Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dwiepolowki

Miłość zakazana i jej perypetie.

Polecane posty

Do liczy siexxxxxxx Przykro mi ale poziom tej wypowiedzi nie zasługuje na odpowiedź...:( Napiszę tylko tyle,że to ja zaproponowałam spotkanie,ja zaczęłam dyskusje o seksie.Pewnie,że to nie jest dobrze,że tak rozpoczęliśmy naszą znajomość ale czułam jakbyśmy znali się od zawsze. A nasza znajomość to przede wszystkim PRZYJAŹŃ,nie seks. ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczy siexxxxxxx
zaczeliscie ta znajomosc od sexu,moim zdaniem nie ma tu milosci,bo jak sama pisalas,za kazdym razem wspolzyjecie...i gdzie tu miolsc?jest pozadanie ,sex,namietnosc,ale o milosci nie macie zielonego pojecia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczy siexxxxxxx
mam tyle co Ty,jedynie wyciagnelam wnioski z tego co napisalas,milosc rodzi sie z czasem,a nie polega na sexie i oszukiwaniu bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość?Dziwne by to było gdybyśmy nie wiedzieli co to miłość. Podaj mi więc definicję miłości. ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oszukujemy swoich bliskich bo jesteśmy zakochani.Najprostrzym i najsłuszniejszym rozwiązeniem byłoby zakończyć naszą znajomość w takiej formie jaka jest teraz.Jednak nie chcemy tego kończyć.Myśl o tym,że gdzieś tam jest osoba,która mysli o nas(tak napiszesz,ze to egoizm),że w każdej chwili możemy do siebie zadzwonić,wyżalić się,pośmiać.A kiedy sie spotykamy najważniejsze dla nas to wspólne bycie razem,przytulanie sie.Pożądanie jest ale obydwoje nie wyobrązmy sobie seksu bez miłości.I tak też rozpoczęlismy nasze współżycie-byliśmy w sobie już zakochani a potem to uczucie rozkwitało. ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha123678
jestescie wilelkimi obludnikami,macie rodziny a pokatnie sexicie sie ,sa rozwody,ale po co?prawda?zakazany owoc najlepiej smakuje,ale to co robicie jest zle i kiedys zlo wroci,milosci nie znacie ,dobrze ktos napisal ze jest sex i pozadanie,znudzila wam sie po prostu codziennosc,szukacie wrazen w internecie ,zamiast rozwiesc sie lub sprobowac naprawic swe malzenstwa,nie ma czego tu zazdroscic,jescie bardzo plytcy,a ON po prostu znalazl mloda ,naiwna ,ktorej nie przeszkadza jego "starosc"i tyle,tylko wspolczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile wam to trzeba tlumaczyc
zalozyliscie ten topik po to by sie dowiedziec co ludzie o tym mysla ale... interesuja was tylko wypowiedzi ktore nie neguja waszego zachowania! wiele osob juz wam napisalo ze jestescie zwyklymi klamcami, gdyby to faktycznie byla milosc on juz dawno odszedl by od zony, bo po co do niej wraca? przeciez syn opieki nie wymaga?? ty tez bys sie nie zastanawiala nad rozwodem gdyby to uczucie bylo az tak silne. milosc juz taka jest ze nic innego w tej chwili nie jest rownie wazne jak ona. u was tego po prostu nie ma, pobzykacie sie, poprzytulacie poslodzicie sobie nawzajem a pozniej wracacie do swoich zon i mezow, ja sie pytam PO CO??????? krzywdzicie tych ludzi i oszukujecie, jak ktos wczesniej napisal (zyje wg tej zasady) zlo do ciebie wroci, zawsze wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela44
ja natomiast odnoszę wrazenie, ze dwiepołówki są szalenie infantylne w swoich wyznaniach, i jakoś mie sie nie chce wierzyc, ze facet ma 47 lat, aż takich niedojrzałych facetów chyba nie robią?? a moze to andropauza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Topik, założyliśmy, bo interesują nas wszystkie wypowiedzi, na wszystkie staramy sie odpowiedzieć, szczególnie właśnie na te nie pochlebiające nam. A to, że nie jesteśmy jeszcze razem to właśnie te rozterki, które nas dręczą. Zanim założyliśmy ten topik wielokrotnie rozmawialiśmy ze sobą właśnie w takim klimacie w jakim są właśnie Wasze komentarze. A teraz spróbowaliśmy zapoznać się z opiniami internautów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym w tym poście zapytać się wszyskie osoby, które w tak stanowczy sposób wypowiedziały się na temat naszego postępowania. Wydaje mi się, że w większości są to kobiety. Ciekawe jak byście się zachowały gdyby nagle rozpaliły się w Waszych duszach uczucia, gdyby przypadkowo poznany mężczyzna rozpalił Wasze żądze. Śmiem twierdzić, że zdecydowana większość z Was uległa by. Z uczuciem się nie wygra, które nagle wybuchnie. No chyba, że jesteście zimne i pozbawione właśnie takich uczuć. Wspólczuje Wam. On

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
i co? jak ma wygladac wasze zycie? ona zajdzie w ciązę jej mąz bedzie przekonany ze to jest jego dziecko?a biologiczny ojciec dziecka? jak chcecie to dziecko wychować? w kłamstwie? a jak dorosnie to powiedziec kochanie to jest twój tata a to twoje rodzeństwo? mama po prostu nie kochała męza a tego pana i chciała miec z nim dziecko? przepraszam ale nie potrafie zrozumiec tej sytuacji... niby tak bardzo sie kochacie a nie chcecie zostawiać rodzin?? co w koncu jest dla was wazne? ten seks?bo mam wrazenie ze łaczy was tylko seks a potem jakies rozmowy przez net... przechodzicie jakieś kryzysy i na stare lata wam hormony odbijają? nie potraficie walczyc o wasze rodziny?tylko wolicie uciekac w dziwny swiat który moze się zaraz skonczyć?? moi rodzice są ze sobą 30 lat! mieli za sobą kryzysy moja mama jest niepełnosprawna ale mimo to ojciec kocha mamę i okazuje jej to teraz bardziej niz kiedykolwiek a Wy jestescie jak małe dzieci! nie umiecie podjac decyzji i ponosic jakichkolwiek decyzji bo boicie się... a nie baliscie się zakładac rodzin iles lat temu? zycie wymaga poswiecen walki..a wy idziecie na łatwiznę boicie sie wyzwan.. gdybyscie byli odwazni i tak bardzo sie kochali to zostawilisbyscie rodziny i ułozyli zycie na nowo... wiec przeanalizujcie swój zwiazek bo przechodzicie kryzys wieku sredniego chyba...jesli chcecie miec dziecko to badzcie szczerzy wobec swoich rodzin... dziecko moze zniszczyc wiele osób w tym unieszczesliwic to dziecko....albo wóz albo przewóz. nie mozna miec wszystkiego i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
mi się już rozpadło kilka zwiazków....mój były narzeczony zachował się tak jak Wy... miał byc slub były plany... on niby zakochał się w męzatce...teraz mają dziecko a ja dowiedziałam się o tym na kilka dni przed SLUBEM..nie wiem co by było ze mną gdyby były narzeczony powiedział o dziecku dopiero po slubie.... na pewno pezemyslcie cała sytuacje i dokonajcie wyboru rozumiem ze czujecie do siebie chemię ok ale czy musicie okłamywac innych? czy nie mozecie się przyznac ze się KOCHACIe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
poza tym byłam w kolejnym zwiazku nim poznałam obecnego narzeczonego..gdy zrozumiałam ze to miłośc po prostu odeszłam...on cierpiał ale potem zrozumiał... kilka miesiecy po rozstaniu znalazł inna kobietę i tez jest szczesliwy... zakładacie ze wasze rodziny beda cierpiec a tak naprawdę dajecie partnerom szanse na nowe lepsze zycie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary....
przeczytałam poprzednie wypowiedzic WAsze i nie widzę sensu ona chce dac dziecku dziecinstwo a przy ojcu jest ciezko wiec nie rozumiem po co jest w tym małżenstwie, on ma juz dorosłego syna wiec tez nie rozumiem dlaczego chce byc z zoną skoro dziecko juz dorosłe... PO CO TE SZOPKI z tymi rodzinami????????? nie lepiej sie rozstac i zaczac zyc razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mary. Przykro mi, że spotkalo Cię takie doświadczenie życiowe. To wszystko jest bardzo trudne i skomplikowane. Właśnie jesteśmy na takim etapie przemyśleń i rozważań. Stąd między innymi nasza obecność na forum. On

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nela44
tylko należy odróznić dziecięcą szczerośći prawość od zdziecinnienia, które się trafia panom w wieku pewnym, i konieczności wykazania się za wszelka cenę. Nic lepiej nie poprawia samopoczucia jak zauroczenie dużo młodszą kobietą, ale jakież to banalne. To bardzo pospolite i oklepane rozwiazanie, i chyba nie oczekujecie oboje owacji na stojąco za wykonanie tego przedstawienia, utrzymanego w konwencji kiczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realnie i rozsadnie
on 47 lat, zona pewno 45, albo tyle samo, a wiec na cholere taka stara rura jak zona, mnemopauza ze swoimi urokami, i niespodziankami, swoje prawa ma, a tu nadazyla sie duupka, 30 lat, trzeba by byc palantem, aby nie skorzystac z okazji. Jestem mezczyzna, 50 lat, zona tyle samo, wiec wiem co pisze, i o malo nie posram sie ze smiechu jak oni, pisza o milosci. Jesli zwykle walenie nazywacie miloscia a po tym sesje terapeutyczna polegajaca na gadaniu i takich tam ble ble blem, to gratuluje hedonistycznego podejscia, do zycia.Mozna przewidziec kto poniesie wieksze koszta tego eksperymentu, Wenus od Marsa jest dosc daleko, wiadomo ze kobieta, gdyz jest milion razy bardziej skomplikowana i przezywa calym sercem zaistniala sytuacje. Fajna przygoda bedziecie wspominac z rozrzewnieniem, on ostatnie podrygi starzejacego sie samca, ona moze jakos przygode w nudnym zyciu. Nazwalbym to fajna przygoda, i szkoda mi zony tego faceta bo zostawic ukochana osobe w takim przelomowym dla niej okresie ale jak napisalem, po, coz stear przerejrana rura kidy jest mloda duupka, nieprawdaz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa znacie się kilka miesięcy. Wasze spotkania polegają na pieprzeniu się i nazywcie to miłością......... hahahaha zastanawia mnie tylko: po ci Ci (jej) taki stary pryk? 30 lata to wspaniały wiek dla kobiety, jak już musisz się pieprzyć to znajdź sobie młodszego. Za 5 latek ten Twój już nie będzie mógł a Ty jeszcze w kwiecie wieku. Nie skzoda Ci tak pieknych lat na takiego starca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze z ciekawości spytam, Wasi małżonkowie to pierwsi kochankowie? Wasze pierwsze miłości? bo tylko to by wytłumaczyło Wasza naiwność. Szczególnie naiwnośc kobiety. I od razu powiem że mam tyle lat co Ty. Internetowe romanse za sobą. Kiedyś Ci przejdzie. (tylko że ja nie zdradzałam swojego męża, ale to inna sprawa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fuuu nie tknęłabym takiego starego pryka, bleeeeeeeeeee, po co mi dziadek 17 lat starszy, porażka na maksa, ble, za 5 lat nie bedzie ci stawał stary oszuście, spadaj na drzewo:P PS> pomysł ze "spłodzeniem dziecka" jest poroniony:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej odwaga
i tam lipna prowokacja, to pisze ta sama osoba, jakas smarkata znudzona szkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realnie i rozsadnie
do niewiedzacej, wiek jest nieistotny jesli zyje sie rozsadnie zero palenie, zero tlustego jedzenia , seks tylko i wylacznie z ukochana zona, zero stressow( do polowek) i mozna hoho! moja zona by nie zamienila mnie na nowszy model

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realnie i rozsadnie
no jasne mam 50 lat i gdybym startowal do mlodj duupki to znaczy ze na glowe upadlem a to mi nie grozi jak temu gawedziarzowi seksualnemu jak autor czy autorka mozna schizofrenii dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość realnie i rozsadnie
jaka tam milosc zakazana, nazwa na wyrost, ot trafilo sie facetowi darmowe ruchanko a oni zaraz tworza ideologie i jakies tam, trafila im sie przygoda, tylko te kuurewskie sumienia czasem gryzie ot w czym problem, tyle slow na dzien dzisiejszy w tym durnym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezwykle trudno mi się wypowiadać i odpowiadać na pytania dotyczące mojego wieku, bo rzeczywiście za pięć lat będę do niczego. Tego nie wiem, tego nikt nie wie. Jest teraźniejszość. Nie szukałem nigdy przygód można powiedzieć, że jest to moja druga miłość. Trafiła mi się i już. A przeżywanie jej rodzi właśnie takie pytania: Jak możliwość bycia jeszcze raz Ojcem. Czy to źle, że mamy właśnie takie pragnienia? A na tym forum zastanawiamy się co mamy zrobić dzieląc się z Wami naszymi wątpliwościami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to jest jak mysli sie chujkiem a nie głową puknij się w łeb stary dziadu twoja lalunia za jakis czas cie oleje jak zacznie ci fiut flaczeć i brzuch rosnąć. Myslisz ze jestes młodym bogiem czy co? chcesz dziecko? i co umrzesz zanim bedzie miało 20 lat? wstydu oszczędź dziecku....:O bujaj sie z tą smieszną miłoscią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiecie jak to byc ze soba na codzień w chorobie, smutku, zyjecie mżonkami i marzeniami, spotykacie sie na ruchanko dorabiając do tego wielkie miłosci - napedza wam adrenialinke stresik i poczucie zakazanego - jak byscie mieli zyc ze sobą.......hehhehe a ty panie pod 50tkę gryzłbys sie z zazdrości czy ci ta nowa pannica nie doprawi rogów i nie bedzie po kryjomu obciągać innemu a później całowac cie w usta , bo przed oszukiwaniem męża nie ma oporów, co wiecej dała ci tylka na pierwszym spotkaniu w hotelu jak tania dziwka, bo jak ktos raz oszuka nie zawaha sie ponownie - przemysl, jestes satry powinnes juz takie rzeczy rozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×