Czy was też wkurzają dzieci bogatych rodziców???

rozpieszczone małolaty, które uważają, że dzięki kasie rodziców można im wszystko? Tak. Takie dzieciaki mnie wkurzają, ale to tylko dzieciaki ;) z przymrużeniem oka trzeba.

wkurzaja mnie glupi ludzie, wylacznie, bez wzgledu na status spoleczny

mnie bardziej irytują.

dzieci GŁUPICH rodziców, bez wzgledu na ich zasobność

Ja mam wątpliwą przyjemność chodzić do klasy z taką jedną. Kasy ma jak lodu i obnosi się tym jak tylko może. Najbardziej wkurzające jest to, jak ona dzieli ludzi na lepszych i gorszych patrząc tylko na status społeczny. Tak sobie dobiera znajomych, żeby obracać się tylko przy kasiastych ludziach. I to dziewczyna, która ma 17 lat. Więc to wcale nie dotyczy tylko małych, rozkapryszonych dzieci.

ja nie lubię bogatych dziewczyn, które jeżdża dobrymi furami, ubierają bardzo drogie, markowe cichy, noszą świetne buty,uczą sie w prywatnych szkołach, znają kilka języków, a do tego są nieprzeciętnie piekne!!!!! TAKICH WRECZ NIE ZNOSZĘ! :-O

potwierdza się, takie "selekcje" to z domciu się wynosi

ona500 - też w szkole średniej miałam taką delikwentkę. Dlatego jestem zdania, że ludzie puści są zdolni do wszystkiego.

o nieeeeeeeeeee - a mnie strasznie denerwują, zazdrosne, rozkapryszone, zakompleksione dziewoje, które zrobiłyby wszystko aby wbić się w kręgi tych bogatych :) snobizm górą.

a mi sie wydaje, że po prostu zazdrość Wami kieruje w tych wypowiedziach...

od kiedy bogaty znaczy głupi?! Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka...

nie są głupi, ale pieniądze trochę im oczki przyćmiły :)

\"Najbardziej wkurzające jest to, jak ona dzieli ludzi na lepszych i gorszych patrząc tylko na status społeczny. Tak sobie dobiera znajomych, żeby obracać się tylko przy kasiastych ludziach.\" Nie rozumiem, czemu cię to denerwuje - bo ty nie jestes wśród nich? Ja też widziałam w zyciu kilku takich ludzi - w liceum, na obu uczelniach. I sobie byli, krecili się w swoim srodowisku, ani ja ich za bardzo nie obchodziłam, ani oni mnie. Każdy ma swój sposób na życie... Co mnie obchodzi, jak mnie ocenia jakaś kasiasta, może i głupia, ale całkiem mi obca lala? Wazne jest dla mnie, co o mnie myśli moja rodzina, przyjaciele, jak ocenia mnie w pracy szef...

bogatych rodzicow ale fakt nie brakuje mi specjalnie niczego i napewno na wiecej rzeczy moge sobie pozwolic ale najbardziej wkurzaja mnie ludzie, ktorych niestac czasem na wszystko i wyrazem pretensji ciiiiiagle mowia no tak Ciebie stac na to czy tamto boshe a czy ja gradne czy im cos zabieram nienawidze takich oskarzen nikt nie wybiera sobie w jakiej rodzinie sie rodzi, a w Polsce jest tak, ze ludzie troszke mniej majacy ciagle wypominaja tym co maja wiecej i nie dziwcie sie ze w takich sytuacjach Ci drudzy sie izoluja!! dla przykladu LO konczylam zwykle panstwowe mmeeeeeka albo wieczne wypominanie ze na cos mam, a nie kazdy na to ma ble ble ble ... albo masa snobow dziwnie inspirujacych do wyzszego statustu tragedia!! studia konczylam prywatne i wiecie co dopiero poczula sie dobrze przez cale 5 lat nie uslyszalam od nikogo z uczelni "no wiec mozesz sobie takie kupic bo Ciebie stac a mnie nie " grrr dostaje dreszczy na taka sile wzbudzenia litosci czy ja wiem czego...na mojej uczelni jest cala masa ludzi o wieeeele bardziej bogatszych ode mnie i nigdy i tak kazdy nosi co chce jezdzi czym chce nie ma materialnej zawisci wogole...ja wsrod najblizszego grona znajomych mam 2 osoby ktore pochodza z duzo biedniejszych rodzin niz moja na oplacenie studiow baaardzo ciezko pracowaly plus sytpendia i dali rade i nigdy nie czuli sie gorsi od nas bo niby dlaczego?? baa ja wrecz uwazam, ze sa lepsi bo wlaozyli mase wysilku, zeby skonczyc studia sa cudownymi osobami i nigdy w zyciu nie slyszalam od nich tego typu tekstow ze kogos stac a ich nie ...kazdy wiedzial jaka jest sytuacja i ok nic to nie zmienialo bo personalnie sa swietni a czy to nie o to chodzi?? ale sie rozpisalam ale to dlatego ze strasznie mnie denerwuje takie wzbudzanie winy w osobie bogatszej za to ze ma pieniadze ehh typowo polskie podejscie do zycia;)

__o rany - wydawałoby się, że mądrze piszesz, ale po co to \"głupia\", ludzie bogaci nie są głupi, różni ich od nas tylko pojemność konta bankowego.

a co Ty albo ja jesteśmy głupi?

a ja otwarcie przyznaje,że im zazdroszcze. bogaci rodzice, to łatwiejszy stat w dorosłe życie. Nie trzeba się ubiegac o jaką marna posadkę w jakiejś firmie, tylko sami rodzice im otwierają i młodzieniec, czy panna z takiego domu już sobie dalej poradzi i bidy nja perwno nie bedzie klepać!

nieeeeeeeeeeeeeee - to zrób tak żeby Twoja pociecha w przyszłości miała lepszy start.

Nie nawidze zazdrosnych ludzi - polskie kompleksy narodowe. Najpierw ktos nie chce sie uczyc, a potem narzeka, ze malo zarabia

ile nienawiści...może niektórych buduje wewnętrznie kapka zazdrości?

Czerwona kokardka - właśnie dlatego napisałam \"może i głupia\" - a może i nie, nie wiem, nie znam, nie mój typ człowieka, nie czuję potrzeby, żeby znać. Natomiast mądrze napisała też \"ja nie uważam się za dziecko\": \"...najbardziej wkurzaja mnie ludzie, ktorych niestac czasem na wszystko i wyrazem pretensji ciiiiiagle mowia no tak Ciebie stac na to czy tamto boshe a czy ja gradne czy im cos zabieram ...\" Moja najlepsza przyjaciółka zarabia 4x tyle co ja - taki zawód. Mój zawód jest inny, ale jestem zadowolona z mojej pensji. Nigdy nie wypominam jej, że ją stać na Majorkę, a mnie tylko na Turcję czy Beskidy. Spotykamy się u mnie, u niej, albo w knajpkach, do których chodziłyśmy w liceum - i dobrze jest, bo i mnie, i ją stać na piwo i krakersy... Można to przeskoczyć... a robienie z siebie ofiary rodzi własnie takie emocje typu \"wkurzają mnie dzieciaki bogatych rodziców\".

To,ze te dzieciaki stac na firmowe ubrania, czy modny telefon to oznaka ze sa be,fe i wogole najgorsze???Przeciez jakby was bylo stac na dobry, drogi krem pod oczy to kupilybyscie wlasnie taki a nie niewiadomo co za 9.99 z hurtowni chemicznej...A jak zapytalaby was kolezanka jakiego kremu uzywasz to powiedzialabys ze akurat tego.Tak samo te dzieciaki...Skoro ich stac to kupuja, a ze akurat firmowe rzeczy bardzo odróżniaja sie od targowych, to juz problem zazdrośników takich jak wy...Przeraż mnie ze ludzie sa tak zawistni.Przemawia za wami zwykla zazdrosc i tyle...Wstyd

VOLUME MODE zgadzma sie z tym co napisalas...:)

Wydaje mi się, że trzeba wyraźnie odróżnić dobrze sytuowane osoby, które nie robia ze swojej sytuacji finansowej wielkiego halo, od tych, którzy się ze swoim wyższym statusem materialnym obnoszą. Spośród tych pierwszych mam kilku znajomych i przyjaciółkę. Druga grupa jest całkowicie poza moim kręgiem zainteresowań i nie wywołuje u mnie zadnych emocji, ani negatywnych, ani pozytywnych. Rozumiem, że autorce chodziło o przysłowiowego już \"rozpuszczonego bachora\" - ale jak tu ktoś wcześniej napisał - irytują mnie dzieci głupich, a nie bogatych rodziców... Bogaci, wbrew pozorom, też potrafią wychowac dzieci na normalnych ludzi. :P

A mnie wkurzają małolaty, które dostają furę od rodziców za 150 000 zł w zwyż i szpanują jak nie wiem kto. Żadnej pokory, trochy by się mogli opanować, bo nie swoim to tez umiem przyszpanować... To że dzieciaki dostana kase od rodziców to dla mnie pionki, natomiast jeśli ktoś się dorobi czegoś własnymi rękami w młodym wieku, to mogę mu szczerze pogratulować:)

Tu nie chodzi o drogi, tu chodzi o dozę pokory, a nie pokazywanie wszystkim, jaki to ja jestem "oh" i "ah" Za kase starych każdy może taki być....

Polska jest specyficznym krajem... z jednej strony osoby średniozamożne naskakują na tych bogatszych że ukradli napewno te pieniądze (mentalność Polaka-katolika) albo jakieś inne wyrzuty robicie tym ludziom, a później sie czepiacie, że takie osoby sie izolują... Po pierwsze izolują sie żeby nie musieć słuchać jakiś wiecznych gderań o tym, że sie nakradli albo jakiś pretensji nie wiadomo o czym, po drugie normalne jest dobieranie względem statusu majątkowego. Po prostu o czym rozmawiać ma osoba, która potrafi wydać kilka tysięcy złotych na zakupy w sklepie z osobą która wydaje dużo mniej... nie oszukujmy sie... to jest zamknięte koło. Masz pieniądze to zwiedzasz świat kupujesz ciekawe rzeczy i chcesz o tym porozmawiać - z drugiej storony osoby które nie mogą sobie na to pozwolić słuchają gdzie nie byłaś i myślą że jesteś zarozumiały. Osoba taka rozmawia więc z ludźmi którzy poprostu dzielą przeżycia razem z nią a nie wypomina jej te przeżycia. Troche sie rozpisałem.... ;]

Hehhee mój tata jest lekarzem dobrym(chirurg) pracuje w kilku klinikach mama jest adwokatem... ma 3 kancelarie w Polsce i Niemczech. Mam ładnu duży dom,duzo kasy nowe ciuchy telefony samochody itp. Ale nie chwale sie wiec nad twoja teoria moge polemiozowac mam biedniekszych kolegow ale nie przuwiazuję do tego wagi...

yyy... zazdrościcie mam koleżanke których rodzice są prawnikami i są bogaci a jest ona fajna i spoko, i mowicie że oceniają te dzieci na status społeczny a wy tez oceniacie z wyglądu o ma drogie ubrania chodzi do prywatnej szkoly i wasza 1 mysl że to rozpuszczony dzieciak a gowno o nim wiecie