Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutaśna

...Załamka...

Polecane posty

Gość Smutaśna

Witam... Otuż mam poważny problem... i chciałabym tu uzyskać jakąś rade,bo już kompletnie nie wiem co robić. No więc sprawa wygląda tak...hm,może zaczne od początku.. Byłam z facetem przez 2lata.. był to toksyczny i bardzo nie udany związek,wiele sie nacierpiałam i bardzo dużo nerów straciłam..chociaż kochałam aż zabardzo.Mieliśmy wiele rozstań jednak to już ostateczne... To był horror,zwiazek ten polegał na codzinnych awanturach.. jednak..ja czułam się szczęśliwa,bo..kochalam...kochalam mimo wszystko. Teraz po tych 3miesiącach od rozstania..ciesze się że nie jesteśmy razem [jeszcze nie dawno nie moglam sobie wyobraźić życia bez niego]..,bo to naprawde nie miało sensu. ..Moge stwierdzić że już nie kocham..stał się obojętny jak dla mnie..po tych wszytskich próbach naszej milosci..wygasła. Jednak mój problem dotyczy czegoś zupełnie innego... [to wyżej napisałam..bo może ma to coś wspólnego ze stanem w którym własnie się znajduję...] Otuż sama nie wiem co mi jest...nie wiem nawet jak to ująć... kompletnie nie wiem co się ze mną dzieje.Czuje się jakbym została pozbawiona wszelkich uczuć.Jakby moja dusza umarła.. i tak już od 2miesiecy... Nic mnie cieszy..nie pamietam kiedy ostanio się śmiałam..Nic nie sprawia mi radości mimo iż czasem są naprawde świetne chwile.. Nie potrafię już nawet płakać.. czasem mam ochote się wypłakać w koncie żeby mi ulżyło..jednak nie potrafie,jakgdybym wylała już wszytskie swoje łzy... Mam wakacje..a chciałabym już ich koniec .. czuje się fatalnie,moja psychika wysiada..a ja tak naprawde nie wiem z jakiego powodu. Mysle że...chodzi mi o życie.Nie czuje się spelniona w zyciu które prowadze..chce je zmienić jednak moge to zorbić dobiero od Wrzesnia,a tu jeszcze wakacje musze przeżyć,heh.. Wstaje rano i mysle..''niech ten dzień już się skonczy''... ciągle mam jakieś czarne myśli.. chodze jakaś nerwowa jakbym ciągle miala coś na glowie...mam wrazenie ze...ciagle czegoś nie zrobilam:/ nie wiem o co mi chodzi,ale inaczje nie umie tego okreslic... w ciagu dnia potrafie 5razy scierać kurze w swoim pokoju... no paranoja! Kompletnie nie wiem co się ze mną dzieje Nie radze sobie już ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co czujesz
depresje się leczy.Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutaśna
U mnie ten stan trwa już drugi miesiąc... Nie mam faceta,bo..nie chce mieć:) nie chce się wiązać jak narazie i tu nie chodzi o samotność..bo akurat nie szukam tego. Nie wiem co mi jest... depresja mówicie? Nie wiem ale ja już nie daje rady siedząc w tym pokoju,mam wrażenie że ciagle jest bałagan! mimo iż tak nie jest.. już poprostu odbija mi...:( nie daje już rady.. naprawde nie wiem co sie ze mną dzieje:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutaśna
też o tym myślałam!i to nie byłby głupi pomysł.. Jednak... co ja mu powiem?! Ja kompletnie nie wiem jak to ując...jakich słów użyc.. jak opisać to co się ze mną dzieje iw czym tkwi mój problem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik x
powiedz mu dokladnie to samo co napisalas nam przed chwila... on zrozumie...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×