MÓJ FACET NIE PRACUJE! JA GO UTRZYMUJĘ! mAM TEGO DOŚĆ!

...POMIMO, ŻE BARDZO GO KOCHAM.Ale ileZ MOZNA SIEDZIEC W DOMU I NIC NIE ROBIĆ?Na moje pytania czemu nie szuka pracy odpowiada, że on za 1500 zł nie pójdzie do pracy, Może iśc za 4000 zł. Ale gdzie znajdzie taka pracę??

za 1500;), gdzie tak płacą? :P

TO duzo czy mało??

Dla mnie bezrobotni którzy nic nie robią,bo się wysoko ceni,są poprostu żałośni-strasznie mnie drażni taka postawa-jasne,że każdy chciałby dużo zarabiać ale trzeba od czegoś zacząć i piąć się w górę a nie że mi się należy...nie mogłabym być z takim facet cenię zarodność a według mnie to postawa dupka ...

to jakiś kretyn bez honoru zupełnie, przynajmniej Ty zachowaj swoją dumę i go nie utrzymuj, on nie jest Twoim mężem który znalazł się w potrzebie, to ZWYKŁY PASOŻYT, trzeba go kopnąć w dupę w trybie natychmiastowym

były byscie bardzo zadowolone

... ot co. Praca jakaś zawsze się znajdzie, choćby w przemyśle na produkcji (mało kto został, wszyscy powyjeżdżali) - kwalifikacje nie są często potrzebne, zarabia się mało, po 900 zł na rękę, ale jednak coś się zarabia. Można już np. przyjść do żony / narzeczonej z kwiatami, można jej jakieś wyjście zafundować, a także zapłacić za własne jedzenie. Twój facet widocznie woli być na Twoim utrzymaniu - to wygodniejsze. Jak Ty odejdziesz, on znajdzie sobie inną, która będzie go utrzymywać. Oczywiście wcześniej chwilę popracuje, bo bezrobotnego żadna nie weźmie. Potem się sam zwolni, kłamiąc, że go wyrzucili z pracy. I tak przez resztę życia. Przepracuje tylko tyle, żeby na starość mieć minimalną emeryturę. To taki typ, wybrał wygodne życie.

Ja też nie chciałabym siedzieć w domu-jak 2miesiące po obronie szukałam pracy myślałam,że zwariuję w domu. Jestem przeciwko pasożytą bez względu na płeć! Co innego jak któreś z pary decyduje się na poświęcenie kariery dla dzieci i opieki nad domem-ale nie nie zrezygnuję z pracy..

Hej,Tusia Ty nie masz tego dośc.Jakbyś miała, to byś przestała go utzrymywać. A na razie-ja na jego miejscu też bym nie pracowała. BYm wolała sobie siedzieć w domu i nic nie robić.Bo założe się,ze mu też gotujesz, pierzesz i prasujesz. Jak tak lubisz-ok.

Rozumiem, że mieszkacie razem?

boskim kochankiem??????

Ciekawe kto wykonuje roboty domowe. Zawsze można to przerzucić na faceta. Od napraw kranów poczynając na prasowaniu kończąc. Może zdecydje, że z dwojga w pracy jest fajniej;)

Ale gdyby to bylo tak, ze to wy nie pracujecie i facet was utrzymuje, to byloby wszystko w porzadku, prawda?

bo ktoś już odpowiedał na takie pytanie!!!!!!

Słuchajcie, sprawa wyglada tak. On pracował wczesniej w Anglii i faktycznie zarabiał po pare tysiecy euro.Ale za pieniądze zarobione kupił mieszkanie. I teraz ciagle mi powtarza, że skoro w Anglii cenili go i dostawał po dwa tysiące euro, to szanując siebie i swoja pracę on chce tutaj w Polsce najmniej 3000-400o tysiące. Nie bedzie szmatą, bez amicji i nie będzie nabijał komuś kasy za 1500 zł. Ale ja widze że on wcale pracy nie szuka, siedzi w domu, pije piwko, spotyka sie z kolegami. A chcąc mi dokuczyć mówi: Nie przejmuj sie ja i tak wyjade znowu do anglii , w koncu sie ode mnie uwolnisz. Tym zamyka mi usta, bo gdyby naprawde wyjechał ( ja nie mam takiej mozliwości) to chyba bym tego nie przezyła. Jednak kocham go bardzo. Chce byc razem z nim w Polsce, żeby tylko znalazl tu prace..I tak w kółko macieju. Co robić??

kopnij go w tyłek!!! powiedz zeby spadał szukac pracy albo niech spada od ciebie!!! bez przesady!!!

Wspólczuję...to jest szantaż emocjonalny... W Angli naprawdę nie jest ciężko zarabiać takich pieniędzy w Polsce to praweie nie możliwe-przynajmniej jeśli nie ma się swojej firmy albo nie jest się żadkim specjalistą-a zakładam,że nie jest bo jakby był to w Angli zarabiał by dużo więcej niż to co piszesz... Ja nie widzę wyjścia z tej sytuacji jeśli nie potrafisz żyć bez niego bo on wie już,że nic nie zrobisz bo Ci powie,że jak tak to wyjeżdża-bewniwe tak byłoby dla ciebie lepiej... A jego kumple zarabiają w polsce przynajmniej po 4tys ???????????????????????????????

? Czy według niego się nie szanujesz........

Ja mam gabinet stomatologiczny, więc radzę sobie całkiem nieźle, ale przecież nie o mnie tylko o mojego tutaj chodzi!

jak wyżej, od miłości do nienawiści tylko jeden krok,

jak ja bym chciał mieć taką dziewczynę oddałbym się jej bez wachania:)