TRUDY OKRESU DOJRZEWANIA

Drogie mamy, opisujcie tutaj trudy swoich pociech. Dzielcie się radami i doświadczeniami. Każdy wie, że to najtrudniejszy okres w zyciu człowieka-gra hormonów. Ja np.miałam czas, że chciałam się zabic. Po prostu, iść do kiosku po żyletkę i zrobić to trzeba. Wydawałao mi się, że nikt mnie nie kocha i nie rozumie. Na szczęście przekonałam się, że to nieprawda. Zapraszam do opisywania doświadczeń. :)

Mnie szybko uroszły cycki i to spore. W porównaniu z innymi dziewczynkami, którym ledwo co tam siępojawiło, byłam niezłą cycoliną. Było mi strasznie głupio, chłopcy oczywiscie wyskakiwali z głupimi komentarzami, dziewczyny zresztą też. Miałam wrazenie, że wszyscy sie ciale gapią na moje cycki :( Boze jak ja sie cieszę , że głupi okres dojrzewania mam juz za sobą

ostatnio wygrzebałam ze starej walizki stare pamiętniki. I uwierzyć nie mogłam, że człowiek dołował się takimi duperelami:D Dobrze sobie takie rzeczy przypominać, chyba łatwiej potem zrozumieć swoje dzieci? hmm... Ja nie miewałam aż takich czarnych myśli. Wogóle byłam ciężkim przypadkiem. Miałam 3 lata młodszą siostrę i mamę alkoholiczkę. Siostra stała całymi dniami i nocami w oknie, aż mama wróciła z ciągu a ja po kilkugodzinach jej nieobecności układałam już nam całe życie bez niej. Przerażające z jaką łatwością mi to przychodziło :o

Mamo trojeczki-na kiedy masz termin?:)

na już:D Jak do poniedziałku nie urodzę idę do szpitala.