Moja dziewczyna nie chce brac tabletek antykoncepcyjnych

qrwa, ja też nie chcę brać tego syfu, nie będę truć organizmu jakimś dziadostwem... tyle że mój facet doskonale to rozumie! Ty chyba myślisz bardziej o sobie niż o niej :O

"DAJ SOBIE SPOKÓJ ->takie france są najgorsze,po ślubie może byc tak,że co rok to prorok i będzie ci rodziła raz po razie,a ty będziesz musiał zapie**alać na nią i jej kolejne mioty" HAHAHAHAHHA , ale wypowiedz ..!!!!!!!!ile masz lat?? A sperma czyja , czyj plemnik zapłodnia ta francą , komu chce sie jebac i jeszcze bez zabezpieczeń ! tepe debile to nie wina lasek tylko wasza ..myslicie ze jak sobie ulzycie to już żadnych konsekwencji nie bedzie ! a jak laska zajdzie to jej wina ! sami płodzicie te mioty.. , a poźniej umywacie rece nieodpowiedzialne gówniarze !

jasna co to za teskt ze nie po to masz dziewczynę zeby gumek używać, a my mamy się truć? Weź się puknij w łeb, szkoda ze dla was żadnej antykoncepcji hormonalnej nie ywmyślili, potem laska np : przytyje, cera jej się zniszczy albo będzie mieć problemy ze zdrowiem a ty jej powiesz "żegnaj to koniec już mi się nie podobasz bo zgrubłaś" mało takich typów?

A tak w temacie co poradzicie na to, że dziewczyna nie chce ani stosować tabletek, ani nie chce stosować żadnej innej antykoncepcji poza "kalendarzykiem". Nie ukrywam, że to mnie załamuje, bo albo zero sexu albo małe przedszkole :( Jak ją nakłonić do jakiegokolwiek zabezpieczenia?