Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania28an

OGARNELA MNIE LEKKA PANIKA....

Polecane posty

Gość ania28an
Stare Apfelbaumy ok, wiec drogi kolego przyznajac Ci racje, ze mozesz sie zachwalac, powied prosze o sobie cos konkretniejszego, tudziesz ja nie szukam kucharza:) nie mowisz nic o swoim wyksztalceniu, wieku, czy zainteresowaniach, a juz z pewnoscia nie chcesz powiedziec gdzie mieszkasz:)??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
Erotyka, eros.. Eros i Psyche :) Psyche jest mi bliższą :) Lubię ten zapach pieczonego ciasta, i namysł nad Orzeszkowoą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
:-( Więc ja odpadam. Widzisz, ja jestem nieco staroświecki. Dla mnie określenie "partner", opisujące relacje pomiędzy kobietą i mężczyzną, jest mocno podejrzane. Dla mnie wystarczy, jeśli w związku mężczyzna jest mężczyzną a kobieta kobietą. "Partner" mi się kojarzy ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Małżeństwo zaś nie toleruje ograniczonej odpowiedzialności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
A mi zapachniało Żabią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo jajo
Ania ... ja bym brala :) przynajmniej maila albo gadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
Ona się zapewne przestraszyła. Na mój gust, nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania28an
partner to ktos na kim mozna sie wesprzec i ktos kto moze liczyc na to samo z drugiej strony. przynajmniej ja tak to widze. w partnerskim zwiazku decyzje podejmuje sie wspolnie, nie makogos silniejszego i slabszego, to dla mnie myslenie w kategoriach my a nie ja i ty. Byc moze ja jestem zbyt staroswiecka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania28an
nie wiem kto tu sie czego przestraszyl, to Ty drogi kolego nie chcesz niczego o sobie powiedziec.Zostaw moze jakikolwiek namiar na siebie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
Chyba jesteś nieco okaleczona poglądowo, moja koleżanko. W związku każde musi być sobą. Kobieta - kobietą, mężczyzna - mężczyzną. NAczytałaś się o "partnerstwie", ponieważ nowoczsne czasy trabią o nim jak najęte. Po co partnerstwo, skoro związek pomiędzy dwojgiem oparty jest na wzajemnej miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
Ja? Napisałem, że potrafię nieźle gotować. Ale Ty tę informację oraz mnie samego uznałaś za podejrzaną sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo jajo
na moje oko to wyglada tak: Ania sie naczytala kobiecych gazet gdzie mowiac o zwiazku nazywa sie go partnerstwem a w zasadzie szuka kogos kto w przyszlosci swtorzylby z nia rodzine... zgadza sie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
Wydaje mi się, że jest wiele rozsądku w tym, coś napisała, jajo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo jajo
ja tez nie lubie slowa partnerstwo bo kojarzy sie zaraz z zyciem na kocia lape i feminizmem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania28an
Stare Apfelbaumy otoz moj drogi kolego dochodzisz na jakiejs nieznanej mi podstawie do nieprawdziwych wnioskow:) Nie naczytalam sie ksiazek o partnerstwie, a to o czym pisze to poglady wynikajace z moich doswiadczen i z tego czego w poprzednich zwiazkach mi brakowalo:) Masz racje trzeba byc soba zawsze i ja zawsze taka jestem, niczego nie udaje, w nic nie gram, jestem i pozwalam sie poznawac, choc ostatnio zauwazam, ze to do niczego nie prowadzi. to juz jednak inna bajka tajemniczy kolego, ktory nie chce o sobie zawiele powiedziec. Jesli za chwile wyjde z pogladem, ze milosc nie wysarczy by byc w udanym wiazku, bo zwiazek to wielka praca i opiera sie na wzajemnym dialogu, wyjdzie, ze moje poglady sa z kosmosu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
I mi się kojarzy, jajo. Dlatego nie znoszę tego określenia w wiadomym kontekście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
Zaczynasz mówić znacznie bardziej rozsądnie. Dodam - miłość, to jedna, ogromna, wymagająca praca. Ale warto kochać. Wtedy nie ma potrzeby napomykania o "partnerswtie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo jajo
moim zdaniem jak w zwiazku jest milosc na pierwszym miejscu to cala reszta jest na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
Właśnie, jajo. Masz całkowitą rację. :-) Pozostaje jedynie, żebyśmy powiedzieli, co to takiego ta cała miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszywacz życzliwy
ja też jak jajo odnoszę wrażenie że przy uzyciu odmiennych słów pragniecie wyrazić podobne idee miłość, odpowiedzialność, lojalność, wierność w tym także zawiera się partnerstwo (pomijam tu konotacje jakimi brzydzi się Stary Apfelbaum) rozumianą jako wzajemną życzliwość i gotowość do zrozumienia racji drugiej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo jajo
... i uwazam ze jezeli w zwiazku jest wielka bezinteresowna milosc miedzy kobieta i mezczyzna to w zwiazek wcale nie trzeba wkladac wiele pracy a dialog przychodzi sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
Miłość nie potrzebuje wspomagania się "partnerstwem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
POdzielam Twój kolejny pogląd, Jajo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo jajo
wiecie co? fajni jestescie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyci tyci
Zgadzam się, bardzo fajni jesteście, miło się Was czyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stare Apfelbaumy
A teraz idę po pomidora do sklepu. Jest mi niezbędny do śledzia anszua :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania28an
jajo jajo i tu sie zgadzam z Toba 100% tak jest jesli milosc jest po ubu stronach choc smiem toche twierdzic, ze zakladasz iz milosc pojawia sie od razu, a tak czesto nie jest. jak zatem powinna wygladac poczatkowa relacja w zwiazku? jesli dwoje osob ma sie ku sobie i chce poznawac, to chyba powinno to byc oparte na relacjach rownych. do czego zmierzam a no mianowicie do kompromisowego podchodzenia do roznych spraw w relacjach. bo dajmy na to, ze jesli ja daje cos, cos tez powinnam otrzymac w zamian, by byla w tym pena rownowaga. jesli facet lubi np filmy wojenne ktorych ja nie znosze, a zdecyduje sie na pojscie z nim do kina by sprawic mu przyjemnosc ( a wiele mnie to nie kosztuje), chcialabym by on np poszedl ze mna na film psychologiczny choc go nie lubi. To dla mnie swego rozaju partnerstwo. Byc moze w ogole zle sie wypowiadam badz uzywam zlych okreslen. Moze mi nie o to chodzi, moze szukam kogos kto nie bedzie egoista a tez pomysli o mnie i moich potrzebach. Bo ja do egoistow sie nie zaliczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytuję i komentuję
proszę o podanie tytułu przykładowego filmu psychologicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajo jajo
wojenne kontra psychologiczne... hmm ciezka artyleria :p a nie mozna by tak lekka komedie romantyczna we dwoje przy kolacji? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyci tyci
A mnie sie wyfaje,z e zarówno Ania28an, jak i Stare Apfelbaumy, myślą bardzo podobnie, jedynie inaczej ubierają te myśli w słowa. ania28an ----> chyba rozumiem, o czym myślisz, ale zauważ proszę, że w związku pomiędzy mężczyzną a kobietą nie ma miejsca na 'wyliczenie po równo", czyli na myślenie, ja zrobiłam dla niego to, to on powinien mi się odwdzięczyć.To powinno samo wypływać od tych osób. Jednak prawdą jest,z e w zdrowym związku nie pożna tylko brać, trzeba również dawać...Czasem miłość wymaga poświęceń, ale trzeba pamiętać by nie było w niej zbyt wielu nadużyć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania28an
a prosze bardzo np szosty zmysl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×