Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vidda

Teksy które sprawiają, że tracisz ochotę na sex!!

Polecane posty

Gość I to byłoby na tyle...
Albo to----> strzelimy gola? no dureń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I to byłoby na tyle...
Albo....tak gorąco,...chcesz lodzika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no czasem mozna pasc
"zerzne Cie w kakałko " :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szypek
Powiem wam jedno... jesteście żałosne. Skoro są to teksty które się powtarzają to dlaczego nie powiecie co was irytuje swoim mężczyznom podczas poważnej - neutralnej rozmowy? Nie skomlić suki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *Dominika*
mnie wkurzalo pytanie co 10 sekund "dochodzisz?"....."dochodzisz?"....."dochodzisz?"....."dochodzisz?" az sie chcialo walnac w leb takiemu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo a na pewno bylo ci dobrze? albo w trakcie kochasz mnie?? albo masuj sie sama mi sie juz nie chce lub dasz mu buziaczka?? albo jak mowie ze mnie boli to on MOGE JESZCZE TROSZKE?? faceci sa super a ten co napisal do nas \"SUKI\" wypier**** dalaj stad chamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plastic surgery
ejj sorry, ten ktoś ma rację:O jakby mój facet wyjechał z takim tekstem - idiotycznym etc - to byłby pierwszy i ostatni raz. dlaczego niby mam tolerować głupie gadki których nie lubię - mówię otwarcie "nie mów tak do mnie" i już. z tym macie problem bo chyba nie z facetami. faceci tacy są, nieskomplikowani o czym świadczą delikatnie mówiąc nieskomplikowane przytoczone przez was teksty :) rozmawiać trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpik maly
ja nie nienawidzę pytania sugerującego chęć na seks "jak się ma twoja pipka?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szypek
No, brawo. Nas nie można się krępować. Mało skomplikowany mechanizm nami rządzi. Ale jeżeli nam się coś powie... i bardzo nam na tym zależy to na pewno postaramy się. Gorzej jak nam bardziej zależy na oglądaniu filmu... całe szczęście że ta rozsądna kobieta zostawiła tego barana. Acha... i wcale stąd nie ucieknę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytacja z dziejszego wieczora: Leżałam na brzuchu na łózku, czytałam ksiazkę i machałam sobie nogami w powietrzu. Wszedł X do sypialni złapał mnie za kostki i ściagnął na krawedź łóżka. Zwalił się mi całym ciałem na plecy i przygwożdził do łóżka. Zaczełam się szarpac i mówię mu, żeby zszedł ze mnie bo nie mogę oddychać... A On przytrzymując mnie jedną ręką, drugą rozpina sobie rozporek i sapie mi w kark :\"Będę Cię gawałcił aż zaczniesz skomlec o litość\"... No to zaczełam się wczuwać w stytuację i w ogole zaczęłam się podniecać... Zaczęło się robic fajne i raptem słyszę: \"Kotku ale tylko szybki numerek bo zaraz będzie Bond na dwójce...\" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie wkurza strasznie
jak jest po imprezce na ktorej wypil. pozniej ledwo mu stoi a chce seksu. mowie, ze nie mam ochoty to nie dociera. meczy mnie conajmniej dobra godzine a i tak nie moze skonczyc no bo po piciu nie daje rady... ale chcialby nawet i pare godzin. jak juz naprawde nie wytrzymuje i mowie, ze juz mnie wszystko boli to on mowi ok, ale nie przestaje. dopiero jak rykne na niego to dociera. a raz nawet sie rozplakalam bo juz nie moglam wytrzymac. ech... szkoda gadac. nienawidze go wtedy. najgorsze, ze zawsze jest (wlasciwie bylo) tak samo. ale coraz wiecej mu tlumacze, ze mnie to boli jak on jest pijany (bo ma takie gwaltowne i brutalne ruchy wtedy) i jest coraz lepiej. swoja droga to kompletnie nie rozumiem dlaczego facet po pijaku co ledwo mu stoi ma taka ochote na seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szypek Ja jestem z moim facetem 12 lat. Kiedys tak nie bylo. Przez gardło, by mu cos takiego nie przeszło... Później z czasem ludzie traca hamulce jak kogoś poznaja od podszewki... Wkurzaja mnie te teksty i nieraz zwracałam mu na to uwagę. Skutek--> spokój na 2-3 dni i znów to samo. Więc mam do wyboru albo to zaakceptować i nauczyć się z tego śmiac albo go rzucic... a poza tym, że lubi poświntuszyć i czesto z tym przegina to bardzo wartoscowy i przyzwoity człowiek... Załozyłam ten wątek, by sie posmiać z takich \"perełek\"- zarówno facetów jak i kobiet... nie po to, by kogokolwiek krytykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szypek
Zostaw gnoja. Skoro seks dla niego to coś powszedniego.... to albo rzuć, albo zabierz mu rozrywkę, albo zwróć uwagę, albo nie marudź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i te pytania
jak było? mmmmm??? jak mowie, ze chce loda (chodzi mi o normalnego loda) to on mowi ze nie ma sprawy i wskazuje na swoj rozporek. a w ogole to faceci chyba mysla ze kobiety uwielbiaja robic im lody. hahahahahaha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie jeszcze rozwala jeden tekst: Kiedy mam dobry dzień do seksu i potrzebuje troche wiecej czasu, by dojść a On jest już na krawędzi... ja sie koncentruje na zblizajacym się orgaźmie a on wtedy jęczy: \"Mała a co Ty dziś taka oporna na mój wdzięk osobisty???\" No i jeszcze jak jestem bardzo podniecona: \"Ale jestes mokra aż Ci cipcia mlaszcze...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szypek
No tak... ja wziąłem to bardziej na poważnie. Przepraszam. Dlaczego mamy chęć po alkoholu? Bo to jest czas kiedy alkohol ośmiela, czujemy euforię, czujemy podniecenie (... niedawno swoją żonę musialem edukować że podniecenie nie musi równać się wzwód, a wzwód nie musi równać się podniecenie...) czujemy się mocniejsi, barziej męscy. Seks długi... to jest spełnienie naszych marzeń. Partnerka która ma dosyć to bardzo fajne. Chcemy bo jesteśmy podnieceni, ale nie możemy... bo jesteśmy wypici. A z braku rozmów i szczerości wychodza głupoty. np. że aż musiałaś ryknąć na niego... radzę się na spokojnie dogadać. I proszę nie mówcie o przyzwyczajeniu się po latach... Bo to zakrawa o gwałt (np wy nie macie ochoty, ale on się przyzwyczaił że zawsze dostaje więc ... damy mu?) no moze o niezrozumienie byćia "z" sobą. Razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szypek
Chodzi mi o to tylko by te najbardziej wkurzające rzeczy rozwiązywać polubownie... Pozdrawiam i zmykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfred
bede cie tak walil ze kolczyki ci z uszow wypadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochane koleżanki
Jak was wyrucham w dupę to wam gówno oczy zachlapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczona starucha
"i te pytania" ---> U mnie to dokładnie odwrotnie było! Mówię do męża: może lodzika? A on na to: a mamy jakieś w zamrażarce? Wyjaśniłam mu że nie o takiego mi chodziło i skończyło się na śmiechu. Teraz zawsze gdy on wspomni o lodzie (takim do jedzenia) to ja się zgrywam i pytam czy umył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×