Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gmailik

slub cywilny

Polecane posty

Gość a jak a tak na opak
zgadzam sie Cheloni - jesli dla kogos sakrament slubu koscielnego jest tylko 'odbebnieniem' i nic nie znaczy - oczywiscie, ze lepiej go nie brac. ale jesli ktos twierdzi, ze wierzy i chcialby, ale na slub koscielny Go nie stac - nie zgadzam sie absolutnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę cywilny. Pierwsze pytanie po co sie pytasz co ludzie myślą, czujesz się, że coś nie tak z nim jest? Po drugie, tak samo jak co łaska w kościele, musisz zapłacić opłaty urzędowe też wyniesie od około 80 zł wzwyż, zalezy czy macie akty itd. Zakłamanie zakłamaniem, jak im dobrze z tym to niech sobie robia, nie jest to powód by nie brać ślubu kościelnego. Cywilne śluby też ludzie biorą po to by mieć papier, np w przypadku osób które chcą obywatelstwo. Tak samo wybaczcie, nie lepiej powiedzieć nie chodze do kościoła bo nie chcę, zamiast szukac o bo pracuję w kościele wcale nie trzeba siedzieć na mszy w niedziele i klepać zdrowasiek, można pójść samemu jak jest cichutko i się pomodlić, tak samo z modlitwą w ciągu dnia, nie musi to być wieczór by siedziec i klepać kolejne molditwy. Można z bogiem porozmawiać w ciągu dnia, nawet w duchu, gdy jedziesz autobusem. Co do kasy, też się nie zgadzam bo wiem jakie koszty ja poniose biorąc ślub cywilny, po krótym mam tylko małe przyjęcie. Bądż co bądź za garnitur, obrączki, sukienkę, bądź suknię, przyjęcie jeśli się robi, fotograf jeśli chcesz też trzeba zapłacić. Więc kasa ta sama. W kościelnym dochodzi tylko wystrój sali+nauki+organiście coś dorzucić. Mi to też jest obojętne kto bierze jaki ślub, jak mu dobrze z cywilnym to niech będzie cywilny jak kościelny to niech będzie kościelny. Nawet jak sakramenty za kasę, ślub tylko dla kasy, to sumienie tych ludzi nie twoje czy moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do he he smieszne
jak mozna pracowac na półtora etatu?słyszałam tylko o całym albo pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez koscielnego
nie mozna ochrzcić dziecka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he śmieszne
to źle słyszałaś. Pracuję na 27 godz. Mieszkam w mieście a dojeżdżam 15 km na taką większą wieś prawie miasteczko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak a tak na opak
'ale wy chyba nie rozumiecie' - no fakt, nie rozumiem - dlaczego laczysz wesele/przyjecie - z rodzajem slubu? znam pary, ktore braly slub cywilny i robily wesela na 150 osob, znam pary, ktore braly koscielny i nie robily wesela - nie ma zadnej zasady. slub i wesele to nieco rozdzielne kwestie. samochody? o czym Ty mowisz? :) duzo ludzi, zeby jakos wygladalo? - ponownie - o czym mowisz? :) zaprasza sie zwykle te same bliskie osoby....bez wzgledu na to, jaki bierzesz slub, chcesz, zeby uczestniczyly w nim bliskie Ci osoby - czy nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he śmieszne
w niektórych szkołach można w innych nie. Wiem że w kilku kielceckich szkołach można tylko 18 godz mieć. Mnie to zawsze dziwiło:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mieście
do bez kościelnego próbowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez ślubu kościelnego można ochrzcić dziecko. \\---> ale wy chyba nie rozumiecie Wcale tak nie ejst, bo znam pary które zaraz po ślubie kościelnym szczły do domu na przyjęcie, a znam pary które organizowały wielkie wesele po cywilnym. N ie ma sesnu upraszczać. Na kościelnym też widziałąm kobiety w garsonkach w kościołach była garstka ludzi i było pieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betoniara
można można, tylko czasem ksiądz się stawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna, to tylko takie zacofanie na wsiach jest ze bez koscielnego dzieci nie chca chrzcic :( prawa katoliczka to taka ktora jest wierzaca i praktykujaca,chodzi do koscila co najmniej raz w tygodniu w niedziele, chodzi do spowiedzi,zyje wedlug przykazan bozych i koscielnych. a ja jestem tylko katoliczka bo stosuje sie do przykazan bozych tylko. koscielne wymyslili ksieza, biskupi itp. wiec generalnie dla mnie nic nie znacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuje za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betoniara
ja mam cywilny, bo mój mąż jest niewierzący, a ja nie jestem jakas taka ortodoksyjna, żebym miała flaki wyrywac dla kościelnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betoniara
a czy ksiądz bedzie robił sceny z chrztem, to nie wiem, na razie nie mamy dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeee jak znajdziesz księdza człowieka to ci bez problemu da :) mogę kilka takowych księży podać. Natomiast jak trafisz na nieczłowieka to pamiętaj, że wszystko da się kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co jak was czytam to
mnie ciarki przechodzą. W jakim wy środowisku żyjecie? U nas mamy takich księży super że nawet z nami grają w siatkę, wymieniamy się filmami, gadamy na gg i w ogóle są jak kumple dla młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja pytam
aaaaa ok. czyli prawa katoliczka dla kogo , dla siebie czy dla ludzi ????? ja wierze w Boga , chodze do kosciola w swieta , nigdy nic nie ukradlam , nikogo nie zabilam , modle sie po swojemu a nie z oklepanych formulek wiec pewnie do prawej katoliczki na pokaz to mi daleko co??? i biore slub w kosciele , nie dla ludzi , nie dla ksiedza , dla siebie , bo tak chce , tak czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w mieście
księża robia sceny z chrztem udzuielaja chrztu tylko dzieeciom których rodzice nie maja ślubu kościelnego z przyczyn nie do przeskoczenia czyli np. slub z inna osobą w innym przypadku jest szopka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co jak was czytam to
jednego przenieśli i z mężem będziemy utzrymywac z nim kontakt:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betoniara
ja tez myślę , że jak dobrze poszukam, to znajdę a na razie nie szukam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luneczkaaa
Ja wezme narazie cywilny pozniej zas koscielny. Obawiam sie koscielnego,gdyz jego regula jest przysiegac przed Bogiem az do smierci milosc,wiernosc itda jak ja moge przysiegac ze bede kochac cale zycie tego samego faceta,tego nikt nie wie,skad ja mam wiedziec czy nie strace glowy za 5,10 czy 20 lat,roznie w zyciu bywa;ja moge przysiegnac ze bede sie starac,ale zadnej gwarancji nie ma,bo zycie pisze samo scenariusze .I dla mnie wiekszym grzechem jest falszywe przysieganie niz brak slubu w kosciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betoniara
luneczka, tego nikt nie wie, ta przysięga to własnie to, że będziesz się starac; jeśli na chwilę obecną tk czujesz, że go będziesz kochać , to mozesz spokojnie przysięgać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak a tak na opak
Luneczka - idac Twoim tropem nikt nie powinien brac slubu - zadnego - bo nikt bioracy slub nie ma pewnosci, co bedzie za 30 lat. slub bierze sie teraz, bo sie kocha, bo sie wie i czuje, ze to osoba na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go góóóry
nic nie rozumiecie :( ręce opadają. Po to przysięgasz, żebyś miała ten komfort...zawsze będziesz mieć przy sobie tego faceta, niezależnie od tego czy przytyjesz, czy cieżko zachorujesz, czy też będziesz juz staruszką...on bedzie zawsze. Jeśli Ty nie jesteś pewna czy wytrzymasz, to rzeczywiście slubu nie powinnaś brać, bo nie rozumiesz o co chodzi w małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość go góóóry
Noi oczywiście on będzie mieć obok sebie Ciebie...zwsze, niezaleznie od tego co przyniesie los. To ułatwia ludziom życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja pytam
po 1) slub w kosciele nie jest zadna gwarancja , ludzie przysiegaja przed Bogiem ale czesto jest tak , ze to czcze slowa bylya powodow do rozpadu malzenstwa moze byc duzo , nawet po slubie koscielnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak a tak na opak
go góóóry - niestety zycie na nic nie daje gwarancji. naiwnoscia jest twierdzenie, ze slub daje Ci polise zabezpieczajaca brak samotnosci do smierci. w chwili zawierania malzenstwa robi sie to oczywiscie z pewnoscia tego, ze z ta osoba chce sie spedzic swoje zycie. jednak w praktyce losy ludzi ukladaja sie roznie. a tak przy okazji - dla Ciebie slub jest tylko po to, zeby Cie zabezpieczyc? nie wazne, jak jest, jak sie uklada, wazne, ze jest papierek, wiec Cie nie zostawi? mi zarowno w zyciu, jak i w slubie chodzi o szczescie - szeroko pojete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luneczkaaa
Wlasnie dlatego moim zdaniem przysiega powinna miec troszke inne sformulowanie typu np ze ktos bedzie staral sie i pragnal ze wszystkich sil kochac,nie zdradzac itd,a nie ze na 100% przysiega....Jak taka panna ktora zaszla gdzies po 4 miesiacach znajomosci w ciaze i musi szybko wyjsc za maz moze przysiegac?????Czesto ludzie nie slubuja z glebi duszy a tylko dlatego ze tak trzeba,patrzcie ile teraz jest zdrad i rozwodow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onna28
Jeśli nie ślubują z głębi duszy to to tylko ich sprawa, sobie robią krzywdę, mają wolną wolę i mogą postępować jak chcą. Sami wiedzą, czy taka przysięga jest ważna, czy nie, mają przecież sumienie. Nie rozumiem tylko, czemu wrzucasz wszystkich do jednego worka? Jest dużo par, które się naprawdę kochają i wierzą w Boga i dla nich ślub jest uświęceniem ich związku, pomocą w codziennym wspólnym życiu. Czemu nie widzisz dobra, jakie niesie ten sakrament, czemu nie widzisz ile związków umacnia? Jeśli ktoś tego sakramentu nie potrzebuje, to niech go nie bierze, po co zaraz krytykować coś, czego nie rozumiesz? Jest dużo szczęśliwych, trwałych małżeństw, zbudowanych na podwalinach tego sakramentu, ale dobro jest zawsze ciche, a zło krzykliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Kiedy się przygotowywałam do ślubu, byłam na naukach przedmałżeńskich, był to kurs weekendowy prowadzony przez Ojców Jezuitów. Prowadziło go młode małżeństwo, które na jednym ze spotkań uświadamiało nam znaczenie przysięgi małżeńskiej. Dziewczyna opowiadała, że podczas przygotowań do ślubu poprosili znajomego księdza o prowadzenie ceremonii i chcieli pewne rzeczy w niej pozmieniać, aby uroczystość była bardziej ich. Zaczęli się zastanawiać nad zmianą przysięgi, aby ją przystosować do swoich potrzeb. Zamiast "biorę sobie Ciebie za mężą/żonę" chcieli wstawić coś w rodzaju "oddaję się Tobią całą dusza i ciałem...", ale ksiądz się nie zgodził. Byli źli i pytali "dlaczego?". Ksiądz im wyjasnił, że te słowa "biorę sobie ciebie" nie są w tej przysiędze przypadkowe. Oznaczają one, że "bierzemy sobie" męża/żonę ze wszystkim co w tej osobie jest i co z niej wyjdzie w przyszłości, bierzemy cały balast przeszłości, ale jeszcze też te cechy niepoznane, które będzie nam trudno zaakceptować, nie tylko to, co dobre, ale też i to, co złe i co nas będzie ranić...i to wszystko z ufnością oddajemy Bogu, aby to uświęcił i dał nam siły do pokonania wszelkich przeciwności losu. Wspólne bycie razem to cięzka praca i potrzeba na to sił, czasem te ludzkienie wystarczają potrzeba pomocy " z góry". Po to jest ten sakramnet, aby w chwili słabości czuć, że nie jest się samemu, ze ktoś nad nami czuwa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×