Zakładamy Paczkę Znajomych

Psychiatra...Leki...

moze jestem zbyt ciekawska ale chce cos wiedziec na ten temat w razie draki, jak to sie mowi!!!

ale teraz juz wszysko ok:):) z tego co piszesz to teraz juz bardzo kochasz maje:):):) to musialy byc dla ciebie ciezkie chwile:( dobrze ze masz to juz za soba!!!! sama wkoncu poszlas do psychologa czy ktos zauwazyl ze jest cos nie tak?????

ja sie bardzo boje tej depresji:( wielu kobieta zdarza sie ona po porodzie , i boje sie zebym wtedy jakiegos glupstwa nie zrobila:( mysle ze bede musiala na taka okolicznosc przygotowac meza!!!!

Sama poszłam, ale bardzo późno. Teraz dopiero w maju, to Maja prawie dwa lata miala:(

i przez taly ten czas poprostu jej nie kochalas??? i w jaki sposob pomogl ci psycholog????

Psychiatra i antydepresanty...

ale ty sie musialas meczyc:(:( zal mi cie, ale ciesze sie ze juz stanelas na nogi. grunt ze ktos w koncu pomogl!!!

Teraz jest super:) a Maja najcudowniejsza na świecie:)

Tak czytam Wasze wypowiedzi Dziewczyny i szczerze to Was podziwiam z 1 str a z 2 nie rozumiem.np Ciebie Anka.Oczywiscie szanuje Twoj wybor bo to Twoje zycie ,Ja nie mam jeszcze dzieci ale planuje w najblizszej przyszlosci studiuje przede mna aplikacja i praca.Ja tez jestem rodzinna i uwielbiam jak w domu jest rodzinna atmosfera itp ale Ty poswiecilac swoje zycie,kariere,status spoleczny na dziecko i meza.Ja nie bylabym zdolna do takiego poswiecenia.Dopiero wtedy popadlabym w depresje bo czulabym ze zycie mimo wszystko przelecialo mi miedzy palcami. Mam nadz ze mi uda sie to wszystko polaczyc i zgrac bo inaczej nie wiem co bedzie...

ziobro= wierze ze tak bedzie zawsze, a gdzie chodzilas do lekarza w toruniu

dziewczyny ciekawie sie zrobilo a ja musze leciec bo koniec pracy ziobro- chcialabym z toba pogadac kiedys... moze w czesniej niz w pazdzierniku

trzymaj sie ita do nastepnego klikania:) ja jeszcze 2 h. ziobro moze napisz cos wiecej jak znajdziesz czas o tej depresji, jak to bylo, mysle ze rozwiejesz tym nasze watpliwosci!!! oczywiscie jesli chcesz o tym pisac i jezeli znajdziesz chwilke!!

ja depresję miałam przed ciążą dopiero jak urodziłam miałam po co wstawać z łóżka ale niby co poświęciłam, studiować już nie chciałam, jaki status społeczny, jaką karierę, być na studiach to nie kariera

JA MYSLE ANIU ZE OMA MIALA NA MYSLI TE KARIERE JUZ PO STUDIACH???!!!!

tylko musiała bym je ukończyć a ja już nie miałam ochoty, sił i motywacji ani wsparcia

zresztą studia to nie wszystko po studiach, praca, biuro, 3 lata na budowie, szereg egzaminów no i jak masz 35 lat to szukaj męża i ródź mu dzieci to jest dopiero kariera i jej poświęcenie

wyjeżdżam, będę wieczorem, późnym wieczorem

JA CIE ANIU ROZUMIEM I SAMA BARDZO MLODO WYSZLAM ZA MAZ:) PO TO ABY BUDOWAC JUZ WSZYSTKO RAZEM I DOCHODZIC DO WSZYSTKIEGO RAZEM. W TEN SPOSOB ZYCIE CIESZY:):) ( PRZYNAJMNIEJ MNIE)

ALE INNE ROWNIEZ ROZUMIEM :0 KAZDY JEST INNY I MA INNE WYMAGANIA I CELE I TO SIE ROWNIEZ CHWALI:):):)

BYLE BY KAZDEMU BYLO DOBRZE W TYM CO ROBI I JAK KIERUJE SWOIM ZYCIEM:)

ja nie mowie ze najpierw trzeba robic kariere a na starosc meza szukac,bo ja mam 23 lata przed soba kupe nauki a w tym czasie zamierzam dorobic sie 2 dzieci conajmniej a nie albo dzieci albo kariera.Nie masz co sie anka unosic bo na poparcie faktu ze jest to mozliwe mam przyklad mojej mamy,ktora zaczela studia majac dziecko i robila kariere, potem pojawilam sie ja i dalej robila,w miedzy czasie ciezko chorowala 15 lat a nie miala wsparcia w rodzicnie bogatych wujkach dziadkach ani nikim,moj tata byl za granica.I chodzi mi o to ze mozna wszystko pogodzic ale do tego potrzebne jest zawziecie,silny charakter , mocne nerwy i wiare w siebie i swoje mozliwosci. Nie zamierzam nikogo pouczac,ani dawac rad bo nie o to mi chodzilo.Gadalyscie to sie wlaczylam,moge chyba. mozliwe ze zycie zweryfikuje moje plany i marzenia ale postaram sie do tego nie dopuscic

Status społeczny - pojęcie socjologiczne często utożsamiane z pozycją społeczną. Określa i opisuje pewną społeczną wartość, która jest przypisana do danej pozycji społecznej lub konkretnej osoby i która wyznacza wielkość prestiżu należnego danej jednostce lub pozycji zajmowanej przez jednostkę. Status społeczny jest jednym z podstawowych czynników społecznego umiejscawiania jednostki w hierarchii struktury społecznej.

ja tez mam wiele planow ale to zycie pokieruje mna w swoj sosob. ja sie temu poddaje calkowicie:) jak narazie to same plusy z tego mam:)

jest tu kto????

oma ja się nie unoszę ale nadal nie wiem o jakim statusie i prestiżu mówisz bo dla mnie student to nie za bardzo prestiż że się da tak żyć to może tak ale zależy kto i gdzie mam bardzo upierdliwe studia i biorąc pod uwagę to że mniałam egzamin i dwujkę dzieci albo jedno to juz się nie da, bo z dzieckiem na egzamin nie pójdę, nie miałam z kim zostawić, mąż w pracy, babcie też, na opiekunkę mnie nie było stać pod tym względem nie da się

Anka chyba sie nie zrozumialas,ja nie mowie ze studia to prestiz czy status bo student nawet po dobrej uczelni i kierunku jak idzie do pracy to jest nikim ale mowie o tym ze studia pomagaja osiagnac ten status,prestiz a nie nim sa.Przeciez ja rozumiem ze jak nie masz z kim i nie mialas zostawic dziecka to nie moglas ale jesli mowisz ze masz zamiar zaczac zaoczne to trzymam kciuki bo takie konczyla moja mama i w tym czasie pracowala a mojego brata brala na egzaminy i jak ona wchodzila to brata pilnowala jakas kolezanka. Oczywiscie nie tylko po studiach da sie osiagnac poziom zycia taki jaki zadowalalby np mnie ale ja nie mam mozgownicy stworzonej do kombinowania i wiec wybralam ksiazkowa droge:)

po studiach owszem ale ja do tego studiowania już siły nie miałam więc chyba skończyłabym w biedronce jak nie przy dzieciach

o to mi chodzi że nie poświeciłam studiów w imie czegoś: męża, dzieci, tylko ich nie skończyłam bez względu na to

ok to juz rozumiem i mam jasnosc co Toba kierowalo:) ja w tym roku koncze studia i przede mna aplikacja,jak sie dostane to chcialabym 1 dziecko miec a potem odrazu 2 narazie to poziom prolaktyny musze obnizyc bo mi sie schrzanil,jutro ide do lekarza:(