Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość słuchawka

Szczyt kompromitacji uczuciowej- pomóżcie

Polecane posty

Gość jggertyy
Moja kochana, otóż, wbrew wszelkim moralistkom wszelakiej maści, napiszę ci tak. Wyrzuty sumienia w stosunku do męża to sobie schowaj, bo to ci tylko zatruje życie. Nic złego nie zrobiłaś - to raz, a po drugie każdy człowiek , absolutnie każdy człowiek, przeżywa coś takiego chociaż raz w życiu, twójh mąż też coś takiego być może przeżyje i te wszystkie oburzone moralistki też kiedyś trafi taka fascynacja - to tylko kwestia czasu. Jak też kiedyś byłam taka pryncypialna, dopóki, po 20 latach małżeństwa nie przydarzyła mi się podobna historia (tylko ja nie wydzwaniałam do pana, wręcz odwrotnie, to ja szybko urwałam kontakt jak pan zaczął się zakochiwać - zaznaczam,że do niczego nie doszło). Mam prawo i ty też masz prawo odczuwać uczucia, nawet te niechciane, grzeszne. Bez tego nie jesteśmy ludźmi, jeśli nie umiemy odczuwać, to znaczy,że jesteśmy martwi!!! Nie ma nic gorszego niż taka emocjonalna martwota, dla mnie to śmierć za życia. Uwierz starszej od siebie - pierwsze co, to przestań myśleć o tym w kategoriach winy. Zaraz napiszę resztę, muszę po bułki lecieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefonikkkk
ja maiłam podobnie:O ale znajomośc ciagnie sie juz 3 lata i czuje, że nie jestem mu obojetna pomimo tego, że probowal mnie grzecznie spławic. i smsy wcale nie sakompromitujące, powiedziałas mu co czujesz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz słuchawko nie jesteś w swych odczuciach sama.nie skłonisz pana do romansu czy flirtu -tu prawda jest taka ,ze on tez musi chciec.teraz tak gdybam i mysle ,ze moze tych imprez mialo byc wiecej ,tego poczatkowego flirtu i uwodzenia,moze mialas to zrobic krok po kroczku i te esy byly za wczesnie?task tylko rozmyslam .jesli Ci zaprzata glowe to moze jakos dzialaj,pojaw sie znowu w tym miejscu gdzie sie spotkaliscie.a Ty jaki masz pomysl czy plan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Zawsze powtarzałam,ze najbardziej w życiu boję sie towarzyskiej kompromitacji. A teraz sama ja sobie zafundowałam. Policzyłam- wysłałam mu 11:o smsów( w ciągu jednego dnia), on mi 8. Raz zadzwoniłam Na drugi dzień 1 sms ode mnie, aby jakoś wyjść z twarzą( pewnie się nie udało), on mi odpisał. I na tym koniec. Sprawa jest sprzed 2 dni a ja od środka umieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefonikkkk
to nie jest kompromitacja:) w końcu facet dawał Ci do zrozumienia , ze mu sie podobasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Marzę , aby go spotkać. Na razie na disco nie pójdę, mąż mnie nie puśći. Tak sobie myślę, że jak sie kiedyś spotkamy, będę udawała luzarę, która śmieje się z tej całej sytuacji. Ale , czy dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Kurczę uwodził mnie na maksa. Zamówił dla mnie piosenkę z dedykacją, patrzył w oczy, mocno przytulał podczas tańca, odprowadził do domu, wziął numer, pytał kiedy się spotkamy. A poem kicha. Nie zadzwonił- ja oczekiwałam telefonu 2 dni po imprezie i jak nie dał znaku życia , rozpoczęła tę nieszczęna batalię z smsami. Facet pewnie zrobił bilansik i doszedł do wniosku, że mu sie nie opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefonikkk
faceci jakos tak nie szanuja słów:( to przykre. Ja nie dałam sie tak zbyć, tylko szczerze powiedziałam co narobił swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ochłon i troche sie troche zdystansuj ...piszesz ,ze teraz mąż Cię nie puści na dyskotekę.może sie tak zdarzyc ,ze jak sie na niej kolejny raz spotkacie to bedzie jakas inna pani i bedzie Ci przykro.to jest wszysko hipotetyczne.bo moze pan jutro czy za 2 dni esa pusci.nic nie jest przesadzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyy
Byłam po bułki, ale pogoda jest taka fajna,że wsiadam w samochód i lecę na plażę, trzeba sie wykąpać. Dacie sobie radę.Pa. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfr
słuchawka.... ty się skup na tym aby nie czuć się gorzej, a nie na wymieniownych przez siebie punktach pierwszym i trzecim: "Po pierwsze - facet mnie totalnie zauroczył, w kółko o nim myślę. Po drugie- jak przeżyć własny upadek i żenującę zachowanie- smsy do niego i ten nieszczęsny telefon. Pogubiłam się. Po trzecie- niemożliwe wręcz pragnienie, aby go spotkać i przeżyc z nim przygodę."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Wiem, narzuciłam za szybkie tempo. Ale emocje mnie od środka rozwalały. Chciałam już, jak najszybciej się z nim spotkać. Gdybym poprzestała na pierwszym smsie, że to nieporozumienie, że alkohol. To by było ok. A ja zabrnęłam dalej. Piszę o kompromitacji- bo sama przed sobą i wobec niego umieram ze wstydu . Nie mam z nim kontaktu. Cały tydzień pracuje gdzieś w Polsce- handluje czymś.. Do mojego przyjeżdza tylko w weekendy. Tu ma dom, rodziców i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telefonikkk
a co teraz czujesz do męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magrat
Pomarzyć-fajna rzecz...:) bylo minęło, nie ma co się nad tym roztkliwiać.Trzeba iść do przodu. Facet nie jest dla Ciebie, a na przyszłość masz nauczkę, żeby się 2 razy zastanowić, zanim coś zrobisz. Smsy sa zgubne, bo pisze się dużo wiecej, niż by się w normalnej rozmowie powiedziało i potem żałować. Co sobie pomyślał? Nie wiem. Pewnie go Twoje nieco obsesyjne zachowanie mile połechtało, a być może, jak ktoś napisał, zastopowało. Raz też tak miałam. Poznałam super faceta na imprezie, zrobiło się między nami dość "ciepło", wziął numer fona, mieliśmy się spotkać za tydzień w tym samym miejscu. Oczywiście tydzień chodziłam z głową w chmurach, a on nie przyszedł, nie zadzwonił, ani nic. Napisałam mu kilka smsów w tym stylu, co Ty, nie odpowiedział. Spotkałam go ponownie w innej knajpie jakis czas potem, głupio mi było...a on...nawet na mnie nie spojrzał...podrywał inne panienki...no cóż. Bywa. Oczywiscie ja nie byłam w związku, ani meżatką, ani nic. Trzbea przebolec i tyle. Życzę szczęścia w małżeństwie. :) Z ajakis czas będziesz się z tego śmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamień sie miejscami. czy gdyby facet tak sie zachował jak ty smiała byś się z niego? delikatnie bys mu wyjasniała,że nic z tego nie będzie, ale było by Ci tylko miło, ze ktos się wkrecił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Boże, męża odstawiłam na drugi tor. Udaję, że jest ok. Muszę przyznać, że mi się trochę znudził, to brutalne. A motylki z brzucha odleciały. Magrat - dużo za dużo napisałam. W życiu by mi to przez gardło nie przeszło podczas rozmowy. Widzę, że nie tylko mi zdarzyła sie podobna historia.To troszkę pocieszające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a długo jestescie po slubie
?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Ale ja nie mogę przeboleć, że on mnie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie mogłam przebolec
ja bym tak do tego nie podchodziła:) nie wiedomo co bedzie dalej. Daj mu czas. To że Ci odpisał na smsy to bardzo dobry znak. Ale to jest 50 na 50 %, wiec badx cierpliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchawko...
...nie masz wyjscia, musisz przebolec i tyle, mozesz oczywiscie sie wsciekac, rozwazac, drazyc temat, ale po co? marnujesz czas...zapomnij o jego slodkich slowkach bo na imprezie to kazdy jest dobry w gadce, jakby chcial cos wiecej to by sie staral, uwierz w to i daj sobie spokoj, a z tymi zasadami to sciema az boli ...ehhh..i Tobie zalezy na takim palancie? wkrecasz sie bo sie nudzisz i nie mozesz go miec...badz babka z klasa i olej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge uwierzyc w to
ze dajecie takie przyzwolenie do tego ze jak jest impreza to mozna mówic i robic wszystko:O ja bym z nim porozmawiała...umówiła sie na rozmowe i powiedziala o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe, ile autorka ma lat, i ile miala, kiedy brala slub.... bo po tym, co pisze, wyglada na jedna z tych totalnie niedojrzalych do malzenstwa panienek, ktore z roznych przyczyn hajtaja sie w wieku 18 - 19 latek... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Ale w rozmowie telefonicznej , trochę mu wygarnęłam, że to nie ja proponowałam spotkanie, zamawiałam piosenki i brałam numer telefonu.Nazwałam go flirciarzem i z sarazmem "panem z zasadami". Najgorsze, że powiedziałam ,że czuję się odrzucona i upokorzona i w sumie całą winę wzięłam na siebie. Taka juz jestem. Babką z kasa juz nie będę- za duzo nawypisywałam głupot. Dobrze, że chociaż zdobyłam się na ten sms na drugi dzień.O jego treści pisałam powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Mam trochę ponad 30 lat, po ślubie jestem 10 lat, nie brałam go z powodu ciązy a z wielkiej miłości, która trochę się chyba wypaliła z mojej strony. W życiu się nie wyszalałam, mąż jest moim jedynym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY anyżówka uważaj
żeby Ciebie to nie spotkalo. Ja tez wyszłam szybko za mąz ....i byłam bardzo niedojrzała, ponieważ wychowywałam sie w patologicznej rodzinie. Nie wydawaj pochopnie osądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchawko...
nigdy nie jest za pozno na bycie babka z klasa kazdy w zyciu sie kiedys skompromitowal ale wyciagnij z tego wnioski faceta sobie odposc i moze postaraj sie popracowac nad malzenstwem kiedys bardzo kochalas meza wiec moze warto sprobowac odszukac to co zginelo to ze nie masz juz motylkow w brzuchu jest NORMALNE milosc to nie tylko radosne podniecenie na widok drugiej osoby uczucie zmienia sie z czasem i nie zaluj tego ze sie nie wyszalalas uczuciowe burze sa fajne w kinie a nie w zyciu o czym masz wlasnie okazje sie przekonac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchawka
Dziewczyny- czytałam tem topic jeszcze raz i strasznie mi pomogłyście.Naprawdę!!!!!!!!!!!!!!!! Zaraz się znowu popłaczę. Ale wypowiadają się tu same babaki. Chciałabym się jeszcze dowiedzieć, jak to wyglada z punktu widzenia facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×