Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna bardzo

to juz koniec

Polecane posty

Mówiłem: kocham cię aż tak Mówiłem: wszystko tobie dam Mówiłem zawsze: tylko ty A ja wierzyłam ci. Myślałam: tak to właśnie ten Myślałam: wszystko o nim wiem Myślałam: nie zawiodę się A to był zwykły blef Nie kłam, że kochasz mnie Nie kłam, że weźmiesz gdzieś daleko tak, że nie znajdą nas Kochanie wiem w co grasz Ta pokerowa twarz Nic nie da, bo ja już mówię pas Kłamałeś, że wyśniłeś mnie Kłamałeś: tylko ciebie chcę Kłamałaś: serce wszystko wie Ono zdradziło cię Nie kłam, że kochasz mnie Nie kłam, że weźmiesz gdzieś daleko tak, że nie znajdą nas Kochanie wiem w co grasz Ta pokerowa twarz Nic nie da, bo ja już mówię pas Nie kłam, że kochasz mnie Nie kłam, że weźmiesz gdzieś daleko tak, że nie znajdą nas Kochanie wiem w co grasz Ta pokerowa twarz Nic nie da, bo ja już mówię pas Nie kłam, że kochasz mnie Nie kłam, że weźmiesz gdzieś daleko tak, że nie znajdą nas Kochanie wiem w co grasz Ta pokerowa twarz Nic nie da, bo ja już mówię pas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech co za
fajna piosenka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...kontakt jeden dzien na miesiac jeszcze bardziej mnie przytlacza...szkoda ze juz zadna nie pisze,nie wiem co u was...pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
hej wiesz czytalam twoje wypowiedzi i ja cię rozumie mam podobnie ale staram się zawsze wybierać mniejsze zło to wazne ja wyszłam za mąż jak miałam22 lata i bywa różnie ale kocham męża i ty tez sobie z tym poradzisz to trudne ale MOŻLIWE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
znam to uczucie jak się kocha jednego i drugiego ja mialam nawte momenty ze chcialam zostawić męża dobrze że się w pore opamiętałam że ten drugi to dupek straszny i tylko to mnie uratowało będę go dziś widzieć bo pracujemy razem (ale tylko do 10 maja poprosiłam o przeniesienie na inny dzial )więc się troche boje jak się zachowam ale czuje ze mam sile oby mi jej wystarczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa123
smutna, ty uwazaj na teg ksiedza.,ja tez tak miałam , był maz i pojawił sie ksiadz i co? nie ma juz malzeństwa co cie łaczy z tym ksiedzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Warbudka- napisz cos wiecej czemu uwazasz ze to dupek?skrzywidzil Cie?opowiedz jak po spotkaniu twarza w twarz(moj tez dupek bo oklamal mnie z wiekiem, postarzyl sie dla mnie :o ale i tak Go kocham,chcialabym sie z nim spotkac pogadac,mysle ze dalabym rade ale dzieli na 500 km) Majaa123-jak pisalam zalapalam z nim kontakt przez n-k,kiedys uczyl mnie religi,kochalam sie w nim,teraz spotkalismy sie,przyjechal dla mnie(3 godzinki drogi),wypilismy kawe,drinka pogadalismy,powspominalismy,w sumie malo czasu by wszystko ogarnac w pare godzin..mamy kontakt na skype,gg,fon,wiesz on sam mi napisal ze prosi mnie zebysmy nie zepsuli naszej przyjazni,wie ze z mezem mi dobrze i chce by tak zostalo,zeby jego pojawienie nie zmienilo nic miedzy mna a mezem...nie powiem seducho zabilo mocniej,odzywly wspomnienia ale tyle nie chce nic zmieniac,jemu tez nie chce mieszac,chociaz juz pewnie namieszalam troche samym swoim pojawieniem sie(wyznal ze zawsze mu sie podobalam,szczegolnie moje oczy-wiec jemu tez pewnie seducho zabilo na wspomnienia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa123
ale uwazaj, to nie takie proste,mozna pogubic sie niewiadomo kiedy, ja sie pogubiam i tez nie wiem jak to sie mogło stać, niby twardo stapam po ziemi a jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa123
no jest jak mówisz ,rozeszłam sie i juz złe emocje za mna,było ciezko ale tak widocznie miało byc i jest teraz inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa123
a on jest ...był ,jest i bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majus ale tobie zle?z ta sytuacja?napisz wiecej? ja bywam tez na topicach seks z ksiedzem i fatalne zauroczenie ale tam nie pisze bo pewnie sama widzisz co tam sie dzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa123
nie, nie jest mi zle...ja chciałam tego, choć nie miałam odwagi sama zakonczyc małzeństwa,los mi troche pomógł i choc byo ciezko na poczatku to teraz jest juz dobrze, takie zycie, moje tak sie potoczyło, wiele osób by mnie zbeształo za to i tamto ale na miłośc nie ma lekarstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majus nie tu..powiem ci ze jak napisalam pierwszy post to myslalam ze zostane zbesztana...a okazalo sie ze jest wiele takich osob i sa osoby ktore naprawde mi pomogly,wyryczlam sie przy nich...wyrZucilam co mnie gryzlo..co do ksiedza...wiem ze on nie pozwoli na cos wiecej bo wie ze z mezem mi sie dobrze uklada...ja nie jestem jakims podlotkiem(36) ksidz starszy o 12 lat...a ten ktorego kocham 23 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa123
ja tez dobijam 40 tki, ksiadz tez starszy i u mnie tez w małżenstwie było oki..uwazaj w kazdym bądz razie,zycie potrafi zaskakiwac, nie kuś losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju ja 36 ksiadz 48 mlody 23 lata...troche tam pokielbasilam ale chyba zorzumialas...staram sie pilnowac ale wiem ze :nigdy nie mow nigdy..\" Jejku dawaj ,co ci tak zle kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa123
maz młodszy ??? dobrze zrozumiałam, bo jesli tak to podobnie jak u mnie ja miałam tez młodszego...chyba ze 23 lata starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majaa123
no to teraz rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość warbudka
najpierw chcial być ze mną dzwonił rozmawiał śmiał się zapraszał itp a jak ja już się zakochalam i chcialam powiedzieć ze mam męża którego dlaniego zostawie on mnie uprzedzil powiedzial ze nie ma sensu tego dłużej ciągnąć bo on wyjeżdza za gfranice ale ja wiem ze to kłamstwo ma inną a jak mu powiedziałam o męzu i tym wszystkim ile dla mnie to znaczylo nic się nie odezwal tylko mnie unika a ze razem pracujemy to bardzo mi ciężko nigdy nie miałam szcześcia do facetów ale ten potraktował mnie jak gówno dobrze że mi się udalo przenieś na inny dział jeszcze tylko ten tydzień od 5 maja będę pracować w innym budynku niż on i to tyle ciężko mi i cały czas myśle czy jeszcze się odezwie ale po co by to miał robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×