Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sekretarka222222

Jak się zachować, gdy szef zaczął do mnie mówić na ty?

Polecane posty

Gość no tak ale to szef...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadzia
ale po pierwsze wcale nie jakiś starszy, po drugie mężczyzna, po trzecie jestes przede wszystkim człowiekiem, dopiero potem jego podwładną - i jako człowiekowi nalezy ci sie szacunek musisz byc troche bezczelna w zyciu, taką potulną myszke wszyscy zgniotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgniotą a potem
wypierdolą, że odważyła się wystartować z ty. Nie wiesz jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewki zenek
Jasne, jasne, niektóre aż dupy dają, bo przeciez je wypierdolą , jak nei dadzą;/ własnie dlatego kazdy szef pomiata Polakami- bo wie, ze to potulne cielaki, zwłaszcza baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgniotą a potem
Zenek, facet jesteś to nie wiesz, jakie problemy ze znalezieniem pracy mają kobiety, więc się zamknij cwaniaczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadzia
najpierw będzie "ty", p[otem zacznie ją poklepywac po tyłku, a na koniec ona sama pojdzie z nim do łózka, bo to w końcu szef szanuj sie , kolezanko, nie daj sobie dmuchac w kaszę nikt cię nie wywali za "ty" , najwyżej powie , że co to ma być , a ty mu na to możesz cos odpowiedziec , po to ci bozia dała buzię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teylor Heys
u mnie jest ich kilku i naczelnemu sie wymknie ale raczej n apani woła, inni na Ty. luz, niechc sobie wołają. Ty masz szefa i juz.Pan i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój szef jest chamem i tyle
Klasy za grosz. Nie przejmuj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewki zenek
coś mi tu linki nie wchodza to wam to wkleję - czytajcie to kobiety, i myslcie, bo jak dajecie se na łeb wchodzić, to potem tak macie w robocie. UWAGA - to sie naprawdęwydarrzyło!!!!!! Prezes firmy budowlanej podawał się za ginekologa i "badał" kandydatki do pracy cheko, PAP2007-07-11, ostatnia aktualizacja 2007-07-11 14:10 Policja zatrzymała prezesa jednej z lubelskich firm budowlanych, Jacka S., podejrzanego o molestowanie seksualne kobiet, które starały się o pracę w jego firmie. Mężczyzna podawał się za lekarza i przeprowadzał "badania ginekologiczne" kandydatkom - poinformowała w środę policja. Według dotychczasowych ustaleń policji ofiarami 43-letniego Jacka S. padły trzy kobiety, w tym 22-latka, która złożyła zeznania policji. Kobieta dowiedziała się z gazety ogłoszeniowej o pracy na stanowisku sekretarki w firmie budowlanej. Prezes firmy umówił się nią na rozmowę kwalifikacyjną po południu, kiedy w firmie nie było już pracowników. Sfałszowany dyplom specjalizacji ginekologiczno-położniczej - Zaprosił ją do gabinetu i zamknął drzwi na klucz. Oświadczył kobiecie, że przyjęcie do pracy jest uwarunkowane przeprowadzeniem szczegółowych badań, również ginekologicznych. Badania miały być przeprowadzone przez samego prezesa, który powiedział, że jest lekarzem - powiedziała Magdalena Jędrejek z zespołu prasowego komendy miejskiej policji w Lublinie. Jacek S. pokazał kobiecie dyplom uzyskania II stopnia specjalizacji ginekologiczno-położniczej wydany na jego nazwisko przez Akademię Medyczną w Lublinie. Dokument ten został sfałszowany. - Mężczyzna wyjął reklamówkę, w której miał narzędzia medyczne, między innymi ginekologiczne, a następnie zbadał kobietę na rozłożonym na biurku prześcieradle - dodała Jędrejek. Po badaniach prezes powiedział 22-latce, że jest przyjęta. Ona pojawiła się w firmie w wyznaczonym terminie, ale nie chciała już tam pracować i zabrała dokumenty. Zatrzymany przyznał się do zbadania trzech kobiet Policja zatrzymała Jacka S. w jego domu w jednej z podlubelskich miejscowości. W bagażniku jego samochodu policjanci znaleźli reklamówkę, w której były narzędzia medyczne, prześcieradło i rękawiczki jednorazowe. Zabezpieczyli też komputer, w którym zapisane były m.in. kwestionariusze osobowe młodych kobiet, które starały się o przyjęcie do pracy. Jacek S. podczas przesłuchania przyznał się do tego, że badał 22- latkę, a także dwie inne kobiety, które starały się o przyjęcie do pracy. Policja podejrzewa, że mógł w ten sposób wykorzystać jeszcze inne kobiety. Poszkodowane osoby prosi o kontakt z policjantami prowadzącymi sprawę pod numerami telefonów (081)535 57 33 lub (081)535 44 07.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewki zenek
Do zgniotą a potem: No i co, moze mi powiesz, ze te laski też miały tkai ogroooooooomny problem ze znalezieniem pracy, ze pozwoliły sobie , zeby gośc je praktycznie zgwałcił , tylko bez penetracji penisem? Sorry, ale jak kobiety tak mysla, to ja sie nie dziwie, ze szef moze wszystko, bo przecież dzioba jedna z drugą nie otworzy, tylko se w kącie na szczotki popłacze:( Jak się nie ma jaj, to tzreba mieć twarda dupę do kopania i nei tylko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A gdzie ja tak napisałam
????????? Puknij się człowieku w głowę! I naucz sie rozumieć co czytasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewki zenek
a kto to niby napisął: >Zenek, facet jesteś to nie wiesz, jakie problemy ze znalezieniem pracy >mają kobiety, więc się zamknij cwaniaczku No własnei widze jaki mają - dają se na łeb wejsc i nogi rozkraczają na badaniu ginekologicznym. Jak boga kocham nei wiem, jak durnoweatym trzeba by c, zeby na coś takiego pójść. I to działa we wszyastkie strony- a jak, to było widać w samoobrobnie i przyjmowaniu kobiet do pracy. Zaczyna się od tego, ze mói ci ktoś na ty, a tobie z tym zle, a nic nie powiesz, a kończy sie na tym, ze czyjaś rękę masz w majtkach i tez nic nie powiesz - bo kłopoty są ze znalezieniem pracy, jak sie jest kobietą(cytat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewki zenek
sorry,uniosłem sie 🌼 ale tak dawno juz nikt mi nie wkładał niczego do odbytu...stąd ta złość...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewki zenek
Bóg kocha podszywaczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewki zenek
a ja jak przyjmowalem sie do pracy to moja szefowa kazala mi zrobic kupe na szkielko i obwachiwala to to chyba z pietnascie minut....Nie wiem o co jej chodzilo,ale to chyba bylo molestowanie mojej kupy?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak myślicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varicella
Zasady szef - podwładna sa niestety takie,że on może mówić ci na Ty, ale ty powinnaś zwracać się do niego per Pan - bo jest twoim przełożonym. Zachowaj się profesjonalnie, przeciez to tylko praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość varicella
Tadzia, dlaczego z góry zakładasz, że jej dyrektor to pajac?? Mówimy o sytuacjach czysto służbowych i dziwię się, że autorka topicu będąc sekretarką nie zna podstawowych zasad. Jeśli nawet nie zapytał, czy może zwracać się do niej per TY, to zachowanie dystansu może spowoduje, że zauważy swój nietakt i się poprawi. Na naukę nigdy nie jest za późno, tym bardziej, że dyrektorem się bywa, a nie dostaje się stanowisko dożywotnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdle, wiem ze temat stary, ale jak to przeczytalam to rece i cycki mi opadly, o ile rece zniose o tyle cyckow na dole juz nie. Ludzie kochani, w swiecie doroslych nie ma w komunikacji asymetrii. Wsrod doroslych obowiazuje zasada rownosci oan-pan, ty-ty czy to w pracy czy urzedzie/sklepie/banku/miejscach rozrywki itp/wsrod sasiadow. W pracy jedynie jest kwestia tytulowania, bo gdy jestesmy na pan-pan to jest opcja ze do szefa mowi sie per panie prezesie/dyrektorze/kierowniku a on do nas raczej nie bedzie mowil per pani sekretarko tylko np bardziej personalnie pani Zosiu, tu szef ma przewage bo on jest wyzejvw hierarchii sluzbowej, wiec powinnismy stosowac tytul a on juz nie musi, ale hierarchia sluzbowa to nie hierarchia czlowieczenstwa, tu oboje jestesmy rowni, on pan ja pani. Jak swiat stary na szczescie pracowalam w firmach gdzie czlowieczenstwo bylo rowne, czyli zawsze pan-pani lub ty-ty bez wzgledu na wiek, stanowisko, plec czy staz pracy lub wyksztalcenie, zdrowe relacje. Opcja pan-ty to czasy gdy byl pan szlachcic i chlop lub czasy niewolnicze, tu jest praca, kazdy cos z siebie daje i kazdy dostaje-symetria. Argumenty ze jemu wolno bo to szef i on jest pan i koniec, no ktos tu chyba niezapomnial gdy byl chlopem swego pana w poptzednim wcieleniu. Otoz nie wolno, tak mowi etyka pracy, regulamin pracy w kazdej firmie ktory jasno mowi o braku dyskryminacji, tak mowi kultura osobista, godnosc ludzka oraz zasada sv. I tak, dokladnie, asymetria w relacjach typu komunikacja miedzy dwojgiem doroslych ludzi to dyskryminacja, bo ktos stawia sie wyzej jako nadczlowiek a druga osoba czuje sie sprowadzona do poziomu dziecka lub niewolnika, generalnie kogos kto nie zasluguje na szacunek jaki nalezy mu sie na danym etapie zycia, czuje tę nierownosc i to mu doskwiera. Co innego gdy nas doroslych 30+ isoba tyka jednostronnie bo zna nas od malego (sasiad/przyjaciel rodziny). Wychodzac z zalozenia, ze szef moze a my nie, bo my jestesmy dla niego a nie on dla nas, to my powinnismy jednostronnie tykac urzednikow czy pracownikow bankow/sklepow bo to od nas zalezy ich ustnienie, dzieki nam i naszym sprawom maja prace. Durne myslenie, bo oni dzieki nam maja prace, a my dzieki nim mamy towar, zalatwiony kredyt, czy sprawy urzedowe, tak samo w pracy, dzieki pracodawcy mamy zarobki a on dzieki nam ma krecacy sie biznes, bo ktos cos kseruje czy siedzi przy tasmie produjcyjnej. Ci co uwazaja, ze dyrektor moze tykac sekretarke a ona jego juz nie, niech odpowiedza: co gdy sekretarka zwolni sie z tej firmy lub dostanie rownorzedne stanowisko? Jak ma mowic wowczas do PANA???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autoka wyzej ma racje ale sa w Polsce firmy, gdzie prezes JEST TYM SCHLACHCICEM i nie ma zmiluj, nie zaakceptujesz tego, ze on tyka, to cie zwolni i bynajmniej nie zartuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20.19. Tacy szefowie to niedowartościowane buraki - dosadnie ale taka prawda. Mozliwez ze wczesniej pracowali w firmie gdzie sami musieli panowac/paniowac szefowi a sami byli tykani. Tacy szefowie panowie tykajacy jednostronnie to tzw nowobogaccy lub zakompleksione istoty. Dlatego warto zapytac na rozmowie kwalifikacyjnej oprocz rzeczy oczywistych o ktore sie pyta, to o nastroje, atmosfere, kwestie komunikacji, np:"a jakie tu panuja zasady, czy ludziw mowią sobie na ty, czy na pan-pani i czy dodatkowo jesli na pan to tytuluje sie zwierzchnikow?". Pytanie jak najbardziej na miejscu, rekruter przeciez nie powinien sklamac. T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto byc potulnym. wiem cos o tym bo dzieki temu w jednej firmie dostalam nie swoje obowiazki i musialam siedziec cicho. teraz jestem madrzejsza. na miejscu autorki przy koljenym zleceniu bardzo grzecznie, wrecz ciekawsko zapytalabym czy przeszlismy na ty. i albo koles przejdzie z nia na ty albo sie zreflektuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam taką sytuację, że zatrudniłam suę w małej prywatnej firmie na początku na staż. Prezes - właściciel firmy najpierw mówił na pani, po jakimś tygodniu zaczął na ty bez uprzedniej propozycji, poczekałam parę dni żeby sprawdzić, czy się pomylił, czy dalej twardo mówi na ty i czy w związku z tym zaproponuje oficjalne przejście na ty, przez ten czas lawirowałam bezosobowo żeby nie obdarzać go już tym panem gdy on już mnie tykał. Po dwóch dniach, sama też zaczęłam mówić do niego automatycznie per ty, a czwartego dnia już bardziej personalnie czyli nie tylko "podpiszesz się na dokumentach do urzędu?" ale dodawałam na początku jego imię "Zenek, podpiszesz się (...)?". Prezes przyjał to za naturalne. Gdybym dalej mu panowała, pewnie sam zaproponowałby mi żebym zaczęła na ty, ponieważ drugiemu stażyście młodszemu ode mnie tak zaproponował gdy trn mu usilnie panował. Ja miałam wtedy 24 lata, szef 38, drugi stażysta 21. Szef ze wszystkimi był na ty, a pozniej dowiedziałam się od fakturzystki (28 lat) że ona też usilnie mu panowała i szef takze ją skorygowal że ma mu mówić na ty tak jak on do niej. W tej firmie wszyscy byli ze sobą na ty, tzn były dwa wyjątki : ja i główna księgowa (33 lata) obie pani-pani, i drugi stażysta (21 lat) pan-ty z takim Józkiem (42 lata), z czego nawet szef śmiał się że jako szef nie ma kija w doopie i jest obustronnie na ty ze stażysta a Józek każe mu mówić na pan podczas gdy sam go tyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu ze na ty to tramwaj staje albo tak"gosciu co my kurfa razem w pilke kopali? ":-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość specjalista

Stary temat, ale ciągle żywy. Do mnie zatrudnili "dzieciaka" na szefa (na 29 lat) i już po wiejściu do wszystkich na "ty". Mam syna starszego od niego, do pracy chodzę w garniturze (a nie jak dzieciak w jakiejś czarnej bluzie i adidasach). I jak takiego nauczyć skoro już wystawił sobie opinię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×