Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smerfeta88

KPA P

Polecane posty

nie.. nic mi nie dali.. ortopeda nawet nie objerzal kolana... Tylko pielegniarka w zabiegowym zdjela szwy i tyle.. Ortopeda powiedzial ze 9 marca mam przysjc na kontrole i zaczac teraz zginac kolano i cwiczyc izometryczne i tyle . Czylinadal zaden ortopeda z tamtego szpitala jeszcze mnie nie zbadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojde na pewno, ale jeszcze nie wiem gdzie. Bo nawet jezeli ta lewa noga bedzie juz teraz w lepszym stanie to i tak pozostaje prawe kolano do leczenia... wiec pojsc gdzies musze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że z prawym jest w miarę ok... Na pewno powinnaś pójść do dobrego rehabilitanta, może coś sensownego doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylo w miare ok, ale coraz bardziej zaczyna bolec i boje sie ze bedzie coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to kwestia tego, że teraz bardziej je przeciążasz? Ja się będę dalej upierać, ze brakuje Ci porządnej rehabilitacji, być może trzeba rozciągnąć niektóre grupy mięśni, inne wzmocnić, a jeszcze inne osłabić. Skoro zabiegi operacyjne nie pomagają to ja bym próbowała w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawe kolano gdzies od pazdziernika zaczyna coraz bardziej i czesciej bolec.. A staralam sie raczej obciazac przed operacja jednakowo nogi. Co do rehabilitacji, mialam cwiczenia wzmacniajace, tez rozciagajace jakies byly ale to nic nie dalo, jeszcze bardziej bolalo, ale to tak ze rehabilitanci bali sie mnie ruszac, a ortopda pozniej wgl zabronil mi tych cwiczen jak sie dowiedzial ze tak reaguje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale rozciąganie przykurczonych mięśni zawsze boli i przez to niestety trzeba przejść. No i przede wszystkim trzeba znaleźć dobrego fachowca. Skoro przy tylu operacjach właściwie nic innego nie znaleźli to ja bym szukała dobrego rehabilitanta do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Wczoraj wypuścili mnie do domu :) Sama artro była w porządku. Miałam dokręgowe, dostawałam różne 'dopalacze' jak to nazwał doktor więc nie było źle. Zaczęłam kontaktować pod koniec zabiegu, więc jeszcze sobie pooglądałam trochę na monitorze co robią :) Okazało się, że łąkotki były całe :) Jedyne co zrobili to wycieli ciało Hoffy jak w poprzedniej nodze i bodajże błonę maziową, którą wchodziła między kości i się przez to naciągała i dlatego noga była sztywna i bolała. Mam 2 tygodnie chodzić o kulach, i zapisali mi tylko zastrzyki przeciwzakrzepowe. Jutro powinnam iść na zmianę opatrunku. Trochę kiepsko u mnie wygląda sprawa z mięśniem. Mam problemy z dźwignięciem nogi itd... Czasami sobie biorę już w ręce i podnosze bo inaczej nie mam szans wgramolić się na łóżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to super :D a mięśniem się nie przejmuj, też miałam problem z podniesieniem nogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to będziesz mieć motywację, żeby przykładać się do ćwiczeń ;) A ja musiałam dodatkowo dźwigać orteze, ale miałam patent z podkładaniem sobie drugiej nogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tego motywu próbowałam, ale nie wychodzi mi... biorę w łapy i tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam dzisiaj wypis. Lekarz napisał że o kulach mam chodzić 3 tygodnie a nie jak mnie poinformowali na obchodzie w sobotę. No i do wypisu dali mi jeszcze receptę na zastrzyki których ma być 30 wg tej recepty, czyli pykania sobie ich przez miesiąć :| Dośc dziwne że tyle tego. Jak wychodziłam to niczego mi nie dali i w niedzielę mama jechała jeszcze raz do szpitala i po receptę i po zwolnienie z zajęć i po książeczkę zdrowia której też nie dostałam. I wtedy mama dostała receptę od jakiegoś lekarza na 10 tych zastrzyków, więc tak myślę, że teraz by wykupić z tej recepty tylko 20 szt i razem będzie 30...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam w sumie 52 zastrzyki, więc jeszcze więcej. A kiedy zaczynasz rehabilitacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rehabie nic mi nie wiadomo. Myślę, że jeżeli będzie taka potrzeba to na kontroli się dowiem. Jeżeli będzie taka potrzeba to gdzieś pójdę. Ostatnio obyło się bez więc mam nadzieję, że tym razem też tak będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co opisujesz raczej przeczy temu, że kolano nie potrzebuje rehabilitacji, ale w sumie to nie moja noga, więc sama zadecydujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noga się już podnosi, zaczęłam zginać ;) Mięsień zaczyna pracować. We wtorek idę na zdjęcie szwów i wszystkiego się dowiem ;) Chociaż z tego co wiem u mnie rehabilitacja jest bardzo słaba i wykonuje się ćwiczenia które spokojnie można robić w domu. Nawet nie ma tej motywacji że tam się będzie robić bo ktoś będzie patrzył bo z reguły nikt tego nie pilnuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zazdroszcze, bo ja na rehab zapycham już 5.5 miesiąca i nie mogę niestety powiedzieć, że jest dobrze. Ale ja chyba jakaś pechowa jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale za to jaką Ty masz dziewczyno cierpliwość. Podziwiam za to bo ja pewnie już dawno bym sobie odpuściła gdyby nie było specjalnych efektów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche nie satysfakcjonuje mnie taki stan, więc jakoś się motywuje do chodzenia na rehab. Ale ćwiczyć w domu to mi się w ogóle nie chce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak wolę ćwiczyć w domu ;) Z początku może nie ma motywacji, ale jak trochę poćwicze i jakoś mi to idzie to od razu i zapał się pojawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już jestem znudzona, więc ciężko mi się zmusić. Czasem nawet na siłownie mi się nie chce iść ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie się. Ja tak sobie myślę, że może pod koniec przyszłego tygodnia pójdę na basen :) W wodzie łatwiej nogą ruszać ;) Ale też swoje zrobi brak szwów, będzie mi o wiele łątwiej coś z tą nogą zrobić ;) Rowerek stacjonarny w domu jest więc może też spróbuję :) Problem jest natomiast z moim tatą, który w dalszym ciągu niezbyt może chodzić. W zasadzie noga mu się zgina i w powietrzu i jak siada to też ma powyżej 90 stopni to zgięcię, ale mimo to chodzi na wyprostowanym stawie. I narzeka że go boli, a jeszcze dzisiaj mi pokazał co ma na udzie. I nad kolanem ma takie szerokie i dość mocne zgrubienie, które jest niesamowicie twarde. Kompletnie nie mam pomysłu co to mozże być, ale koniecznie muszę go wygonić do lekarza bo to nie może tak być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie ma już kontroli w szpitalu? To zgrubienie to może być pozostałość po krwiaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wizyty są tylko u lekarzy prowadzących, ktorzy w szpitalu nie przyjmują. Mój lekarz np. przyjmuje tylko prywatnie. Lekarz mojego taty przyjmuje w przychodni tylko państwowo, więc sporo zamieszania z tym wszystkim. A co do tego zgrubienia to ono jest naprawdę duże i aż się wierzyć nie chce że mógl mieć takiego krwiaka wielkiego. To jest na oko jakieś 6 cm długie, albo nawet i szersze, i idzie przez całą szerokość uda. We wtorek jak będę w domu to go wygonię do lekarza, przecież talk nie może być że on chodzić bez kul nie może a nawet o jednej jest mu ciezko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za pierwszym razem miałam jakieś kontrole w poradni przyszpitalnej, myślałam, że to taki standard. A Twoje kolano jak się sprawuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też jest poradnia przyspitalna, ale na kontrolę można chodzic gdzie się chce:P najlepiej do swojego lekarza, a pani z poradni nikt nie poleca nawet na zmianę opatrunku :P A moje kolano ma sie dobrze, tak z rana mogę trochę nogę pozginać :) albo jak jest wypoczeta. niestety przy chodzeniu bardzo szybko mi puchnie i nie mogę na niej dobrze stanąć bez kul. Mięsień ćwiczę w miarę możliwości :) Dzisiaj mi troche wyprawa na uczelnię dopiekła bo ledwo wyszłam przed blok a już bym orła na sniegu wywinęła :/ ledwo doszłam na utobus. szew którym był przyszyty dren aż mnie mega zabolał i jak wróciłam w końcu do domu musiałam długo odpoczywać :P Ale generalnie jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj na zdjęciu szwów. Pani Doktor powiedziała, że nie mgoę trzymać nogi długo ' w dół', i zero obciązania nogi. Do 5 marca mam chodzić o kulach, czyli tak jak było w zaleceniu na wypisie. Ok 8 marca mam się zgłosić na kolejną wizytę kontrolną. Kazała ćwiczyć mięsień i staw skokowy, no i mam zginać nogę ale nic na siłę. Z wyglądu skóry po szwach nie jestem zadowolona, nie są tak 'ładne' jak ostatnio. Poza tym pani która mi wyciągała szwy, nie wiem czy nie potraktowała mnie skalpelem :P Rana piekła przez dłuższy czas, zupełnie tak jak kiedy się przetniesz czymś ostrym:P A przed chwilą jak byłam w toalecie, strasznie mi z tej rany leciało. Za jakieś 3 dni mam sobie niby opatrunek zmienić, ale jak to tak dalej będzie to już dzisiaj wieczorem będe musiała tego dokonać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×