Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noangel

PORONIENIE BIOCHEMICZNE - CIĄŻA BIOCHEMICZNA

Polecane posty

Gość kaka28
Dr. Domitrz i Pierzyński są expertami na forum nasz bocian, ostatnio jak byłam w klinice widziałam książkę której autorem jest dr. Piotr Pierzyński "Zajść w ciążę" , właśnie dziś dzwonił do mnie lekarz i powiedział że wyniki kariotypów mamy prawidłowe. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOPKA
to dobrze ze te wyniki masz dobnre, ale tym bardziej dziwi mnie to ze tyle razy poronilas i nie wiadomo dlaczego?>....ech :(zycze ci z calewgo serca zebys zaszla szybko w ciaze i ja donosila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka28
Mnie też to dziwi bardzo, boję się zajść tym bardziej że zawsze się staram nawet do 8 miesięcy o ciążę .Wiecie dziewczyny co jest jeszcze dla mnie dziwne, że zawsze w ciąży mam ból jajnika po prawej stronie i jest minimalnie powiększony, w tej ciąży też tak miałam i przy tym bólu zaczynało mi się krwawienie , nie wiem sama już co mam myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznij od tarczycy
najpierw obniż TSH do mniej więcej 1 by w razie kolejnej ciąży i nie daj Boże straty, czego absolutnie nie życzę Ci - wykluczyć powód jakim jest tarczyca, a być może gdy uregulujesz sprawę z tarczycą, to akurat nie będzie już problemu i ciążę normalnie donosisz czego życzę Ci z całego serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka28
Niedługo będę miała wizytę to porozmawiam o tym z lekarzem , lekarz u którego się leczę jest ginekologiem- endokrynologiem i nie widzi problemu przy takim wyniku TSH 2,75 stwierdził że ft 4 które wynosi 13 i ujemnym wyniku przeciwciał anty TPO nie ma potrzeby obniżać TSH bo wyniki są prawidłowe, ale ja właśnie dużo czytałam o tym i też mi się wydaje że powinno być niższe, kilka lat temu miałam poronienie ciąża się nie rozwijała, a wynik TSH wynosił wtedy 0,994 i też starałam się wtedy o ciążę ponad pół roku, ale wolę dmuchać na zimne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
Hej dziewczyny jestem tu nowa i jak mogę to opowiem Wam moją historię... 3 maj 2012 oczywiście cyklowo dostałam okresu minął m-c i znów cykl juz nie pamietam ile dni 1 czerwca jak w zegarku okres... jak zwykle przed bóle piersi, bóle brzucha i tradycyjnie okres pierwsze 3 dni najchetniej z domu bym nie wychodziła - oczywiście na proszkach przeciwbólowych - jak zwykle z resztą. Po ślubie jesteśmy 15 m-cy i bardzo chcemy miec dzidziusia - narazie nie robilismy badan po prostu staralismy się jak tylko mogliśmy a ze mąż ma pracę w trybie zmianowym jak mialam okres to był w domu jak dni płodne to był w pracy jak wacał to ja wychodziłam i jakos to mijało... po okresie około 8 czerwca zaczeło się u mnie plamienie... takie lekkie dosłownie zaczełam czytać i wyczytałam, że prawdopodobnnie jest zagnieżdzenie i jest to początek ciązy mąż poleciał po test zrobiłami zobaczyłam 2 kreski!! byłam w szoku!! a ze to był piątek wieczór uznałam ze w poniedziałek popytam o jakiegos lekarza i zapiszę się... po zrobieniu testu moje plamienie nasiliło się, nadal było brązowe test wychodził pozytywnie niestety w nd bóle się nasiliły i krew była juz czerwona zrobiłam w poniedzialek test juz nic nie było... poszłam od razu do lekarza Po badaniu dostalam zestaw badan do zrobienia gdyz nic nie było widać i się sama oczyściłam zrobiłam betę we wtorek i w piątek - spadała.. Lekarka podejrzewała ciążę pozamaciczną i zespól jajników poli.... ale po badaniach okazało się ze wszystko jest książkowo i będać na wizycie 23. 06 nie było juz krwawienia i okazało się że mam jajeczko i musimy co drugi dzien się starać - od razu :) jezeli do wresnia-pazdziernika nic nie bedzie mą musi pójść na badania ale lekarka stwierdzila ze jak mężczyzna o tym słyszy to dzieją się różne niespodziewane rzeczy ( tak było z moją szwagierką i bratem mojego męża) no i próbowalismy wsłuchiwałam się w organizm, robiłam testy bo bałam się podobnej sytuacji ale nic nie wychodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
cykl mi się ostatniej miesiączki przesunął na 28 dni i wyczekiwałam okresu znów jak co m-c ból piersi, brzucha i takie tam... okres się nie pojawił - Dałam na wstrzymanie gdyż mój okres zaczął się rozregulowywać ( najwidoczniej hormony które kiedys kiedys brałam przestały już kompletnie działać - ale to temat na inną historię) czekałam piątek, sobotę niedzielę i w końcu nie wytrzymałam poszłam po test - zrobiłam i juz nie majac nadziej bo myslalam ze od razu się krecha druga pojawi ( choć juz raz robiłam test i wiedziałam ze pojawia się kreska dopiero za chwilę) straciłam nadzieję zaczełam się zbierazc i patrzę na test wczesniej nic a teraz albo mam przewidzenie i ledwo ledwo coś widzę... poczekałam jeszcze i mym oczom pokazała się druga kreska - od razu zapisałam się do lekarza zrobiła badanie dopochwowe widziala ze jest śluzówka ale zarodka jeszcze nie widać - uznała że to za wczesnie ale w zwiążku z ostatnią sytuacją dała mi luteinę dopochwowo i nospę bo mam ciągnięcia w podbrzuszu jak przed okresem... modlę się zeby się udało.. a wczesniejsze poronienie - myslałam ze zaszłam w ciążę w czerwcu w tym cyklu ale lekarka powiedziala ze to niemożliwe musiałam zajsc w maju mialam normalny okres ( nie żadne plamienie słabsze - które zazwyczaj jest mylone przez kobiety) plamienie miałam dopiero jak zaczeło mi się poronienie.... dlatego po kazdej miesiaczce robiłam test i teraz tez nie miala zadnej nadzieji ze się uda nawet o tym nie myslalam - nie obliczyłam we wrzesniu dni płodnych i jakoś tak żylismy na spontanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
sorry dodam ze wtedy byłam w 7 tygodniu ciąży bez żadnych dolegliwości teaz jest to prawie 6 tydzien ale juz mam na upartego jakies dolegliwości. chodzę czesto do łazienki ale tylko dlatego ze odtawiłam kawę, zaczełam pic lekką herbatę i wodę po których zawsze od razu chodzę do łazienki, wzdęcia gdzieś w drugim tygodniu od zapłodnienia- gdzie myslalam ze jest to efekt rzucania palenia ( paliłam mało około 3 papierosów na dzien ale paliła) i ból w krzyżu... no i standardowo ból piersi i ból brzucha jak przed okresem.. nie wiem czy to efekt luteiny czy ciąży rano raz czuję taką ogromną mdłość..... dosłownie raz pozniej mija i w ciągu dnia jest ok. Lekarka kazała mi się nie przemęczać i nie zamierzam tego ignorować w ostatniej ciąży ( nieświadomej) wieszałam firanki zmachalam się przy tym a wg wyliczen wynikało że byłam gdzies w 5-6 tygodniu... Pozdrawiam Was i trzymajcie się cieplo!! Uda się!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
pola - jak czytałam Twoją historię z maja to miałam wrażenie, że to ja opisuję swoją... :( Miałam identycznie, czas ten sam, no może u mnie tydzień wczesniej się wszystko rozegrało, bo ostatniego dnia maja już było po wszystkim... Cały ten okres po staraliśmy się, ale nic nie wychodziło, bo to stres związany ze ślubem (mieliśmy w lipcu), bo to wyjazdy itp. Teraz natomiast jeszcze z 2 miesiące mam poobserwować cykle, zrobić progesteron i zobaczymy, może się uda... :) Życzę Ci spokojnej i szczęśliwej ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
pola - mam jeszcze pytanko - kiedy przestałaś popalać? Po pierwszym poronieniu, czy dopiero teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
Jak się dowiedziałam o ciąży to już w ogóle nie palę - czyli około tygodnia a z pół roku temu paliłam paczkę na 3 dni i stopniowo po pierwszym poronieniu zaczełam ograniczać poźniej znowu trochę więcej paliłam... mój mąż też pali i powiedziałam albo staramy się o dziecko albo Ty palisz i rzucalismy - mi to lepiej wychodziło i ja potrafię sobie odmówić a mąż nie i nie wiem jak mam do niego trafić - tłumaczy się ze on lubi palić ale ja też lubię a mimo to nie palę.. zła na niego jestem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
Mój mąż rzucił palenie w kwietniu, zaraz po wielkanocy...Podziwiam go skrycie bo palił 13 lat. Ja popalam troszkę tak jak Ty do czasu ciąży. Nie przekraczam 4 dziennie, ale są dni, kiedy w ogóle nie ruszam. Też staram się ograniczyć i mam nadzieję, że niedługo przyjdzie taki dzień, kiedy już nie zapalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
Powiem Ci, że podobno jest tak że jak juz sie zajdzie w ciążę to już się więcej nie zapali... Ja faktycznie nie palę ale nie dlatego, że nie mogę tylko po to by nie truć maleństwa - bo zapalić bym chciała strasznie a w poprzedniej ciąży jak nie wiedziałam to tak mi się chciało palić jak przed okresem jeden za drugim - żadnych dolegliwości. A teraz jak przechodzę obok osoby która pali to nawet mi nie przeszkadza wręcz przeciwnie - ale w żadnym wypadku nie powoduje to tego ,że wyrwałabym papierosa komus, żeby tylko złapać "buszka" :P teraz po ostatniej sytuacji nic nie robię w domu praktycznie... ostatnio wieszałam firanki i może to zabobon ale zaraz po tym poroniłam... Lekarz zakazała mi nosić ciężkich siatek, więc nawet torebkę zmieniłam na mniejszą przez ramię a nie na rękę... Nie mogę doczekać się wizyty za 1,5 tyg.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yrian
Hej dziewczyny. Ja właśnie poroniłam jak stwierdzono biochemiczne - po raz piąty. Przeważnie jest to ok 6 tygodnia, raz donosiłam do 12. To ogromnie boli psychicznie i fizycznie. Znalazłam nowego ginekologa, który się zdziwił że nie miałam po tylu poronieniach żadnych badań. Może wiecie jakie badania powinnam mieć zrobione? O dziecku marzymy od lat, ale ja już nie mam już sił starać się dalej - za bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka28
Cześć bardzo Ci współczuję, odezwij się do mnie na maila kaka3g@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
Kochana bardzo Ci współczuję - zwłaszcza jak napisałaś, że w 12 tygodniu też poroniłaś.... Boję się tego okropnie... Wiem co czujesz.. Ja po pierwszym poronieniu z potwornym krwawieniem byłam badana od środka i od razu lekarka wyliczyła mi konkretne dni tego cyklu i kazała zrobić badania... Miałam bete zeby wykluczyc pozamaciczną ciążę 2 razy ją robiła, progesteron, hormon tarczycy i coś jeszcze... takie podstawowe badania hormonalne zeby sprawdzić czy wszystko ok okazało się ze wyniki są książkowe i jezeli nie uda sie to po 3 m-cach mąż musi pójść na badania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yrian
To też nie wesoło. Ja dopiero teraz mam miec zlecone jakies badania - jakie jeszcze nie wiem. Idę w poniedziałek do lekarza na wizyte kontrolną. mam nadzieję że ten wie co robi i wkoncu mnie przebadają porządnie dlaczego tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yrian
To też nie wesoło. Ja dopiero teraz mam miec zlecone jakies badania - jakie jeszcze nie wiem. Idę w poniedziałek do lekarza na wizyte kontrolną. mam nadzieję że ten wie co robi i wkoncu mnie przebadają porządnie dlaczego tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yrian
To też nie wesoło. Ja dopiero teraz mam miec zlecone jakies badania - jakie jeszcze nie wiem. Idę w poniedziałek do lekarza na wizyte kontrolną. mam nadzieję że ten wie co robi i wkoncu mnie przebadają porządnie dlaczego tak się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOPKA
Yrian odpisalam ci na maila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOPKA
poniewaz Yrian nic mi nie odpisala :( wklejam maila ktorego do niej wysłalam, moze innym sie przyda :) zaczelismy sie starac o dziecko w czerwcu zeszlego roku, choc od sierpnia 2010 przestalismy sie zabezpieczac a w dni plodne byl stosunek przerywany. dziwilo mnie troche ze nigdy nie zaliczylismy wpadki ale smialam sie z mezem ze ma chlop rozwage w dzialaniu;) od czerwca minelo kilka miesiecy a ja bylam zalamana, bo ciazy nie bylo, postanowilam zrobic badania ale ze nie bylam w temacie bo nie jestem panikara wiec zdalam sie na "wiedze" lekarki...dostalam skierowanie na mocz, krew i taki podstawowe pierdoly, wyniki OK. dziecka brak. zbadalismy nasienie meza w grudniu, okazalo sie ze mial bakteria, 3 tyg byl na antybiotykach a we mnie wstapila nadzieja ze sie musi teraz udac, jednoczesnie zalozylam ze jesli w ciagu1-2mcy sie nie uda idziemy do specjalisty...jakiez bylo moje zdziwinie kiedy w styczniu zobaczylam dwie krechy:) jednak radosc trwala tydzien, w 4-5 tyg poronilam-ciąza biochemiczna..zalamałam sie. lekarka pocieszala ze to sie czesto zdarza przy 1 ciazy i ze za 2-3mce bede w ciazy ponownie.zaufalam jej. rzeczywiscie w kwietniu bez wielkich nadziei zrobilam test i znow 2 kreski. radosc wielka.tym razem cieszylam sie ciaza do czerwca kiedy okazalo sie ze ze serduszko przestalo bic....;( rozpacz i zal ale chyba nie musze tego opisywac...tym razem wkurwiona na maksa zmienilam leakrza, dal mi skierowanie na badania-myco i uroplazme, cytomegalie, toksoplazmoze i tarczyce. wyszla niedoczynnosc tej ostatniej-wynik 6,04, reszta ok. a tarczyca ma OGROMNY wplyw na zachodzenie w ciaze a jesli sie juz jakims cudem uda zajsc to na jej utrzymanie o czym wczensiej nie wiedzilalam a nikt mnie nie raczyl poinformowac. teraz jestem po2 mcach zazywania lekow, jutro ide na kontrolne badania, jesli wynik bedzie w granicach 1-1,5 dostaniemy zielone swiatlo na kolejne starania i wierze ze sie uda. zrobcie badanie o ktorych napisalam powyzej, na NFZ musza dac skierowanie a jak nie to zrobcie prywatnie, nie ma na co czekac, szkoda czasu i cierpienia. mnie same badania z wizyta u endo i lekami wyniosly ok 400-500 zł ale ciesze sie bo wszystko zalatwilam w ciagu 1 mca i wiem na czym stoje na NFZ bym pol roku czekala do samego endokrynologa. bede miala tez robione ciala aTPO. zrobcie tez. zycze powodzenia, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yrian
Dobrze że przynajmniej wykryli u Ciebie co jest przyczyną. Dzięki wam dziewczyny wiem jakie badania powinien mi przepisać lekarz. Będę was informowała na bieżąco. Narazie czekam aż mi HCG spadnie i przestanę krwawić. Powodzenia życzę wszystkim starającym się :) Kiedyś musi w końcu się udać. Ja za ok 3 miesiące znowu będę próbować. Choć już przechodziłam chwile załamania że już nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
a nie miałaś zleconych badań w zasie krwawienia?? Mi lekarka kazała zrobić w określone dni... pozniej po krwawieniu jak poszłam na wizytę to już widziała jajeczko! nawet 2 ale powiedziała, że drugie jest malutkie i nie bierze pod uwagę... i kazała nam się starać od razu co drugi dzień. ale się nie udało... mi zleciła te hormony i bete żeby wykluczyc ciążę pozamaciczną bo widziała za macicą jakby płyn co by wskazywało na pozamaciczną ale wykluczyła widocznie była to pewnie krew... i jeszcze powiedziała że może być tak, że mogę mieć zespół jajników policystycznych ale po badaniach wykluczyła to... a słuchajcie jakie badania robili Wasi faceci?? i ile Was to prywatnie kosztowało??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maiko89
czesc, ja nie bylam z tym ulekarza, ale po czytaniu tego forum i innych tez stwierdzam,że wlasnie mialam ciaze biochemiczna. Bylo to na przelomie kwietnia i maja.. okres spoznial mi ise 7 dni.. co nigdy sie nie zdarzalo , wiadomo 2-3 dni to czasem obsuwa moze byc ale tydzien? wiec zrobilam test i wyszly 2 kreski.. myslalam ze mam jakies zwidy bo stosujemy stosunek przerywany od ponad roku ... wiec uwazalam ze to niemozliwe. no ale trudno , pokazalam chłopakowi i oboje sie pogodzilismy z ta mysla ze wpadlismy. Mamy po 23 lata wiec no jakby tragedii by nie było. Na poczatku sie poplakalam co prawda..bo nie moglam w to po prostu uwierzyc.. a czulam sie tak jak nigdy..senna, rano zawroty głowy, niedobrze mi bylo rano i w ciagu dnia, potrafilam na przystanku przysypiac na stojaco i strasznie jakas slaba bylam..po pracy wracalm i jak padalam na lozko to spalam od 18 - 8 rano . i 2, dni pozniej dostalam czarnych plamien..doslownie czarnych , bylam w szoku bo nigdy czegos takiego nie widzialam , potem juz do wieczora i nast dnia zaczal sie rozkrecac okres jakiego nigdy nie mialam... ciemno czarno jakis brutatno cos ze mnie schodzilo , potem mialam baardzo obfity okres i schodzily ze mnie skrzepy dwa takie wielkosci mniejszej niz piesc.. no masakryczne..nikomu tego nie opowiadalam.. myslalam ze po prostu test sie pomylil..ale teraz wiem ze to bylo wlasnie to.. bo w czasie okresu zrobilam test i byl pozytywny a potem po juz negatywny..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOPKA
na bank maiko to byla ciaza biochemiczna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yrian
Zgadzam się z Topką, miałaś ciążę biochemiczną. Tak to się właśnie objawia. A ja nie miałam żadnych badań w czasie krwawienia zleconych. Dziś byłam na kontroli i się ładnie organizm sam oczyścił. w grudniu mam przejść badania a od stycznia mogę się znowu starać o dziecko - tak stwierdził lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina1985
Dziewczyny trzymajcie kciuki, udało mi się :) Nie będę się jeszcze cieszyć, bo wszystko się może zdarzyć, teraz dopiero 4 tydzień i biorę na wszelki wypadek Duphaston :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOPKA
gratuluje :):) i zazdroszcze ale ciesze sie :) pozdrowionka, uwazaj na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola252
Dziewczyny ja już 8 tydzień... biorę luteinę byłam u lekarki mam już zdjęcie.. powiedziała, że wszystko ok dziś byłam na podstawowych badaniach.. wtedy jak byłam wg miesiączki był 7 tydzień i 3 dzień a wg lekarki 6-7 tydzień wiec teraz pewnie wg niej mam 7/8 tydzień... narazie liczę sobie od miesiączki... jeszcze też nikomu nie mówiliśmy - wolimy poczekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TOPKA
pola gratuluje i powodzonka :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×