Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rytolla33

tylko stare panny i dziwki puszczają się z żonatymi

Polecane posty

Gość porcelanowa kruszonka
lejla, a kto powiedział, że żyję z żonatym facetem? Wkurza mnie tylko wyzywanie kobiet, do których ci żonaci właśnie lgną! Przepraszam bardzo, ale nie rozumiem, dlaczego solidarności, lojalności i jak to zwał oczekujecie nie od męża, ale od obcej sobie osoby? Ktoś mi ostatnio powiedział, że jestem w takim wieku, że albo "ukradnę" komuś męża, albo zostane sama. Ja podchodzę do tego inaczej - kraść nie zamierzam, a rozumiem przez to: "zaginanie parola", kokietowanie, kuszenie obietnicami itp., ale jak się sam przybłąka, czytaj: będzie szukał kontaktu, słał kwiaty przez posłańca, prosił uporczywie o spotkanie, TO SIĘ ZASTANOWIĘ, czy nie warto skorzystać. Doskonały tekst trafnie zauważył, że papierek to tylko papierek, a ludzie się zakochują odkochują pobierają i rozwodzą. Jeśli mówimy o dumie, to raczej żony powinny mieć jej na tyle, by nie tolerować, że mąż chodzi na boki. Ja właśnie tak uczyniłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonały tekst
no nie wysiliłaś się ,myslę że już chyba nie to raczej ja jego predzej mogłabym wymienić na nowszy model....ale narazie nie mamy zamiaru ,po wielu latach szukania się wzajemnie jestesmy razem i raczej tak zostanie ale jak się cos zmieni to dam co znać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonały tekst
oczywiście to jest do lejli a nie do ciebie porcelanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla18
kruszonka ale zawsze mozesz powiedziec NIE!!! no chyba ze lubisz sie dzielic facetem czyt, gadem>wcale nie bronie tych gadów ale jak mowi stare powiedzenie: "jak suka nie da to pies nie ruszy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonały tekst
no leila ale powiedz dlaczego ma powiedzieć nie..bo dalej na to pytanie jest brak odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa kruszonka
Doskonały... domyśliłam się :) W końcu mam kilka szarych komórek i nie jestem tzw. "Zdzicha rozwalicha", jak pewnie pomyślała sobie lejla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa kruszonka
NO WŁAŚNIE! Dlaczego mam powiedzieć, nie? Kochanka mojego eksa nie powiedziała nie, za to ja powiedziałam mu: won! Mój znajomy ma fajna teorię zdrady, mianowicie, jego zdaniem zdrada w ogóle nie istnieje, a dlaczego?, bo gdy ktoś obcuje z innym człowiekiem to znaczy, że już nie jest oddany tylko i wyłącznie swojemu partnerowi, a skoro tak to, nie ma między tym dwojgiem prawdziwego związku (emocjonalnego czy duchowego), a gdy nie ma związku, to nie może być mowy o zdradzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla18
No nie bede was nawracasz , skoro uwazacie ze zonaty facet jest ok to wasza sprawa, ale zawsze moga sie role odwrocic i nie wazne czy jestescie w formalnym zwiazku czy tez nie...licho nie śpi , a pozniej beda jedynie kolejne topiki w stylu takim jak ten , ach szkoda słow........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla18
Porcelanowa kruszonka skoro wiesz jak smakuje zdrada, to dziwie ci sie naprawde, no chyba ze nie kochałas swojego eksa.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leilo wreszcie mądrze
mówisz każdy zyje jak chce i nie nam nawracać a jedynie akceptować lub nie i tolerować lub nie wazne żeby zyć w zgodzie z samym soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa kruszonka
I jeszcze jedno, jelja... Kiedyś nie byłam taka wyluzowana. O kochance mojego eksa mówiłam nie inaczej, jak suka, dziwka, zdzira. Najlżejszym określeniem było "poczwarka", bo nie należała do najpięknieszych (chyba łatwiej byłoby mi znieść myśl, że eksio poleciał na atrakcyjniejszą ode mnie, przynajmniej umiałabym to sobie wytłumaczyć). Musiało kilka miesięcy upłynąć nim dotarło do mnie, że problemem był mój eks, a nie ona. Jeśli nie ta, to trafiłaby się w końcu inna, bo facet przestał mnie kochać, pytanie, czy kiedykolwiek kochał? :( Jak napisałam wcześniej, do tej pory goniłam facetów w separacji i żonatych w myśl zasady, że nie chcę grać drugich skrzypiec, wyjadać resztek z czyjegoś stołu itp., itd. Dalej nie wiem, czy podobnie nie będę się zachowywać, ale nie dlatego, by chronić czyjąś żonę i dzieci, bo to naprawdę nie moja rola, lecz dlatego, że nie lubię się ze swoimi uczuciami ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla18
Dlatego uwazam ze facet zonaty nie jest dobrym kandydatem na związek , chyba sama przyznasz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa kruszonka
lejla 18, ale co Ciebie tak dziwi??? Ja nie jestem matka Teresa z Kalkuty, nie jest też moją misją walka o czyjeść domowe ognisko! Ba, ja próbuję stać się egoistką, próbuję nauczyć się walczyć o swoje. Z bycia w porządku, póki co, nic dobrego mi nie przyszło. Ile masz lat, bo z Twoich przekonań wnoszę, że jeszcze jesteś bardzo młoda... Kiedyś też byłam idealistką, uznającą tylko czerń i biel. Życie jednak pokazało mi, że jeśli nie będziesz silna i drapieżna, szybko polegniesz, niestety... Cała reszta przebiegnie po Tobie nie zastananawiając się nawet, co tak miękko ma pod butami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla18
Ja staram sie zyc zgodnie z własnym sumieniem, jestem sobą i nie chce tego zmieniac. Czułabym sie bardzo podle nawiazujac romans z zonatym facetem , zawsze takich probuje odstraszyc ( bo ich w moim otoczeniu tez nie brakuje)Nie dla mnie zwiazek zbudowany na kłamstwie. Bo to ze facet powie ze mnie kocha, to nie znaczy ze tak jest w rzeczywistosci i niewiadomo co swojej zonie mowi i która z nas oszukuje -tak naprawde Oczywiscie ten przykład jest czysto teoretyczny i nigdy nie posunełabym sie do tego aby byc z "takim" facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leilo życzę ci wytrwać w takim
postanowieniu ale ..nigdy nie mów nigdy,poczytaj kilka topików o kochankach one i jatez tak mówiłyśmy ,a potem stało sie i te którym udało się pokonac ludzkie opinie ,przekonac świat o prawdziwej miłości są szczęsliwe,niektórym się nie udało ,takie jest zycie kruszynko- bądz egositka ale kochaj ludzi ,ale najwazniejsze kochaj siebie bo tylko wtedy można zrozumieć i pokochac innych dziewczyny uciekam spac bo jutro d a właściwie dzisiaj ide do pracy jutro postaram się zajrzec do jakich wniosków doszłyście idę do mojego kiedyś też zonatego faceta i wiecie co było cięzko ale teraz nie zamieniłabym tych i poprzednich lat na inne kocham go i tylko to jest ważne a cała reszta niech mysli co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dziewczyny ;Porcelanowa kruszynko , po przeczytaniu Twoich mądrych opinii , bardzo ładnie sprowadzasz na ziemie ! Leila 18 --- przed zdrada mojego meza myslalam tak samo , ale uwierż mi facet tak potrafi zranić , ze ci bokiem wyjdą morale , i patrzenie na żone , faceta z ktorym on ją zdradza ,. nie nawidze zdrady , ale teraz wiem , ze faceci sa OGNIWEM tych wszystkich zdrad , a my kobiety choć przez chwile jesteśmy uwielbiane ,. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obrzydliwy ten topik
blah :o że też nie wstyd wam pisać takie rzeczy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja żona to pomyłka
moja żona to pomyłka, rozmijamy się, jestem z nią dla dzieci. to slogany, i tylko naiwna kretynka uwierzy, że to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kruszonka i doskonaly tekst
jak w temacie "tylko stare panny i dziwki puszczają się z żonatymi " bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa kruszonka
Witajcie! :) Będę się upierać, że facet nie jest pudełkiem zapałek, które można sobie PO PROSTU ZABRAĆ. Ma wolę (mniej lub bardziej silną) i jakiś tam kręgosłup moralny. Zakładam też, że nie jest ubezwłasnowolniony i może podejmować samodzielnie decyzje. Zatem pytam, dlaczego od suwerennego gościa nie wymaga się pełnej odpowiedzialności za czyny, tylko jej częścią obarcza osoby trzecie? Przed jednym jegomościem wzbraniałam się siedem miesięcy. Przez cały ten czas traktował mnie z wielką atencją, był szarmancki, uważający. Sprawiał, że czułam się wyjątkowa. Wytrzymałam, ale przyznam szczerze, że już bardzo niewiele brakowało, bym mu uległa. A teraz pytam, ile można wytrzymywać??? Nie szukam przygód i nie poluję na żonatych mężczyzn, bo nie jestem ich koneserką tyle tylko...że przy tym wszystkim, gdy człowiek nie ma kogoś bliskiego, staje się po prostu mniej odporny nie czyjeś awanse... Dlaczego nikt nie zastanawia się, co czuje samotna kobieta, gdy wpada w sieci żonatego faceta? Kiedyś usłyszałam, że rozwódki to najlepszy kąsek, bo są rozbudzone i niezaspokojone, zatem łatwe i chętne, a przy okazji posiadające odpowiednie zaplecze (czyt. mieszkanie, pracę itp.). Czy takie podejście - zimna, wyrachowana kalkulacja, żerowanie na czyjejś samotności, wykorzystywanie jej dla zaspokojenia własnych kaprysów nie zasługuje na potępienie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa kruszonka
No dobrze, skoro tylko stare panny i dziwki puszczają się z żonatymi, to znaczy, że żonaci obcują tylko ze starymi pannami i dziwkami, a skoro tak, to KIM albo CZYM są kobiety, do których ci żonaci wracają po wikt i opierunek? Detergentami odkażającymi zbrukanych mężów, czy tylko i wyłącznie ich służącymi? Porażka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem cię kruszyno
jak nie odpowiada mi facet mówię NIE, raz, drugi . . .i skutkuje.ale żeby to mówić 7 miesięcy? bo jak ja nie chcę to nie chcę i kropka. gdybym tak wszystkim ulegała zabrakłoby mi dni w tygodniu :D wszystko zależy w jaki sposób mówi się NIE, bo można też tak to powiedzieć, że oznacza to MOŻE albo TAK............i wtedy niby się nie chce, ale tak naprawdę chce. musisz być super wyjątkową laską skoro ktoś uporczywie zabiegał o twoje względy 7 miesięcy, chociaż stanowczo mówilaś NIE. dziwię się tylko dlaczego jesteś wciąż sama i nadal gustujesz w żonatych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadza się
tylko stare panny i dzi**i puszczają się z żonatymi, a jednocześnie żonaci obcują ze swoimi żonami i nie ma tu znaku równości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa kruszonka
Acha, jeszcze mały komentarz do wypowiedzi z 09:39. Kto powiedział, że ja w teksty żonatych facetów wierzę? Mam wrażenie, że autorka tego wpisu nie przeczytała uważnie moich wypowiedzi. Nie jestem ani naiwną, ani tym bardziej kretynką, natomiast potrafię zrozumieć, że ktoś, kto jest na bakier z merytoryką i komu brak rzeczowych argumentów do konstruktywnej dyskusji, odwołuje się do wyzwisk i obraźliwych epitetów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś przewrażliwiona
to było stwierdzenie ogólne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porcelanowa kruszonka
Do tych, którzy mają problem ze zrozumieniem prostego tekstu, a zwłaszcza do "nie rozumiem cię kruszyno" =>NIE GUSTUJĘ W ŻONATYCH. Rozwiewając Twoje wątpliwości, z mężczyzną tamtym łączyła mnie zależność służbowa, po protu był moim szefem i musiałam tak lawirować, by nie urazić jego męskiego ego. Nie jestem super laską, ale mam poukładane w głowie. Wyobraź sobie, że niektórych facetów kręcą inteligentne babki z zasadami - im bardziej niedostepne, tym większe wyzwanie. Dlaczego jestem sama? Napisałam już, że w moim wieku trafić na wolnego mężczyznę nie jest łatwo, a ja naprawdę nie jestem jeszcze na tyle zdesperowana, by intensyfikować swoje poszukiwania. Byłam żoną dziewięć lat, więc najadłam się już dość tego miodu :) Chcę tylko uświadomić zamężnym babeczkom, iż to, że ich idealny mężuś ma jakąś przygodę, często jest wynikiem jego usilnych starań, a nie efektem działań namolnej starej panny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojojo
Dziwki i stare panny....tak jasne-a faceci to skorwysyny! Maja zony i je zrdradzaja/A potem wszyscy rpobia szmaty z kobiet,ktore sie zakochaly-niestety w niewlasciwym czlowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje inteligencji i zasad
zdrada w ogóle nie istnieje, a dlaczego?, bo gdy ktoś obcuje z innym człowiekiem to znaczy, że już nie jest oddany tylko i wyłącznie swojemu partnerowi, a skoro tak to, nie ma między tym dwojgiem prawdziwego związku (emocjonalnego czy duchowego), a gdy nie ma związku, to nie może być mowy o zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja was nie rozumiem
dlaczego gdy pojawia się temat romans z żonatym to od razu padają takie słowa jak związek, miłość itd. nie przyszło wam do głowy że kobieta tak jak facet może pragnąć jedynie seksu (niezależnie czy singielka czy cudza mężatka)? prosty układ - spotykamy się na seks, żadnego pitolenia o związkach i rozwodach a wy tylko "kobieta cierpi a facet używa" - ktoś was chyba wychował w przekonaniu że seks jest dla facetów a kobieta ma "dawać, poświęcać się i cierpieć" pózniej powstają z tego takie żoneczki co łapią na ciążę i machają przed oczami "papierkiem" trzymanym w łapsku no to przyjmijcie to wiadomości że kobieta też może chcieć tylko sobie poużywać a że trafił się wasz mężuś jako chętny - no cóż - to już nie wina wrednej starej panny - to nie ona brała z wami ślub i żeby nie było - nie jestem kochanką "męża i ojca dzieciom" więc darujcie sobie wyzwiska ja jestem jedynie realistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bylo jest i bedzie
starym pannom i dziwka tez sie cos od zycia nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×