Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

vitalia

kobiety rocznik ...1981 .....macie dziecko ?

Polecane posty

heja 🌼 na szczescie zagrozenie mija:D dzis juz troche lepiej ze wszystkimi, za to mnie teraz cos dopada :O ale nic, jakos wytrzymam :P tyle wytrzymalam to i teraz dam rade ;) a co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :D my właśnie odwalamy małżeński duet :)- ja na moim lapku a mąż na drugim... stosunkowo miły wieczór nas czeka :P a dziedzic zasypia :O od 40 minut rano będzie kicha ze wstawaniem.. AHA! od razu wiadomo że mążw domu- drze się że mam kolację robić :O jaka kolacja - o tej porze to juz lodówka na klucz zamknięta :P ok- idę po wytrych hi hi hi wracam za pół godzinki... a moze ma ktoś ochotę na kanapkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mona spokojnej nocy życzę!! zdrowiej 🌻 spokojnej nocy życzę też Kinii :D 👄 i jak pisałam- bojowe zadania dla Miśka- poinformować nas najszybciej jak to możliwe ;) Isia.... śpiewamy dzisiaj też?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chrapałam melodyjnie wczoraj, Madziu... Dziś nie otwieram bo do pracy nie idę... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) dziś juz piątek- ale jak widzę niektórzy już dziś zaczynają łikned ;) miłego dnia i PISAc co tam u Was :) ja po pracy idę na zakupy- kupujębuty dla mnie- widziałam bardzo fajne- kozaki i cena - tylko??- 110 zł niby dużo ale zdrugiej strony to tyle co nic- bo średnio buty od 2 stówek w górę :( no a mężowi muszę kupić .......... sandały ;) juz widzę jak na mnie ludzię będą patrzeć gdy będę pytac o sandały męskie a juz niemal listopad :P a mąż w sandałach jeździ-tzn prowadzi- nogi nie męczą się w grubych butach przez kilka godzin dziennie komu herbatę komu bo idę do .... :O nie oszukujmy się- nie wyjdę stąd przed 15 na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja o kozaki to ja musze kupic i sobie i mlodej jeszcze, w przyszlym miesiacu sie moze wybiore :P na raze mamy w czym chodzic, oby tylko mrozow nie bylo :P a ja ide zaraz z mloda do lekarza, a pozniej slubny na kontrole :O cos mi mloda zaczela przerazliwie kaszlec i z nosa jej ciagle cieknie :O a najgorszy kaszel lapie ja na noc i rano i jak zacznie kaszlec to nie moze przestac :O wiec zamiast szkoly lekarz niestety :( a moze stety no i co tam jeszcze :P kawa wypita, sniadanie zjedzone, czekam tylko az mloda sie wyszykuje jak bede z nia u lekarza to spytam sie co dla mlodego na katar przepisze, bo juz ciagnie sie 2 tygodnie :O wiec jak widac szpital dalej funkcjonuje :O pozdrawiam i milego dnia zycze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka...dzis mam lepszy humorek bo słońce świeci od samego rana:)jak cudnie...no i ma być cieplej, w końcu... Monia, mam nadzieje, że jakoś to opanujesz, ten szpital u siebie...no ale tak już jest, jak jedno się rozchoruje to potem cała reszta...trzymaj się ciepło i nie poddawaj:) Madzia, a buty na zimę za 110 zł to wcale nie takie drogie...a z tymi sandałami to faktycznie niezle, ale pewnie znajdziesz jakąś przecenę, bo to wiesz...buty letnie:) U nas niby są butki na zimę...tzn. moje przemakają, ale cóż...które kozaki teraz nie przemakają, chyba nie spotkałam takich:/Misiek chyba ma...jak nie to bedzie trzeba kupić...no małej na szczęście do butków jeszcze troszkę:) Kurde, własnie gotuję mięsko dla Psiaka i mi wykipiała woda:/ na pół kuchenki się polało...ale dobrze, że szorowanie kuchenki to zadanie Miśka:P:P:P Jutro zabieramy się za ogarnięcie mieszkania, jak co sobotę...zawsze sprzątamy tak dokładniej w sobotę...kurze, odkurzanie, podłogi, kuchnia itp...sama już nie dam rady... A na te płytki krwi kupiłam sobie własnie herbatkę z dzikiej róży,hibiskusa i czarnego bzu...może ona pomoże...no i buraki sobie ugotuję i zjem:)mam nadzieje, że krwotok mi nie grozi:( Dziś już piątek cieszę się, bo bedziemy mogli z Misiem pooglądać jakiegoś filma dłużej i poleżeć sobie a nie jak codziennie dobranocka, wiadomości W11 i lulu...żeby mógł i dał radę wstać o 4:00...ale dzielnie wstaje i nie marudzi, to mnie cieszy:) Kurcze, porodu narazie nic nie zapowiada..ani czop nie odszedł ani nic...nawet brzuch mam miękki...no tylko weczoraj mała tak mi dała popalić wieczorem jak się już połozyliśmy...główkę pchała w kanał rodny aż mi łzy w oczach stawały...a Misiek tylko pytał czy to już, a może to skurcze Kochanie...a masz już torbę spakowaną itp:D:D:Dkochany Misiek:) Dziś na obiadek robię, tzn. już samo się zrobi: smażony syr (potrawa czeska, kupiona w Czechach...ser żółty w panierce)...pychotka a do tego takie półksiężyce ala frytki, tylko już przyprawione:)mniam mniam...to sobie dogodzimy dzisiaj na początek weekendu:) Pozdrówki Kobietki....powiem Miśkowi i z pewnością w miarę możliwości da Wam znać co i jak...pewnie nie na forum, ale może na gg...albo jakby któraś podała mi swój numer tel. to bym eska napisała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SPAGETTI!!!!!!!!!!!!!!! :D:D Irenko- chorego się pytają ;) na to zawsze mam ochotę :) u mnie dziś filet rybny i surówka z kiszonej kapusty :) ale to dopiero ok 17.30 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak- mnie zabrakło i juzdziś cisza i nikt nie trzyma warty....:O :P:P no ok- wybaczone macie ;) Mona nocna zmiana w szpitalu, Kinia juz na walizce siedzi hi hi ;) a Isia zaczęła juz łikend :D ja sobie łażę po necie, szukam starych teledysków na youtube, popijam piwko, ślubny obok gra w strategię, junior grzecznie śpi... miło tak i rodzinnie ;) spokojnej nocy kobiety 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj razem z moim chrzestnym i jego żoną (w sumie głównie z jego żoną) się alkoholizowaliśmy wiśnióweczką.. Mniam mniam! Moniu- jak tam wasz szpital? 🌻 Kiniu- brak Twoich postów nasuwa na myśl pewne myśli.. 👄 Madziu- kochana- osobno, a jednak razem duchowo spędziłyśmy wczorajszy wieczór z procentami.. :D ❤️ Pozdrowienia, laseczki! My chyba dziś uderzymy do sąsiadów, bo normalnie oszaleję od siedzenia z kurczakiem w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie nei....kobietki, ja wciąż 2 w 1...ale wczoraj wieczór i noc pełna wrażeń...:)miałam skurcze, myslelismy że to już...od ok 22:30 miałam skurcze ak co 20, 15 minutek...czekałam, az sięto jakoś rozwinie dalej...potem na trochę ustało, ale po 24 znów miałam i to co 15, 13 i 10 minut...na szczęście udało się jakoś zasnąć...z nadzieją, że może obudzą mnie skurcze nad ranem, ale to byl fałszywy alarm...teraz cisza, nic sie nie dzieje...fajnie by było juz rodzić, bo Misiek w domku póki weekend:) Ale czekam i czekam...Mała jak bedzie gotowa to sama da znać:) chyba:D Dziś miało być słonecznie i miałam nadzieje, na spacerek, a tu za oknem szaro i buro...dobrze ze chociaż cieplej...niedługo budze Miśka, trzeba zrobić zakupy i wymyślećcoś na obiadek na dziś i jutro...tylko nie wiem co:) Potem po zakupach trzeba trochę posprzątać, jak to co sobotę:)Tak już jakoś mamy układ że w sobotę sprzatamy razem, bo łatwiej i szybciej:) Kurcze...szkoda, że to był fałszywy alarm nooo....zaraz chyba sobie zrobię coś papu no i herbatkę z dzikiej róży:) Pewnie w weekend bedzie tu ciszej, ale jak to bywa...jakbym rodziła to napiszę eska i z pewnością bedziecie wiedziały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane, Wiem wiem, okropna jestem że nie piszę, ale uwaga mam wytłumaczenie:) od środy byłam na l-4 - grypa jelitowa bleeeee:( Już mi przeszło i wracam:) Ale przynajmniej od szkoły troszkę odsapnęłam uffff:) Monia jaki szpital o co chodzi??????????? idę czytać Kinia jejciu już tak niewiele zostało o zobaczysz maleńką, suuuper:) Iśka jak w pracy???? Madzia:) 🌻 idę bo moja mama tym razem leży chora, ma tzn różę, nie wiem czy znacie ale paskudne to strasznie, obiecałam że jej okna umyję przed wszystkimi świętymi. Do zobaczenia buźki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od razu widać że weekend jest...ja tylko wpadłam poinformować że wciąż 2 w 1 jestem...dziś w nocy tzn. wieczorkiem tylko kilka nieregularnych skurczyków i koniec...cisza przed burzą??:D Monia i Madzia, dzieki za fona...dam znać jakby coś się działo:)pewnie jak już będę po bo w trakcie to raczej nie bede o tym mysleć:P Dziś na obiadek u nas pierś z kurczaka z ziemniaczkami i surówką z machewki i jabłka:) No to uciekam...miłej niedzieli życzę...ja dziś zamierzam leniuchować cały dzień...w końcu niewiele mi takich chwil zostało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w końcu!! od 20 minut próbuję odpowiedzieć i ciągle wychodzi mi błąd strony albo coś nie tak z moim netem :O no ale jestem :classic_cool: Kiniu masz racje kochana ze łikend :D i to całkiem miły;) wczoraj po obiedzie wybraliśmy się na zakupy- pisałam kiedyś z Moną, że potrzeba nam ciuchów troche- ja buty, mąż spodnie, Fafikowi też to i owo by się zdało..więc wczoraj wybraliśmy się na \"polowanie\". w międzyczasie mieliśmy zajrzeć do rodziców Pawła, no i w drodze do nich Fafik podpuszczony przez ślubnego postanowił zostać u babci i nie jechać z nami ;) został na noc bardzo zadowolony- babci nie mniej - superowa kobieta :D pojechaliśmy na zakupy, bylismy w dwóch dość odległych centrach handlowych, kupiliśmy trohę ciuchów- butów nie :( jak juz były normalne- tzn bez ćwieków, pasków, sprzączek, \"perełek\", \"brylancików\"...to kosztowały -NAWET 450 czy 679zł- najdroższe!!!! :O kto ma kasę na takie buty :O bo nie sądzę, aby sprzedawczynie z tych sklepów było stać na takie buty ...no nic- zapoluję na buty w sklepach u nas...i szkoda ze tak późno- bo te co wam pisałam za 110 niestety juz \"wyszły\"... w każdym razie spędziliśmy fajne popołudnie we dwoje- połaziliśmy po sklepach, byliśmy coś zjeść, każdy sobie coś kupił miłego ( mam czarny sweter- taki zwykły prosty, trochęsportowy, trochę elegancki- bez żadnych wzorów- mogę w nim spokojnie iść do nawet do pracy, a skoro zbliża się zima to się baaardzo przyda ;) ) podczas powrotu do domu postanowiliśmy kupić coś procentowego na wieczór ( bo okazja jest- jakby na to nie patrzeć!!) i zadzwoniliśmy po znajomych.... szybka sałatka, coś na zagrychę i... miły wieczór gotowy... nie będę udawać, żeby łam grzeczna- chyba wypiłąm ciut ciut za dużo :P ale co tam- Fafik u babci, więc...Monia- jak to szło?? gdy nie ma dzieci w domu to jesteśmy niegrzeczni lalala ;) moje drogie mam zaszczyt uroczyście ogłosić, że trafiłam szóstkę :classic_cool: nie w totka ;) wczoraj oficjalnie, aczkolwiek w małym gronie świętowaliśmy z małżonkiem 6 rocznicę ślubu :D ech, jak ten czas leci!! Kiniu- co dzisiaj? Mała nie pcha się na jeszcze?? cały czas mam telefon pod ręką ;) Moniu- jak choróbska?? poszły sobe w końcu?? Isia- kochana widzisz znowu spędziłyśmy podobno wieczory :P jak było u sąsiadów? GOSIA!! 🌻 no nareszcie! kochana bo już zaczynałysmy się martwić, że tak uciekłaś bez pożegnania! a jak zdrowie? mam nadzieję, że ta grypa jelitowa nie zmęczyła cię za bardzo!! uważaj na siebie i w miarę możliwości- choć pewnie teraz będziesz nadganiać z pracą :O- wpadaj jak najczęściej!! kochane korzystam z nieobecności potomka i siedzę sobie jeszcze w łóżku, z lapkiem na kolanach- obok śniadanko, herbata na wzmocnienie :P zaraz może coś poczytam?? ostatnio mam na to czas y;ko w autobusie w drodze do lub z pracy- o ile uda mi się dostać miejsce siedzące :O mąż śpi :D obiad pojawi się nie wiadomo o której godzinie- ale to są uroki niedzieli leniuchującej :) a dziś szef kuchni serwuje kotlety mielone z ziemniakami i ogórkiem kiszonym na deser karpatka- jeden z ulubionych ciast męża- niech ma :D- taki prezencik ale się rozpisałam :D miłej niedzieli (choć u mnie pochmurno i ciemnawo mam dobry humor :D ) pa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HAHA!! właśnie zauważyłam ze leniu-chu-jąca niedziela jest niemile widziana przez administratora forum :D a co mi tam - miałam być niegrzeczna to jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam ;) my wczoraj ze slubnym tez na zakupach bylismy i mloda do dziadkow odprawilismy :P kurde tylko najgorsze jest to ze nic nie kupilismy :P wybralismy sie w koncu po zyrandol, i tyle ich bylo, ze zdecydowalismy sie kupic dzis, ale dzis nie wychodzimy, tylko leniu-chu-jemy :P poza tym na allegro widzialam kilka ciekawych, ale sie boje czy w trakcie przesylki nie pobija sie klosze :O no w kazdym badz razie jutro jak slubny wroci z pracy to idziemy kupic ten nieszczesny zyrandol, no i wybrac nowe biurko i stoliczek na kawe i takie tam ;) mam nadzieje ze sie w koncu na cos zdecydujemy :P szpital sie unormowal, slubny po drugim antybiotyu juz sie czuje zdecydowanie lepiej, jeszcze tylko mlody ma katar a Miska kaszle troszke, ale wszystko na dobrej drodze tfu tfu tfu :P Madziu ja chce karpatke !!!! a robisz sama czy z torebki? Kinia tylko pamietaj daj znac jak juz bedziesz jechac na porodowke i jak urodzisz :P Gonia, Isia co u was? a zapomnialam napisac ze slubnemu w pracy zlkwidowali nocki :D oczywiscie sa tego + i -, ale sie ciesze :) no pozdrawiam i koncze gingersa a dzis wstalam patrze 6, mysle o mlody dlugo spal, ale pozniej okazalo sie ze to 5 :O i tak juz od 5 na nogach :O papa kochane milego popoludnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja mam 26 latek i ciagle starmy sie z mezem o dzidzie. jak narazie bez rezultatów,ale sie nie poddajemy.Jutro biore ostatnio tabletke- i teraz podobno ma sie udac. Pozdrowionka dla wszystkich staraczek 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja ciągle w dwupaku:d dam wam znać na pewno, jak nie ja to mój Misiek... W sumie niedziela upłynęła sobie leniwie i bardzo dobrze...boli mnie wszystko, ostatnio jestem jakaś słaba:/może to tuż przed porodem?? Madzia, gratulacje 6 rocznicy...matko, jak czas leci co??My jeszcze troszkę do szóstej mamy, no ale...dopiero pierwszą w sierpniu obchodziliśmy:D:D:D:D Też bym polatała po sklepach, no ale teraz nie da rady...może kiedyś??hehehe pewnie nie w najbliższym czasie:P Dziś na obiadek robię barszcz czerwony, mopże coś się te krwinki poprawią, ale i tak co ma być to będzie więc staram się nie martwić tym:) W środę idę do lekarza na kontrolę...zobaczymy co mi powie, bo idę do innego, bo mój na urlopie:) Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co tu taka cisza?? Isia- gdzie jesteś? otwierasz dziś sekretariat?? Monia- co tak spokojnie siedzisz?? a ja na kawę czekałam a ciebie ani widu ani słychu.... aaaa- dzięki za życzenia :D wczoraj nie było mnie na gg- zostało włączone od południa a potem junior siedział i grał, a ja zapomniałam się wyłączyć... no i mąż zobaczył ze mam wiadomości i mówi do mnie- \"kochanek do ciebie pisze.....\" :D:D hahaha- bo ja mam ciebie na gg zapisaną- pokurcz ;) czyli faktycznie rodzaju męskim :P nie wyprowadzałam go z błędu ;) Kiniu jak obiadek? a Misiek do której jest w pracy?? teraz chodzi na dniówki tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem.. I to z mocnym postanowieniem poprawy: od niedzieli rana nie piję!!!!!!!!!!! O żesz... łeb mnie do teraz boli.. Pozdrowiłabym sąsiadów, a zwłaszcza sąsiada.. Dziewczynki, bez szczegółów, bo mnie za alkoholika weźmiecie.. :D Madziu- kochana ty moja.. Moniu- ciumek! Kiniu- ja nadal trzymam kciuki, że jednak będzie październik!! Toż to najpiękniejszy miesiąc, mówię całkowicie obiektywnie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po tym jak ostatnio strony nam leciały z prędkością światła teraz mam wrażenie ze się ślimaczymy nieziemsko :P.... ale tak to bywa ;) czyli Isiu mówisz, że impreza przednia... :D no pięknie pięknie ;) u mnie też było ciekawie..w każdym razie sałatka mi chyba zaszkodziła... no chyba ze mąż coś do drinków mi dosypywał, no a siekiery były konkretne ;) z tego wszystkiego dokonałam odkrycia- mamy krzywą podłogę w pokoju- szafa się ruszała.... no sama nie wiem czemu zauważyłam to dopiero po tylu latach (i procentach) ale pozostaje faktem, że przybiłam piątkę z Kopernikiem- u niego sfery niebieskie też krążyły :P poza tym wszyscy zdrowi :D mąż w domu i mam cichą nadzieję, że przed wszystkimi świętymi nigdzie go nie poślą :D no i niespodzianki mam same- nie pisałam wam chyba ze w piątek czekał na mnie obiad niemal gotowy- ziemniaki na piecu dochodziły, rybka juz na patelnie leciała- ja tylko surówkę zrobiłam :) a dziś wracam a małżonek z teściem (ojcem moim rodzonym) siedzą w ogródku i ................ grillują :D i do mnie mążz zapytaniem gdzie ja się tak włóczę bo mi kiełbaska stygnie i boczek się przypali zaraz- a to dziś na obiad:D dziecko obsłużone siedziało sobie spokojnie w domu i się bawiło :) DZIECKO...dziecko które nabywa nawyków groźnych- wczoraj w okolicach godziny 20 - młody juz od ok 20 minut leżał w ciemnościach z solidnym przykazaniem zasypiania... ale jak to bywa co chwila o coś jeszcze musiał zapyać, coś powiedzieć itp... no i w pewnym momencie znowu-mamooooo... na co jamu groźnym tonem- synu juz chyba dziś powiedzieliśmy sobie dobranoc więc zasypiaj...on- no ale mam WAŻNĄ sprawę... a ja sobie myślę, że dziwne to życie, bo gdy ma spać to zawsze same sprawy życia i śmierci się przypominają..no ale nic- nie można przecież dziecka ignorować i zbywać, bo w końcu straci zaufanie i już nie będzie szukał wsparcia w matce- więc pytam: no o co chodzi? ON- bo pani w piątek powiedziała ze mamy na jutro przynieść puszki... ALOHA!! mamy niedzielę godzina 20 z minutami!! nie dało się później nie... puszek nie było w domu i dziecko poszło dziś do przedszkola bez..a ja po pracy podczas zakupów nabyłam 3 herbaty mrożone znanej firmy w PUSZCZCE no i juz na jutro zapas gotowy czeka ;) ale pamięć to on ma chyba po tatusiu :P no na razie to tyle mojej pisaniny wystarczy- i tak mam dziwne wrażenie że 41 stronę zacznę ;) ISiu- jak udało się na kacu do końca dnia w biurze usiedzieć?? hi hi hi Kiniu- co u ciebie? skurcze się pojawiają?? MONIA!! a co ty dzisiaj tak milczysz?? zakupy udane?? co w końcu nabyliście? żyrandol czy ławę? aaaa! a ja ostatnio w ciuchach kupiłam sobie płaszczyk taki przejściowy za 5 złotych :D wprawdzie w domu doczytałam metkę ze płaszczyk firmy Marks&Spencer jest na dziewczynki 11-12 lat o wzroście 150 ale ok :P zapinam się normalnie, choć może ciut a krótkie ma rękawy ( no ale ja mam 160 cm- wyrośnięta jestem dziewczynka) ale i tak zawsze noszę swetry czy bluzki z dłuższym rękawem no i to nie na mrozy więc ok- może być :D płaszczyk jest czarny, na zamek z bardzo wygodnym kapturem na tym kończę i czekając na wieści od was dopijam herbatkę z sokiem agrestowym od mojej mamy- w tym roku wyjątkowo piję dużo soków do herbaty AHA- jeszcze jedno miałam napisać- karpatka się skończyła dość szybko, a robiona była tym razem z torebki ;) ale dodawałam i jaja i margarynę i mleko więc niemal jak \"swojska\"- a torebkowy wkład kupiłam kiedyś w lidlu za bodajże 5 zł- około no teraz to już na serio znikam bo mi herbata wystygnie a nie cierpię zimnej ;) miłego wieczoru i piszcie piszcie!! zajrzę tu jeszcze po codziennym rytualnym przeglądzie blogów :P papa 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my skończmy pierwsze to 40 to będzie dobrze- herbata raz juz leci :D (piwo mam- jak by co- ale to tak po cichutku pisze....-żeby głowa nie słyszała :P) Mona!! piwo lejemy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×