Mój chłopak nie chce żebym poszła dalej na studia tylko

zebysmy wzieli slub i mieli juz dziecko:( własnie koncze studia licencjackie i mój chłopak nie chce zebym poszła na studia uzupełniające magistersie bo uwaza , ze to strata pieniędzy i ze papierek i tak do niczego sie mi nie przyda bo teraz juz bede po licencjacie miała wyzsze wykształcenie. Jestesmy razem od roku, on mi sie oswiadczył i chce niedługo zebym została jego zoną, chce rodziny. Ja tez chce ale nie teraz, zawsze chciałam skonczyc studia a sam licencjat to dla mnie czas stracony, to jak szkoła srednia bez matury....tłumacze mu ze to 2 lata i bedzie lepiej a on tylko ze szkoda kasy i ze na poczatku bedzie nam cięzko finansowo....nie rozumie , ze ja chce skonczyc mgr dla siebie.... ]co robic???

licencjat ma teraz kazdy;) idz na dalej na studia!! im wiecej papierkow tym lepiej:)

tłumaczyć dalej, jak nie zrozumie to wymienić na nowszy model.

Nawet sie nie zastanawiaj! Zmien chlopaka na ambitnego i takiego , co bedzie Cie kochal naprawde ! Kochac to chciec tego co najlepsze dla ukochanej osoby!!!!! Idz na studia !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

on ma juz licencjat i nie chce isc dalej, jest starszy o 7 lat ode mnie...wiem, ze chce rodzine ale chyba po niecalym roku to troszke za wczesnie:( przynajmniej dl amnie....

Ty po licencjacie chcesz slubu i rodziny jak ten chlopak?przeciez nie po to masz mlodosc,a jesli chcesz sie uczyc,to jak najbardziej,ja bym w zyciu w Twojej sytuacji nie rzucila szkoly.teraz wiele osob ma magistra,a co dopiero licencjata..zastanow sie!

Pewnie , ze ZA WCZESNIE !!!!!!!!!!!

Możecie się przecież pobrać, a z dzieckiem zaczekać. I rób te swoje studia koniecznie. Przecież to nie przeszkadza w byciu razem. A jak on nie zechce zrozumieć, to go rzeczywiście zostaw, bo teraz mu Twoje studia nie pasują, a potem może mu nie pasować co innego. Z takim typem trudno żyć - chyba że jego zdanie jest dla Ciebie najważniejsze i jedyne słuszne.

moim zdaniem jedno nie wyklucza drugiego przecież możesz sie ksztalcic i mieć dzieci faceta itd....

Do P. Justyna - dziewczyna jest mloda , po co ma sie pobierac po roku znajomosci?!

przede wszystkim chce isc dalej bo mnie to interesuje i dobrze mi idzie ( mam stypendium naukowe), marzą mi się jeszcze studia podyplomowe ale do tego jeszcze daleko ;) mój chłopak jest zły a własciwie ciągle mi dogryza, ze bede pani magazynier i smieje sie ze mnie, ze i tak mam swoją mało płatną prace i nic mi te studia nie dają......moze nie teraz ale zamierzam zmienic prace.Nie chce studiowac tylko dla papierka ale dla własnej satysfakcji tez....

ta! a później nie będziesz miała wykształcenia żadnego,a on cie rzuci dla młodszej i zostaniesz na lodzie1

facet ktory kocha sam zacheca Cie do tego co jest dla Ciebie dobre. dopinguje Cie w osiagnieciu tego na czym Ci zalezy. jesli teraz zrezygnujesz ze swoich marzen dla niego w przyszlosci on moze chciec decydowac o wszystkim. jak Cie kocha powinien uszanowac Twoja decyzje

Dziewczyno ! Nie daj sie !!!!! Masz glowe wiec jej uzywaj. Jak Ci dogryza to znaczy , ze NIE KOCHA CIE NAPRAWDE. Partner ma ciagnac w gore a nie dolowac czy dogryzac!!!!!

jesli myslisz, ze po dodatkowych dwoch latach studiow bedziesz miala lepsze perspektywy pracy, to sie mylisz. Za granica licencjat to standard, bo najwazniejsze jest doswiadczenie zawodowe.

boi sie miec zone lepiej wyksztalcona od siebie;)? sluszna uwaga fggfg /czy jakos tak/ mozna miec wszystko naraz:)

Mojitox - nie chodzi o same zarobki , ale i SATYSFAKCJE !

pudełko - to samo mi przyszło do głowy. przy garach i pieluchach babie dyplomy nie potrzebne. wrrr agresywna się robię jak coś takiego czytam.

ale ja nie mam nic przeciwko małzenstwu , chce miec dzieci i nie przeszkadzaloby mi wziasc slub i dalej studiowac ( bo studiuje zaocznie i mam prace) ale on nie chce zebym wydawała na darmo , czyli na czesne kase:( znam pary, które są bardzo biedna i nawet oboje studiują bo wiedzą, ze potem moze im byc lepiej a on podliczył ile juz wydałam na czesne i ile chce jeszcze wydac i powiedział ze za to mozna wykonczyc mój dom a tak to lipa:( zresztą przeciez ja sama zarabiam na te studia...nie biore nic od niego wiec czemu sie tak wscieka ze ja wydaje na czesne???

mojitox a jak nie ma doswiadczenia a jest do wyboru z licencjatem albo z mgr?? dobra, swoje juz powiedizlaam;)

Raaany!!!!!!!!!!! Jeszcze nie jest Twoim mezem , znacie sie ROK a on juz pozwala sobie na wylicznie na co wydalas ile przez Ciebie zarobionych pieniedzy???? Jakim prawem!?

smieje sie z Twojej pracy i dogryza Ci? ja bym sie na Twoim miejscu powaznie zastanowila nad sensem tego zwiazku. potem sie bedzie smial ze gotujesz gorzej od sasiadki, ze nie umiesz zrobic tego czy tamtego, ze chcialas miec tego swojego magistra a i tak skonczylas na licencjacie. on sie dowartosciowuje Twoim kosztem. a to nie tak w zwiazku powinno wygladac.

Po slubie bedziesz zebrac o kase na mleko dla dziecka ....i na podpaski....

idz na studia, wykształcenia nikt ci nie zabierze.

skoro ma siedziec w domu,a nie pracowac, to oczywiscie lepiej isc na studia. Jednak nie pojscie po studiach do pracy jest wielka glupota.

wiem, ze wazne jest doswiadczenie ale moze kiedys sie przyda to mgr a jak go np nie bede miała to prace moze dostac ktos inny , no róznie w zyciu bywa ale jak juz pisałam trafiłam w kierunek , bardzo mnie ciekawi, za pare dni mam obrone, ciesze sie z tego, miałam stypendium, moja praca dyplomowa bierze udział w konkursie na najlepszą prace.... to taki mój mały sukces i nie chce z niego rezygnowac.. on tego nie rozumie ....nie rozumie ambicji bo to dla niego kosztowna głupota....

powiedz, ze jak bedzie zarabial tyle, zeby utrzymac ciebie niepracujaca, siebie i dzieci to mozesz oczywiscie zostac w domu i urodzic dziecko. gwarantuje ci, ze sie zamknie na pare miesiecy z prostego powodu - malo ktory facet tyle zarabia, zeby jego zona mogla siedziec w domu.

Czy chcesz zeby on byl ojcem Twoich dzieci??? Co im przekaze ???? Ze nauka to glupota ?! No wybacz!

własnie z tym wyliczaniem kasy mi sie bardzo niepodoba:( dziwne to dla mnie wszystko.....moi rodzice nie mają wyzszego wykształcenia, mama ma mature ojciec jest po zawodówce i sie nam nie przelewa dlatego pózniej zaczełam studia ale jestem dumna, ze sama na nie zarabiam i na swoje potrzeby a rodzice są zadowoleni ze doszłam daleko jak dla nich....a on mnie wysmiewa:(

Co z nim zrobić Co za sknera zakompleksiona! Wybacz, że tak piszę, ale takie moje zdanie. A czytałaś już to, co napisałaś? Jak przeczytasz, rozwiązanie Twojego problemu powinno nasunąć Ci się samo. Jeżeli nie, to rób co chcesz, lecz jeżeli nas nie posłuchasz wiedz, że będziesz nieszczęśliwa. Pogadaj z tym Twoim facetem poważnie, a jeżeli nie zrozumie Ciebie, to powiedz mu, że albo się zgadza na Twoje studia, albo niech idzie w czorty.