Potym jak widziałem porod na serio, chyba nie bede towarzyszyl zonie przy jej

I ZWYKŁY ĆWOK! niedojrzały dupek, który wypowiada się na tematy, o których nie ma zielonego pojecia! żal mi twojej żony i przyszłego dziecka! bedziesz się brzydził jak dziecko się zesra? a może to NIEGODNE płakać, srać i sikać przez dziecko? To prowokacja, bo nie wierzę,że mona być takim ćwokiem :o

gdyby nie moja sympatia do Led Zeppelin, to...... ;) Jak napisałeś, nie byłeś przy porodach swoich dzieci , więc po co te gadki? Może powinien się wypowiedzieć mężczyzna, który towarzyszył żonie ?

Z waszych idiotycznych uwag (nie wszystkich - pozdrawiam normalne dziewczyny) jedna jest dla mnie wazna: ze stoje za glowa i nie widze tej calej jatki:o na to w sumie moge sie zgodzic... trzymam za reke, wspieream, opieprzam lekarzy, a krzyki jakos tam zniose. Chce bardzo pomoc zonie. Co do waszych epitetow na moj temat to pozostawie je bez echa - tak jak na to zasluguja.

tak rozni sa ludzie i prawda jest ze moja sasiadka urodzila 8 dzieci, a za kazdym razem, zegnala sie ze wszystkimi bo moglaby sie juz z nimi nie zobaczyc za zycia, jest to przezycie, ale jak przebiegnie pomyslnie to radosc bez granic

żal mi mojego czasu, dziecku nic nie wytłumaczysz nie wytłumaczysz egoiście, że naturalne jest czuć potrzebę pomagać komuś cierpiącemu bo uczucia wyższe, empatię cechują jedynie osoby na wyższym poziomie rozwoju emocjonalnego (to nie mój wymysł lecz psychologa)

No cóż, ja natomaist mam cichą io wredną nadzieję ze keidyś role się odwrócą i autor tego wątku zobaczy jak to jest cierpieć i spotykać sie z odrażą ze strony najbliższych:(

no wlasnie, mezczyzna ktory towarzyszyl, ja uwazam ze mezczyzna jest absolutnie na sali porodowej niepotrzebny, oczekiwanie owszem czekalem w szpitalu dwa dni i biegalem po picie i rozne rzeczy

przecież to twoje słowa ćwoku: W dodtaku te uwagi o studentach są po prostu żalosne - jak się korzysta z DARMOWEJ PUBLICZNEJ sluzby zdrowia to taka odmowa asystowania przez studentow to jest wyraz wielkiego buractwa i bezczelnosci. Chyba tylko chamstwo ze wsi moze tak postapic. Jak ktos korzysta z pieniedzy innych (skladek) to godzi się na takie rzeczy. Albo wychodzi na ćwoka. Być może można sie nie zgodzić, ale dla mnie taka niezgadzająca się to zwykły prymityw, cham i osobnik aspołeczny, no ćwok po prostu.

ale teraz to chyba przesadzasz, to ze facet sie boi lub po prostu nie chce aby jego zona kiedys przestala mu sie podobac nie swiadczy chyba o braku empatii, nie chce nikogo bronic ale trzeba zrozumiec ze facet inaczej podchodzi do tych spraw mniej emocjonalnie niz my kobiety

ja uwazam ze potzrebny ale nie trzeba nikogo zmuszac jednak na pewno byłoby mi przykro:(

wiesz dla mnie jestes pusty. kochasz kogos za jego wyglad czy za to jakim jest clowiekiem? na starpsc czy w chorobie nikt z nas nie jest piekny. co to za milosc ktora bierze obrzydzenie na mysl o porodzie zony ktora wyda na swiat twoje dziecko? kochac kogos to znaczy potrafic pielegnowac go w chorobie a nie byc przy nim/niej tylko jak jest zdrowa/y i peikna/y. wg mnie zalosny z ciebie facet, nie chcialabym takiego meza. i dzieki Bogu moj jest inny.

No to proszę przeczytaj jego wpisy, a zrozumiesz , ż etakiego podejscia to najgorszemu wrogowi nie mozna zyczyć. Co to jest do diabła - ciche przyzwolenie na to, ze jak kobieta np. zachoruje na raka, to facet powienien odejsc, bo jest inny i empatia mu inaczej działa? Tak sie własnie choduje emocjonalne potwory i jeszcze je tłumaczy.

ludzie pieknym i seksownym sie tylko bywa. prawdziwa milosc jest wtedy jak to nie ma znaczenia. sa rzeczy piekniejsze i wazniejsze nad wyglad zewnetrzny. i powiem wam cos jeszcze - jak sie kogos kocha naprawde to jest sie w stanie za niego oddac zycie a nie tylko patrzec jak jest "nieestetyczny" - wiem to nieopowiednie slowo, ale nic innego mi nie przyszlo do glowy teraz. jesli kobieta boi sie pokazac mezczyznie bez makijazu, podczas porodu itd to znaczy ze nie jest pewna jego milosci.

Wiesz autorze topiku, dziękuję Bogu że nie trafiłam na takiego chama i \"dzieciaka\" jak ty :P,:P,:P Poród brrrrrrrr, okres brrrrrrrr, pępowina brrrrrrrrr Aż dziwię sie jak w ogóle wspołżyjesz ze swoja żoną, nie brzydzisz sie wkładac swojego fiutka bez skazy do środka? Przecież tam jest śluz brrrrrrrrr!!!! Ajak w ogóle sie całujesz, przecież kontakt ze ślina jest pewnie brrrrrrrrrrrrr. Swoja drogą ciekawe jak podcierasz tyłek po własnej kupie, skoro tak wszystkiego się brzydzisz :D,:D,:D Biedna ta twoja kobieta, mam nadzieję że przejrzy na oczy. Życie z takim prymitywnym dzieciuchem będzie dla niej koszmarem!!!

Jako kobieta,matka i żona powiem jedno.Nigdy nie zgodziłabym się na obecność męża przy porodzie.A do głowy by mi nie przyszło zmuszać go do tego.I nigdy nie chciałabym żeby mnie ktoś o to poprosił.

Jak facet nie zwraca na takie rzeczy uwagi, to wolacie, ze brudas. Jak wraca, to cham i mieczak. Jestescie durne.

a le ty masz lat autorze??sądze ze jestes zamlody i daltego takie mysli .. gdybys mial lat dajmy 25 to inne bylyby twe odczucia.

amita - kiedys ta 5 bedziesz miala z przodu. ale glupia juz teraz jestes

Dlaczego głupia?Widziałeś to z bliska?Poród to raczej mało estetyczne widowisko.Takie jest moje zdanie,a zmuszanie męża to już dla mnie szczyt głupoty.Jeśli dwie strony chcą to proszę bardzo,ale nic na siłę.