatra pomoże. Narazie na wszelki wypadek wzięłam sobie urlop z pracy, ciążę mam zagrożoną więc pewnie po USG dostanę zwolnienie i będzie leżenie. Nie wiem jakie są moje odczucia. Fizycznie: codziennie ok 16 godz. mam ostre bóle brzucha takie okresowe, dodatkowo czuję kłucie po lewej stronie. Lekarz stwierdził że to normalne. Hmmm, jak tak mówi... Psychicznie: podchodzę do tego sceptycznie, w końcu to już 6 ciąża chociaż w głębi duszy się bardzo cieszę, może w końcu po tylu latach uda mi się donosić maleństwo. Pozdrawiam dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
Trzymam kciuki, żeby tym razem się powiodło, musi być dobrze!!! Dużo odpoczywaj, nie stresuj się niepotrzebnie i głowa do góry :-) Nam stuknął 26 tydzień, jak czas szybko leci. Będę miała chłopaka jak się nic nie zmieni, ale lekarz niby jest pewny. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yrian z calego serca gratuluje, uwazaj na siebie !:):) malina gratki to juz 26tydzien, super:) u mnie 24 tydzien, i wiem ze bedzie dziewucha :):) ciesze sie baaardzo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanten
Oto moja historia: w czwartek 21 marca zrobiłam test. Jest druga kreseczka ! Ale bardzo jaśniutka... Powtórka następnego dnia: kreseczka ciut jaśniejsza. Pierwsza wizyta w środę, ale lekarz mówi że ciąża zbyt młoda nic nie widać na USG, lub to w cale może nie być ciążą. Kazał przyjść za tydzień. Lekko załamana myślałam, że trudno, najwyżej to nie ciąża, nie nastawiałam się zbyt optymistycznie żeby się nie rozczarować... No i dzień po wizycie zaczęło się plamienie, które przerodziło się w krwawienie, pomyślałam, że to pewnie okres i że jednak nie byłam w ciąży... No ale poszłam na to USG kontrolne po tygodniu i okazało się że to była ciąża biochemiczna ;( czyli jednak byłam w ciąży i straciłam ją ;( ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanten
miało być kreseczka ciut ciemniejsza a nie ciut jaśniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×