Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lusesita de Milagros Dolores

Babski lament

Polecane posty

Gość iweczka1
nawet nie wiem od czego zaczac pokowanie...nie myslalam ze tak to sie skonczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka matka to nie matka! to franca, zołza i wróg numer jeden! Trzeba pomóc jakoś chłopakowi... Przeciez ona go \"zje\"... Tylko jak go uświadomic... to chyba w tym najtrudniejsze. A może ta matka tak Cię prowokuje do kłótni, zebyś jej udowodniła ze kochasz jej syna i potrafisz go obronić, postawić się dla jego dobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój śpi:( ale nie ze mną :( nie mieszkamy razem :( W dodatku teraz go trochę \"przetrzymuje\" i nie mogę mu napisac tyle czułych słów ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iweczka, silna bądź, choć łzy cisną się do oczu.Inaczej całe życie będziesz walczyć z jego matką - zamiast cieszyć się życiem. Dorosły facet musi umieć odciąć pępowinę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iweczka1
ale jej nie zalezy na jego szczesciu-ona ma plan na jego zycie i go po prostu realizuje-a on sie godzi na wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaszka manna ale to tez takie chore co ona będzie się wcinać miedzy nimi facet dostaje po uszach od mamy i zamiast zareagować milczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie można tak na to patrzeć. Ja tam trzymam stronę iweczki ale chłopak tez ma problem... Weź go porwij na koniec swiata! rzućcie wszystko i bądźcie szczęliwi bez tej matki wariatki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka kobieta ma nawet swoją nazwę - jest toksyczna.Syna na siłę nie uwolnisz, jeśli sam nie będzie chciał. Żyły sobie wyprujesz a i tak pójdzie do mamusi przy najbliższej kłótni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iweczka1
a ja glupia myslalam ze milosc wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iweczka----> ja 7 lat walczyłam z mamisynkiem...ciągle się łudziłam, że jak zamieszkamy razem, będzie lepiej...potem, że jak weźmiemy ślub...potem, że jak urodzi sie nam dziecko... tylko w moim przypadku złośliwość całej rodziny męża była ewidentna, na kazdym kroku sprawdzali jego lojalność...i on sie nie stawiał...nawet wiedząc, że mnie rani... 7 lat głupia walczyłam... już nie walczę...nie jesteśmy 4 lata razem... więc może nic na siłę? nie próbuj na nim wymuszać...to ma być JEGO decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iweczka1
dzieki, lzej mi od razu ale jakos dalej nie chce mi sie spac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się boję duchów
wiem ze już jestem dużą dziewczynka ale od zaawsze boję sie duchów... jeszcz na dodatek przed chwilą przeczytałam kilka wypowiedzi z tpicu: czy dzicko moze widziec ducha, no i nie mogę... boje sie zgasic swiatło i w ogóel... jakie to dziecinne... ale moze mi ktoś pomóc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się boję duchów -> ja też się boję, dlatego po przeczytaniu 3ciego postu - zamknęłam stronę. Dziś jestem sama w domu i czeka mnie większość nocy przed kompem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie się chce SPAĆ...ale muszę czekać na tego pijaka...reeeety...pije raz do roku, dlaczego akurat DZISIAJ?!?!?!?!?!?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się boję duchów
ja tez ok po 3 poście zamknęłam... mam dzięki Bogu dom pełen ludzi ale to mi nie pomaga... Przeciez taki duch moze zatrzymać przestrzeń czas...wszystko co chce... i w dodatku sama sie straszę... no i jaka ja jestem głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się boję duchów
Dobra to idotyczne. mam prawie 20 lat ale idę spac do mamy... matko... a juz mi te całe bujdy przechodziły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgłaszam protest
w sprawie bredzenia jak potłuczona niejednej kafeteriuszki 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, to teraz ja Ci powiem, że mam prawie 27 lat i spie przy zapalonym, małym swietle:DObawa przed duchami, ciemnościa itd, itd, generalnie nieuzasadnione leki to objaw nerwicowy. Jesteśmy po prostu nadwrażliwcami z mała nerwicą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się boję duchów
głupio to brzmi, sorry... moze nawet jak prowokacja jakaś debilna no i przy waszych problemach jest niczym ale ja sie naprawdę boje jak małe dziecko ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się boję duchów
No ale one istnieją czy to nasz nerwica i propaganda koscioła, zeby nas trzymac w ryzach poprzez zastraszenie? Co z ty zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się boję duchów
Mi nic nie pomaga... tylko to ze ktoś obok mnie jest... ale i tak sie co chwila budze... jest tak ze mam spokój a za jakis czas pod wpływem jakiegoś bodźca to wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio widziałam sceny na ścianie jakby walczących ludzi--pomyślałam drzewa sie odbijają przez okno taaa ale ja mieszkam na ostatnim pietrze...i oczywiście cała noc obiecywałam ze pojde do kosciola bo nie chodzę chyba juz od 2 lat:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się boję duchów
Ja tez to zawsze obiecuje byle tylko zasnać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się boję duchów-->czy istnieją czy nie, prawda jst taka, że raczej mało kto mial w zyciu do czynienia ze zjawiskami paranormalnymi. Wg mojej skali, prawdopodobienstwo, że nawiedzi Cie duch to jak 0.001/10;)...no ale wyobraznia robi swoje, znam to.Mnie aż tak bardzo to nie meczy. Mieszkam sama i nie mam z tym problemów, tylko warunek, że musze mieć w nocy małe światło w pokoju.Proponuje psychologa, poważnie. To jest objaw nerwicy, czytalam o tym dużo swego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogole jakieś pukanie mi towarzyszyło w starym mieszkaniu itd. całe szczescie tutaj powiedzmy mam spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×