Wszystko z mojej winy...

ja też mam kolegów w pracy, ale z kolegami z pracy a ni z szefem to sie nie romansuje....

niom moze akurat uda Ci sie z ta koleżanka z pracy... gorzej jest kochac i tesknić za kimś kogo roboczym ubraniem jest sutanna...

właśnie ostatnio unikam, bo obłędu na jej punkcie dostane ;) dobrze że za nie długo czas urlopów :)

1on1-> uczucie potrafi przyjsć bardzo niespodziewane i wtedy zmienia sie wszytsko..coś co nie mialo kiedyś sensu to go nabiera... a coś co miało to go traci..

1on1---< dobra dobra.....;):D

no to rzeczywiście masz problem !!!

poważnie cieszę sie z urlopu !!! i to bardzo 3 tyg. może mi przejdzie ;) i tak wiem że nie !!!

u mnie jeden kolega z pracy ma fajny tylek, ale ja sądzę, że się w nim nie bujam, tylko jedynie podoba mi się jego tylek...i w ogóle fajny jest :P

no mam problem... i żyć sie nie chce:(

taaaaa przejdzie. Nie chcę Ciebie straszyć ale obawiam się, ze masz przed soba 3 tyg. tęsknoty ;)

1on1 pewnie się po przyjezdzie rzucisz na nią w kanciapie :P:D;):D.... rozłąka roznieca czasem uczucie....

Ciekawe czy moj byly tez za mna tęskni :(

ps.no chyba ze nie macie w pracy kanciapy...:o.u mnie to jest taka kuchnia na cale pietro jedna bo ksero to jest na widoku, więc nawet nie ma gdzie się o kogoś otrzec...niby przypadkiem...:P

ja mam swoje biuro i ona też :)

to ja wam powiem że u mnie w pracy wszyscy sie ślinią na jej widok :) a ja pamietam jak przyszedłem to potraktowałem jak koleżankę z pracy, ale zobaczyłem jaka to jest twierdza i wogóle hehehehe i tu mnie coś ruszyło i tak sie zastanawiam gdzie ja mam zebrać taką armię żeby tam podjechać, już raz mi sie nie udało ale sie nie poddałem

a wolna jest? :)

jest jest ! wiesz nawet dowiedziałem sie od mojej koleżanki w tajemnicy że moje słońce powiedziało że jakbyśmy razem nie pracowali to ...

Ale macie osobne biura to nie tak źle ;)

pewnie i ja mam biuru w biurowcu obok

que romantico ;)!! ...:D jak na filmie ....:D

tak tylko ten film z gatunku romance ;) przybiera dramat romeo i julia :)

łe....ja to tylko filuję jak się u nas na piętrze winda otwiera...fajne mamy takie te windy, jak się na nia czeka to mozna nawet zrobic makijaż tylko jak się otworzy to mozna stanąć oko w oko z pasazerami w chwili gdy się akurat maluje usta...:D

ps.bo windami jezdzą faceci z innych biur....:P a tak to w zasadzie nikt się we mnie nie podkochuje....:/

lecę nynu... ...liczę, na to, ze moze mi się jakiś misio przyśni ...;):*

pozdrawiam i kolorowych życzę :) wpadne do was w niedziele zobaczę co sie tutaj dzieje :)

upupup

dalej tęsknimy :(

jesteście?;)