pomozcie prosze bo troche sie martwie

:9 dostalam prace w butiku, bylam na rozmowie, dostalam papiery, jednak ich nie wyslalam bo mialam strasznego pecha pokomplikowalo mi sie troche i musialam zrezygnowac i wyjechac na wies opiekowac sie bardzo chora babcia, niestety mam zepsuty tel i nie mialam jak im dac znac, ale mysle sobue ze skoro nie wyslalam dokumentow to trudno, dzis babka dzwonila i za chiny nie umialam sie dogadac,martwie sie roche ze brzydko ze nie dalam znac ale serio nie mialam jak :(

:( sorki ze to pisze ale jestem niedoswiaczona w niczym ;/ jeszcze hehe

I w okolicy nigdzie nie bylo nawet budki telefonicznej? Ani sasiadow z telefonem?

pewnie ze byli ale poprostu nie mialam do tego glowy, nie wyslalam dokumentow to powinni sie domyslec... a dzisiaj tel ucieszylam sie i klapa bo zepsuty wrrr

ale o co siemartwisz?? no trudnoroznie w zyciu bywa nie? :) a swoja droga co to za butik?? :)

ja tez szukam pracy w butiku

ze co??