Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość bio-x

Bioxetin jak sie po nim czujecie?

Polecane posty

Gość ja_marysia
u mnie juz prawie 30 dni z bioxetinem, niestety po drodze okazało sie że mam nadczynność tarczycy i objawy związane z depresja i nadczynnością dokuczaja mi podwójnie bo sa bardzo podobne Czuję się cały czas roztrzęsiona w środku, wychodzę z domu tylko wtedy kiedy muszę i to jeszcze z kimś kto mi potowarzyszy bo inaczej mam stracha a do tego wszystkiego mam ogromne wyrzuty sumienia że najbardziej na tym wszystki cierpi mój 2 letni synek bo on też cały czas siedzi ze mna w domu zamiast spacerować z mamą po świeżym powietrzu. Pani endokrynolog powiedziała że będzie lepiej po dawce hormonów, a pani doktor od bioxetinu zaprosiła na wizytę w poniedziałek, tylko co ja mam jej powiedzieć? Bo ciągle nie czuję sie tak jakbym chciała KIEDY BĘDZIE LEPIEJ ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felixxx
Marysiu u mnie trwało to długo ok 1,5 miesiąca teraz jest dużo lepiej choc jak pisałam wcześniej zdarzają sie gorsze dni .... dziś byłam u lekarza i dostałam dodatkowo nowy lek b nadal czuję wilczy głód podczas stresu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady V.
Hej, jestem nowiutka tutaj, trafiłam pisząc pracę o swojej minionej już depresji na zajęcia... Szukałam nazwy leku, bo skleroza i tak dalej... Przejrzałam część Waszych wypowiedzi. Nie wiem, czy kogoś to interesuje, co mam do napisania, ale może jednak ;) Depresję "załapałam" w wyniku kilku bardzo niesprzyjających okoliczności. Oczywiście nie miałam pojęcia, że to depresja, bo objawiła się kilka miesięcy później O.o Wpierw dostałam coś słabszego (chyba hydroksyzynę, lecz pewności nie mam) i dopiero potem Bioxetin. Na szczęście nie miałam żadnych skutków ubocznych. Ale np: bardzo się pilnowałam, by nie pić alkoholu w ogóle (znajomość mechanizmów działania leków robi swoje :P). Pomógł mi dość szybko, bo po tygodniu przestałam aż tyle płakać i zaczęłam mieć siły na wstawianie z łóżka. Ale to nie tylko on wyciągnął mnie z depresji. Zrobili to otaczający mnie ludzie. Nie, nie wszyscy hurtowo. Wystarczyło kilkoro, w tym mój najwspanialszy mężczyzna. Bez nich ten lek wiele by nie dał. Choć bez leku pewnie nie byłoby też tak relatywnie łatwo. Bioxetin był tylko wspomagaczem. Może dlatego tak dobrze go zniosłam - bo mój organizm dzięki czerpaniu sił z innych miejsc, nie musiał i jego zwalczać. Możecie w to nie wierzyć, ale bardzo wiele przy tolerancji leków zależy od ogólnego stanu psychosomatycznego. Samym myśleniem o tym, że może Was boleć brzuch prawie na pewno bólu brzucha się "dorobicie". Trzymam za Was kciuki w walce z depresją! Czy z Bioxetinem, czy z innymi lekami. Powiem Wam, że nie ma piękniejszego momentu niż znów móc się śmiać szczerze i z głębi serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady V.. U mni zaczeło się niewinnie.. najpierw problemy psuychosomatyczne, katar,nerwowe chrząkanie.. swędzące wysypki na dekolcie, które zaraz znikaly.. za chwilę pojawił się ogromny ból brzucha, ak tylko poczułam zdenerwowanie.. myslałam,ze mam tasiemca czy jakies inne g.. wno.. Okazalo sie, ze to nadwrazliwosc jelita, spowodowana nerwami.. w międzyczasie zanik libido.. trafiłam do seksuologa, bo moj zwązek wisiał na włosku.. wyłam, nie dawalam sie dotknąć , albo wybuchałam gniewem, jak tylko miałam siłe cokolwiek mówić.. Diagnoza: ogromny spadek hormonów i deprecha.. Leczenie: wczesniej hydroxizinum, od dermatologa!!!!!!! bralam zradko, bo nienawidzę prochów. Potem dostałam Biox.. Seksulolog byl również psychoterapeutą i psychiatrą. Niestety mogę powiedziec, ze proch w tym wypadku uratował mi zycie, codziennie rozpuszczając nagromadzoną przez miesiące adrenalinę. Jednak, nie jest to proszek-cud.. Jak jestem wkur.l. i pozwolę by adrenelina podskoczyła, kazda ilosc bioxetimu ulatuje niczym powiew wiatru.. Kazdego dnia idąc do przodu zaczełam odzyskiwac własne zycie i jak napisałam wczesnej, ja wyjścia nie miałam.. niestety.. tak jak czasem gdy mam miesiaczkę.. albo umieram, zwinięta w kłębek.. albo sięgam po nurofen:)))))) Zazdroszczę tym, którzy mają siłę wygrzebać sie z opresji bez pomocy:)) A trzymam kciuki za kazdą walkę, nie ważne z czym w ręku, ważne, ze w słusznej sprawie:)))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arcadio
Witam. Jestem Aro. znalazłem watek szukając o bioksetin coś. Bo nie wiem czy cos zdziałał czy to po prostu czas, najlepszy z lekarzy coś pomógł.. Wcinam go juz ponad 3 miesięcy. Nie wiem czy pomógł..udało mi sie wyjść z tego potwornego odretwienia i totalnej abnegacji całego swiata jaką miałem, po smierci bliskiej bardzo mi osoby.Dał mi go kumpel, lekarz ogólny i powiedział ze jak nic nie da to do speca odeśle bo on wiecej nie moze. Podniosłem sie troche. Minęły te podstawowe , egzystencjalne lęki jakie miałem przed wyjsciem, nie to ze do ludzi ale nawet spod własnej kołdry.. Moge w miare normalnie funkcjonować, w miare bo pracuje jako fotograf na uczelni i tak do końca to nie, bo mam teraz totalną bazsenność.. Znajomi mówia ze to tak samo jak bym wciągał nosem pewne sztuczne aminy.... Nie wiedziałem ze taki będzie efekt uboczny.Ale jest lepiej1 Myslicie ze to ten Bioxetin?? Nie wiem czy zreć to dalej. lepiej juz sie nie robi. Ale wciaz trwam...Moze to dzieki temu..?? Arcadji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arcadio
Hej Bo kiedyś juz znalazłem ze tu pisałem... Czuję chyba Wielką ekstrwertyczną potrzebe podzielenia sie tym co czuje gdy nie śpię...)) Bo spać wciąz nie mogę ..Bioxetin ?? Nie wiem. Po wypadku wciąz nie doszedłem do formy.. Nie chce mi sie juz tak jak kiedys (bioxetin? ) Mówię tu o wszelkich aspektach i przejawach aktywności.. No głównie to bym spał... Ale to moze dla tego ze uprawianie sportu w wyczynie jak przed wypadkiem , niestety oddaliło sie jeśli nie na zawsze to na długo... A cięzko mi to pojąć.. Ale przejdzmy do rzeczy jak mawiała Sonka Holszanska do starego Jagiełły w łożnicy.;)) Bioxetin chyba mi pomógł. Wciąż trwam i próbóję coś zrobić lepiej.. Tylko nie wiem na jak długo starczy mi czasu... By chcieć.. Arcadjo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arcadio.. Bioxetin jest tylko półsrodkiem, ktory pozwala wyrwać sie z marazmu.. Mielismy podobne doświadczenia, i podobnie wyladowaliśmy z lękami pod kołdra.. Niestety sam proch nie załatwi sprawy z odbudowaniem Twojego Ja i sensu zycia.. to przez to nie spisz.. przez to nie masz siły na sport.. Po bioxetinie się spi, ziewa.. spi sie nawet po 12 h.. wielu tak spi, organizm podczas znu regeneruje się.. ale bioxetin to nie psychotrpp.. dlatego trwale nie osłania Twojego myslenia. gdzies tam w zakamarkach czają sie nierozwiazane pytania, dlatego?! a Bioxetin nie zna na nie odpiwiedzie. Bez pogadania z mądrą glową, będziesz potrafił tylko wstawac, egzystowac, ale nie życ. Ja musialam pogadac, bo jak juz zaczełam myslec, koncentrowac sie,zauwazylam,ze gd pozwole sobie na gniew.. Bioxetin ulatuje jak bańka mydlana.. Chcialam nauczyć sie zyc na nowo, bez tych , ktorzy odchodzą.. ale w tym pomogla mi bardzo mądra głowa:)))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Tak jak kiedyś nie chciałam go przyjmować tak teraz nie daję rady żeby żyć bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Ostatnie dni są dla mnie straszne. Moje myślenie mnie zabija i wpędza w depresję. Tak, bo to chyba depresja. Chyba mocno mnie wzięło ponieważ nawet oczy mam jakieś dziwne, wyglądam jak narkoman, widzę to w lustrze i czuję to fizycznie. Nie tylko ja to widzę, bo dziś nawet córka mi powiedziała, że mamo jakoś inaczej wyglądasz. Jestem słaba, kręci mi się w głowie, myśli nie mogę pozbierać. Zaczęło się kiedy straciłam mamę i chociaż minęło już 9 lat nie umiem nauczyć się bez niej żyć. Wszystko straciło sens i myślenie o niej to potęguje. Ona była dla mnie wszystkim.Do tego jeszcze inne sprawy. Ale chcę z tym skończyć bo czuję, że nie daję rady i muszę z tego się wykaraskać a któregoś dnia po prostu nie będę tego mogła zrobić o własnych siłach. Tylko bym leżała, jestem ciągle zmęczona, tłucze mi serce. Kiedy brałam Bioxetin było wszystko wspaniale, on chronił mnie od myślenia, od złego samopoczucia. Dla mnie był rewelacyjny i długo go brałam. Chciało mi się wstawać, coś robić itd Zaprzestałam brania z jednego powodu-wypadały mi strasznie włosy. Ale dziś widzę, że moja niemoc wzięła górę i nie obejdę sie bez tych tabletek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Cytat Lady V: " Trzymam za Was kciuki w walce z depresją! Czy z Bioxetinem, czy z innymi lekami. Powiem Wam, że nie ma piękniejszego momentu niż znów móc się śmiać szczerze i z głębi serca " . Pięknie to napisałaś, aż się uśmiechnęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
ARCADIO nie rezygnuj z Bioxetinu. Widzisz, że jest lepiej bo sam piszesz a będzie jeszcze lepiej zobaczysz. Ja brałam parę lat i żałuję, że przestałam. Nie miałam co prawda lęków, poczucia osamotnienia, bólu głowy czy brzucha, spałam i śpię mimo wszystko bardzo dobrze. Jedynie po Bioxetinie to strasznie dużo, dużo mi się śniło. I to takie sny, o których na jawie nawet nie pomyślisz, bardzo pozytywne sny. Jeden jedyny raz przyśnił mi się "koszmarny" koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felixxx
Elubul co tam włosy są teraz przepiękne peruki - ja bym wolała miec perukę i radość w sercu niz włosy i wieczny smutek, który ostatnio do mnie wrócił znów, za ciężkie mam życie ale co zrobić jak ciągle mnie los doświadcza m usze zacisnąć zęby i walczyć bo życie mamy tylko jedno i nie żyjemy tylko dla siebie !! warto go brać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
felixxx.. czy coś sie stało?.. bierzesz dalej? Moja kumpela też zapadla w czarną dziurę.. ale po póltora miesiaca zaczyna znów zyc.. poki co bierze 2 razy dziennie, poniewaz organizm tego potrzebuje.. tak czuje.. ja etraz biorę jak sobie przypomne, w praktyce oznacza to,ze jak łapie mnie dól.. wezme.. ale już nie zyje dla Bioxetinu, na szczęscie, tylko on czasem jest dla mnie, jak słodycze.. poprawia humor.. Bedzie dobrze, bo wazne jest to, ze kiedyś zapomnialam ,ze potrafię sie śmiac,, a teraz powoli zapominam,ze kiedyś nie potrafiłam:))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Witam Was. Dziś byłam u lekarza. Narazie jestem i mam nadzieję, że pozostanę na rodzinnym. Poprosiłam o Bioxetin a okazuje się, że wydają go tylko psychiatrzy na jakiś pasek /nie wiem o co chodzi/ Lekarz po namyśle stwierdził, że chyba mu głowy za to nie urwą, w końcu pomaga człowiekowi i wypisał mi 3 opakowania. Już nie mogę doczekać się pierwszych efektów, pierwszych energiczniejszych podrygów i chęci śmiania się, życia pełnią życia. Diabli tam z wypadającymi włosami, najwyżej kupię fajną perukę. Ale dał mi lekarz też jakiś lek na te włosy. Nigdy więcej nie będę rozpamiętywać i analizować swoich smutków, bo to one mnie tu zaprowadziły. Nie mam co prawda lęków, bezsenności, nie widzę wszystkiego na czarno, chce mi się zwyczajnie żyć /tylko ja poprostu nie mam siły żyć/ i sama sobie z tym nie poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Felixxxx jak Ci mogę pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawodpodobnie " na pasek" oznacza,ze na ubezpieczenie, lek jest refundowany i normalnie kosztuje ok 30 zł, a ja płacę 16, wiec jest róznica;))) Wzmocnić włosy mozesz jedząc lub pijąc skrzyp polny- mi bardzo pomógl. \jak masz ciemne włosy proponuję też plukanie ich w wywarze z pokrzywy, nadają piękny brązowy odcień i bardzo wzmacjanią włosy. Jesli masz trochę wiecej kaski, dobry jest też ha-pantoten/ok 36 zł kuracja na 2-3 miesiace( w zaleznosci ile bierzesz tabletek). Generalnie bardzo wzmacjana włosy równiez tabletki pokrzywowe i oczywscie orzechy, pestki czy nasiona. Tyłek nie bedzie rósl jesli dziennie nie przekroczysz dawki 5 łyzek wloskich lub laskowych, dziennie. Mma kumpele dietetyczkę, okazuje sie,ze w takich ilosciach powodują szybsze spalanie tluszczu, bo mają jakis tam enzym!!!!!!!!!!!!! Irracjonalne, a jednak dziala:)) Podobnie jak maciupeńki proszeczek.. a tak wiele daje;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Niektóre z tych rzeczy odpadają, jestem wielkim alergikiem także każda igraszka z orzeszkiem mogłaby się źle skończyć. Ale tableteczki ze skrzypu jak najbardziej wypróbuję. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
A co do tycia to mi to zupełnie nie grozi. Zawsze miałam skłonności do chudnięcia. A to za sprawą papierosów /oczywiście nie polecam palenia/. Ostatnio też rzuciłam miesiąc temu bo zbyt zeszczuplałam ale po jakimś czasie parę kilogramków mi przybędzie ku mojej uciesze oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszonaa
ten lek odmienił moje życie,uwolnił mnie od depresjii i nie mam pojęcia jak mogłam żyć z taką udręką przez kilkanaście miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyciszonaa
Dodam,że uwolniłam się od depresji już kilka lat temu,lecz zanim ją zaczęłam leczyć minęło właśnie kilkanaście miesięcy.Objawy tak jak u większości z Was,senność,niechęć do kontaktów z innymi ludzmi,brak ochoty na sex,i te ciągłe myśli kłębiące się w mojej głowie-dosłowny koszmar. Ludzie,szukajcie pomocy u psychiatry,bo ja liczyłam na cud i żałuję,że tak długo zwlekałam z wizytą.Po 2 tygodniach brania Bioxetinu,poczułam się jak nowo narodzona.Odstawiłam po 1,5 roku,zgodnie z zaleceniami lekarza. Pozdrawiam i życzę spokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki wycisznona.. pteraz wiem,ze mozna odstawic i zyc dalej.. tego ja się bałam// A co do wypadania włosow, mysle,ze to nie przez bioxetin tylko przez chudnięcie- oslabiony organizm, więc wszystyko słabnie, odpada i wypada.. PSUJE SIĘ..;(( Do tego nerwy, stres, fajki, przemeczenie.. ja tez to przerabiałam;))Wyglądalam jak zoombie, ale zajadałam stresy, wiec tylko tyłek coraz większy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felixxx
hej biorę dalej dodatkowo biorę wieczorem 1/4 tabletki zyprexy od 3 dni. nadal chodzę wściekła (odbija sie to na rodzinie) lub jestem wycofana :( odbija sie to na najbliższych. Niestety czułam sie pięknie miesiąc a teraz czuje sie jak na początku drogi straciłam zwierzęcego przyjaciela, choć walczyłam o jego życie ze wszystkich sił :( może niektórym postronnym wyda sie to błahe, ale dla mnie obcowanie ze śmiercią i zrozumienie jej jest niemożliwe ... co gorsze nadal zajadam głód i to mnie jeszcze bardziej frustruje , bo próżna jestem ;) to jest parodia wszyscy po nim niemal mają małe łaknienie tylko nie ja smieję sie przez łzy ... błędne koło :( tak mi z tym źle, bo było juz tak dobrze ... chciałabym 2 dziecko ale na razie co na biox nie mogę i nie wiem czy podołam w kryzysowych sytuacjach także nic dobrego :( a co do włosów polecam kuracje skrzypem ,tranem (nienasycone kwasdy) szampo vichy czerwony lub dermena i radical ampułki do wcierania w skóę głowy trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Bioxetin biorę 5 dzień i czuję, że już postawił mnie na nogi. Odzyskałam siły, myśli mi się tak w głowie nie kłębią, jestem pogodniejsza, inaczej widzę w sensie fizycznym. Wcześniej miałam jakieś uczucie, którego opisać nie potrafię. Jakby mi się spojrzenie, wzrok krzyżowały. Jestem jeszcze trochę taka ciężka, ociężała i lubię sobie chwilkę pospać. Sama nie wiem czy to nie co innego np. tarczyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Strasznie denerwuje mnie ta reklama ruszająca się obok, także muszę stąd szybko uciekać. Poprostu mnie wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
feloxxx... rozumiem, dla mnie pies jak czlowiek, tylko szczeka.. Bardzo Ci współczuje, śmierć, przyjaciela, włochataego czy mnie, boli.. zabija.. dobija.. ja walczylam tak kilka lat temu,tez z marnym skótkiem, to był dla mnie początek końca.. potem już smierć przerzuciła się na większe zwierzeta w moim otoczeniu.. ale to już ja, wyznawca teorii Darwina, nie chcąc nikogo urazic.. tak twierdze, zwierze małe, czy duze.. wszyscy nalezymy do tej grupy.. Każda strata boli... czy niemowy,czy szczekacza.. ale pamiętak ból mija.. a moze chcesz kogoś komu też zycie się nie ułozło, i bardzo cierpi.. mała sunia 1,5 kg, bita, p;ostawona na nogi przez cudownych lekarzy u ktorych leczę swojego włochacza:)) ale o tymna priv( napisz maila, jak masz sie) i inna sprawa 1/4 tabletki zyprexy - musisz to brac? ja miałm chwile kryzysu, ale bioxetin i to przewalcza, tylko przez kilka dni zwiększ dawkę, do dwoch dziennie( rano i popołudniu) spróbuj.. bio-x na razie jeszcze tak będzie, ale zmieni sie, złagodniejesz:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felixxx
Lisiczko dzięki ja mam jeszcze inne zwierzaki ale te był a z nami najdłużej i jego strata boli podwójnie :( dziś czuję się nieźle wraca mi cierpliwość sennośc mija, tylko to pieprzone łaknienie jak czytam ulotkę bioxetinu, że podaje się go na bulimię, to w moim przypadku śmiać mi sie chce :( przez łzy... 5 kg na + masakra :( właśnie jej dopiero co zamrożone truskawki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ja również 5 kg do przodu.. nie mieszcze sie, w zadne spodnie..Kłodka na lodowkę, albo zaszyć otwór gębowy..\:(( Póki co ja póbuję pierwszej metody:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felixxx
lisiczko padam na pysk ale walczę przestałam jeść słodkie ale jest ciężko + staram sie coś poćwiczyć to idzie bardziej opornie ze względu na zmęczenie ... dziwnie nadal się czuję te leki działają na mnie całkowicie niekonwencjonalnie ... ech miłego uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elubul
Witajcie. Ja już dużo, dużo lepiej się czuję. Gdybym nie dostała i nie brała Bioxetinu, nie wiem co by się ze mną stało. On mnie podniósł wtedy kiedy o własnych siłach nie mogłam podnieść się. Jesteś niby fizycznie silna ale tak emocjonalnie bezsilna, że trudno się podnieść. Ba nawet myśl, że trzeba się podnieść utrudniała życie. Jest więc coraz lepiej już parę razy się uśmiechnęłam, już mam chęć z kimś zagadać.. Nie wiem co by było gdyby nie było Bioxetinu i już się martwię skąd go wezmę gdy mi ten się skończy a rodzinny pewnie nie będzie chciał mi przepisać.Poza tym kiedy siedzę i proszę o przepisanie Bioxetinu zawsze czuję się jakby ktoś na mnie patrzył jak na "wariatkę". Ale to jest tylko moje odczucie a jak wy na to się zapatrujecie? Trzymajcie się i nie dawajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 zł za 30 tabl.. sorry człowieku, chyba Cię pogięło!!!!!!!!!!!! Tu są ludzie z problemami, a nie słabełusze z napiszem looser na twarzy!!!!! Wyaśniam: Bioxetin wypisywany na receptę gdy osoba posiada ubezpiezenie kosztuje ok 16 zł/30 tabl bez ubezpieczenia ok 30 zł/30 tabl.. Biox.. kupuję albo na szembeka,vis-avis bazaru, abo w Hali Mirowskiej, tam jest najtaniej:) Jka lekarz nie chce Ci wypisać, albo dziwnie sie patrzy, idz do innego, pwoiedz jaka sprawa.. Ja traktuje to w ten spoósb; rozpuszcza mi adrenalinę, którą dlugo frustracja trzymała we mnie.. Teraz nie biore tydzien., jakoś tak wyszlo.. i jestem dalej sobą!!!!!!!!!!!!!:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×