Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chcialam dobrze

gdy zwiazek sie konczy a pracowac trzeba dalej RAZEM

Polecane posty

Gość chcialam dobrze

Witam, napisze krotko: 1. Ja zerwalam. Po 3 latach zwiazku. 2. Dlaczego? on totalnie nie mysli o przyszlosci, jemu jest dobrze tak jak jest - a ja bym chciala nieco konkretow (on: 34 lata, ja: 27). 3. Laczy nas jeszcze wspolona praca (nawet wspolny gabinet) i ... samochod. 4. Staralam sie utrzymac ten zwiazek, ale nie dalam rady. On to bardzo dobry czlowiek, wyksztalcony (dr), przyjaciel, kazdemu pomoze ... ale o swoje nie zadba... I wlasnie tu jest problem, bo mam wyrzyty sumienia... wiem, ze jego rodzina stosuje wobec niego szantaz emocjonalny i go zrujnuje ... odkad zorientowalam sie jakie sumy on przekazuje miesiecznie na swoj dom rodzinny (starszego brata, jego niepracujaca zone i jego tate, ktory ma dosc spora emeryture), to mi sie slabo zrobilo (1/2 a nawet i wiecej wyplaty)... Jego brat jest zdrowy, bratowa tez (dwie lewe rece do roboty) - a moj ex prawie nie widzi (-22 na oba oczy), jest kaleka... wszystko, co odlozyl, pracujac w miescie, w jednostce panstwowej - dawal na nich (mieszkaja na wsi). Przelknelam jakos nawet to, ze pieniadze odlozone na nasz slub ... oczywiscie utopil w swojej rodzinie (uklad byl taki: zyjemy za moja wyplate, a on odklada na slub i wesele) ... powiedzialam mu, ze nie stac mnie (z nauczycielskiej pensji) na utrzymywanie jego rodziny ... przyjal to ... odlozylismy troche, starczylo na samochod (czesc w kredycie) - ja bylam i jestem jedynym kierowca ... wymusilam na nim, by chlopak sie czegos w koncu dorobil - pracuje po 10 a czasami i 12 godzin na dobe, by widzial jakis efekt swojej pracy ... no ale nie moglam wiecznie za dwoje myslec ... tym bardziej, ze moj tato zaczal sie buntowac (moj tato placil nam za rachunki, myslac, ze my odkladamy na przyszlosc... i na wesele). 5. Powinnam byc smutna - i jestem, bo martwie sie o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..to w koncu ex czy nie ex?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialam dobrze
ex ale jako, ze mamy wspolna prace i samochod ... widzimy sie codziennie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..Twoja rozmowa z nim na ten temat nic nie daje? Ja rozumiem, mozna pomoc rodzinie ale na darmozjadow to bym nie dawal... No zal czlowieka, moze da sie go jakos do czegos przekonac, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialam dobrze
na prawde probowalam, bo to dobry czlowiek ... nawet z ksiedzem rozmawialam ... myslalam, ze najtrudniej bedzie mi zaakceptowac jego chorobe (bo zupelnie inaczej sie zyje z partnerem, ktory ma dobry wzrok, nie oszukujmy sie) ... pracujemy razem, widze ile on siedzi w pracy i zal czlowieka ... tu juz nie ma milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialam dobrze
w normie ;) a co to ma do rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej mi sie podoba
"-22 na oba oczy" buahahahaha przepraszam ale musialem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×