Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MAłA333

nadpobudliwość dziecka????NIe mam już siły..

Polecane posty

Gość MAłA333

Moje dziecko dostaje napadów szału,wklada sobie nawet palce do gardła zeby zwymiotować.Czasem dzieje sie tak nawet w sklepie ,na mieście w autobusie,wszędzie.Wstyd mi bo już wykorzystała wszystko co możliwe by go uspokoic.Nigdy nie ulegałąm mu w niczym.Bylam stanowcza i konsekwentna.Ludzie czasem z boku reaguja wyzywaniem jego,mnie,zwracaniem mi uwagi,ze "mam go zamknac,że jestem amatorka,że jest niewychowany,zey go wyprowadzic,wziac na rece jak chce,dac mu to czego chce zeby sie uspokoil" a ja wiem ze nie moge ulec ale jest mi wstyd bo jestesmy obiektem zainteresowania i nie ma nikogo kto zrozumialby mnie??Opadam z sił.Nie wiem już czego probowac.Ani krzyczenie,ani tlumaczenie,ani proszenie,ani zamykanie w lazience,ani ignorowanie go,ani klaps nie działają.Drze się w domu z byle powodu.Starsze rodzeństwo ma go dośc.Rozpiera go energia w polowie dnia juz polozylabym sie najchetniej spac padam ze zmeczenia.Kiedy cos chce wydziera sie szarpie mnie za noge,wózek,za rece,czasem chce wyjsc z wozka to w trakcie jazdy wysiada jak zatrzymam wozek by go wyciagnac krzyczy ze chce spowrotem do wozka jak go włoze drze sie ze nie chce i najchetniej zapadlabym sie pod ziemie ze wstydu bo sie ludzie gapia i glupio komentuja a czasem mam ochote wpieprzyc im wszystkim ze dolewaja oliwy do ognia.Bral juz srodki uspokajajace,bylismy u psychologa(to jego taktyki tlumaczyc i jeszcze raz tlumaczyc nie skutkuja,nawet dal mi kilka razy w twarz,W trakcie szału nie moge mu nic tlumaczyc bo nic do niego nie dociera a musialabym sie drzec glosniej od niego by cokolwiek uslyszal.Kiedys uslyszalam od jednej Pani psycholog ktora go badala ze dziecko bardzo szybko sie rozwija jest bardzo inteligentne i nie ma co z ta inteligencja zrobic szybko sie nudzi i denerwuje.A ja czasem łapie sie na tym ze mam mysli by go oddac komus na chwile by sie uspokoil.Teraz siedze placze razem z nim bo jest chory i szaleje.Pomocy ratunku co robic?????????Nie wiem kiedy ostatnio bylam z mezem sama bez dzieciakow....to macierzynstwo mnie nie cieszy to stek klamstw ze to takie wiecznie cudowne chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazelinna
ile ma lat? moim zdaniem posłac na sport, bo nudzi sie i ma za duz.o energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAłA333
On ma dopiero 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, gdzieś musiał zostać popełniony jakiś błąd, a dodatkowo okoliczności być może nie sprzyjały, ale dasz radę! Domyślam się jak się czujesz. Spróbuj zmienić zasady. Raz na zawsze. Staraj się być opanowana przy swoim małym łobuzie. Nie wierzę, że nie ma na niego rady! Na każdego musi być. Pewnie nie chce Ci się podejmować kolejnych prób, bo nie masz już siły ani nadziei, ale nie martw się. Postaraj się faktycznie chociaż na jeden dzień odstresować, żeby nabrać sił, a następnie ze spokojem brać udział w wygładzaniu złych nawyków swojego synka. Przede wszystkim umożliwiaj mu aktywne spędzanie czasu. Niech się bawi klockami, samochodami, czymkolwiek. Bawcie się razem. Z drugiej strony niech wie, że nie może sobie na wszystko pozwalać. Gdy będzie niegrzeczny, przerwij zabawę i koniec. Trzeba trochę tupnąć, bo wkrótce zupełnie wejdzie Ci na głowę. Dasz sobie radę, jestem pewna. Zasięgnij porad u lokalnych superniań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, napisałaś, że to wszystko co doradziłam, nie skutkuje. Ale musi być na niego rada. Kurczę, wzięłabym go na przeszkolenie :-) Ciekawa jestem co to za diablik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama mama79
To może nie nadpobudliwość, tylko etap buntu. Wiem że cięzko, ale spróbuj go olać, nie odzywać się przez jakiś czas i zupełnie zignorować. W innym wypadku przytul go po prostu do siebie, czułość i spokój pomagają bardziej niż nasze postrzępione nerwy. Spróbuj.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAłA333
nie odzywam się,ignoruję,kończe zabawę,leci za mną drze się szarpie za spodnie,rzuca wszystkim,wklada palce do buzi zeby zwymiotowac,a przy tym te wredne baby obgadujace mnie na glos,wyzywajace dziecko od niewychowanych bandytow,boje sie że nie wytrzymam i kiedys oberwie porządnie on albo te stare france.Jak Dam klapsa podnosi sie zaraz gadanie ze jestem wyrodna kiedy ide i nie zwracam uwagi a on sie wije na ziemi i wrzeszczy to maja jeszcze lepsze widowisko.Wstyd mi ale nie sadze bym popelnila kiedykolwiek blad nie ustepowalam od pocztaku.Poszedl do żlobka i dzieja sie cuda.Panie sie skarza on przychodzi pogryziony ,bije tez inne dziedci nie wiem czy w odwecie czy w obronie ale w domu tego z penwoscia sie nie nauczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAłA333
gdy miał roczek był najukochanszy na swiecie choc tez bardzo absorbujacy bo potrzebowal duzo uwagi gdy byl malutki czesto bywal w szpitalu przez pierwsza w zasadzie 3 miesiace zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już spokojna
No cóż zgadzam się z kamą mamą. Mój maly jak skończył 2 lata też stał się innym dzieckiem. Aniołek zmienił skórę na malego czarta. Jedzenie- nie, spać - nie, wrzaski, krzyki wieczorami, tupanie nogą walenie w ściany. Ale jak w sklepie połozył się na ziemi, pomyślam no nie.Albo mnie szlag trafi albo on coś zrozumie. Powiedziałam pa pa i sobie poszłam. stanęłam za półkami i patrzyłam co bęzie robił, ludzie też ale nikt nie komentował. Przecież ludzie wiedzą jak to jest tylko nie każdy ma mocne nerwy.No i było tak. Mały poleżał jeszcze chwilę, wstał porozglądał się i w krzyk z lamentem mama mama. Pokazałam mu się na chwilę i wyszłam ze sklepu obserwując go, pobiegł za mną i na ręce, a ja nic sobie z tego. powiedziałam ze był niegrzeczny i nie odzywałam się całą drogę do domu.W domu był jak aniołek, tulił się, całował, a ja nadal nic. Cały wieczór był spokój jak makiem zasiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bosze. .
jak wychowalas tak masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha ha luckylady
słyszałam już takie teksty od moich bezdzietnych wówczas koleżanek, gdy borykalam się z poskromieniem mojego starszego syna (był dokładnie taki jak to opisuje autorka topiku), że one chętnie wzięły by go na parę dni na przeszkolenie, a teraz same mają małych buntowników i widzą że to nie takie proste, ale do rzeczy mój starszy był dokładnie taki sam i powiem wam że nic w zasadzie nie pomogło oprócz czasu--- tzn. z wiekiem to trochę mija, teraz ma 6 lat i jest ok, czasem ma tylko ma lekkie napady swoich histerii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama mama79
chrzań te baby z podwórka, to Twoje dziecko i tylko Ty wiesz, ile nerwów kosztuje Cię wychowanie go. Najwygodniej jest oceniać innych, ale to ich problem nie Twój. Dbaj o swoją cierpliwość, może babci go sprzedaj na odrobinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - to nie jest twoja wina i nie popełniłaś, żadnego błędu. Mój syn, który dzisiaj ma 10 lat był taki sam. Teraz też nie jest idealnie. Długo zastanawialiśmy się co jest? to jest ADHD - cokolwiek to znaczy. Są różne \"formy\" ADHD mocniejsze i słabsze. Za ADHD idzą jeszcze inne rzeczy. Te dzieci np. są nadwrażliwe na dotyk. Nie lubią sztucznych materiał, np. skarpetek ze sztucznego materiału, bluzek z domieszka sztuczności. Nawet sobie nie wyobrażasz jaką wściekłaść może wywołać u takiego dziecka to , że ma coś takiego na sobie i co gorsza on sobie nie zdaje z tego sprawy. Wiem bo sama tak mam. to jest nieprawdopodobne , ale niestety prawdziwe. Zrób test, ubierz go w rzeczy 100% bawełniane i jeżeli to możliwe bez skarpet, sprawdź czy będzie spokojniejszy. Doby na uspokojenie jest masaż. Ale oczywiście nie w trakcie ataku ale wcześniej, czy 2x dziennie - rozmasuj mu całe ciałko. pozdrawiam , możemy być w kontakcie, wejdź na stronę www.adhd. org.pl mój adres: paszkowicz@wp.pl I jeszcze raz to nie twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAłA333
Boję sie że kiedyś nie wytrzymam i tak mu wtrząchnę....wstydze sie iść z nim na plac zabaw,w publiczne miejsca,boje sie mu pokazać jakąś zabawę bo wiem że jak powiem koniec to będzie larmo...nie wiem jak spędzać z nim wolny czas bo wszystko jest nie takie jak on chce,rodzeństwo się nie chce z nim bawić,moi tesciowie nie chcą z nim zostawać bo się najzwyczajniej boją,a ja sie boję że babcia lub dziadek podniosą na niego rękę bo są do tego zdolni,ma ponad dwa lata ani razu nie mieli go na spacerze nie mowiac o noclegu czy wycieczce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala333 uważam że to może być ADHD we wczesnej formie albo ogromny bunt 2- latka.Wejdź na stronkę podaną przez Jerta. Oni naprawdę wiedzą jak dać sobie radę z dziećmi.Jeżeli Twoje dziecko nie ma tej choroby (czego Tobie życzę) to i tak metody wychowawcze przy tej chorobie pomogą Tobie utemperować szalonego 2-latka. Przy ADHD trzeba naprawdę dużo cierpliwości i miłości dla dziecka, zresztą tak jak dla wszystkich dzieci:-) Wiem, bo sama mam dziecko z ADHD i naprawdę było baaaaardzo ciężko.Teraz jest zdiagnozowany i pod okiem specjalisty. Nie odpychaj od siebie myśli,że mnie to niedotyczy!!!Proszę wejdź na forum a napewno uzyskasz od nich pomoc łącznie z placówkami do których możesz się udać. Mam nadzieję, że to nie ADHD tylko bunt i szybko uporasz się z chłopczykiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jerta ta stronka wiele mnie nauczyła i dzięki niej wiele dowiedziałam się o tej chorobie i jak postępować synem.. Dzięki wypowiedziom forumowiczów naprawdę uzyskałam odpowiedzi na wiele pytań i jestem im dozgonnie wdzięczna!!!!!! To dziwne, ale ani nauczyciele, ani lekarze u nas w Zielonej Górze nie są przygotowani na taką chorobę! Syn chodził do przedszkola integracyjnego i szok!!! Pedagodzy do kitu!!!Nie wiedzieli jak postępować z dzieckiem z ADHD!!! Potem szkoła i klasa integracyjna i też szok!!!Pani wspomagająca dowiedziała się o tej chorobie z książki którą jej przyniosłam bo nawet nie raczyła się przygotować na nauczanie dziecka z ADHD!!! Lekarze to lepiej nie mówić!!!Leczyłam syna prywatnie u o ordynatora neurologii dziecięcej i koszmar!!! Po jednych lekach syn przewracał mi się na ulicy i siusiał w majtki, po innych dusił kolegów z grupy.Przeżyłam koszmar!!! A przy tym zachowanie syna i kąśliwe uwagi wszystkich, którzy wiedzieli co mój syn wyprawia!!! Dopiero jedna pani doktor genetyk poleciła mi poradnię ADHD w Poznaniu i doktor Żaboklicka ``uratowała`` syna, nas i otoczenie! Teraz syn ma 10 lat i jest jednym z najzdolniejszych i najlepszych uczniów w klasie ale jego zachowanie nadal nie jest idealne, ale w porównaniu z tym co było bez tabletek to i tak cudo:-) Przeszłam piekło i nikomu nie życzę!!!!Walka o dziecko na każdym kroku. KOCHAM MOJEGO SYNKA NAJBARDZIEJ NA ŚWIECIE I ZAWSZE MU TO POWTARZAM Mała 333 właśnie dlatego życzę Tobie ,aby to nie była ta choroba:-) Ale ważna jest szybka i trafna diagnoza no i dobrzy specjaliści!!! Trzymam kciuki za Was 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAłA333
wiecie co to cale adhd to jest wg mnie bardzo grubymi nićmi szyte ktoś sobie nazwał pewien sposob zachowania bardzo uogolniajac i poszedl na latwizne generalizujac takie zachowania u dzieci.Jest nadpobudliwy na pewno ma adhd,jest niegrzeczny ma adhd,nie koncentruje sie ma adhd,jest ruchliwy ma adhd,chce przeforsowac swoje zdanie ma adhd.Nie łudźmy się nie od dziś są takie dzieci i do czasu kiedy ten termin adhd sie nie pojawil ludzie tak nie szaleli.A teraz tylko jakies klopoty sa z dzieckiem odrazu mowia ze ma adhd czy to nie jest czasem zbytnie upraszczanie?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko wtrącę mała uwagę, bo nie mam teraz czasu pisać - z adhd sprawa wygląda tak, że część rodziców załatwia sobie \"lewy\" paier, bo zachowaie dziecka wynika po prostu ze złego wychowania. ADHD może stwierdzić wyłącznie neurolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala - my też uważaliśmy, że to przesada z tym ADHD. Ale gdy weszłam na stronę o ADHD i zaczęłam rozmawiać z innymi mamami to przekonałam się w 100%. Te dzieci mają wiele wspólnych cech. Np. one np. chorują rzadko i \"szybko\". Mój syn ma rano temperaturę - wydaje się, że poważna sprawa, a popołudniu jest już zupełnie zdrowy. Wejdź na stronę a sama stwierdzisz, czy to ADHD czy nie. Mój mąż był bardzo sceptycznie nastawiony do tego, ale jak poczytał trochę to przyznał rację. U nas też nikt nie chciał się zajmować Tomkiem bo wszyscy się bali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety ręce mi opadły jak to przeczytałam!!!! Mała333 to jak można rozumieć zachowanie Twojego synka?! Wyobraź sobie, że dzięki opinii hellishloodystrom to zachowanie Twojego dziecka wynika ze złego wychowania. Oczywiście ta forma pewnie też Tobie nieodpowiada.Pewnie najlepsza to byłaby taka - to zwykły bunt dwulatka a Ty jesteś najlepszą mamą. Staramy się Ciebie jakoś nakierować, dać jakieś wskazówki a Ty piszesz, że ADHD to upraszczanie!!!! Zresztą wiedziałam, że tak będzie!Każdy chce mieć zdrowe i grzeczne dziecko.Najlepiej odepchnąć od siebie myśli o chorobie dziecka. Przez takie kobiety w klasie mojego synka było 4 z orzeczeniami a ok 7 bez orzeczeń ale z widocznymi problemami.Bo mamy uważały, że ta choroba ich dzieci nie dotyczy a do klasy integracyjnej dała bo pani w przedszkolu im poradziła.I te dzieci zostały przeniesione gdzie indziej.To dopiero wstyd dla rodziców,żeby tak zaniedbać własne dzieci! Masz racje,że o ADHD mówi się od niedawna.I dzięki Bogu, że się mówi !!!!Przynajmniej wiem jak pomóc mojemu dziecku. Dawniej takie dzieci bito, szarpano, karcono a to nie ich wina,że zachowują się w ten sposób.Piszesz, że wszytko zrzuca się na chorobę i co???Jesteśmy wolni i usprawiedliwieni?Kobieto to dopiero początek długiej i ciężkiej pracy z dzieckiem.Przynajmniej my rodzice jesteśmy świadomi jak pomóc naszym dzieciom i nie zamykamy się na inne porady, bo wiemy że każda z nich może w jakiś sposób pomóc. Zresztą chorobę tą wykryli znani specjaliści, są pewne łączne zachowania dla osób z ADHD. Oj naprawdę wiesz mało na ten temat i nie powinnaś, zwłaszcza Ty, pisać w ten sposób o tej chorobie.Bo kto wie...... Sama piszesz, że jesteś nieuległa w swoim postępowaniu wobec dziecka a ono i tak nie reaguje. W jednej z wypowiedzi mamy jej dziecko zareagowało od razu a Twoje..... Napisałaś, że w trakcie szału nic do niego nie dociera, że Twoje dziecko jest bardzo inteligente i szybko się nudzi i wiele innych symptomów typowych dla ADHD.... Zresztą jesteś mamą i sama powinnaś czuć czy wszystko w porządku czy jednak może coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A hellishbloodystorm Twoja wiedza w tym zakresie jest maleńka więc lepiej nie wypowiadaj się na tematy o którch nie masz bladego pojęcia. Szkoda słów!!!!Lewy papier, złe wychowanie, stwierdzić wyłącznie neurolog, totalna bzdura!!!! Kompletnie nie wiesz o czym piszesz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wściekłam się, że ktoś podważa istnienie tej choroby i pewnie inni rodzice też byliby źli. Szukalam długo pomocy, bo widziałam że chyba coś nie tak - matczyna intuicja.Różne objawy i symptomy.Przeszłam piekło z pedagogami, wychowawczyniami, nauczycielami,lekarzami. Płakałam ,prosiłam o pomoc.Zrobiłam ogrom różnych badań. Leczyłam u neurologa kilka lat. Ciągle bezskutecznie.To zachowanie, napady nerwowe, brak koncentracji.....koszmar, i praktycznie tylko w szkole.Czytałam, uczyłam się ,wprowadzałam różne metody... Po 5 latach wreszcie trafiłam na specjalistę,psychiatrę która pomogła nam.Dała leki które wyciszają mojego synka i potrafi wysiedzieć w miarę grzecznie i w skupieniu w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAłA333
To nie tak że ja podważam istnienie stwierdzonej choroby.TYlko chodzi mi oto że ludzie zbyt często i zbyt łatwo stawiają diagnozę.On był badany przez psychologa.Nic nie stwierdzila.Urodził się ze wzmożonym napięciem nerwowym.Rok czasu był rehabilitowany.Prawie 2 pierwsze miesiace swojego zycia lezal w szpitalach.Ale uważam że bledow wychowawczych nie popelniałam w takim stopniu by źle wychowac dziecko.Nie rozpieszczalam,nie nadskakiwalam,nie jestem nadopiekuncza,jest bardzo samodzielny,ale uparty jak osiolek.Pojawilo sie to zachowanie od momentu gdy poszedl do zlobka.Moze ma do mnie żal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi ,że niektórzy ludzie w sprawie dzieci nadpobudliwych myślą,że są żle wychowane,to głupota. Moje dziecko ma ADHD od urodzenia i mimo, że ma już 13 lat ciągle kosztuje mnie wiele wysiłku;jestem nim wykończona i często nerwowa. Jest zdiagnozowany i leczony,to dużo pomaga,ale choroby nie usunie. Mam duże doświadczenie z takimi dziećmi, jestem pedagogiem. Jest inteligentny, uczy się dobrze, ale codziennie siedzę z nim nad lekcjami ok 3 godz, gdyż sam się nie potrafi skupić. A wszystkim ,,specjalistkom od wychowania'' dzieci życzę takiego dziecka. Pozdrawiam mamy dzieci z ADHD, (według nowej koncepcji w psychologii, każda nadpobudliwość to ADHD),życzę wytrwałości i miłości do tak trudnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież sam odkrywca ADHD stwierdził, że nie ma czegoś takiego. Stosujesz dietę bezcukrową i bezglutenową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ma jakies zaburzenia, cierpi na nadpobudliwosc.. moze udaj sie na badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na Twoim miejscu udalabym sie do neurologa! Myślę, że takie rzeczy warto sprawdzic. Może np w www.neurologwroclaw.com/ . zawsze lepiej wiedziec czy dziecko jest zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamapoznań
No to pójdźcie do psychologa dziecięcego - w poznaniu bardzo dobra jest pani Ewa Gordziej NIewczyk. Warto się umówić i pomóc dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwkaSuch
po pierwsze, spokojnie. Musisz pójsć do psychologa. My podobnie, jak ktoś wyżej chodzimy do pani Gordziej NIewczyk, u nas w poznaniu :) Cudowna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×