Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listonoszka kokoszkaaaaaaa

uczyniliście w swoim życiu coś co potem żałowaliście?

Polecane posty

Gość listonoszka kokoszkaaaaaaa

może coś bardzo głupiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsaa
nie przypominam sobie nic takiego.... w sumie moze tylko to jak wygarnelam swojemu bylemu chlopakowi duzo przykrych rzeczy... ale nie wiem w sumie czy tego zalowac, bo nalezalo mu się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga autorko
zdanie powinno brzmieć: uczyniliście coś w swoim życiu czego potem żałowaliście :P te niepoprawne zdania są jak rzepy na dupie! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzilam
i żałuję. przyznałam się po roku. to popsuło nasz związek, był moment gdy wisiał on na włosku; obecnie jest coraz lepiej,bo pracujemy na tym i powoli się odnajdujemy. on mnie tak kochał.. teraz próbuje pokochac na nowo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiele razy czegos zalowalam i do dzis robie rzeczy, ktorych potem na spokojnie zaluje. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre rady .....
uczynilam studia podyplomowe i zaluje bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, pokazalam jednemu chlopakowi, ze bardzo mi na nim zalezy ale chociaz czegos sie nauczylam zbyt bardzo zaufalam jednej osobie i ta zrobila ze mnie idiotke bedac mala dostalam prezent od brata i nie pamietam jak to dokladnie bylam ale powiedzialam cos w stylu, ze mi sie nie podoba i, ze go nie chce.:| tzn tak doslownie tego nie powiedzialam ale tak to mozna bylo zrozumiec.. i nie mialam tego do kocna na mysli. to chyba najwieksza porazka w moim zyciu bo wiem, ze go wtedy zranilam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsaa
ja bym nigdy nie mogla zdradzic swojego ukochanego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsaa
"bedac mala dostalam prezent od brata i nie pamietam jak to dokladnie bylam ale powiedzialam cos w stylu, ze mi sie nie podoba i, ze go nie chce.:| tzn tak doslownie tego nie powiedzialam ale tak to mozna bylo zrozumiec.. i nie mialam tego do kocna na mysli. to chyba najwieksza porazka w moim zyciu bo wiem, ze go wtedy zranilam " nie wystarczylo przeprosić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listonoszka kokoszkaaaaaaa
czemu się czepiasz ? nie jestem polonistką i nie mam ochoty zastanawiać się godzinę jak dane zdanie mam ładnie poprawnie sformułować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsaa
no, chyba, ze z Radkiem Majdanem :) ale to wyjatek, tak to bym nie mogla zdradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsaa
hehe ale zabawny podszyw :D nie ma takiego faceta z ktorym bym Go mogla zdradzic :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Każdy tak mówi ale do czasu
aż zdradzi. Nie twierdzę, że każdy zdradzi, bo zależy od sytuacji. Ja też tak mówiłam aż mojego faceta nie było 7 miesięcy przy mnie i poddałam się chwili z bardzo przystojnym znajomym. Teraz się przyjaźnimy i nic Nas nie łączy, ale kiedyś jakby mi ktoś powiedział, że zdradzę nie uwierzyłabym. NIGDY nie mów NIGDY. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwaga autorko
nie masz w takim razie szacunku do innych bo inni muszą trudzić się żeby przeczytać ten bełkot :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tatuaz na ramieniu - teraz przeszkadza mi w pracy w cieplejsze dni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igi pigi
a ja żałuje że nie umiem powiedzieć chłopakowi za którym szaleje ze go kocham i żałuje że nie jestem kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ja bym nigdy nie mogla zdradzic swojego ukochanego\" - nigdy nie mow nigdy ;) Ludzie sie zmieniają - nie tylko inni, ale my sami również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsaa
Jakby mnie zdradzil to bym od niego po prostu odeszla. na pewno nie siedzialabym z kims kto mnie zdradzil. i na pewno sama nie szukalabym potem na boku zeby go zdradzic bo to bardzo dziecinne, tylko zakonczylabym zwiazek i poszukala nowego faceta, ktory nie bylby takim zdrajcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Każdy tak mówi ale do czasu
Tak jeśli ma sie przy sobie tą swoją jedyną osobę to zdrada na pewno jest straszna, bo nie rozumiem trochę powodów, ale jak się jest w rozłące to naprawdę jest to tak ciężka sytuacja, że nie da się opisać. Ja nigdy nie zdradziłam faceta, który był ze mną na miejscu. Ta zdrada wynikła ze zbyt długiego rozstania, z braku czułości, ciepła, pocałunków itp. Gdyby mój facet nie wyjechał nie doszłoby do tego nigdy! Życie jest okrutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdsaa
Chlopak ktorego bardzo kocham ejst 1000 km ode mnie, nie widzialam go od dwoch miesieacy albo i wiecej nawet i jakos nie mam ochoty myslec nawet o innym facetach odkad go poznalam. on tez na pewno nie spotyka sie z innymi dziewczynami bo go dobrze znam i wiem jaki on jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Każdy tak mówi ale do czasu
Tak, po 2 miesiącach też tak miałam. Tylko, że My nie widzieliśmy się ponad 8 miesięcy już i ja wcale nie myślałam o innych facetach. Poznałam jednego gadaliśmy i nic więcej do chwili aż "po koleżeńsku" w śmiechach mnie objął, czułam motylki. Potem jakoś sie potoczyło. Koleżeństwo, gadka o Naszych problemach, Jego w związku, który się rozpada, moim związku i tym jak mi ciężko... Stało się po prostu i już. Nie myślę o innych, żaden mnie nie interesuje na życie ani nic. Nie da się wytłumaczyć, trzeba przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hdsaa> e tam, mloda jestes dzis mozesz mowic ze odejdziesz gdy cie zdradzi i bedziesz szukala nowego partnera, ale jak bedziesz miala lat 40, dzieci na karku to chocby i zdradzil bedziesz sie zastanawiala co dalaj i ciezko bedzioe odejsc, a tym bardziej znalezc kogos nowego wiesz, ja nawet nie mowie tego po sobie, ale ile widzialam juz takich przypadkow na pozor szczesliwej rodziny, ktora ukrywala jak sie potem okazalo wiele tajemnic, wiele romansow, nieslubnych dzieci, zdrad taka rzeczywistosc, twoj ojciec mogl zdradzac twoją matkę, a ty mozesz sie nigdy o niczym nie dowiedziec moglo byc tez odwrotnie zycie czasem tak nas zaskakuje, ze ja juz chyba nie zdecyduje sie powiedziec ze czegos nie zrobie nigdy... bo tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijanaw4dupy
wyszłam za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×