Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniamin

zmotywujmy się jeszcze 1, warto! nie 4 lecz 40!

Polecane posty

Gość aniamin
roza- masz racje niesprawiedliwe lód to mleko- hehe, ale ja o 18 jadę do sklepu. kupię twarozek, albo zjem jajko. coś po tych truskawkach jestem głodna. najważniejsze, ze są ludzie, którzy chcą brać pieski, ja już myślalam, ze są tylko tacy, którzy wyrzucają....i oczywiscie ci, którzy znajduja nowych wlaścicieli i wszystko załatwiają. coś pięknego. trochę mi się dzisiaj odechciało pisac :( wpadnę wieczorem, może jakieś lepsze informacje będą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety ta dziweczyna umarla... tzn odlaczyli ja od aparatury bo nastapila juz smierc mozgu i nie bylo juz nadziei... dzwonila do mnie ta kolezanka wlasnie jakies 3 godziny temu zeby mi powiedziec... pisze o tym dopiero teraz bo musialam sie ogarnoc z szoku w jakim bylam... apropo jedzenia... zjadlam dzis platki serek wiejski light 3 wasy maly joghurt jogobella light brzoskwiniowy.... i chyba na tym zakoncze dzis bo nawet apetytu nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
asia- smutna wiadomość, nie przypuszczałam, ze tak szybko i w ogóle jeszcze na cos liczyłam. asiu, napisz, czy naprawdę dziewczyna była zdrowa wcześniej, tzn tak normalnie zaslabla i śmierć? czy lekarze coś jeszcze powiedzieli o przyczynach tego wszystkiego? szok... gwiazdo witaj- oooo ciężki dzień, gwiazdo, jak chyba 2 g czytałam temat o diecie atkinsa. piszę o tym dlatego, ze tam min wypowiadała się dość madra poinformowana osoba- anakonda. to cala historia. generalnie ona twierdzila min, ze dieta atkinsa ma wiele transformacji, a jedną z nich jest dieta kopenhaska. tylko, że do kopenhaskiej ktoś niemądry dolożyl złe cukry i stąd nagłe wyrzuty insuliny do organizmu i glód i może nie wiem, oslabienie. jak będziesz miała czas to poczytaj ich topik. i jeszcze jedna refleksja- przegladam sobie topiki i sa fajne osoby. odchudzają się. rozmawiają miesiąc, dwa, może dlużej, po czym wykruszają się i do topiku ew. dochodzą nowe osoby, a tamtych już nie ma. w większości pewnie nie schudły, bo to się urywa jak są gdzieś na połowie drogi.. mam nadzieje, ze nas to nie spotka, tzn oczywiście, ze nie bedziemy na tym topiku 20 lat, ale żebyśmy tak, czy inaczej schudly- każda niech osiagnie cel. jeszcze jedna refleksja, ja jednak wolę odzywiać sie tak na oko :D, to znaczy minej jeść. nie stosować diety pod linijke, czyli zbyt restrykcyjnej. już takie przechodziłam i co? jest więcej, jak było. chciałabym zyskać jakieś trwale nawyki, czyli uwazać na to, co jem. eliminować, ale nie z pistoletem i wagą w ręku. ciekawe, czy wiecie o co mi chodzi. asia, cieszę się, ze piszesz, co jesz. aż głupio byłoby się najeść przy was :) a ja zjadlam: kilka śliwek, truskawek durzo, warzyw durzo, bez tł. i jeszcze 3 kr białego chleba- jak mi się ten bochenek skończy to już nie kupię chleba. tak postanawiam, bo to mi dostarczyło sporo kcal dzisiaj. piję dużo wody. o, wlaśnie jadę do sklepu po wodę i jedzonko dla psów i .....co by tu...warzyw na jutro już nie mam...może jakiś twarożek ze szczypiorkiem.....no zobaczymy. piszcie co i jak u Was. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jutro gotuję sobie barszcz czerwony wegetariański.. i bedzie na 3 dni na obiad. Mnie chyba ten chleb wykańcza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
roza- wejdę na to forum, ale nie dziś, już nie mogę się dolowac. zcemu ta sunie ma rane? od lańcucha, czy jeszcze gorzej? przypomniałam sobie, ze gdzieś widzialm w tv odratowanego pieska- miał podcięte gardło- bk w zeszłym roku w te upały pani ( a może w tym?) znalazła pieska w lesie zwiazanego tak, ze lapki miał na plecach. byl w teleekspresie. no i przez to, przez działalność człowieka wobez zwierzat i wobez Ziemi (niszczycielska) ja nigdy nie bedę szczęśliwa :( dzisiaj taki ton :( może jutro będzie lepiej postanawiam poprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
roza, chlebuś biały z maselkiem- lubię (masła też juz nie jadlam z rok, albo więcej) dziś posypałam sezamem. jutro jeszcze zjem 3 ostatnie kromki, bo nie wyrzucę chleba ( chybaże się zeschnie :)) i musze przestać go jeść. tylko on mnie syci, a jak nie on to co? może jajko? nieeee, nie wiem. bo truskawki powodują głód u mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
roza, jak wygląda twój barszcz? jest to wywar z buraków tylko? wracam za jakiś czas, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barszcz- to nie mój i nigdy nie robiłam- dziś znalazłam przepis, taki: http://gotowanie.x3m.pl/index.php?przepis=10723#n1 muszę się przerzucić na obiady, wszystko byle jak najdalej od chleba i innych zapychaczy. Na koniec tego okropnego dnia dodam, że zjadłam bułkę prowansalską i wypiłam soczek jabłkowy- porażka. Wieczory są najgorsze. aż się nie chce mówić \"jutro będzie lepiej..\" ... --- Sunia znaleziona na wsi z raną dookoła szyi- jak po wrośnięciu obroży czy łańcucha. Ale już następna się pojawiła - http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=73880 najgorsze, że na wakacje będzie wysyp- porzucanych, wywalanych z samochodu, przywiązanych do drzewa. I gdzie to wszystko zabierać:( Właśnie... wszędzie jest cierpienie zwierzat dla naszej wygody, tego najbardziej nie mogę przeboleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam u tej kolezanki bo zadzwonil do mnie jej maz i prosil zebym przyszla bo musial jechac pozalatwiac sprawy w zakladzie pogrzebowym i nie chcial zeby sama zostala... z ta dziewczyna to bylo tak ze gdzies w poniedzialek zaczal ja bolec zoladek i poszla do lekarza ktory jej przepisal jakies proszki od zatrucia i dal jej tydzien zwolnienia lekarskiego... w niedziele zaslabla i w karetce jak ja wiezli do szpitala to serce przestalo bic... lekarze nie wiedza co to... dopiero jutro beda wyniki wycinkow serca... podejrzewaja ze to komplikacje pogrypowe bo serce zdrowe zupelnie... poza tym ta dziewczyna do tej pory to byl okaz zdrowia... nigdy nie chorowala powaznie... tylko jakies przeziebienia czy cos... jutro bedzie wiadomo jak wyniki beda... a wogole to bylo jej jedyne dziecko... a juz dzieci miec nie bedzie bo jest po 40-ce... ona chyba oszaleje... jak na nia patrze to mi sie serce kraje... zeby sobie tylko czegos nie zrobila... jak nie wyladuje w psychiatryku to bedzie cud...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
asia- jak pomyślę o twojej kolezance, czyli o matce, to też myślę, że ona chyba zwariuje. niesamowity cios od losu, bo nie ma drugiego dziecka i juz chyba mieć nie bedzie, co jeszcze potęguje tę tragedię. ja dopiero niedawno doweidziałam się, ze można umrzec po niewyleczonej grypie. ja nigdy nie-0doleczalam. 2 dni antybiotyki i już. Boże...asia, napisz, jak coś o niej bedzie wiadomo, o przyczynach. a matka....nie wiem, pewnie nie wiesz jak z nią teraz rozmawiac....nic już jej nie pomoże, czas-nawet za 20 lat będzie o tym myślec.. roza- parszywy dziś dzień. mam nadzieje, ze ludzie odpowiedza za to, co robią....bezsens i klapa, ale zaczekaj, czy u nas tez można odbierać zwierzaki, jeśli sa źle traktowane? nie, u nas prawo jest niekorzystne...był taki felieton o angliku, który tu przyjechał, kupuje konie, by je głodzić na śmierc. jutro będę pisac o bardziej pozytywnych rzeczach. roza- ty mowisz o porazce, jesli chodzi o dietę- a ja przypomniałam sobie jeszcze zupę w pracy z chlebkiem- kurcze, ja przy was to obżartus. od soboty zredukuję te posilki jeszcze, zeby były efekty. efekty muszą być. roza, po fakcie nie ma co się obwiniać, tylko z wiarą w następny dzień. monia pisze na odchudzających się 15 kilo pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
wiecie co? pojechałam do tego sklepu i zapomniałam pieniedzy.....nic nie kupiłam, a pieski tak tańcują :(:), głodne, jutro im to wynagrodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
to nie był dobry dzień spotkamy sie jutro dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
czesc dziewczyny! witam! zaraz szykuję się do pracy, dziś mam więcej czasu. a ja jak zwykle na ostatnia chwilę, mam jeszcze zaprać rękaw przy żakeicie, cos tam jeszcze uprasować, wykąpać sie...ojej. ja zawsze na ostatnią chwilę. wczoraj przecież tu siedzialam. czy wy też tak duzo siedzicie przed kompem? w pracy bedzie dzis wyjątkowo obowiązkowy obiad, mięsa nie zjem, ale ziemniaczki z surówką (trochę tluszczyku), bo wszyscy bedą siedzieć i znów komentować. jem komentuja, nie zjadlabym- też komentarze. stanełam na wadze- ja tylko rano, zawsze, bez ubrania :D, bo najmniej - pokazała 101,8- malutko w doł. coś tam organizm już podzera tluszczyk. to w sumie kilogram mniej- niby nic, ale dobrze, ze w tę stronę, niż w drugą. żeby pokazało nie 3 cyfrową liczbę, taki pierwszy maly cel. ale tak naprawdę to jak bedę wazyć 90 to moge nosić mniejsze ciuchy- czekają na mnie, a potem 80. znam siebie. że też doprowadzilam się do czegoś takiego. odwiedzam inne topiki, wczoraj przeglądałam też taki, który pisza dziewczyny cierpiace na bulimię i ano- chyba, czytałam tylko 2 ostatnie strony. to srtaszna choroba, wiecie jaki tam panuje nastroj? dziewczyny piszą o tym, ze są nic nie warte, ze nie chcą tak dalej zyć, ze w ogole nie chcą żyć. wazą mniej niż ja, duzo mnie. ale to siedzi w psychice, jak sa w obżarstwie, to jedzą nawet 5-6000kcal, ja chyba nigdy tyle nie zjadlam. mam nadzieję, ze nas nie opuści optymizm, jeśli chodzi o naszą dietę i życie :) piszcie, mam nadzieję, ze jak przyjadę to bedę miałą co poczytać asiu- czy bylaś u kolezanki? jej nie ma w pracy na pewno... do usłyszenia, muszę wreszcie się stąd oderwać... miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech..mnie obudził upał, nie lubię takiego skwaru...Ćwiczyć sie nie chce, nastrój nadal do bani. Co ja bym oddała za pizzę? Legalną, żebym nie miała wyrzutów sumienia... Wczoraj wieczorem było strasznie. Cały dzień się trzymam i optymistycznie czekam na kolejną zdrową porcję, a jak mija 17sta- ....... a potem wyobrażam sobie jak bułka zakleja jelita, fermentuje, zamienia się w śluz i przyczynia się do zaparć... :( jednak jem... Dziś tak jak wczoraj tylko spróbuję z tym barszczem... anianim- to super, że 101,8 :) chyba najbardziej cieszą te granice, jak już będzie poniżej 100 to motywuje bardzo, żeby nie wskoczyć znowu do góry. Potem 95, 90, 89- to będzie sukces :) dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
jednak się tu jeszcze przuturlałam ' rozza, dzięki- zacznę stosować afirmacje, czyli gadanie do siebie. ponoć pomaga. :D pizza?- a ja nie mam za bardzo ochty, wolałam słodycze, chociaż w 1 pizzerii była taka przepyszna, zawsze bralam rybna z anchois- jakoś tak się pisze. no i oczywiście ryba tam byla jakas tuńczyk, czy cos. no i ten sos. ale wiesz, ja- gdybym zjadła pizzę, to zaraz coś innego też, bo dlaczego nie...czekoladę, omleta, spagetti, itd. mnie jeszcze nic takiego nie męczy, bo ja od niedzieli, a ty moze wlaśnie za dużo sobie odmawiasz. bo ty chcesz przejść zaraz na głodowkę, tak? ja wlaśnie wiem, ze jak ja jadlabym np 5 składników, to bardzo bym za czymś teskniła, dlatego tym razem nie staram się stawiać zbyt wielu ograniczeń. rozza- piszesz, ze bulka skleja jelita? chyba tak napisałaś? ale co ?- białe pieczywo, czy tu chodzi o weglowodany, np ziemniaczki też? kurcze, muszę, tzn wyeliminuję biały chleb, zobaczymy, czy dam radę. kiedyś w ogole nie jadlam, ale głodny człowiek wtedy chodzi. na samych warzywach cieżko jest. rano nie chce mi się jeść, ale zjem jakieś płatki z jogurtem nat. żeby potem nie wydziwiać. teraz jak jestem w sklepie i przechodze obok batoników to mówię sobie STOP a co napisalabyś na topiku? :D Nie wiem, co na siebie założyć?- powinno byc elegancko, ale .....mam 1000 pomysłów, tylko w zaden sie nie mieszczę. ostatnio noszę dlugie spodnice :(, czasem wyglada się fajnie, ale ja jestem fanem dżinsow. (jeansów?) znowu żakiet z dlugim-bleeee 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamin
rozza, kliknęłam na twojego linaka, i tak jak się spodziewałam, już się zalamalam. naprawe. ja nie moge. przejzalam szybciutko tylko....te ogłoszenia niektóre sa straszne, na jedno kliknęłam...3 sunie patrzyly na śmierć codziennie...psy zabijano ale jak? kto? dlaczego? już mam dzien załatwiony :( ja bym chciala wziać wszystkie zwierzęta, ale mam 3 to juz dużo, 2 nie mogą się spotkać, bo by się zagryzly. dla nas to też męczarnia, ale jakoś trzeba tak zyć. jedna sunia ma ok 14 lat...kiedyś na pewno wezmę biednego pieska jeszcze. czy ludzie do transportu są? jest ich wystarczajaco? ja moglabym przewozić psy w wakacje. zcy trzeba sie jakos ejestrować tam? a może poprostu wplacać jakąś kwotę? czasem myślę, ze życie jest bez sensu, nie nie bez sensu- jest pełne cierpienia. rozza, zastanawiem się, odpowiedz, czy twoja dzialalność przynosi Ci więcej zadowolenia, czy cierpienia? zawsze się nad tym zastanawialam. jutro będziemy znowu lżejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co dziewczynki... sama nie wierze, ze trzymam sie diety...mam jeść tyla a tyle i jem, nic nie kombinuje nie podżeram itd. a tak poza tym to mam strasznie zjebany humor...zyc mi sie nie chce juz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniamin a co napisalabys na topiku??? ja dzis zerzarlam 3 herbatniki w czekoladzie i kanapke z bialego pieczywa z wedlina i pomidorem... nie jadlam juz slodyczy i pieczywa wogole ponad miesiac a dzis wpadlam... jade zaraz z kolega na kontrole do szpitala... a pozniej z kolezanka po wyniki tych badan jej corki bo podobno juz sa... jak bedzie cos wiadomo z czego to sie wzielo to napisze chocby ku przestrodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś totalna depresja. Huśtawka nastrojów, okropnie. Zamiast barszczu będzie rosół z makaronem ryżowym bo tata strajkuje i nie daje kasy. Druga osoba w domu, która je mleko, słodycze, mięso (wszędzie to leży) nie ułatwia przejścia na zdrową dietę... Jestem po śniadaniu, takim jak wczoraj, a teraz lecę do sklepu. Trzymajcie się. --- aniamin- jest osobny temat na wątek transportowy- http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24359&page=26 tam wpisują się ludzie którzy np. oferują jakąś trasę i być może trafi się pies który na tym odcinku potrzebuje transportu albo wolontariusze szukają transportu- wpisują pożadana trase i jesli ktoś może pomóc to pisze trzeba założyć sobie konto i wtedy można udzielać się na forum. Transporty potrzebne są prawie zawsze i nawet łączone- jesli pies np jest w gdańsku a ma dom we wrocławiu to przewożony zostaje \'po kawałku\', czasem z noclegiem u kogoś w jakimś mieście. Wiem co to mieć w domu dwa nietolerujące się psy. Podziwiam za wytrwałość. Ja mieszkam z tatą który nie znosi zwierząt, po 15 latach próśb w końcu zgodził się na psa. Potem wzięłam ze schroniska suczkę na tymczas, w ciemno, niespodzianka dla taty, w domu była wojna, ale była u nas 1,5 miesiąca, dopóki nie znalazła domu. i tak słucham ciągle \"śmierdzi psem\", \"wszędzie kłaki\" itp. to wątek \'\'mojej\'\' Hopki: http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=26775&highlight=hopka Co do zadowolenia... nigdy nie osiąga maksimum, więcej jest zwątpienia i nastawienia że to walka z wiatrakami. jedna sprawa szczęśliwie zakończona, to pokazuje się kolejna, a zaraz jeszcze pięć. Ale historie psów które po kilkunastu latach w schronisku znalazły dom pocieszają. Wiesz jak to jest odwiązywać psa z łańcucha na którym spędził 3 lata bez spacerów... Poszukaj tam podforum \"już w nowym domu\", można się podbudować. Są jeszcze dobrzy ludzie i mnóstwo historii z happy endem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniamin- powiedz, ze ktos durny sie pod ciebie podszyl i zaczernil... co za hamstwo chodzi po tym swiecie !!! p.s. o sobie napisze cos wiecej za chwilke ;) musze jeszcze cos porobic- a wasz topc wlasnie przeczytalam od \"deski do deski\" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co chyba nie masz takiej mocy zeby zamknac ten topik bo jesli ktos bedzie chcial tu pisac to i tak bedzie.... nie jestesmy glupie bo my chociaz prubujemy robic cos pozytecznego ze swoim zyciem a nie tak jak niektorzy chrzanic jakie bezproduktywne dyrdymaly i bezproduktywnie spedzac czas na necie... no ale na co nabrac przepraszam bo nie rozumiem??? na twoje klamstwo??? wybacz ale nie czuje sie specjalnie dotknieta... wiesz nie jestes dla mnie bliska osoba zebym musiala sie przejmowac tym ze klamiesz i wogole tym co mowisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×