Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katija1

To nie fair, prawda?

Polecane posty

Gość beeznadziejny.
only u notarusza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciagliwice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna sytuacja, choć jest takich wiele.Jaka czeka Cię przyszłość mieszkać z mężem w tym domu?To wygląda tak jakbyś była gosposią a nie żoną( bez urazy)do kiedyś tam do zwolnienia.Chyba ze umieści Cię i dziecko w testamencie jak mu coś się nie zmieni i Cię wydziedziczy.Lepiej byś pomyślała o sobie teraz niż za kilka lat , bo może być zapózno.A następne to to że może nie myśli o Tobie i o Twojej przyszłości bo ma kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sedzia Dreedddd
piszecie o zaufaniu a czy ty go masz w stosunku do męża ? Przecież jesteście małżeństwem, mieszkacie razem to jaka różnica czyj dom ? Nie ufasz mu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katija1
Sędzi dredd- no cóż,moje zaufanie do męża to osobny temat.jeśli chodzi o nie, to jest trochę nadwyrężone, to fakt. Poprostu jakiś czas temu była kobieta między nami, ale myślę że mamy to za sobą. Dziś ufam mojemu mężowi, ale oczywiście nie bezgranicznie.A co jeśli sytuacja się powtórzy? Jesli np.za parę lat zakocha się? Zapłacę za to tylko ja i Julcia. Wylądujemy na wynajętym mieszkaniu bo tatusiowi się odwidziało? Nie pogodzę się z taką sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tak
zaproponuj mu abyście zakupili działkę na Ciebie wyłącznie!!!! i zbudowali tam dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tak
Nie zgadzam się z SedziąD... To nie kwestia zaufania. Ufacie sobie teraz ale nie wiesz co bedzie kiedyś tam. Ludzie sie zmieniają i róznie może być. Jeśli teraz nie zareagujesz możesz /ale nie musi tak koniecznie być/ żałować. Chcesz ryzykować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laudab
Up,up,up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bipbipbip
też mnie interesuje ten temat.piszcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smarkata
Haris -ale cię zdrowo pogrzało!:-P Jak facet nei pracuje całe zycie i chce połowę mojego domu to naciągacz i nierób pasqdny! ale jak kaśka nie pracuje bo WYCHOWUJE ICH DZIECKO-CO WSPÓLNIE POSTANOWILI to ona tak naprawdę pracuje dla ich rodziny. I co? Ona pójdzie do pracy a pan władca i tak nie zniesie intercyzy prawdopodobnie. ja uważam Katija że on Cię wrobił (choć nie znam faktów) z tą intercyzą. Wkręcił Cię po świńsku w podpisanie. Pierwszy raz spotykam się z tym że ktoś przez skarbówką chce wykazać swój majątek, raczej ludzie uznając dobra za wspólne wykazują się mniejszą majętnością przypadającą na jedną osobę. Zastanawia mnie ta wasza intercyza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewulka 23
dziwne ! Dzialka jego ,ale dom wasz prawda ? Porozmawiaj z nim. Zapytaj dlaczego tak sie zachowuje ! To takie...sama nie wiem...no przykre ! Zeby maz tak sie martwil "na zapas " .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smarkata
Nie, on po ślubie miał kochanke i z nadzieją że tamta wszystko rzuci dla niego i będzie chciała z nim być -wymusił podpisanie intercyzy (by wyjść z małżeństwa przynajmniej ze swoją działką:-P) KOchanka kopnęła go w dupę (nie dosłownie ale nie chciała być z nim tylko się nim zabawiła), on wrócił grzecznie do Katiji a że mu sie w portkach pali znowu -marzy o jakiejś gorącej suce na boku. najlepiej takiej która go zechce na dobre i na złe:-P Oczywiścei z jego działką;) Co wy na to? Katija, tak sobie tylko piszę, mam nadzieję że wszsytkommiędzy wami się ułoży dobrze. papa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbe23
Hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katija
Podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psikus Losu
Ja mam taki pomysł - nie zmuszaj go do cofnięcia intercyzy - przeciwnie - podpiszcie kolejną, dodatkową, w której zagwarantuje Ci coś na wypadek rozwodu - np 3 pokojowe mieszkanie o powierzchni 70 m 2 - Polacy zapominają o tym, że w intercyzie można to uregulować!!! Druga pomysł - niech dom w całości zapisze na córkę - to jego dziecko. Trzeci pomysł - nie zgódź się na budowę domu, proś o sprzedaż działki i kupno mieszkania - po co ma kosztem wyrzeczeń całej rodziny, w tym Twoim, budować dom, skoro za jego działkę możecie wygodnie i bez kredytu kupić mieszkanie??? Ostateczna propozycja to niestety regulacja prawna wszystkich waszych układów - czyli ile będzie płacił na dom ile na Ciebie, ile na dziecko ile na wakacje a z reszty niech sobie ten dom buduje (ten pomysł już ktoś Ci wcześniej podsunął). I chyba trzeba do pracy iść, bo nie wiadomo, co on planuje, jakie ma intencje - będą dodatkowe koszty, trzeba zatrudnić nianię. Pozdrawiam i życzę powodzenia a przede wszystkim cierpliwości i kobiecego podejścia - pamiętaj, kobiecym sprytem załatwisz wszystko, a jak zaczniesz się kłócić, wyjdziesz na sukę co czycha na jego majątek. Może on Cię kocha, ale napuszcza go ktoś z rodziny? U mie tak było, mąż przed ślubem zarządał intercyzy - to mu powiedziałam, że on wie, co ja uważam o intercyzach i jesli chce intercyzy, to musi sobie poszukać innej kandydatki na żonę, bo ślubu ze mną nie będzie. I potem się szybciutko wycofał i okazało się, kto go buntował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalllaka
Katija, i jak się zakończyła ta sprawa z domem? jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×