Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puff

jestem singielką i dobrze mi z tym

Polecane posty

Gość a na co mi facet...
A ja mam faceta, ale czuję się jak singielka... :) On mieszka za granicą, więc tutaj w Polsce jestem wolna i żyję jak singiel... I wcale mi to nie przeszkadza... Gdyby on mieszkał tutaj na pewno nie zdecydowałabym się na związek... Życie samej, podkreślam SAMEJ, nie jest równoznacznie z życiem samotnym... Są plusy i minusy, ale posiadanie stałego partnera też takowe posiada... Mam koleżanki, które ładują się na siłe w związki i z desperacją poszukują miłości, tylko po to by kogoś mieć... Żałosne to jest... Ale oczywiście potępiane i szkalowane są kobiety, które doskonale się odnajdują w byciu singlem (hehe, nie podoba mi się zbytnio to słowo)... Bo przecież wszyscy naokoło wiedzą, że to stan nieszczęsliwy, itd. Nic, tylko się śmiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze coś dorzucę, bo dyskusja się rozwija: powiem tak - lepiej żyć samemu niż w nieudanym związku klejonym na siłę, ale nie znam nic piękniejszego od odwzajemnionej miłości w zdrowym, harmonijnym związku - nikt mi nie wmówi, że lepsze jest życie singla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amber Forester
Jest kolosalna rózna między singielką która traci pracę i idzie żebrac , staje sie bezrobotną, biedną., a między męzatką która traci pracę. Wtedy mąz ją utrzyma. I popieram to.Natomiast jezeli mąz traci prace to żona przeciez pracuje. Zaraz powiesz a jak żona i mąż nie mają pracy ?to wspólnie szkukają a facet zawsze znajdzie np przy kopaniu rowów, wywózce smieci, co kolwiek, i znajdzie prace i utrzyma siebie i zone. A taka singielka? nie jest łatwo znaleźć pracy no chybaze w biedronce na kasie:D lale i tam trzeba miec kurs kasjera:) singielka ma niestety gorzej i dopiero zrozumie jak zostanie sama bo jej znajomi powiedzą"żegnaj gienia, mam swój świat, swoją rodzinę".Poczekasz i zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co mi facet
Moze masz rację, ale ludzie w różnym tempie dojrzewają do stworzenia harminijnego związku, jeśli w takim jesteś to zapewne wiesz, ze nie jest to najłatwiesze... A osoba bez zobowiązań może żyć tak jak chce, bez ograniczeń... Tak też można żyć szczęsliwie... Teraz troche patosu :P Jedni są powołani do bycia żoną i matką, inni zakonnicą, a jeszcze inni najlepiej czują się sami... Niestey, ludzie potępiają tylko tą trzecią grupę... Dziwne, nieprawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz zonacia
a kto powiedział ze związek we dwoje ma byc nieudany? Ja byłam singlem a raczej starą panną i było mi z tym zle. Bałam się utraty pracy. Poznałam męza i jestem spokojniejsza, żyje mi się bezpieczniej.jestem kochana, sama kocham, ktos na mnie czeka, mam dla kogo żyć, ktos za mną tęskni.jest to udany związek i nigdy nie powiem,że lepiej być singlem.Nie jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amber Forester
Ale o jakich ty ograniczeniach mówisz? ja nie mam żadnych.Chcę iśc z kumpelą na lody -idę. Chcemy we 4 iśc na spacer idziemy.On chce jechac do kumpla jedzie. I gdzie tu ograniczenia? Chcę pierdnąc- pierdzę. Chcę zjesc banana zjadam. Chcę prac idę i piorę.Niechcę to brudy leżą w koszu. Jakie ograniczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co mi facet
To gratuluję, dobrze trafiłaś... :) Ja też nie narzekam, ale wiele kobiet angażuje się w związki na siłę, z potrzeby bycia z kimś... Moja koleżanka od pół roku nie wyszła z domu dalej niż na uczelnie i po zakupy, bo facet ją ogranicza... I nie jest zapewne osomotnionym przypadkiem... Kobiety, mają mężczyznę, często kosztem własnego zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hrabia von Zeppelin - a moze ona nie chce sie z nikim spotykac? Szkoda ze na to nie wpadłes :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amber Forester
Jak długo nie wracam z pracy to dzwoni i pyta gdzie jestem i nie dlatego zeby mnie kontrolowac, ale dlatego ze sie martwi czy cos mi sie nie stało.I jak mówię mu ze plotkuję pod blokiem to jest OK, albo jak mówię ze jestem na miescie. Uspokoił sie i git:) Ja tez dzwonie jak długo go niema i sie martwie czy nie zemdlał, czy go ni enapadli.To normalne. Nie jestesmy dziecmi by sie kontrolowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amber Forester - facet kopiący rowy? A to dobre :) To wlasnie na faceta nie ma co liczyć w takiej podbramkowej sytuacji bo królewicz nie kiwnie palcem jesli nie dostanie za to 1000000000000000 pensji. Jeszcze jeden agrument - CV (w przypadku gdy kobieta szuka pracy) - męzatka \"zaraz\" zajdzie w ciąże - oczywiscie wg pracodawcy, podczas gdy singielka jest uważana za tą zaradną, która nigdy nie zawiedzie (no i ma full czasu na nadgodziny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co mi facet
No to raz jeszcze gratuluję udanego związku... :) Nie kazdy związek jest tak partnerski jak Twój... A poza tym to myślę, ze tutaj chodzi o to, ze życie singielki nie musi być tylko pasmem nieszcześciem... Jak kobieta spotka miłość życia, osobę z którą bedzie sie czuła dobrze to na pewno nie powie, sorry, kocham Cie, ale wolę być singielka... Tylkoo to, ze mozna czuć sięrownie dobrze i szcześliwie w okresie przed znalezieniem tego wymarzonego... I wcale nie trzeba go na sile poszukiwac, by nie byc sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rak zabija
singieli powiedzcie konkretnie: 1.czy nie brakuje wam ,aby ktos was kochał, za wami tęsknił i abyscie czuły się komus potrzebne? 2.czy nie macie potrzeby tęsknic i aby za wami tęsknił ktos? na was czekał? 3.jaki macie cel w życiu?wstac, zjesc, do pracy, kupic ładne perfumy, buty i do domu.Obiad, pranie jednej pary majtek, nie trzeba sprzatac bo nikt nie wybrudził, zajadanie sie słonecznikiem i lodami, potem 20.00 czas wyciagnąc kogos na impre bądz do pabu, dzwonisz ewa nie ma czasu bo syn zabkuje, teresa niestety z męzem uprawia sex, jolka wyszła do kina z narzeczonym, jeszcze adam został, no ale on akurat pojechał z kumplem na mecz,.......ico robisz? siedzisz? słuchasz tykania zegara? oglądasz film, czytasz, ilez mozna rozwiązywac te sudoku, dzwonisz do aliny, no ale ona moze jutro bo dzis ma rocznice slubu. czekasz do jutra.Idziesz spac.aa nie, jeszcze obejrzysz film....nie idziesz spać. wstajesz, cisza, tik tak zegar bije, zjadasz jogurta i płatki, malujesz sie perfumujesz i do pracy.Po pracy czas na zakupy, moze krem? a moze bluzke.łazisz sobie....a moze na frytki pójde. O ide zapisac sie na angielski bądz na joge.Super moze kogos poznam. wracam do domu.W tv nie ma nic, znów seriale.oglądasz. Myjesz sie, zjadasz kanpke bo dzis idziesz z alina do pabu. Dzwonisz, alina nie idzie, mąz ma gorączke i musi zostac. Dzwonic do jolki, no niestety, ma gosci i idą do teatru.wsciekasz sie. dzwonisz do ewki.niestety okazało sie ze z męzem jada do włoch na wczasy. czujesz wtedy singielko ze jestes niepotrzebna nie chciana na tym swiecie? idziesz na ten angielski, patrzysz na ludzi, umawiasz sie na lody raz drugi i okazuje sie ze jestes najstarsza....a one juz mają tez rodziny, a ty nadal sama.Stara panna myslisz, moze by tak szukac męza? ale gdzie? .......i tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rak zabija --> a jak wg ciebie wygląda życie w zwiazku? czym sie ono rozni od życia w pojedynkę? jest usłane różami, codziennie serwuje małżonkom nowe atrakcje i przypomina scenariusz bajki? nie sądzę :P chyba że masz inne zdanie, ale w takim razie po prostu żyjesz bajką. bo o życiu singli piszesz, jako czymś podbramkowym, pustym i nic niewartym, pełnym nudy. proszę - przedstaw mi scenariusz życia w dwójkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. NIE 2. NIE 3. Wspólczuje tak mało kreatywnej wizji zycia singla ;) Ja pracuję, czytam ksiazki zw. z moim zawodem (staram se nie ogladac TV) - na te czytane dla przyjemnosci nie mam juz czasu, ogladam filmy dokumentalne, chodze na dlugie spacery (niedlugo zaczne trenowac nordic walking), uprawiam pilates, jeżdzę na konferencje/seminaria zw. z moim zawodem, chodze na piwo/do kina ze znajomymi lub zapraszam ich do siebie (wtedy urządzam homing - czyli gotujemy sobie together), zajmuje sie moja 3letna bratanicą, w weekendy studiuję a jesli nie mam zajęc to sprzatam i imprezuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na co mi facet --> piszesz mądrze i w każdej twojej wypowiedzi zgadzam się z tobą w 100% ;) szkoda, że tak mało osób to rozumie. ale najłatwiej negować właśnie to, czego się nie rozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetne
Bardzo prawdziwe Single zawsze mają czas na znajomych tylko nie zawsze znajomi mają czas dla singli :) Jak jak żone z córka odwiozłem na miesiąc do jej rodziny to myślałem że złapałem Pana Boga ze rekaw Pierwszt tydzień bajka zarcie , picie , impreza z kumplami, komuter do nocy Drugi tydzień fajnie Żarcie , pizaa, filmy do póxna borawr z kumplami , wyjście na imprezę Trzeci tydzień Nuda bo ile mozna chodzić ogklądac filmów, w kinie dwa dobre filmy juz obejrzane i nie ma na co iść Czwarty tydzień wymiękłem i pijechałem do żony bo już mnie cholera brała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetne
Kazdy chciałby odpocząć i miec czas na wszystko na co ma ochotę, ale po jakimś czasie to się nudzi Rozumiem że ludzie spacerują, czytaja, chodza na imprezy ale to się nudzi A przytulenie się do dupki mojej żony nigdy mie sie nie znudzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co mi facet
Popadamy w skrajności… Mam 21 lat, do bycia starą panną chyba jeszcze mi trochę brakuje… Cel w życiu? Na pewno nie: za wszelką cenę znaleźć partnera!!! Teoretycznie nie jestem sama, ale pratycznie jestem, wiec zycie singla może tez wyglądac tak; Wstaje sobie o której chce, nie musze się martwic za trzeba nakarmic dziecko albo zrobic facetowi kanapki do pracy… Mam mnsowto znajomych, na swiecie jest mnoswto singli, wiec czasem brakuje mi czasu by spotkac się ze wszystkim , z którymi bym chciala… Mam czas by isc na silownie, do kina czy spędzić pol dnia w bibliotece… Idac na zakupy nie musze się martwic , ze w domu facet znowu będzie narzekal ze kupiłam 4 pare butow w tym miesiącu, a przeciez sa mi niepotrzebne… Przykładów możnaby mnożyć… Singielka nie musi być sfrustrowana i nieszczesliwa…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetne - widocznie jestes przykladem osoby, która nie potrafi byc sama i nie wmawiaj mi nudy bo nie wiesz o czym piszesz. Ja jestem sama z wyboru, Ty byles \"sam\" tylko czasowo. Najbardziej wkurza mnie to wlaśnie wmawianie mi (przez \"sparowanych\") ze NA PEWNO nie jestem szczesliwa zyac tak jak zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Singielka nie musi być sfrustrowana i nieszczesliwa… \" - ale wlasnie tak to widzi większośc \"sparowanych\", pytanie tylko czemu? Żeby poczuć sie lepiej? Zastanawiajace, zwlaszcza ze bycie w zwiazku to niby taki cud, miód i orzeszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co mi facet
puff => Nic sie nie poradzi, ze przyszlo nam zyc w takim spoleczenstwie... ;) Po jaka cholere szukac faceta, skoro najwazniejsze w tym, ze go mamy jest to, ze nie zostaniemy na bruku w razie utraty pracy... :| Poza tym czasem lepiej zjeść samej lody i obejrzeć film na DVD albo umówic sie z kims na randke niz siedziec w domu i wysluchiwac narzekan faceta, jaki to on jest zmeczony albo, ze nie ma kolacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetne
Ja nikomu nic nie wmawiam Dobie dobrze jest samej a mi nie Skoro 90% ludzi łaczy się w pary to jest tego jakiś powód A co do singli to fakt jest ich duzo Jeszcze dwa lata temu byłem jedynym zonatym facetem w towarzystwie w tej chwili po dwóch latach wszyscy założyli rodziny I się zastanwaim jakie bym miał zycie bez połówki i bez przyjaciół którzy załozyli rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Skoro 90% ludzi łaczy się w pary to jest tego jakiś powód\" no tak, ale obecnie 1/3 małzeństw sie rozwodzi, ciekawe dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co mi facet
Co drugi dzień dzwoni do mnie załamana koleżanka, bo jej facet to czy tamto... A kobieta wolna nie ma takich problemów... Singielka moze czasem mieć dość bycia samą, ale większość z tych , które zdecydowały sie na taki stan nie narzeka na brak powodzenia, wiec zawsze może się umówić z kimś na romantyczną kolację albo wypad na weekend... A kobieta w związku tez ma gorsze chwile... Inikt mi nie wmowi (bylam w 3,5 letnim zwiazku) , ze cale wasze zycie, tych "nie samotnych" to sielanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faaaaaaaaaa
świetnie --> dla ciebie małżeństwo to sposób na nudę, z tego, co widzę i co sam napisałeś. sorry, ale ja mam inne aspiracje i pomysły na nudę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetne
Kazdy wie swoje Ja juz chyba pare razy pisałem że bycie singlem jest faje ale przez jakiś czas. Mnie bycie singlem dobiło po trzech tygodniach, inny wytrzyma 3 lata a jeszcze inny 13 lat Ale i tak wszyscy wczesniej czy później sobie kogoś znajdują Jedni mając 20 lat a inni mając 35 lat ale wszystkich łaczy jeden fakt, że wkońcu chcą przestać być singlami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co mi facet
No własnie, więc po co z bycia singlem robić jakas tragedię i porażkę życiową? Każdy okres życia można dobrze wykorzystać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetnie - ale dla ciebie małżeństwo to tylko jakiś etap przejściowy - nudzi ci się żona - szalejesz, nudzi ci się szaleństwo - wracasz do żony. bez sensu. nie powiesz, że małżeństwo jest \'lepsze\', bo sam potrzebujesz od niego odpocząć, nie czujesz się w nim 100% ja tam wolę umawiać się z facetami niezobowiązująco, żeby nie mieć tak jak ty - nawet nie wiesz, jak krzywdzisz innych takim ambiwalentnym zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na co mi facet
puff => dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakładać rodzinę powinni ludzie odpowiedzialni i dojrzali, którzy wiedzą, że będą potrafili wytrwać w tym stanie. świetnie --> nie pouczaj więc innych, co jest lepsze, skoro -mimo posiadania rodziny - jesteś nieodpowiedzialny, niedojrzały i sam nie wiesz, czego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×