Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

deko

jestem singlem który nie chce być sam... kto jeszcze ...

Polecane posty

Gość czarna_róża
M. też zawsze ze smakiem spoglądał w stronę akwarium. Nawet zrobiłam mu zdjęcie z żółwiem na talerzu.:P Zastanawiał się często nad tym, jak dostać się do mięska. Wymyślił w końcu, że można by użyć otwieracza do puszek. Potem się dziwił, że moje żółwie przed nim uciekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koncepcja_II
Ja jestem niejadalny, p. Justynaaaa. W przeciwieństwie do Twoich żółwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koncepcja_II
Hmmm, ciekawa sprawa. Wygląda na to, że posiadasz żółwie wyścigowe, skoro M. nie potrafił ich doścignąć. Ja bym sobie poradził. Tak. Z jednego zrobiłbym rosół a drugiego upiekł we własnej skorupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Różyczko, miałaś wyjść... chyba nawet byłaś już na najlepszej do tego drodze, żegnając się jakąś godzinę temu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koncepcja_II
P. Justynaaaa tęskni za towarzystwem, Żabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Tym bardziej wyjście w świat realny jest wskazane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Miałam wyjść, i owszem, do sklepu na większe zakupy. Godzina wyjścia się opóźniła, ale jeszcze wyprostuję włosy i wychodzę. Wiem, wiem, przeganiacie mnie. Trudno, przyzwyczaiłam się. Papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koncepcja_II
Przepłoszyłaś p. Justynęęęę, Żabia. Dobra. Teraz będziesz wyłącznie ze mną miała do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
To tylko dla Twojego dobra, Różyczko :-) Uprawianie tylko kontaktów netowych zamiast rzeczywistych kontaktów z rzeczywistymi ludźmi zakrawa na "pornografię towarzyską". ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koncepcja_II
NIe istnieje coś takiego, jak "pornografia towarzyska", Żabia. Cóś Ci się musiało pomieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Mój prywatny termin na prywatny użytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koncepcja_II
Poddajesz się zatem, Żabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Gwoli wyjaśnienia, Królewno Słodka, nie zamykam się w wirtualnym świecie z powodu strachu przed realnym. Wirtualna wersja świata nie jest nawet namiastką wersji realnej. Jak dla mnie. Wiadomo.:) A stan obecny jest tylko konsekwencją pewnej mojej cechy charakteru, która ma zarówno swoje złe strony, jak i dobre. Jeżeli coś robię, robię to całą sobą, angażuję się w pełni i inne rzeczy się nie liczą. Cieszę się całą sobą, smucę się całą sobą itp. Dokładnie tak, jak małe dziecko.;) A że przypadkiem trafiłam na kafe...:P Ciekawe jak będzie z miłością...:D P.S. Gotuję zupę - nie z Tutaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Chyba że podzielności uwagi można się nauczyć. Jeżeli tak, to napiszcie, proszę, jak to zrobić.:) Królewno, dlaczego uciekasz Psełdonimowi?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
🖐️ Linger

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
:-) Tylko nie wrzuć zbyt dużo smutku do zupy. 🌼 Nie uciekam. Przecież nikt mnie nie goni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Hehe, nie dla siebie gotuję, także nawet jeżeli posiadałabym takową przyprawę, nie dodałabym jej do zupy. Ciekawe jakiego smaku nadaje taka przyprawa. Wydaje mi się, że specyficznego - połączenie słonego z gorzkim. Cóż, lepsze takie przyprawianie niż żadne, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Zdecydowanie nie. :-) Jeśli już nie wiemy, jak przyprawić, lepiej pozostawić taką możliwość samym późniejszym konsumentom, wedle ich uznania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Może i nie uciekasz.:) Koncepcja napisał, że się poddajesz. Tzn. zapytał. Poddajesz się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Może i masz rację, Królewno. Ja tam jadam na ostro i słono. Do tego czasem przyprawy ziołowe dochodzą. Moim gościom serwuję po swojemu. Zazwyczaj nie narzekają.:) Nieprzyprawione jadło jest mdłe. Nijakie. Jeżeli ktoś tak je, to... Ale u mnie tak nie zje. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Nie rozumiem o co chodzi z tym "poddawaniem się". Czyli mam uważać, że został na mnie przypuszczony atak? Jeśli tak - to tak, poddaję się, nie mam w zwyczaju walczyć z wiatrakiem, który i tak będzie tylko młócił, i młócił, i młócił skrzydłami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_róża
Sztuka dla sztuki? A może coś ponad...:) Zgadzam się, mężczyzna powinien być konkretny.;) Ale Psełdonim mógł mieć też na myśli to, byś była Jemu poddana.:D Ciekawa sprawa. Najlepiej, by sam autor wypowiedzi wyjaśnił tę kwestię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szafirowy_Kot
To bardzo proste, p. Justyna. Kobieta powinna poddawać się dobrowolnie woli męża i być jemu posłuszna. To wynika z natury kobiety i jest potrzebne dla jej dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Na szczęście ani Ty mój mąż, ani ja Twoja żona! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szafirowy_Kot
:-) He, he... Żabia zawsze wycofuje się z dyskusji wygłaszając demagogiczne usprawiedliwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szafirowy_Kot
Oczywiście, masz rację, Żabia. Ale któż może zaręczyć, że kiedyś nimi nie zostaniemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Ja mogę! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szafirowy_Kot
A na jakiej podstawie, Żabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żabia królewna
Mogę zaręczyć z całą pewnością! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×