czemu decydujecie sie na dziecko jak nie macie mieszkania i pracy?

dobra ... dla Twojej informacji : edukacje juz skonczylam i to nie na poziomie liceum ... prace mam tylko obecnie jestem na urlopie macierzynskim ... mam 22 lata ... pod koniec tego roku kupujemy mieszkanie lub domek ... moj facet tez pracuje w dobrze prosperujacej firmie i zarabia tyle ze ja moglabym darowac sobie prace na jakis czas ... i tu cie zaskocze - mam coreczkę :)

ja tez nie chce by moje dziecko miało wszystko najdrożesz najlepsze, chce zeby miało-poprostu aby mu nie brakowało. Niemam zamiaru dawac dziecku chleba z cukrem, ale chleb z pomidorem czy kiełbaską. Nie mam zamiaru mu kupowac jednej drogiej zabawki tylko che by mnie było stac na kupienie kilku bo dziecko bawi sie i nudzi .Dziecko innej rodziny ubogiej bedzie miało jedną zabawke bo rodziców nie stac na więcej bo własnie robią studia, bo szukają pracy....taka to róznica. Niechce by dziecko nosiło lewisy czy buty adidasa, wystarczą tańsze ale nowe a z patologii , z ubogich rodzin, dziecko nosi butki az zedrze, i jak dostanie po kimś. Poprostu chce miec komfort ze jak dziecko poprosi o 30 zł na wycieczke to mu dam i nie bede zastanawiała sie czy dac mu 30 zł czy kupic chkleb i zapłacic prąd. a studenci , młodzi rodzice bez pracy często własnie mają takie dylamty czy kupic zabawke czy chleb.

te co tu pieprza - masz racje tylko ze my bedziemy mialy juz praktycznie odchowane dzieci :D

cytat: urodziłaś w wieku 30-40 lat .. dobra ... dla Twojej informacji : edukacje juz skonczylam i to nie na poziomie liceum ... prace mam tylko obecnie jestem na urlopie macierzynskim ... mam 22 lata ... pod koniec tego roku kupujemy mieszkanie lub domek ... moj facet tez pracuje w dobrze prosperujacej firmie i zarabia tyle ze ja moglabym darowac sobie prace na jakis czas ... i tu cie zaskocze - mam coreczkę NO I GIT.to co innego. A ten domek imieszkanie skąd masz tak chciałabym wiedziec?ktos ci dał czy zarobiliscie.Bo jak zarobiłas w pracy to gratulacje.

Tak i marzyły o malutkim , słodkim bobasku. Nikomu źle nie życzę, ale wspomnicie moje słowa i pośmiejecie się z Waszych mądrości życiowych w tej chwili wypowiadanych. :P

I uwierz mi, że siedzenie cały dzień z dzieckiem wcale nie jest takie słodkie, dziecko to nie zabawka, którą ubierzesz w różowa sukienkę i posadzisz na kanapie, to także wiele monotonnych, powtarzających się zajęć, które trzeba zrobić. Na pewno mimo tego, że się wyszalałaś, cokolwiek by to znaczyło, będziesz czuła potrzebę, żeby od czasu do czasu gdzieś wyskoczyć, choćby na te tipsy :D (chociaz tipsy przy niemowlaku to idiotyzm, ale nie masz dzieci to skąd masz wiedzieć)

co z tego ze twoje dziecko bedzie mialo kilka drogich zabawek jak nie bedzie mialo matki bo ta bedzie wiecznie gonic za kasa ??? to juz chyba kazde dziecko wolaloby miec jedna droga zabawke i mame u boku

co ty mogłaś skończyć w wieku 22 lat? licencjat masz? nawet mgr przed nazwiskiem postawić nie możesz a się wymądrzasz... hahaha

mnie bedzie stac na opiekunke jak juz bedą mnie bolały kolana od latania za dzieckiem po mieszkaniu a osoby niepracujące? nawet do żłóbka nie dadzą bo to tez kosztuje. Juz tak nie gadaj ze bede taka zmęczona styrana jak urodze. Wszystko ma swoje plusy i minusy.bede miała wtedy tylko na głowie dziecko, a te młode.urządzanie mieszkania, szukanie lepszej pracy bądz wogole pracy, spisanie pracy mgr......duzo rzeczy na głowie ma sie za młodu..a na starośc jaką jest jak mówisz 30 lat to juz wszystko sie ma.generalnie wsystko jest Ok i mozna rodzic. Kurcze zmartwiłas mnie naprawde bede na kolanach latała za dzieckiem i bedzie mnie kręgosłup bolał? ojej no faktycznie ....stara jestesm juz.:O

kochana napisalam ze mamy zamiar kupic czyli jak kupic to za nasze pieniazki ... niestety naszych rodzicow nie byloby stac na takie podarki jak mieszkanie

przeciez mówiłam ze mam studia i chyba logiczne ze mgr moge postawic. czytaj a potem sie wymądrzaj bo nie piszesz na temat tylko wyciagasz jakies pierdoły.

dziewczyny dajcie sobie spokoj z ta plytka dyskusja ktos nie ma szczescia w zyciu i probuje sie wy życ na mlodych matkach,żenujace nie bedac matka nie mialam nic,teraz mam wszystko czego pragnelam i jestem szczesliwa jak nigdy ,a mam 24 lata i to wlasnie dla dzieciatka tak sie staralam po to zeby zadne babska mi nie piepszyly ze mloda matka sobie nie da rady i wcale nic kosztem dziecka nie trzeba robic,wystarczy czasami uzyc szarych komorek,po to sie je chyba ma :P chciec to moc,nieprawdaz apropos-moj maz nie zbiera zlomu :) choc gdyby na zbieraniu lub ochranianiu marketu zarobil tyle co obecnie to kto wie.. Ludzie nie upadajcie tak nisko trzeba piac sie w gore ale to nie znaczy ze nie mozna miec dzieci jak chce sie bys kimś!!!

dagarowska ... mowisz tu o podrzucaniu dzieci dziadkom ... no ale ty bedziesz oczywiscie super mama i zostawisz dziecko z obca baba ... no kochana mamusia

cytat:urodziłaś w wieku 30-40 lat .. co z tego ze twoje dziecko bedzie mialo kilka drogich zabawek jak nie bedzie mialo matki bo ta bedzie wiecznie gonic za kasa ??? to juz chyba kazde dziecko wolaloby miec jedna droga zabawke i mame u boku Dlaczego uwazasz ze moje dziecko nie bedzie miało matki koło siebie? przeciez bedzie miało.Mam prace i bedzie dziecko. To twoje nie bedzie miało bo bedziesz latała po studiach, kursach, szukaniu pracy a i w dodatku nie bedzie miało zabawek tylkmko jedną. Nierozumim ,ja nie ganiam za szukaniem pracy, ja ja mam .To ty masz problem.

to moze ja sie wypowiem ja jak zdecydowalam sie na dziecko nie mialam ani mieszkania ani pracy:) mam 25 lat... z mezem bylam po slubie rok..mieszkalismy razem u moich rodzicow od 5 lat. Skonczylam skonczylam studia - kierunek humanistyczny po ktorym zdobyc normalna prace to cud niemal, poszlam na 2gie studia.. dalej bezskutecznie szukalam pracy, w miedzy czasie dowiedzialam sie ze mam zespol olicystycznych jajnikow i moze sie zdarzyc ze dziecka miec nie bede nigdy.. zaczelam brac leki, studiowalam, szukalam pracy... poszlam na staz... nie majac pracy ani mieszkania zdecydowalismy z mezem ze czekac mozemy tak do usranej smierci.. a kto mi niby zagwarantuje ze za rok, 2 lata... albo nawet 5 dostane prace? na co wiec czekac? zdecydowalismy sie... i tyle! Nie czuje sie jakos zle z tego powodu.. mieszkanie z mezem wynajelismy - tzn maz wynajal jak ja bylam w szpitalu bo urodzilam troche wczesniej niz sie spodziewalismy i nie zdazylismy wynajac razem:) a wracajac do tematu:P:P tak wiec sadze ze jesli ludzie sie kochaja, sa ze soba wystarczajaco dlugo by podjac ta decyzje, maja jakikolwiek dochod ( bo jesli 2 bezrobotnych decyduje sie na dziecko to tego tez nie jestem w satanie zrozumiec) to na co maja czekac? na cud jakis? ze im sie odmieni? nie ma na co czekac a z tego co wiem... czekac i odkladac ta decyzje jest bardzo latwo. Dla mnie osobiscie byla to najtrudniejsza decyzja w zyciu. Pracuje tylko maz ( i nie zarabia kroci), nie mielismy mieszkania, a z rodzinka stosunki nie najlepsze..

jak beda mnie bolały kolanka to tak zostawię z obca babą młodą i wykształconą pedagogicznie, bo moi rodzice będą juz za starzy na ganieanie na kolankach za moim dzieckiem.Skoro ja jestem za stara to oni tymbardziej prawda? oj gubisz sie dziecino gubisz.no co jeszcz? słucham

dagrowska a ty masz mgr przd nazwiskiem?? jesli tak to jak na tak wyksztalcona osobe strasznie plytka ipowiem wprost -glopia jestes

i jakby co to miedzyczasie razem:D

No masz prace i co siedzisz sobie w domku i kasa ci na konto leci ??? chyba do pracy tez trzeba chodzic i popracowac tam kilka godzin prawda ??? i co wtedy z dzieckiem ??? bedziesz je brala ze soba ??? aha ... sorry juz napisalas ze bedziesz miala opiekunke :o

a nie lepiej byloby byc samemu ta mloda i wyksztalcona baba ??? czyli jednak mozna byc mlodym i wyksztalconym ??? :D

kobieto jak jest 2 bezrobotnych to niech szukają roboty a nie płodzą dzieci. Masz 25 lat i bezpłodna- współczucia. Są jak widac młode bezpłodne a nie tylko stare. Jak widac stare tez moga rodzić a młode nie. Nie kłóćcie sie bo nie ma sensu. każdy ma swoje racje. ja napewno nie wpakowałabym sie mamaie na kark z dzieckiem , jakbym nie miała pracy i własnego kąta.

młodym i wykształconym?ciekawe jak? przeciez 22 latka dopiero szuka pracy i sie zaczyna kształcić o ile wgóle.

no widzisz,a mimo ze ja nie moglam na dziadkow liczyc (moi rodzice nie zyja) to zadna wyksztalcona pani mi nie byla potrzeba do pomocy,i studia tez jako matka skonczylam,i razem z mezem tego dokonalismy,coz za ironia

no przeciez napisalas ze z twoim dzieckiem bedzie sie bawic mloda i wyksztalcona pedagogicznie baba ... i kto tu sie gubi :D

ktos jak nie ma argumentów zaczyna wyzywac.czy nadszedł ten moment? no chyba jednak tonie ja jestem głupia. :O kazdapracująca matka mająca dziecko w łżóbku bądz u opiekunki- jak na maciezyńskim to siedzi w domu. No a bezrobotna to tez siedzi w domu i wtedy ma czas na dzieci a pewnie ze ma czas.ale co mu da? co moze dac jak kasy nie ma bo nie pracuje? dziadek da? babcia? a moze pryszczaty mąz albo pan alimenty podrzuci?

wlasnie chyba ty sie zaczynasz motac :P

kochana ... ja zaczelam prace jak mialam 19 lat i pracuje tam do teraz :) czyli jednak nie wszyscy w tym wieku dopiero szukaja pracy :D

gubisz sie ponownie powiem..ja sie nie wypieram przeciez ze opiekunka bedzie młoda wykształcona i bedzie latała za moim dzieckiem na kolanach.gdzie sie wyparłam? nigdzie.głupio ci nie? :D Ok laseczki ide do domku bo sie juz napracowałam, aa wy? szukac pracy bo z siedzenia na kafe nie wykarmicie swoich dzieciaków.

czemu te młode mamy sa głupie i puste? kto mi powie?

młode zawsze jest głupie:D