bardzo młode mamy a nawet nastoletnie

ja bym ci proponowała najpierw lekturę słownika ortograficznego zanim napiszesz cokolwiek...

boże święty tego sie czytac nie da. Co za głupie baby pier**** farmazony za dziweczyna która ma lat 18 nie powinna rozpocząć życia seksualnego lepiej niech same sobie przypomnom co robiły w ich wieku.

ja tez mam 18 lat prawie 19.z moim chlopakiem jestem od 4 lat i dobija mnie to jak ktoras powie ze jestem za mloda na seks.ktos powiedzial ze matka nie powinna pozwalac na starszego faceta mlodej dziewczynie bo wczesniej czy pozniej bedzie chcial seksu.z tym sie nie zgadzam moj chlopak niedlugo juz narzeczony czekal na mnie i nie nalegal,czekal az ja powiem teraz jestem tego pewna.zrobilam to z milosci i bylam tez pewna ze on mnie kocha...i mimo ze mialam 16 lat poszlam do ginekologa po tabletki bo wiedzialam jak sie moze to skonczyc.teraz moja mama wie ze biore tab wie od jakiegos roku.i powiedziala ze jest dumna ze jestem odpowiedzialna i oczywiscie tez zebym uwazala.niektorzy maja tu racje co do puszczalskich nastoletek bo sa takie to prawda.ale jesli sie jest dlugo w powaznym zwiazku to seks jest nie tylko zaspokojeniem sie ale tez wyznaniem milosci,zblizeniem sie do siebie.

a wiec, chcialabym sie wypowiedziec... musze wam wyznac, ze nie wiem skad w was tyle jadu... dla mnie to sprawa osobista, czy dziewczyna ma dziecko w wieku 16, 17 czy 18 lat i nikt , powtrzam NIKT nie ma prawa jej oceniac... niech spojrzy na siebie.. a co do tych ulozonych panienek- nieraz na dyskotekach widzialam siedemnastolatki, ktore na codzien grzecznie maszeruja do kosciolka i ze szkoly wracaja z zapasem piatek, jak w mini i bluzkach z dekoltem puszczaly sie z facetami, w lazience, na oczach wszystkich... a co do utrzymywania i cholernego siedzenia na garnuszku? watpie, czy cos takiego jest... mozliwe, na swiecie wszystko jest mozliwe, ale ja sie bulwersuje bardzo... przeciez to moja sprawa, czy mam 17 lat i mam coreczke czy nie... denerwuje mnie ten kiel jadowy wcisniety w ten topik... ojojoj i inne chcialy tylko pogadac z innymi mlodymi mamami, a wy urzadzilyscie im pieklo i zdeptaliscie godnosc... przepraszam,ale po co bylo sie wpieprzac na temat, skoro nie jestescie mlodymi matkami? taka darling g z pierwszychg stron... jechala dziewczyny, a sama p[ewnie nie wie, co jej corka robi... bez przesady... ja mam z mama dobry kontant, mowie jej wszystko po kolei, a ze wpadlam to niestety, moja wina... ale nikt mnie za to nie ukaral, nie wyrzucil z domu... jezeli nazwiecie jakas mloda mame puszczalska, pomyslcie sobie, ile pietnastolatek na imprezkach daje chlopakom i nic o tym nikt nie mowi, bo nie zaciazyla... tragedia... powtrzymajcie jezory i odwalcie sie od tych dziewczyn... bo pewnego dnia wasze dzieci moze spotkac to samo... i co? wtedy ja tez nazwiecie puszczalaska? czy bedziecie starali sie pomoc? zastanowicie sie... ps. czesc dziewczyny;) szkoda, ze dopiero teraz, ale mam nadzieje, ze topik jeszcze nie jest zamkniety;)

hejka;) zgadzam sie z Kasiarka... ten wasz jad az mi przegryzl klawiture... ludzie, zastanowcie sie... albo najlepiej wypad z piaskownicy, zabawki do woreczka i sio;/ niejedna siedemnastolatka jest lepsza matka dla swojej dzidzi niz trzydziestolatka, ktora placi opiekunkom, zeby zajela sie dzieckiem...

A są tu nastoletnie tatusiowie???

nastoletni tatusiowie? watpie... zauwazylam, ze kazda nastoletnia matka musi znosic pogardliwe spojrzenia... bo ma brzuch... a na faceta nikt nie patrzy... ze zrobil;) Anastazja jest moim skarbkiem i nie wyobrazam sobie bez niej zycia... i apeluje- Marcin, jezeli to czytasz... dobrze nam bez ciebie... nie potrzebujemy cie... Nastka i ja jestesmy zgranym tandemem, a ty jestes balastem... skoro wolales cycata Mariolke, idz do niej, a nie po miesiacu wracasz i blagasz, o spotkanie z Nastka... spadaj gadzie... ps. sorry za zrobienie tu prywaty, ale zmienil numer komorki, a wiem, ze czasami przeglada kafeterie;/

Noella, moj post mial byc pierwszy;) uprzedzilas mnie;) a wiec... nie mamy ci za zle robienie prywaty;) dolaczam sie- Marcinie, jestes gadem, jezeli zostawiles dziewczyne i coreczke... Noelciu, nie martw sie, wroci... a co do nastoletnuich tatusiow... nie ma chyba takich... mnie tez Samuel zostawil, kiedy powiedzialam, ze jestem pregnent... urodzilam Mariuszka, wszyscy przycjodzili gratulowac... wtedy w drzwiach stanal Samuel... przepraszal i pytal, czy z nim bede... powiedzialam mu, zeby spadal... Mariuszkowi opowiem wszystko, kiedy bdzie w odpowiednim wieku, ale zabraniam im sie widywac...

nastoletnie mamy... jaki jest moj stosunek do nich? obojetny, bo to naprawde nie moja wina, ze ktoras wpadla...

moj stosunek do mlodych mam? nie wiem... wczesniej myslslam, ze to kretynizm, urodzic i wychowac dziecko w wieku 16.17 lat... jednak kiedy sama urodzilam coreczke, mialam osiemnascie lat i siedzialam u cioci w ameryce w pracy... kiedy urodzilam Samante musialam przejsc przyspieszony kurs doroslosci... rzucilam kursy prawa jazdy, wrocilam do polski, skonczylam liceum poszlam na studia... Sami ma teraz dziesiec lat, uczy sie dobrze, a ja nadrabiam stracona mlodosc - doksztalcam sie w roznych kierunkach studiow ( na dzien dzisiejszy jestem dwukierunkowa), mieszkamy same w duzym mieszkaniu, pracuje i jest nam dobrze... podziwiam dziewczyny, ktore mimo ciazy nie rzucaja szkoly, wytrzymuja, ida dalej sie ksztalcic:) dziewczyny, jestescie wspaniale i nie dajcie sobie wmowic, ze jest inaczej;)

hey mam do was pytanie. Dzisiaj powinno mi sie zaczac jajeczkowanie dziwi mnie brak sluzu, znaczy sie w srodku cos tam niby jest ale przewaznie to czuje jakby mnie zalewalo a tu nic, pierwszy raz tak mam.. wczoraj moj sluz byl lekko bialawy a dzisiaj zero. Dodam ze wspolzylam z chlopakiem 7go dnia cyklu do konca a cykle mam mniej wiecej 25-28 dni. Piersi bola mnie od wczoraj, znaczy sie zaczely wieczorem... cos mi tu nie gra... jakos tak za wczesnie zaczly mnie bolec do jest dopiero moj 11 dzien cyklu.

myslicie ze moglo dojsc do zaplodnienia?

mozliwe... najlepiej zrob test;) on ci powie;) powiem wam szczerze, ze ja swoj test trzymam do dzisiaj;) ciesze sie z dzidziusia:) chyba zaloze o nim bloga;) podziele sie ta radoscia z innymi;)

tak wiem napewno test zrobie:) ale jeszcze nie teraz bo to pewnie za wczesnie :)

zastanawialam sie, czemu ludzie kochaja oceniach innych...

smieszne... ja nikogo nie oceniam... jakbym oceniala, nie mieszkalabym tam gdzie mieszkam:)

JE TEZ URODZE NIEDLUGO PRZED 18STKA... A DOKLADNIE MIESAC PRZED. ALE KOLOROWO NIE JEST. TZN MAM CHLOPAKA KOCHAM GO ALE NIE WIEM JAK SOBIE PORADZIMY... ON JEST 4LATA STARSZY ODE MNIE. PRACUJE ALE MUSI WYJECHAC ZA GRANICE DO PRACY W TYM MIESIACU:(( ALE JAK CZYTAM ZE tOBIE SIE TAK ULOZYLO TO TEZ MAM NADZIEJE ZE BEDZIE DOBRZE:)

ja urodze w swoje 17ste urodziny wiem ze gowniara ze mnie ale skoro tak sie stalo to widocznie tak musialo byc :) mieszkam w malej miejscowosci to jeszcze nieraz wiele przykrych rzeczy uslysze

Witam wszystkie młode mamy!!! Ja sama jeszcze nie jestem mamą ale napewno będę, prędzej czy później:) Jednakże teraz do wszystkich Was mam pytanie a zarazem ogromną prośbę. Otóż wyjaśnię najpierw, że jestem studentką fotografii (w Krakowie) i w ramach pracy z fotografii dokumentalnej wpadłam na pomysł, żeby zrobić dokument właśnie o Was, młodych mamach. W związku z tym pytam, czy któraś z Was zechciałaby zostać bohaterką mojej pracy? Chodzi o zrobienie zdjęć oraz o rozmowę, o to abyście (jeśli tylko byście chciały) opowiedziały mi Waszą historię, co Was, cieszy, co smuci...Jeśli chodzi o miejsce i czas wykonywania zdjęć całkowicie dopasowałabym się do Was, nie chciałabym narażać Was na jakiekolwiek, nawet najmniejsze koszty. Byłabym Wam bardzo wdzięczna. Zaznaczyć jeszcze chciałam, że zależałoby mi aby zgłosiły się mamy z KRAKOWA (niestety nie stać mnie w tej chwili aby jechać do którejś z Was gdzieś poza granice miasta, choć z przyjemnością bym to zrobiła). W zamian za odbitki zdjęć (każdej z Was), które oczywiście byście dostały mogłybyście pomóc, zrealizować mi naprawdę ciekawy projekt, który bez Was, młode mamy nie ma racji bytu. Więc jeszcze raz bardzo proszę, zastanówcie się, bardzo byście mi pomogły a rezultaty mogą być naprawdę ciekawe:) Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i....czekam:) Możecie pisać tutaj, ja będę codziennie odwiedzała to forum, podaję również numer GG ,pod którym możecie mnie znaleźć (wieczorkiem zazwyczaj).

Przepraszam bardzo za moje roztargnienie ale z tego wszystkiego nie napisałam, że chodzi mi o naprawdę młodziutkie mamy, do 18-19 lat. Oczywiście wdzięczna byłabym za jakikolwiek odzew aczkolwiek moja praca od początku zakładała reportaż o BARDZO młodych dziewczynach, które zostaną lub już są mamami. Mam nadzieję, że zawarłam już wszystko co trzeba:) Jeszcze raz gorąco Was pozdrawiam!:)

WITAJCIE!! ja jestem juz starsza kobitka bo 24-letnią ale podziwiam Was i trzymam kciuki aby sie Wam ulozylo jak najlepiej abyscie byly szczesliwe bo zaslugujecie na to...mlode ale z taka miloscia opowiadacie o swych pociechach ze az milo sluchac!! bo wiele kobiet starszych ( i jak sie niektorym wydaje starszych to madrzejszych) nie potrafia z taka radoscia i miloscia opowiadac o swych malych szczesciach!! trzymajcie sie cieplutko i nie poddawajcie nawet gdy przyjda pochmurne dni to pamietajcie macie swoje malenstwa i tylko to sie liczy!!!!!!!!!!! serdecznie Was pozdrawiam i zycze duuuuuuuuuzo usmiechu:)))))

piekne to co napisalas wiesz :) naprawde fajnie ze sa jeszcze osoby ktore potrafia byc wyrozumiale ze mlodych mam dzieki ze mile slowa pozdrawiam :)

Witam wszystkie młode Mamy. Chciałbym życzyć żeby wam się życie ułożyło,dziecko było zdrowe tak że wam zdrowia życzę.Nie przejmujcie się tymi głupimi obelgami te panny co tak obrażają to właśnie one są głupie bo nie mają co robić tylko wypisują takie bzdury. Pozdrowienia dla wszystkich młodych Mam!!

Słuchajcie nastoletnie mamy,a nawet te wszystkie przyszły mamy bledy w zyciu sie zdarzaja nawet takie jak przedwczesna ciaża ale jak cos takiego wam sie zdarzylo to nie zrobcie nastepnego bledu i nie usuwajcie ciazy.http://aborcja.niq.pl/-to bardzo fajna stronka i moze kazdej przyszlej mamie majacej takie zle zamiary uswiadomi sobie ze dziecko nawet te nienarodzone czuje i ,a jego serduszko bije,przeciec zycie to dar od Boga i tylko On moze go odbierac a nie my...........aby nie bylo za pozno a i tym wszystkim nastoletnim mamom ktore maja juz dzieci gratuluje pociech i zycze wszystkiego dobrego w nowej roli -MAMUSI

Ja mam 17 lat i tydzień temu urodziłam synka :) moi znajomi zaczynają się przyzwyczajać, chociaż niektórzy ludzie na ulicy trochę dziwnie na mnie patrzą. Absolutnie nie żałuję, że urodziłam, bo chociaż skończyła się wolność, to Leo to najwspanialszy cud, który mnie w życiu spotkał. Nigdy nie przeszło mi przez myśl, żeby usunąć, czy oddać maluszka, chociaż z początku nie byłam pewna, czy nie jestem za młoda na dziecko. W przekonaniu, że dam sobie radę upewniła mnie moja mama, kiedy to powiedziała mi (jeszcze w czasie ciąży) 'dziecko nie wie, ile masz lat. Ważne, żebyś je kochała'. Teraz, chociaż tata Leo odmówił udziału w naszym życiu jestem najszczęśliwsza na świecie i nigdy nie zamieniłabym maluszka na wolność i imprezy ;)

siksy mlode, wam sie dziecko nie nalezy! inne chcha i nie moga a wy pyk i wpadka,nieuczciwe to zycie jest strasznie

Naprawdę żal patrzeć na niektóre wypowiedzi. Czy wy nie umiecie pojąć że nie zawsze rodzice choć by bardzo chcieli są w stanie tak upilnować dziecka żeby nie popełniło błędu. I to wcale nie oznacza że są Oni złymi rodzicami,po prostu jeżeli się już tak wydarzy że ich nastoletnia córka zajdzie w ciąże pomogą jej to to się nazywa "dobrzy rodzice". A tak na marginesie czy wy nigdy nie byłyście młode-zakochane. Istnieje coś takiego jak błędy młodości.Dziewczyna jak jest zakochana w chłopaku to zrobi dla niego wszystko może i dlatego że jest zaślepiona. Nie powinnyście Ich oceniać źle bo ciekawe jak ta z "potępiających" poradziła by Sobie na takiej dziewczyny miejscu. Sama jestem nastoletnią matką i jakoś daje radę i logiczne chyba jest to że nawet jeżeli rodzice mi teraz pomagają to im się w przyszłości za to odpłacę. I nie oznacza to rzucenia szkoły.