cienka granica

Chciałabym posłuchać Waszych opinii. Siedzę i zadaję sobie pytanie- czy to jest przyjaźń czy już kochanie. Chyba się zakochałam. To moj dobry kolega, znamy się już trochę, ale kontakt był różny, raz częściej a raz wcale. Ale ostatni miesiąc... praktycznie się nie rozstawaliśmy, większość dnia spędzaliśmy jeżdżąc na rowerze i gadając. On jutro leci do Londynu, na 3 miesiące, do pracy. A ja czuję, że będzie mi Go strasznie brakować, nie jako kolegi, ale jako faceta. Nie wiem co mam robić, nie chcę zniszczyć naszych kontaktów, wiem że gdybym powiedziała że się zakochałam- na co i tak brak mi odwagi- to nie umiałabym w razie porażki spojrzeć Mu w twarz :) Chyba jestem w sytuacji bez wyjścia :o Nie wiem czemu tak jest- bardzo długo "leczyłam" się po ostatnim związku a kiedy wreszcie się zakochałam to w koledze ni z gruszki ni z pietruszki no i co tu robic

skoro On zdecydował się na wyjazd to chyba nie jest w tobie zakochany więc może się niewychylaj. Powiedz mu , zeby do Ciebie czasem zadzwonił. Jeśli będzie się z Tobą kontaktował w trakcie tych 3 m-cy to być może coś z tego wyjdzie.

Wyjazd On miał zaplanowany już dawno, co roku w wakacje lata za granicę, żeby coś zarobić. Że się odezwie to nie wątpię :) I ja mam się odzywać do Niego :) Ale boję się, że się 3 m-ce będę tu męczyć i zastanawiać co mogłam zrobić :o Straszne.

Mezczyzzna ktorego kocham tez wyjezdza ale na caly rok. I tez byl na pocztku moim przyjacielem. Uwazam, ze powinnas Mu powiedziec o swoich uczuciach. Ale?? Cz Ty wyczuwasz cos pomiedzy wami?Cos wiecej niz tylko Przyjaźn? Czy on sygnalizowal Ci w jakis sposb, to ze widzi W Tobie nie tylko przyjaciólke?

no to mu powiedz będziesz wtedy wiedzieć na czym stoich .Żebyś tylko nie wyszła na "głupią" (bo to jest niesmaczne).

Ciężko coś takiego do końca wyczuć, niekiedy sama nie wiem kiedy On żartuje a kiedy mowi serio ;) nie chcę wariować tylko dlatego, że powie mi choćby że ładnie wyglądam- to wcale nie musi nic znaczyć. Chociaż wydaje mi momentami, że te nasze żarty to zwyczajnie flirt. Tyle że ja mam jeszcze pewne obawy- On jakieś 4 m-ce temu rozstał się z dziewczyną, wiem, że to już do końca skończone, ja długo się podnosiłam po ostanim związku, nie chciałabym żeby gdyby sie to pieknie skończyło, żeby było toksycznie. Moze poczekam te 3 m-ce i zobaczymy co będzie jak wróci? Zresztą- ja nie mam odwagi Mu mówić o swoich uczuciach.

Poczekaj 3-mies utrzymujcie kontak caly czas ze soba, jak wroci i dalej bedziesz cos do niego czuc wtedy mu to powiedz. Ja mialam podobna sytuacje tylko ze to moj facet wyjechal za granice do pracy a kolega zostal i tak sie zblizylismy ja sie w nim zakochalam, zerwalam z tamtym, koledze powiedzialam ze cos do niego czuje tzn napisalam mu na gg, on na poczatku nie wiedziala co z tym zrobic, ale teraz jestem szczesliwa para:P Powodzenia :)

No kontakt będziemy mieć, może znowu nie codziennie, bo to też kosztuje, ale On planuje sobie kupić tam w tym roku laptopa, więc możemy liczyć na kontakt mailowy :) Chciałabym zeby się to wszystko fajnie ułożyło :) No chyba że mi przejdzie, co widzę marnie ;) bo mnie wzięło w najmniej odpowiednim i nieoczekiwanym momencie :)

Tak jak juz wczesniej pisalam , nie mow mu tego teraz bo moze cie odrzucic ze wzgledu na to ze wyjezdza. Poczekaj jak sie sytuacja rozwinie, ale mozesz mu caly czas dawac lekkie sygnaly ze jest dla ciebie kims wiecej niz tylko przyjacielem;)

Tak zrobię :) Właśnie do mnie pisze, że przyjdzie do mnie na chwilę :D Miło. Oszaleję zaraz :P ruuudzia--> jak dlugo jesteście juz parą? :) fajnie że sie Wam udało :)

No dlugo nie jestemy bo dopiero pol roku ale wczesniej przez pare miesiecy sie ciagle ze soba widywalismy, on wiedzial wtedy juz co czuje do niego ale byl troszke niezdecydowany, te pare miesiecy powiem ze przezylam strasznie bo bylismy blisko siebie a jednak nie do konca razem, no ale teraz jest wszytsko dobrze, jestesmy szczesliwi, a za niedlugo jedziemy razem na wakacje :)

Wogole to mysle ze skoro tak caly czas sie ostatanio ze soba widywaliscie to on chyba tez cos do ciebie czuje, badz cierpliwa, ja bylam i to poplacilo :) Powodzenia i pozdrawiam:)

Fajnie się Wam ułożyło :) dzisiaj poleciał :( Przyszedł wczoraj do mnie, poszliśmy nawet jeszcze na rower, co skończyło się powrotem o 24 ;) pożegnaliśmy się i nie ma Go buuuu Mam nadzieję, że to zleci szybko i się ułoży.

Odezwał się przedwczoraj :D Póki co wszystko jest ok :) Cieszę się :D Nie chciałam pierwsza pisać, a tu proszę :D Jeszcze Mu przykro było, że się nie odzywam ;)