Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tycjanka

On chce a ja nie mam ochoty nawet na pocałunek z języczkiem....

Polecane posty

Gość tycjanka

Nie wiem co sie dzieje od jakichs 4 m-cy mam poprostu "wstręt" do mojego faceta. Jesteśmy ze soba prawie dwa lata, na poczatku kochalismy sie podczas kazdego spotkania, a teraz nie wiem co sie ze mną dzieje. Ne mam wogóle ochoty na jego dotyk, mimo iż go kocham. Najgorsze jest to, ze on zawsze ma ochotę, często mnie "zaczepia" a ja wtedy zwyczajnie go odpycham. No i wtedy jemu robi sie przykro i ma wyrzuty najpierw do mnie, czemu sie tak zachowuje, póxniej do siebie, ze czemu jest nachalny mimo iż ja niechce. To dziwne ale sytacja ciagnie sie juz pare miesiecy. Miał ktoś podobnie, jak z tego wyszliście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycjanka
A i zapomniałam dodoać, że tu nie chodzi np o jego higiene, że mam wstręt, bo naprawdę jest bardzo czyściutki. Ale poprostu eh, nie wiem skąd ta blokada i ta niechęć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tycjanka
dodam tez ze oprocz tasiemca nie mam zadnego zycia wewnetrznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mialam gdy moj facet sie zaniedbal. teraz wszystko wraca do porzadku. ale skoro u Ciebie to nie kwestia higieny (czy jej braku raczej) to moze po prostu bylo tego wszystkiego za duzo i sie przejadlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy moze byc tak , ze swoja sztuczna szczenke codziennie rano dokaldnie poleruje pasta BHP ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna marianna
W nieskończoność tak tego nie pociągniesz ...mialam podobną sytuacje lecz miłość się wypaliła i wtedy zrozumiałym aspektem był brak ochoty na seks wręcz chroniczne obrzydzenie do stosunku ale jeśli piszesz ,że go kochasz,a on cię brzydzi:o to wybacz niewiele rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mialam
niestety to oznaka ze tej milosci jednak nie ma, jest tylko przywiazanie ale to za malo, wiec pewnie nedlugo sie rozstaniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z przdmówczynią
Kiedyś miałam chłopaka,w którym byłam zakochana a którego pieszczoty (początkowo bardzo fajne) z czasem zaczęły mnie drażnić a w końcu wkur.wiały mnie niemiłosiernie. W końcu po jakiejś sprzeczce zerwałam z nim i po ochłonięciu z szoku poczułam niesamowitą ulgę. Nastawienie do seksu i pieszczot zmieniło mi się dopiero gdy poznałam mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba faktycznie Twoja miłość się wypaliła... A to co nazywasz miłośią to juz tylko przywyczajenie... Ja miałam podobną sytuację... Najpierw straciłam ochotę na jakiekolwiek czułości, potem jego starania zaczęły mnie wkurzać niemiłosiernie. Im bardziej sie starł tym ja bardziej byłam nastawiona anty... W końcu odeszłam... I wiesz co dzis kiedy minely dwa lata od rozstania żałuję tego jak cholera, bo nikogo chyba nie pokocham tak bardzo jak jego... To może być tylko przejściowe, postaraj się z nim porozmawiać i może postarajcie sie odnowić wasz związek, tak by znowu zapłonęła namiętność. trzymam kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×