Odejsc czy zostac przy nim ? Pomocy

Jestem w zwiazku od ponad 4 lat.Jest to moj pierwszy powazny zwiazek.Bardzo kocham swojego partnera ale on.......no wlasnie na kazdym kroku okazuje mi to jak bardzo mnie nie szanuje( i sam mi to rozniez mowi w prost ze nie ma do mnie szacunku).Zawsze mu bylam wierna , nigdy bym nie zdradzila swojego chlopaka, wiec czym sobie na to zasluzylam? Klucimy sie jak to w kazdym zwiazku ale on podczas tych klutni zawsze mna wyzywa od ku...rw , sz...mat, mowi ze przespalabym ise z pierwszym lepszym. Zawsze kiedy mu cos nie pasuje zrywa ze mna , a kiedy mu ise zateskni to wraca (a ja nie potrafi powiedziec "nie". Jest obsesyjnie zazdrosny na kazdym kroku mnie kontroluje, chodz nie daje mu powpdow do zazdrosci.Wszyscy mi mowia ze nie powinnam z nim byc bo on na mnie nie zasluguje , ale latwo mowic osobom trzecim.tak bardzo go kocham ale czuje ze wysiadam psychicznie juz ,a ja chce tylko czuc sie kochana i potrzebna , chce miec kogos w chwilach smutku przy sobie na kogo bede zawsze mogla liczyc.Czy to az tak wiele?.Mowi mi ze mnie kocha ale juz w to nie wierze , tylko po co tak mowi? Co robic odejsc od niego? Ale tak bardzo boje sie samotnosci, nie mam nawet kolezanek bo zerwalam wszystkie znajomosci dla niego . Czasami az zyc mi sie odechciewa. Czy jest mozliwe ze on sie kiedys zmieni?

dziewczyno nie katuj się, podejmij męską decyzję i odejdź od niego jak najprędzej (taaak wiem łatwo się pisze) napewno jest ktoś stworzony dla Ciebie. bądź dzielna.

nie jest. nad czym ty sie zastanawiasz? cos mi sie zdaje, ze on nie ma do ciebie szacunku, bo sama go malo posiadasz, co do wlasnej osoby, rzecz jasna.

i Ty się jeszcze pytasz? Czy żartujesz sobie?

Dziewczyny , kurwa jak Wy na to mozecie pozwolic????!!!!!! Nie on sie nie zmien. Tak trudno zrozumiec? Zerwij i zacznij ZYC szanujac sama siebie !

tez mialam kiedys podobny problem,zerwij te znajomosc zanim bedzie za pozno,facet mnie dreczyl psychicznie,a pozniej przepraszal,i ze to dlatego,ze on mnie tak bardzo kocha!daj sobie spokoj,facet rzeczywiscie na ciebie nie zasluguje.po co ci taki zwiazek?nerwowka,stres i tak dziwie sie,ze nie siadlas jeszcze psychicznie,ja wytrzymalam tylko 1,5 roku.otworz oczy dziewczyno,lepiej ci bedzie bez niego.baw sie i korzstaj z zycia na maksa,nie pozwol,zeby ktos cie w ten sposob traktowal,jesli masz odrobine szacunku do samej siebie.

Ale ja tak bardzo go kocham to on nauczyl mnie wszystkiego , dzieki nie mu bylam szczesliwa . Ciagle gdy jest zle powtarzam sobie ze on sie zmieni , ze to taki tylko okres i ze to minie . To takie trudne odejsc a jeszcze trudniejsze zapomniec o tych wszystkich wspanialych chwilach ktore przezylismy razem .

Czego Cie nauczyl???? Ze jestes nikim?! Wyzywa Cie!!!!!!!!!!!!! Chcialabys takeigo chlopaka dla wlasnej corki???

czego Cię nauczył? braku szacunku do samej siebie? że jesteś szmatą?

Taka jedna :D

:) jak myślisz odejdzie czy nie odejdzie? ;)

dziewczyno ty jestes slaba, bo jestes teraz z nim zobaczysz ze jak sie z tym uporasz, wroci ci chec do zycia zobaczysz ze mozna zyc inaczej, lepiej i nie mowie ze juz, zaraz, teraz bedzie ktos inny, ale bedzie na pewno i dasz rade warto zyc z kims kto ci mowi sam z siebie ze nie ma do ciebie szacunku? sama pomysl, jakie dalas mu ku temu powody zeby on cie nie szanowal? powiedz mu ze nie mozesz z nim dluzej zyc, bo przez to jak sie zachwouje sama stracilas do niego szacunek i nie chcesz spędzic zycia z kims kto cie nie docenia powiedz mu ze nie zrobilas nic, by zasluzyc na takie slowa i staralas sie wyjątkowo dlugo, wmawialas sobie ze bedzie lepiej podejmij jakies kroki, nie zostawiaj tego jak jest, bo sie wykonczysz, a i tak podejrzewam ze bez psychologa sie nie odbedzie, musisz odbudowac wartosc samej siebie trzymaj się dzielnie, powodzenia ci zycze

On mowi ze ma taka nature ze jest nerwowy i impulsywny i ze jesli go naprawde kocham to powinnam to zaakceptowc ( chodzi m.in.o to wyzywanie)

Taka jedna - mam nadzieje , ze sie obudzi i odejdzie , jak nie to zobaczymy ja na topiku "maz mnie bije i zneca sie nade mna"....

a Ty oczywiście uwielbiasz jak on Cie wyzywa od szmat i prosisz o więcej

Przypierdol mu patelnia i powiedz ze Ty tez jestes wybuchowa ! I ze jak Cie kocha to ma z podbitym okiem chodzic!

Ratunku, albo na topicu: dziewczyny poradźcie, mój mąz mnie bije, co zrobić żeby nie było widać siniaków

No dobra ....wpisy Jezuuuusssss Mariiiaaa byly moje :P

no przecie nie będe mówić Jezusie do Ciebie ;)

taka jedna niewiedząca nienawidze tego , czuje sie wtedy jak nic nie znaczacy robak ktorego mozna zdeptac.Boli mnie to ze on wogole nie liczy sie z moimi uczuciami , ale najgorsze jest to ze ja zapominam o tym co bylo zle i pamietam tylko o tych dobrych chwilach dlatego mi tak ciezko odejsc. Chyba bym umarla gdybym go zobaczyla z inna dziewczyna .

Ha ha ha ;) Do autorki - juz wiesz co masz zrobic ? ;)

wiecie co,wnerwiaja mnie takie panny,co uzalaja sie nad soba,totalny brak silnej woli i szacunku do siebie,przeszlam przez to i wiem co mowie..sciagnij te klapki z oczy.. a tak na maginesie,to ja obstawiam,ze nie odejdzie,mieczak

Umarlabys ??? Mam nadzieje , ze by Ci serce peklo wiedzac co biedaczka z nim przechodzi!

no własnie tez sie obawiam że nie odejdzie :0 autorko, Twój facet się nie zmieni i zawsze będzie CIe miał za szmatę, k..ę i dziwkę. I jesli nie wiesz to uswiadomię CI że to nie jest miłość i że to nie jest normalne. Normalni ludzie nie wyzywają się

on jest z tobą prawdopodobnie tylko dla szpanu przed kumplami (żeby go nie wyśmiali że nie ma dziewczyny) ty się naprawdę katujesz. pgadaj z nim. a jak to nie pomoże to go zostaw i powiedz mu że teraz on się czuję tak jak ty się czułaś za każdym razem gdy on cię rzucał. pozdrawiam

I mowi mi jeszcze ze zyczy mi zebym miala chlopaka ktory bedzie mnie codziennie na..dalal , i wtedy dopiero sie przekonam ze on byl dla mnie az za dobry . to chyba nie jest normalne ?

Bogini też jestem po \"dziwnym\" związku ale u mnie wystarczyło że raz mnie zwyzywał. Więcej mi nie trzeba było. A autorka chyba nie rozumie co to jest miłość.

to nie jest normalne

Odpowiedz sobie sama na ostatnie pytanie :o

taaaa, piękny przykład toksycznego faceta.