Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sylwia73

Brak akcji serca

Polecane posty

Gość Sylwia73
zona mundurowego Już Ci naprawde nie wiele pozostało-mam nadzieje, che jeszcze troszke wytrzymasz, i napewno tak bedzie.najgorsze obawy sa już za Toba.Staraj się byc spokojna i nie stresuj się,bo ten głupi stres to ma duży wplyw na nasz organizm-będzie dobrze-zobaczysz!!! trzymaj sie🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia73
zona mundurowego Ja się wczoraj modlilam za Ciebie i będe pamiętac nadal-mówią,że modlitwy nie jest nigdy za dużo.....dawaj znac co u Ciebie,a szczególnie po porodzie.Ty przeszłas strasznie i jestem przekonana ,że to dzieciątko szczęśliwie przyjdzie Ci na świat.Bądz mocna-całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję niby mało zostało a jeszcze tak dużo... jak tu sie nie stresować eh ... tym bardziej że maż musiał wyjechać zagranice a tu jeszcze ani łóżeczko nie skręcone ani zakupy żadne nie porobione ;p ja nie wiem mam nadzieję że mąż zdąży wrócić nim pojadę rodzić :) Najważniejsze, że dzieciątko zdrowe i ma wszystko na swoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia73
zona mundurowego Będzie dobrze zobaczysz,tylko nie bierz się przypadkiem za skręcanie łożeczka!!!-nie przemęczaj się.Mówią,że to też może przyczyni się do wcześniejszego porodu.Nie wywołuj wilka z lasu jak to mówią i dmuchaj na zimne.Ja wiem,że te kilka tyg.to jest mało i duzo,ale i to minie-zobaczysz,ze będzie dobrze👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem wiem leżę plackiem znam już każde wgłębienie na suficie :p dobrze, że mam stos gazet to przewracam w te i z powrotem. Na szczęście lekarz dziś pozwolił na malutkie spacerki, bo odleżyn dostane :) a i trawienie gorsze jak sie tylko leży i leży. Zdaje sobie sprawę że są dziewczyny w gorszej sytuacji bo ja jestem w domku a nie np. w szpitalu pod kroplówką. Ja również za każdy dzień dziękuję Bogu i oby jak najwięcej takich dni. Wiem, że od razu po tragedii jest trudno uwierzyć że może następnym razem się uda, sama to przestudiowałam ale jak widać warto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia73
żona mundurowego Prosze jeżeli mozesz to odpisz.ty przeszłas wiele,moze mi pomożesz.Jestem w dole totalnym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zrobilam dużo badan oprocz genetycznych i wszystko mi wyszło dobrze. Prosze powiedz czy wg.ciebie jak mi 2ciąże bumarły bez ujawnionej przyczyny to jest szansa ze 3 ciąża zakonczy mi się szczęsliwie? czy tez zakonczy sie obumarciem?nie wiem jakos tak głupio się łudze ,ze może mialam tylko okropnego pecha w2 razy i to juz ostatnie 2 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jennyna
sylwia- ja nie mam w tym temacie doswiadczenia, ale jesli lekarze nie widza przeciwskazan a ty chcesz miec dziecko to musisz probowac. nikt ci nie jest w stanie zagwarantowac powodzenia ale nikt nie jest w stanie go wykluczyc. moze zapytaj lekarzy czym mozesz sie naturalnie wzmocnic przed ciaza i zacznij probowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia73
jenna dziękuje Ci za posta i życzę Ci abys nigdy w tej dziedzinie nie miala doswiadczenia-nie ma nic gorszego jak stracic 2 dzieci i zyc obawą i strachem,ze nawet jak zajdziesz w ciąże to nie wiadomo czy znowu ci płod obumrze.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia83
Witam ponownie niestety wczoraj bylam na zabiego łyżeczkowania straciłam dzidzie w 9 tyg. jestem zalamana nic mi sie nie chce. A tak sie starałam żeby było wszystko dobrze nawet kawe przestałam pić. gdzie jest sprawiedliwość na tym świecie jeden człowiek sie stara a drugi ćpa pije i rodzi zdrowe dziecko. Boże dlaczego mi zabrałeś moją ukochaną fasolkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia83 Bardzo mi jest przykro,że i Tobie się nie powiodło-ja wiem co to znaczy,bo ja przez to przeszłam i to 2 razy.Bądz mocna i nie trac nadzieji,bo napewno jeszcze doczekasz się dzieciątka.Ja zyje tą nadzieją.Pozdrawiam Cię i życze powodzenia i wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia83
Marghi Dziekuje za słowa otuchy ale wiesz w tym momęcie trudno mi w cokolwiek uwierzyc. jednak nie poddam sie i razem z mężem dalej bedziemy sie starac o kolejną dzidzie i tak az do skutku. A może ty mi powiesz czego trzeba unikac po łyżeczkowaniu bo w szpitalu oczywiście nik mi nic nie powiedział. Podobno trzeba unikać kompieli w wannie jesli tak to może mi powiesz jak dlugo. I kiedy bede mogła zbliżyc sie do meża. Jeśli cos wiesz to prosze napisz mi bo nie wiem nic na ten temat. Jeszcze raz Ci dziekuje i trzymam kciuki za ciebie zebyc doczekała sie jak najszybciej swojej dzidzi. dobrze porozmawiac z kims kto wie jaki to boli.Pozdrawiam Cie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwio 83 a Więc tak: mówiono mi ,aby faktycznie do tygodnia czasu nie kąpac się w gorącej wodzie,nie siedziec na słoncu,nie podnosic nic ciężkiego.Z ciężarami-typu większe zakupy,zgrzewka wody mineralnej to uważałam około 2 tyg.A odnośnie współżycia to bylo gorzej-ja się bardzo bałam aby coś mi się nie stało-ja długo plamiłam.Zaczełam po 1-wszym okresie,ale tak czy inaczej mąż uważa i robi to z delikatnością.Ja Cię naprawde kochana dobrze rozumię,bo przeszłam przez to-w ciągu 9 miesięcy straciłam dwoje dzieci.Nie załamuj sie i bądz dobrej myśli.Jak będziesz coś potrzebowała to pisz-zawsze na wsparcie u mnie możesz liczyc. Sylwio powiedz mi jeszcze jedno czy w szpitalu ,albo twój ginekolog kazali Ci zarobi jakies badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia83
Marghi dziekuje za odpowiedz tak wogóle to mój lekarz jest na urlopie nie nie bylo go przy mnie a lekarka ze szpitala to wogóle mi nic nie powiedziała tak że mowie ci jestem zielona. Wizyte u swojego lekarza mam dopiero 26 lipca i musze iść do niego bo ma moje wyniki cytologi a ja nigdy nie robiłam takich badań więc chce wiedziec jaki mam wynik. Zapytam sie go jakie badanie trzeba zrobić. Powiedz mi czy twój mąż miał badane plemniki, bo znowu moja mama tak jak ja też straciła dziecko w 10 tyg. i potem tata musiał łykać jakieś tabletki bo podobno miał za słabe plemniki, słyszałas o czyms takim. Pozdrawiam cie serdecznie ja też strasznie boje sie stosunku chociaż u mnie plamienie było tylko jeden dzień po zabiegu. A powiedz mi jeszcze czy bolało cie cos po tym wszystkim. Duży buziaczek na szczęście wędruje do ciebie tylko go złap:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia 83 Dziękuje Ci za buziaczka-złapałam go:D :D :D ja też Ci przesyłam buziaczki👄👄👄 Po zabiegu nic mnie nie bolało tylko,że plamiłam dlugo.Nie była to taka żywa czerwona krew tylko cos koloru brązowego,a pózniej żółtego.Po pierwszym poronieniu mówili mi lekarze aby się nie martwic,bo tak bardzo czesto się zdarza,że 1-wsza ciąża leci,a z drugą jest wszystko okej-Ja Ci tego życze z całego serca abyś nastepne dziecko urodziła całe i zdrowe. Po 1-wszym poronieniu zrobiłam sobie badania: toxoplasmoze cytomegalie crp cytologie. Ja na Twoim miejscu nie robilabym nic więcej i po 3 miesiączce starałabym się o następne dziecko-szkoda czasu.Mi mówiła położna ,że po zabiegu/łyżeczkowaniu/do pół roku powinno się myslec o następnej ciąży-podobno jest łatwiej zajsc.... Po 2-gim poronieniu zrobiłam inne badania,ale wyobraz sobie ,ze wyniki mi wyszły dobrze.Mojemu mężowi kazano zrobic badanie nasienia,ale tylko chromatyne-nie robiliśmy jeszcze tego badania,ale mam nadzieje,ze i to badanie nam wyjdzie dobrze.Ja jestem osobą bardzo nerwową-w 2-giej ciąży zyłam w ciągłym strachu,że może mi dziecko umrzec jak pierwsze-okropnie sie balam,że go strace i nie wiem czy przez dokładnie ten stres faktycznie nie straciłam dziecka-czasem to obwiniam sama siebie.Teraz jak Bóg mi pozwoli jeszcze raz zajśc w ciąże bede spokojna.Musze w coś wierzyc i komuś zaufac.tłumacze sobie ,ze jezeli mi jest pisane od P.Boga miec dziecko to się go doczekam ,a jeżeli nie to nawte jak bym głową waliła o mur to i tak mi to nic nie da.Trzeba byc mocnym i życ nadzieją,że bedzie dobrze.Załamywanie się nie prowadzi do dobra,a wręcz przeciwnie.Uwierz mi Sylwia,że to co Ci pisze to wszystko są doświadczenia na własnej skórze.Jestem kłębkiem nerwów od września 2006-wtedy straciłam 1 -wsze dziecko,ale tak się nie da życ dalej.Trzeba byc MOCNYM I ZYC NADZIEJĄ ŻE BEDZIE DOBRZE,BO MUSI BYC DOBRZE. Bierz sobie folik i witaminy dla kobiet w ciąży.Mi poleciła moja ginekolog witaminy prenatal aby sobie wzmocnic organizm po ciąży i stresie związanym z poronieniem.Badz mocna-ja wiem,co to znaczy dowiedziec sie,że dziecko jest martwe,że akcja serca jest nie wyczuwalna,ale czym prędzej pozbierasz się psychicznie tym lepiej będzie dla Ciebie i może w taki sposób wcześniej doczekasz się następnego dzidziusia.Zobaczysz,że bedzie dobrze!!!! mówią,że po burzy wychodzi słońce.Zobaczysz że zaswieci i Tobie👄👄👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia83
Marghi jestes strasznie kochana dziekuje ci za wszystkie te mile słowa. Musze ci powiedzieć że ja tez czasami sie obwiniam za to co się stało, ale dość pozbieram się tak jak mówisz i niedługo zaczne sie starac o kolejnego dzidziusia. Bede sie modlić za nas dwie zeby sie nam udało urodzic piękne bobaski.Słonaczko dla na zaświeci zobaczysz jestem tego pewna, postaram sie zebrac w sobie zakupie witaminki i bede czekać. To troche trudne bo czuje taka straszna pustkę w środku jak tylko o tym pomyśle odrazu sie rozklejam. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i męża:)Ps. to mój numer gg 6800523 jak byś chciała pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze,że jesteś katoliczką-bardzo się ciesze,że udało mi się z kimś nawiązac kontakt kto gra na moich falach:D:D Dziękuje Ci za pamięc modlitewną-ja też obiecuje Ci ,że będe pamiętac o Tobie.Dzięki za pozdrowienia-my rownież pozdrawiamy Was b ardzo gorąco i serdecznie❤️👄🌼❤️👄🌼❤️👄🌼❤️👄🌼❤️👄🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×