woła świat...cały świat...

Uwielbiam takie domyślne tematy...tylko, że nic z nich nie wynika. Napisz więc dzieweczko o co Ci chodzi ;)

tak to idzie: "każdy bawić się chce, każdy cieszyć się chce...kto ma płakać więc...nie dostrzega się łez...woła świat...cały świat...KOCHAJ MNIE...KOCHAJ MNIE...KOCHAJ !!!" "nie żyję i nie umieram...przeważnie jestem niczym" "tu moje życie jest nie obecne...prawdziwa miłość jest niepodobna...tu mnie wrzucono...bym sam na sam...na resztę świata...zupełnie sam" idę sobie przez teren politechniki...idę sobie przez park...i dużo ludzi jest...i nie czuję się swojo...jekiś głupszy gorszy jestem...i nie wiem co ze sobą zrobić przegapiłem kiedyś "zielone światło"...pierwsze i ostatnie...a może to wymysł mojego shizolskiego mózgu...ale jeśli nie kiedyś na studiach zawsze jak mijałem się z pewną dziewczyną ona patrzyła mi w oczy ja jej...nigdy nie odezwaliśmy się do siebie ani słowem...mi to wystarczało...po co miałem to psuć...no ale nikt wieki czekać nie będzie...zakręcił się inny...nawet podobny...może to coś znaczy...a może nigdy niczego nie było...ale inny...już wtedy chodził w garniturku...taki sztywny...ale nie nieśmiały...taki nijaki ale zaradny...a ja to co...niby narwany...a skrajnie nieśmiały...dobrze wybrała...perspektywicznie...i tak dawno to było i czy w ogóle to prawda...i szkoda że nigdy więcej nie widziałem "zielonych świateł" chciało by się żeby pasowało:"z nim będziesz szczęśliwa dużo szczęśliwsza będziesz z nim...itd..." no ale to nie tak...

miało być jeszcze o czyś innym każdy temat jest polem...żeby komuś dokopać...lub żeby się pochwalić przed innymi...żenujące to jest dziwny jestem...myślałem że jest już lepiej...jednak nie...nieumiem przebywać z ludźmi...czuć się wszędzie jak u siebie...a ja myślałem że może nawet...ale to jednka nadal nie...nie jestem w stanie poderwać dziewczyny...i po co mam marnować czyjś czas

pierdolę od rzeczy bo mnie od miesiąca kolano boli...a dzisiaj to jakaś masakra normalnie...ale jakoś i tak to słabo musi być...no żeby ból fizyczny nie zakłócił psychicznego

co jest czemu nikt mi nie dokopie

Dziś dzień dobroci dla zwierząt. :O

idz do lekarza z tym kolanem skarbie

idę sobie ulicą...i gwiżdżę...a kto gwizda ten...ale mniejsza z tym po drugiej stronie ulicy żegna się ze sobą parka...po czym dziewczyna przechodzi na moją stronę ulicy...i jakoś tak z pogardą na mnie patrzy...o co jej niby chodziło pewnie jako istota zadyfana w sobie myślała że na nią gwiżdżę...ale przecież bez sensu żebym gwizdał na kogoś melodią z Policjantów z Miami...taki motym używany do czasów współczesnych...w jakiejś tam dyskotekowej podróbie...poza tym nie umiem...to fakt...ale gwizdać każdy może...nie jest to powód żeby kimś gardzić

lubię czytać twoje 'jazdy' Armii dawno nie słuchałam...'słuchajcie więc, to moja pieśń, moja herezja to moja zemsta...' (())

kiedyś od kogoś dostałem kasetę Armii...nie wiedziałem nawet...że tzw. rock katolicki...dzięki temu miałem jakoś większą ilość możliwości odczytania tekstu chyba każdy ma jazdy...ale ludzie potrafią to zagłuszać...szeroko znane sposoby nie działały nigdy na mnie...tylko mi pogłębiały...co ciekawe...to jeżeli nie umiesz...nie wpisujesz się w imprezkowe zagłuszanie...to jesteś odrzucany...przez co dochodzą kolejne jazdy...i tym bardziej nie ma czym tego zagłuszyć