Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna kobieta53532

CAŁY CZAS MYŚLĘ O .....

Polecane posty

Gość smutna kobieta53532

O jedzeniu...;( najchetniej to bym siała przed telewizorem i jadła co popadnie najbardziej to słodycze...tak mnie do nich strasznie ciągnie ze masakra nie wiem co mam zrobić... ;((:((:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kobieta53532
Pomóżcie mi proszę !! :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Ciebie bardzo dobrze. Problem polega na tym, ze czegoś Ci w życiu barkuje. I nie jest to jedzenie. Jedzenie to samozadowalacz, problem zastępczy. Znam to doskonale. Czasem żyję od posiłku do posiłku, czasem nie mogę sobie poradzić i jem cały czas... byle niskokalorycznie... bo jak się zapomnę to tyję na potęgę. A później diety, rygor, zrzucam to wszystko i cały cykl się powtarza. A to nie chodzi o jedzenie. Chodzi o zupełnie coś innego. Wiesz oc o? Bo ja chyba dochodzę to tego czego mi ciągle w życiu brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kobieta53532
Jacaranda rozumiesz... :) dziekuje :* chciałabym życ normalnie nie wiem czego mi brakuje... chciałabym przestac myślec o jedzieniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
też wciąz myśle o jedzniu,ograniczam się aby nie przytyć.Figurę mam ok ale dlatego,że nie ulegam wszystkim moim zachciankom:-oGdy wieczorem juz jest za późno aby cos zjeść nie mogę doczekać sie śniadania,myślę co będę na nie jadła,ustalm niejko sobie liste smkołykó,które mogę zjęśc,cały czas coś słodkiego muszę mieć pod ręką:-(Nawet jeśli np.dzisiaj nie zjem ani kawłąka czekolady to zawsze jej kilka kawłąków lub tabliczka musi być w szafce aby w razie ochoty na nią ją zjeść😭Też wydaje mi sie,że czegoś mi w zyciu brakuje dlatego stram sie to zastąpic jedzeniem:-(Dobrze,że ni e mam duzych skłonności do tycia bo to byłaby targedia:-(Ale i tak nie jetem w pełni zadowolona ze swojej figury ani z tego uzaleznienia od żarcia:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo wspoczuje ja tez tak mialam ale ja mialam gorzej bo tylam od tego teraz sie wyleczylam z tego chociaz czasem mi to przychodzi :(to straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anulki
jak się z tego wyleczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak miałam-mogłam jeść ciągle,a jak nie jadłam to myślałam o jedzeniu.Nie będę opowiadać swojej historii powiem tylko ,że teraz jest o niebo lepiej .Co pomogło? -5-htp; np.\"Subdue\" -różeniec górski; np.\"Złoty korzeń\" -Chlorella-taki glon w tabletkach Dzięki temu podnosi się poziom serotoniny i mijają nastroje depresyjne.Oczyszcza się organizm,wraca optymizm,jest więcej chęci do życia.Człowiek jest radośniejszy i dzięki temu jedzenie odchodzi na dalszy plan.Przynajmniej u mnie tak sie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×