Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krejzol

Zakładamy Paczkę Znajomych

Polecane posty

no ja Cie podziwiam naprawde,ja nie wiem ile bym tak wytrzymala,duuuze brawa dla Ciebie za cierpliwosc:):) a z Wami co sie dzieje?/??? ja sie zaraz klade bo mnie masaz tak rozluznil ze spac mi sie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak mój mąż też mnie podziwia bo niby co ja mam zrobić, dzieci nie zostawie, ale jak bym mogła to może już bym dawno z domu uciekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey.... Anka ja mam troche podobnie , mojego meza nie w domu od rana-przyjezdza wieczorem, i idzie spac. nawet nie ma z nim kiedy pogadac. jak ma wolny dzien to zaraz do mamusi na caly dzien jedzie i tak zawsze. nie zdazylo sie zeby mial wolny dzien i siedzial w domu. Ostatnio pojechal sobie do brata, a ja musialam w domu malowac kamienie, bo juz chyba pol roku były przyklejone na scianie i nie pomalowane. Pomieszczenie małe było i tak sie strułam ta farba... Non top mnie wymiotowała, biegunka .... fee.... taki to pozytek z mezów.... Ja juz dawno sobie uswiadomilam ze lepiej by bylo mi samej, nie musialabym go wysłuchiwac. ostatnio tata przepisal na mnie dzialalnosc gospodarcza , duzo bylo i jest tego załatwiani, przepisywania licznikow za prad i wode na mnie i ktoregos dnia caly dzien nie bylo mnie w domu, mąz wrocil i z morda ze syf jest w domu, mowie mu ze zycze mu zeby zakładał kiedys działalnosc. a on jak zawsze :ty to w sekundzie znajdziesz wyjasnienie. albo to : mam jakies cholerne uczulenie na rekach. z dwoch palcy na srodku mi schodzi skóra, jest cała popekana, jak zegne palca bardziej to sie krew leje, na opuszkach 2 palcow tez nie mam skory i tez czasami sie krew leje. i pewnego dnia bylo duzo naczyn do mycia, a ja nie moge z tymi rekami ich umyc bo boli jak cholera. poprosilam jego zeby je wymył to usłyszałam ze gowno mi sie dzieje i ze jest takie cos jak rekawiczki...... samo zycie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja czytam i nie wierze:( Ja to chyba dzisiaj zdrowaśki odmówię w podzięce za mojego męża. I za to jeszcze, żeby nigdy się między nami nic nie zmieniło. anka--->ja to myślałam, że jego nie ma, ale że chociaż kupe kasy do domu przynosi, a tu czytam, że niestety nie:( tequilka--->a co lekarz?, potwierdza, że to uczulenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziobro z tymi palcami nie bylam u doktorka bo normalnie nie mam czasu!! a u nas sie dopchac do dermatologa to trzeba stac w kolejce z 3 godziny jak nie wiecej, a o prywatnym moge pomarzyc. czesto mi sie tak dzieje, po tygodniu lub dwoch wszytskow wroci do normy, juz nawet to lepiej wygląda, smaruje to mascią z witaminą A i jem witamine a i e. na zgieciach tych 2 palców podejrzewam z czegot o jest, kiedys jak bylam malutka moj brat mi polozyl zelazko na rece i mam blizny, i w tyc miejscach ta skora mi tak złazi.... a na opuszkach to nie wiem.... jakis m-c temu szorowalam piekarnik jakims zelem do przypalen i normalnie mi dziury na dwoch palcach srodkowych wygryzło, zagoiło sie, pozniej zrobiła mi sie taka twarda skora tam, dostalo sie powietrze i skora zaczela schodzic.... dzisiaj sobie zrobie tipsy to przynajmniej tymi opuszkami nie bede dotykac tak wszystkiego:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No może rzeczywiście to uczulenie od tego środka:( A jakie sobie robisz żele? Ja uwielbiam patrzeć na czyjeś żele i nawet mam taką ulubioną stronkę. Popatrz sobie na nią: http://paznokcie-oli-m.blog.onet.pl/ Ja sama też raz próbowałam, ale strasznie mi szybko paznokcie rosną, a sama dłubać nie lubię i nic przy nich nie zrobię sama, tylko do kosmetyczki musiałam, to prawie zbankrutowałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziobro u mnie z tipsami to zalezy od mojej weny, jak mi sie nie chce, to robie normalne i maluje na french, a jak mam natchnienie to zalewam rozne kwiatuszki i inne pierdołki. ale zazwyczaj robie zwykłe, i maluje jakies wzorki. Mi tez rosna szybko paznokcie, ale ze wzgledu ze obgryzam :-/ i nie moge sie tego oduczycto robie sobie tipsy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO TY SAMA JE SOBIE ROBISZ???? Jesteś moją idolką:) A co zrobić, żeby mieć swoje paznokcie ale żeby ładnie wyglądały i żeby lakier nie schodził zaraz po umyciu kibla:) Sama nie wiem o co mi chodzi:) ale może masz jakiś pomysł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny! ale jestem zła. pojechałam rowerem na pocztę a tu mój były stoi obok poczty. Ale glupek. bylam z nim 2 lata. zerwalam ja. powiedzialam mu czesc i poszlam na poczte. a on jak mnie widzial nigdy czesc nie powiedzial!! mama mowi ze nie powinnam powiedziec \'czesc\' :| a ja uwazam ze dobrze zrobilam. yh...nie umalowana bylam :/ ale moze nie widział :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziobro sama sobie robie, kosmetyczki u mnie biora od 80-100 zł, a w rzeczywistosci wychodzi ok 15 zł koszt zrobienia. do lakierow i malowania nie mam pojecia, na tipsach lakier dobrze siedzi, a na naturalnym paznokciu gorzej, ale moze powinnas je spolerowac, odtłuscic i pomalowac. Ja jak sobie zrobie tipsy i po tygodniu ich nie uzupelnie to mi odpadna, a znajomym jak robie to potrafia im siedziec maksymalnie długo az normalny paznokiec nie odrosnie, ale tak to jest, komus sie staram zrobic dobrze, a sobie to robie tylko tak zeby były i wszytsko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krejzol--->dobrze zrobilaś:) trzeba mieć klasę i Ty pokazałaś, że ją masz. tequilka--->no coś tam sobie dzisiaj zrobię z tymi paznokciami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ziobro - tak uwazasz? ja tez tak mysle! dzięki, podbudowalas mnie :):) kiedy żabka przyjezdza?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabka miała wracać dzisiaj:) chyba całkiem miło spędziła ten czas z rodzinką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj? ojej, to możemy się jej spodziewac dzis :) ale super!!!:) Ziobro = a co u Ciebie?:) jaka pogodę masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku u mnie to tak sobie, bo ja to zawsze żyję problemami innych. Sama ich za dużo nie mam to się tak ratuję:) Nie, nie, żartuję sobie - raczej za kłopotami nie tęsknię. No ale u mnie teraz mieszka para, to nasi przyjaciele z Torunia, bardzo, bardzo dobrzy przyjaciele. Mają pewne kłopoty i tak ich ratujemy. Bedę mieszkać chyba do soboty. Mi tam dobrze, bo Madzia jeszcze nie pracuje i bardzo dużo czasu spędza z moją Mają, a ja mogę sobie poleniuchować. Ona bardzo interesuje się kosmetykami to nareszcie mam eksperta pod ręką. Chodzimy na zakupy, do solarium, albo gotujemy coś dobrego:) Więc ja jestem zadowolona, ale też te ich problemy bardzo mnie przytłaczają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to wspolczuje. ja bardzo lubie jak ktos mnie popraosi o pomoc. lubie jak moge komus doradzic, itp... a malo jest takich osob, ale moze kiedys bedzie wiecej... :) a ja z checia porozdawalabym troche moich kosetykow, bo mam ich za duzo a ciagle przybywa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja to już sama nie wiem... Kiedyś nasza wspólna znajoma (Twoja i moja) z Narzekalni:) podesłała mi link jak to ludzie w Anglii zawiedli się na tych osobach, którym bezinteresownie pomogli. I z obawą czekałam kiedy nam się to przytrafi, choć miałam nadzieję, że nie. Niestety doczekałam się:( Między innymi dlatego ci znajomi mieszkają teraz u nas. Ktoś nas bardzo zawiódł. Ktoś bliski...ktoś bardzo bliski im:( któremu my pomogliśmy. Jak widać jednak nie zniechęciło mnie to. Mam jednak mieszane uczucia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krejzol---> a ja mam taki jeden adres, pod który mogłabyś te zbędne kosmetyki przesłać:D i to w Polsce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uh, narzekalnia, umiera powoli :D:D ale może bedzie dobrze jeszcze z nią... ;) Ziobro, ja pomagałam swojej przyjaciolce, ylej przyjaciolce, byla biedna, stawialam jej jedzenia, chodzilysmy na obiady, koncerty...a ona odplacila sie dwulicowością i oklamala mnie. Od tamtej pory już nikomu nie pomagalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz krejzol, ja też kiedyś straciłam przyjaciółkę. To była świetna dziewczyna, kontaktowa, otwarta, życzliwa. Bardzo mi pomogła po porodzie i w początkach depresji poporodowej. Razem pracowałyśmy. Niestety kiedyś zabrakło dla niej godzin, ja pracowałam w sekretariacie i wiedziałam o tym, ale zostałam zobowiązana przez dyrekcję do zachowania tajemnicy. Nie powiedziałam jej. Nie mogłam, ponieważ jest taką osobą, że po zachowaniu podczas rozmowy z nią byłoby wiadomo, że ona o tym wiedziała. A wiadomo by też było od kogo mogła się dowiedzieć, bo wszyscy wiedzieli że się przyjaźnimy. Miała do mnie ogromny żal. To były trudne chwile i choć minęło już dwa lata przyjaźń jest nie do odzyskania. Do tej pory zastanawiam się jak powinnam postąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak. u swojej siostry. zajmuje sie małą Zuzią, tzn. zajmuję się nią, kiedy nie ma siostry. A tak to mieszkam w Wiedniu, i tam pracuje, i studiuje. Nigdy nie miałem kontaktu z małymi dzieciakami :) :D może kiedyś mi się przyda...kto wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×