Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Magdziaa83

Dwie Kreski na teście - termin kwiecień 2008!

Polecane posty

Hej kochane u nas nic nowego Kubus w koncu zrobil wielkie kupsko po 4 dniach przerwy masakra ja pdaje manne na wodzie gotowaną po łyżeczce do porcji zupki lub deseru a kaszke robie na nutramigenie bo to by b yło najbardziej wskazane dla niego a butli nie chce za bardzo a po woli chciałabym go przestawić dobrej nocy agoosia baw sie dobrze pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! ja na sekunde. mam pytanie. Czy ktoras z Was uzywa elektronicznej niani? Chcialabym juz sie z Mezem przeprowadzic z powrotem do sypialni, a boje sie ze nie bede slyszec malego. czy to rzeczywiscie sprawdza sie? a kiedy w ogole przestajecie karmic piersia? ja planuje tak od konca 6 miesiaca powoli odstawiac. Teraz zaczelam mu raz dziennie podawac modyfikowane mleko zeby zobaczyc czy nie ma uczulenia. no i chyba nie ma. Za to kupska wali po tym rowno. bo wczesniej byly tak co 3-4 dni. no nic, spadam, bo nie moge za bardzo pisac. Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nianie i jest to bardzo dobry wynalazek...co do karmienia chcialam do 6 m-cy teraz na pewno do konca roku...a potem...zobaczymy... juz po weselu..szału nie bylo ale babcia sobie poradzila ze stasiem..treraz spi i ja tez zmykam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane jestem jestem ale tak jak Iwona w tym nawale obowiązków przy Kubusiu uwieszonym cycka nie mam czasu na żadne zbytki... wiecznie w biegu, wkurzona że doba nie ma np. 35 godzin a tydzien tylko 7dni...ten tydzień i tak jak na razie w miarę lajtowy był bo rano pobudka śniadania, kanapki do szkoły, zupę postawić, ogarnąć trochę mieszkanie potem zakupy,do domu z jęzorem do kolan, Kubusiowi dać obiad (daję koło12tej), potem starszym dzieciom dac zupę, wstawić drugie danie, nastawić automat, jakiś deser (dzieci uwielbiają galaretki na wszelkiego rodzaju sposoby), spacer, zrobić lekcje, dalej na plac potem kolacja, kapiel, z mężem \"widzenie\' w przelocie jak kładzie się spać obok mnie i tak leci dzień za dniem...czas ucieka mi między palcami... :( dziś \"pozbyłam\" się starszaków (pojechali z babcią na ROWERIADĘ ŚLĄSKĄ ) a ja sama z Kubusiem który spi mogę troszkę posiedzieć w spokoju przy kawie...czasem mam wrazenie ze zapominam jak się nazywam ale kocham cały ten rozgardiasz i nie zamieniłabym swego zycia na zadne inne... już lepiej z moją depresją ale z dnnia na dzień utwierdzam się w przekonaniu ze życie w mieście to nie dla mnie... wychowałam sie na wsi i wiem że tam jest moje miejsce na ziemi... w ciągu 10 lat postanowiłam że się przeprowadzę jak nie z męzem to sama z dziećmi a raczej z dzieckiem bo \"starszaki\" bedę już za stare by mieszkać z wapniakami czytaj rodzicami... pisałyście o pieniądzach...też ich nie mam w nadmiarze i nici z wakacyjnego przyrzeczenia odnośnie oszczędzania bo i na czym lub gdzie ja mam oszczędzać? za książki zapłaciłam 550,45zł, zeszyty, dresy i rózne pierdołki i 1000zł nie moje a jeszcze ubezpieczenia, komitety a rodzinnego i dodtaku dla Kubusia o którym pisała niegdyś Iwona nie dostaję bo o 34zł przekroczyłam limit!!! paranoja... chyba będę musiała się rozejrzeć za jakimś zajęciem na lewo będąc na wychowawczym...tylko kiedy? tak by nie ucierpiała na tym rodzina...i widzicie kochane jak nie jedna schiza to już za zakretem czai się kolejna....mało brakuje bym nie zwariowała...na szczęście Kubuś to kochane grzeczne dziecko...spi całe noce z przerwami na cycka, dostaje już \"obiadek\" zaczełam od marchewki, po zupkę marchewkową z ryżem, wczoraj były ziemniaczki ze szpinakiem a jutro mamy zupkę jarzynowa jak na razie kupuję takie gotowe w słoiczkach z Bobovity a jak już Kubusiowy zołądek się zachartuje to pojadę na wieś do Tomka babci i kupię takie wiejskie jarzyny i zacznę gotować sama...deserków na razie nie podaję bo chcę by Kubuś zaczął od konkretów a potem maszkety... rudamaxi daj znać czy był jakiś odzew ze strony dziadków...mam nadzieję że ta wiadomość o byciu dziadkami nie zelektryzowała ich aż tak bardzo by dostali zawału... haha chciałabym widzieć ich miny a faceci to po prostu duuuuuuże dzieci które czasem mylą prawdziwe życie od zabawy w dom... to przykre ale trzymaj sie dzielnie i nie daj się!!! Iwona duża bużka! napisz proszę czy twoja straszyzna zajmuję sie Luśką z wyboru czy z musu bo ja musze Olę chwalić \"prezentami niepodziankami \" jak mi pomaga...jak na razie metoda odnosi skutek ale ja się zrujnuję.... Agoosiaa Aga jak było na weselu? jak sie czułaś między ludżmi? nie miałaś poczucia winy? myslałaś non stop o Stasiu? czy potrafiłaś się troszkę wyluzować? pytam bo mama nie raz mówi daj mi kubusia a jedż na zakupy lub ze starszyzną do kina ale mnie wcale nie ciągnie... marysia78 ja wychowałam sie na wsi i wiem jak wygląda życie na codzień tak więc kochana zaraz bym sie z tobą zamieniała... męczxę się w mieście tym \"nic nierobieniem\'...buzka dla Kuby... to ja CC Aniu dziękuję !!! wiesz za co... Brzuchata Basiu czemu nie chcesz karmić Adasia piersią dłużej? wracasz do pracy? ja chciałabym karmic Kubę conajmniej rok a jak się to w praktyce okaże to zobaczymy... Isa22 bużka dla Majki... pigi15 Dorota a jak u WAS? cmokas dla Oliwki Liliankas Iwona to jest baba z jajami i zadna mumia nie jest w stanie jest zastraszyć... życzę miłej niedzieli!!! całusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj jak wróciłam go uśpić a okazało się że zasnął teściowej przy mleku przed chwilą to myślę sobie wyjmę go i na śpiąco dokarmię i poprzytulam i co? mały zacisnął usta, nie było szans nic tam wcisnąć a oczy mu nawet nie drgnęły Laughing więc odłozyłam i poszłam odciągnąć......potem wróciliśmy na kolejne karmienie...i co? właśnie zasypiał w łóżeczku PO karmieniu....więc dopiero o 6 mogłam go poprzytulac i nakarmic tylko szkoda że już prawie potem nie spał...wiec zieeewam dziś A na weselu...bez szału...jakoś nie moja muzyka, nie umiałam sie przy niej bawić choć to pewnie kwestia nastawienia i nastroju, ale i tak cieszę się bo pogadałam o czymś innym..podjadłam sobie a dziś na 15 poprawiny...i co najmniej kilogram do przodu :P no i myślałam...co chwilę pisałam...też nie do końca udało mi się wyluzować...ale raz na jakis czas to się przydaje...ale nie za często..żal mi każdej chwili z malym...jeszcze jak zostaje z M a ja ide na pogaduchy z koleżankami na 2h to luz...ale to bylo dłuzej no i z teściową..... Aniu ja też lubie takie zamieszanie, niby po takim dniu padnięta jestem strasznie ale czuję że coś sie działo i jakoś wszystko ma sens... co do kasy......to ciężki temat...my na częsciowym utrzymaniu jeszcze i nie jest mi z tym najlepiej...a jak skoncze studia to tez zaden gwarant ze cos znajde po socjologii...ehhh wiec lepiej nic nie mówić.... Rudamaxi...coś przegapilam??? znów rośnie Ci brzuszek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogóle zapomniałam sie pochwalic co mój syn dzis rano zrobił???? WIELKĄ KUPE nam do łóżka....zdjęłam na chwile pieluszke..co by pupa pooddychala...a nie podłozylam nic bo mysle sobie nawyzej nasiusia a i tak musze pościel zmienic..........to mam........:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga rudamaxi w ten sposób (wysyłająć kasete z nagraniem) powiadomiła dziadków o tym że są dziadkami ....facet przestał płacić na Wikę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc! A u mnie Oliwia sie przeziebila ma katarek i lekko temperaturke 37a jutro mamy zaczac cwiczenia kurcze ze to akurat teraz tyle czekalam na e cwiczenia i niunka dzien przed podziebiona mam nadzieje ze do jutra bedzie lepiej, Aniu-jestescie podobnego zdania jak moj maz ze uwielbia mieszkac na wsi tzn.tu dzie mieszkamy nie jest wies ale mamy domek taras ,ogrod itd.ale co z tego jak ja nieczuje sie jak u siebie i chyba nigdy sie tak tu nie poczuje strasznie tesknie za swoim domem a tez mieszkamy w domku i tak jak kiedys mowilam ze nigdy tam bym nie chciala mieszkac tak teraz tesknie za tym miejscem ze szok jednak raki zawsze ciagnie do domu.Mi tez nie przyznali rodzinnego bo przekroczylam dochod ale Aniu na wychowawczym mozna pracowac a i jeszcze jedno dziewczyny maja placic wyrownanie za zwolnienia i macierzynski takze trzeba dzwonic do zusu i sie dowiadywac. Brzuchata-ja tez mam nianie i sprawdza mi sie tylko jak nie mam tej co Agoosia bo Agoosia ma mate elektryczna TAK Agoosia? Ja tez mialam zamiar karmic pol roku ale teraz mam zamiar karmic dluzej jednak to wygoda dla matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Brzuchata my uzywamy niani od samego początku-dla mnie rewelacja:) Niko prawie od poczatku śpi sam w swoim pokoiku:) Ja chciałam karmic piersią do 6 miesiąca,a teraz myślę o końcu roku-jakos mi szkoda kończyc po pierwsze wygoda,po drugie Niko ma skazę białkową i ciężko znaleźc mleko bez mleka:) po trzecie przy karmieniu można się tak fajnie poprzytulac.... Agoosia fajnie ze poszliscie na to wesele zawsze to jakaś odmiana-ale rozumiem że nie potrafiłaś sie wyluzowac do końca-tez pewnie miałabym z tym problem:) a juz dziecko zostawione z teściową to dla mnie całkowita abstrakcja:):) Wspólczuję kupska na poscieli:) wyobrazam sobie jak sie ucieszyłas hihi.... Aniu_śl rozumiem twoja tęsknotę za wsią-ja przez całe dzieciństwo jeździłam na wakacje do dziadków na wieś-te wakacje na wsi wspominam najpiękniej🌻 ale na stałe nie chciałabym tam mieszkac- marzy mi się domek z ogródkiem ale w mieście a nie ten cholerny blok w którym mieszkam..... Do konca września jestem na urlopie wypoczynkowym od 1 października dę na wychowawczy na którym nie dostane ani grosza-bo jak sie okazuje jestesmy za bogaci hihi.... Pigi mam nadzieje że u Oliwci to nic poważnego i zaraz jej przejdzie buziaki dla niej🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a jakich firm macie te nianie? tyle do wyboru, ze nie wiem co wybrac. chociaz jak tak patrze na przedzial cenowy, to wybor mi sie zmniejsza. nie mam zamiaru inwestowac w to 300 a co dopiero 500zl. ale dobrze, ze sie sprawdza. juz bardzo chetnie powroce do swojego lozka. szczegolnie, ze to w pokoju Adasia musze codziennie skladac, czego nienawidze! z reszta to taka badziewna kanapa ze jeszcze pare rozkladan i sie rozleci... co do karmienia, to wiem, ze z jednej strony to wielka wygoda. nie ma tej zabawy z wypazaniem butelek, sluchania darcia, bo maly musi czekac na jedzenie itp..ale z drugiej strony to ja tez juz bym chciala odsapnac. nie ograniczac sie, zebym mogla wyjsc z domu i nie myslec ze musze leciec na zbity pysk z powrotem, bo Adas bedzie wyl za jedzeniem... Zebym normalnie mogla wyjsc z kolezankami do miasta - teraz dojazd mi zajmuje ponad godzine - wiec samego spotkania wychodzi tez godzina... od stycznia bylam na zwolnieniu i od tego czasu jestem odcieta od swiata prawie i juz mam troche dosc. Jak Maz jest w pracy to siedze sama z Adasiem do ok 19. Jak jest w dobrym humorze, to jest ok. Fajnie razem spedzamy czas, ale jak placze to padam.W ogole ostatnio glupieje i robie sie jakas zdziadziala. czesto nic mi sie nie chce i jestem zblazowana. Musze czesciej wyjsc do ludzi, bo taka mama zmarnowana to tez nie najlepsza mama. Jesli chodzi o przytulanie, to mozna to robic nie tylko przy karmieniu. no zobaczymy jak to wyjdzie, bo jeszcze nie zdecydowalam sie tak na 100%... piszecie o tym, ze szkoda Wam kazdej chwili, ktorej nie spedzacie z dzieckiem... ja nie mam z tego powodu jakis wyrzutow sumienia. Jak Adas bawil sie z dziadkami, to sie tak cieszyl, ze az milo bylo patrzec. ja bym wlasnie chciala zeby sie przyzwyczail do ich obecnosci, bo wiem ile mi sprawialo przyjemnosci zostawanie z Babcia i Dziadkiem. Tesciow mam super, wiec tu nie ma problemu. Oni tez sie ciesza kazda chwila, kiedy moga go poprzytulac i kazdym jego usmiechem. Widzimy sie dosc rzadko, bo nie mieszkamy w tym samym miejscu, wiec jak sie zajmują Adasiem to jest jak najbardziej ok. Tez fajnie jest popatrzec wtedy na Adasia tak z boku. Jak super reaguje np na dziadka. Bo cos on najbardziej mu przypadl do gustu heh... Smieje sie, gada...gada chyba nawet wiecej niz ze mna :)) jeszcze jedno pytanie techniczne. Jak podajecie soczki? wczoraj mu dalam pierwszy raz i zglupialam. dalam w butelce, ale taki gesty sok ciezko przechozi przez dziurke i nie chce go do butelki przyzwyczajac. dzisiaj dalam w kubeczku z tym ustnikiem, to niby zalapal, jak sie z tego pije, ale niezbyt mu sie podobalo i z reszta plakal, bo mu to chyba draznilo dziasla, a ma bardzo napuchniete. w koncu podalam mu lyzeczka, ale nie jest to najlepsza metoda chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam taką i sprawdza sie super: http://www.allegro.pl/item432162678_niania_elektr_orava_bm_3_od_dartex_najtaniej_spr.html Brzuchata mogę się podpisac obiema rekami pod tym co napisałas o karmieniu piersią też mam chwile kiedy chciałabym już przestac i wrócic do ludzi:) przestac juz byc chodzacą mleczarnią:) ale z drugiej strony myślę że jeszcze trochę dam radę-bo to moje mleko jest narazie czymś najlepszym co mogę mu dac-myślę że jeszcze dwa trzy miesiące i Niko bedzie wcinał tyle róznych rzeczy że będę mu dawała cycka tylko w nocy-z wygody....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam te nadajniki z firmy BABYONO jak mam gdzies wyjsc to biore jeden ze soba a drugi klade przy Oliwii .Ja soczek dalam tylko raz i to wlasnie z lyzeczki a i jeszcze ja za te nadajniki zaplacilam 130zl. Kurcze juz sama nie wiem ta moja tesciowa nic nie wie czy mam dac Oliwii czopek czy nie za kazdym razem muszedzwonic do siebie d domu bo ta tempa babaa nic nie wie ona bez tego meza to by zginela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Agoosia, mój łobuz też mi dziś kupę do lóżka nawalił:) Zdjęłam obsikaną pieluchę i odwróciłam się po czystą... to był moment:) Aniu, nie wiem jak Ty to robisz, że jednak Ci dnia starcza na to wszystko... Podziwiam! My wczoraj cały dzień nad wodą, przedwczoraj na grillu a dziś jedziemy na imieniny. Mały na grillu przedwczoraj jak jadlam kiełbachę dosłownie \"pożerał\" ją wzrokiem:) Zaraz wstawię fotkę na naszą pocztę. Oki, uciekam się szykować, miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do karmienia ja jakos nie czuję ograniczenia...mam ponamrażane trochę zapasów, a wiem że zawsze mogę dać mu sztuczne albo ktoś...teraz zreszta mały je rzadziej i latwiej go czymś zając no i zaczęłam podawać inne przysmaki...a te chwile są dla mnie tak cudowne..nie wyobrażam sobie że juz tak zupełnie miałabym nie karmić..bo pewnie z czasem będzie ich coraz mniej...ale jednak cos.... Pigi jak Oliwka?? Czopek daje się jak temp wzrasta powyżej 38.5 no chyba że widzisz że coś ją boli dodatkowo...a ma biegunke albo coś jeszcze? aha na katar maść majerankową pod nosek no i Fridą ściągaj żeby spać mogła..może powiesz wilgotne szmatki w pokoju żeby było wilgotniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć faktycznie czasem jak sobie przypomne takie spokojne nocki z psiapsiołami i winkiem...to mi brakuje...ale ja tęsknie do tego..jak wczoraj np nie karmiłam malego od 15 do 6 rano tylko 2 razy odciągałam..to mi tak tęskno było..tej bliskości..to też rodzaj egoizmu bo wiem że ten rodzaj bliskości może mieć tylko ze mną i nikt tego nie przeskoczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha a co do niani to ja mam Angelcare bo tak jak Pigi pisała ja kupowałam z monitorem oddechu...a co do niań to zalezy na jakie odległości potrzebujesz...jak do domu głównie na kilka metrów to nie ma co wyrzucać dużo kasy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania śl- Aniu to nie ja mówiłam o mumi ale z resztą zdania się zgadzam ;-) Iwonka jest ok na tyle ile można sie poznać podczytując posty ;-) Szczerze mówiąc to Ci ogromnie współczuję, jak na razie my z mężem radzimy sobie dobrze a ja do pracy zastanawiam się żeby wrócić bardziej dla siebie i "atrakcji" niż z potrzeby.Aczkolwiek fakt że na wychowawczym nic nie dostanę jest trochę dołujący. Nie rozumiem tylko naszych reali i tych chorych progów, bo ja nie wiem czy Ci co je ustalają są w stanie za to przeżyć... i żeby przez 30 zł stracić możliwość otrzymania dodatkowych środków to porażka... to jest właśnie szeroko rozumiana polityka pro-rodzinna ... Dorobić możesz na umowę zlecenie np bez problemu z tego co wiem, na rzecz obecnego lub innego pracodawcy..tylko kiedy ty masz niby się czymś zająć????? Głowa do góry musi jakoś być! Denim - Ania jesteś czy oddajesz się pasji nauki ;-) nawiasem mówić ja Cie podziwiam za tą wytrwałość..Ostatnio kupiłam pieluchy Dada i powiem Ci niegłupie są i nawet śmiem twierdzić że mi bardziej odpowiadają niż np haggis. Więc dzięki za sugestie ;-) a poza tym mam nadzieje że u Was widać światełko w tunelu.. 1967- Iwonka pomysł the best ;-) ale moja by chyba zakrzyczała muzyczkę w telefonie bo jakoś nie lubi Bzuchata- mimo, że karmienie piersią jest bardzo ważne dla maluszka rozumiem że chcesz być wolna, ale zastanów się bo może lepiej np graniczyć laktacje do karmienia wieczorem lub rano - bo wtedy Adaś w dalszym ciągu będzie dostawał przeciwciała itd a Ty będziesz wolniejsza, a z butla to wiesz są plusy i minusy - z tego co wiem ok 40 zł tygodniowo no i zabawy z wyparzaniem itd i dziecko czeka, w nocy czy rano niewygodnie. Agosia ale dobrze się jest wyrwać, pooddychać innym"powietrzem" ja bym z chęcią poszła na jakieś wesele ale jakoś juz się w zeszłym roku wszyscy wysypali ;-) Marysia każdy chce tego co akurat nie ma.. ja mieszkałam całe życie w domku i zazdrościłam tym co mieszkają w bloku bo ciągle trzeba było pielić, sprzątać albo coś a teraz mieszkam w bloku i znów marzy mi się domek.. Pigi - Dorotka z tego co wiem nie powinna się zbijać poniżej 37,5 chyba że np po szczepieniach jeśli zawsze dziecko dostaje gorączki to można podać wcześniej żeby nie rosła ale to raczej Cię nie dotyczy więc ja bym nie dawała czopka. A w kwestii rehabilitacji, to masz kwalifikację? czy już ćwiczenia? Ja pierwszy raz miałam kwalifikację a teraz chodzimy 2x tydz na fizykoterapię 1xtydz na ćw indywidualne z rehabilitantem i 1x tydz logopeda albo psycholog lub terapia zajęciowa ?(w grupie) i tak przez najbliższe 5 tygodni. Jak masz ćw to u mnie trzeba koniecznie mieć skarpetki na zmianę ;-)i najlepiej w miarę luźny strój bo się siedzi tez na macie obok dziecka i rehabilitanta więc wygodniej. a teraz idę spać ;-) bo padam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co zrobił mój zbój? Leżał sobie na macie i \"grzecznie\" się bawił, był cichutko..więc za chwilę zerkam co robi...a on dopełzał do koła w wozku i zaczął je oblizywać.................:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wczoraj byl lekarz przepisal Oliwii lekarstwa bidulka ma taki katarek ze az oczka sa spuchniete Agoosia robie tak caly czas jak Ty piszesz z tym odciaganiem . Liljankas ja wlasnie dzis musialam odwolac ta rehabilitacje ale babka powiedziala ze jak Oliwia wyzdrowieje to zeby zadzwonic moze sie da upchnac a jak nie to najblizszy termin na listopad:(kurcze tyle czekalam mam nadzieje ze do przyszlego tyg,wyzdrowieje dzi wstawalam do niej chyba z 10razy bo jej sie pic chcialo i sama tez jestem przeziebiona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co może miał ochotę na małą odmianę smakową ;-) a tak na marginesie to znaczy że zrobił kolejny krok w rozwoju ;-) Gratulacje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agoosia-smieszny ten Twoj Stas moja tez juz elaza ale jeszcze nie lize wszystkiego mojej siostry Jula tez lizewszystko a najlepiej to jej smkuja buty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu - to niezły matrix jak opisujesz ;) słowa uznania, ja czasem z jedną nie daję rady a obiady są u nas od wielkiego dzwonu .... ja nie mam kiedy, chyba, że maż się nią zajmie, to coś tam zrobię. Maja co jakiś czas \"woła\" i jakoś nie mogę zrobić nic \"większego\" w sumie pranie, sprzątnie czy prasowanie to robię jak śpi W ogóle coś coraz mniej śpi, ja ledwo odsapnę, a ona juz się budzi i rześka do zabawy jak \"młody bóg\" ;) Pigi - masz rację z tym zwrotem kasy za chorobowe i teraz macierzyński, dzwoniłaś może już do Zusu ? Ja muszę to wreszcie zrobić, bo skoro się należy, to czemu nie dopominać się o swoje, oni człowiekowi złotówki nie przepuszczą .... Ja karmię sztucznie i mam już opanowane do perfekcji to , żeby mleczko było w 3 min ;), bo Majka drze się jak cholera, ma być natychmiast i koniec. Jadę na wodzie Gerbera, bo nie trzeba gotować, ale fakt, to trochę drogi interes ..... Szkoda, a tak chciałam karmić naturalnie.... Jednak mimo to i tak się tulimy z Majeczką ile się tylko da :))) A w nocy na szczęście w ogóle się nie budzi na karmienie i śpi do rana do 8/9 Agosia - nie ma to jak wyjśc do ludzi, co :))) ? Ja byłam na disco w sobotę, a co muszę trochę odreagować i np popląsać, niedługo, bo jednak ciągnęło mnie do domu, ale się rozerwałam :) Brzuchata - są smoczki na butelki, takie specjalne na kaszki i soczki właśnie, choć jak nie chcesz butelką, to chyba zostaje Ci ten kubeczek lub łyżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agoosiaa: padam ze śmiechu na pysk po wyobrażeniu sobie Stasia ogryzającego kółka w wózku :D:D widok musiał być niesamowity!! cholercia--skwarka się obudziła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż--zwyczajowe przyłożenie trwajace 10 minut..i juz po spaniu..mała śpi w dzień teraz tylko 1/2 godz. około 1o-tej. potem 2 godz. po południu i 10 inut około 17-tej..i tyle spania..w nocy wierci sie jakby stado mrówek sie uaktywniało pod materacem po zgaszeniu światła.. je/pije co 2 godziny w nocy..jak noworodek.. wszystko wskazuje na to ,że początek szóstego miesiaca =powrót do wielkiego żarcia.. na razie oprócz mleka daję jej pół słoiczka owoców przed południem a zupki zjada cały słoik około 2-giej..po czym rozgląda się,by popchać cyckiem.. ma ten rytm zaletę polegajacą na tym,że codziennie rano słyszę stęknięcie zwiadowcze,rzucam się po papier toaletowy,rozwijam szkraba i zaczyna sie akcja KUPA na ten właśnie papier..czysto,estetycznie i wygodnie..nie ma obfajdanych pachwin,pępka,bodziaka itd. ...gówienko w papierku ląduje w sedesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany dziewczyny jak sie zle czuje Oliwia mnie zarazila szok boli mnie glowa ,gardlo i wogole ale najwazniejsze ze ona czuje sie znacznie lepiej niz ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigi, współczuję... ja od pewnego czasu za to od czasu do czasu mam objawy jak po zatruciu... Mam nadzieję że to niestrawność a nie ciąża :/ Agoosia, zdolny ten Twój synek:) Mój leń dopiero próbuje się czołgać, ale ciężko mu to idzie. Próbuje się przetaczać, pupkę dźwiga do góry ale obrotów nici. Nic dziwnego, skoro klocek waży już 8400:) Dziś byliśmy na szczepieniu to wył tylko jak pani doktor obracała go nagiego przy badaniu. Przy szczepieniu nawet nie jęknąl:) Iwonko, moje dziecko śpi teraz trzy razy dziennie po pół godziny. Jak pośpi dłużej to jestem szczęśliwa. Na szczęście noce przesypia, teraz lula już do 7.30:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki Dorotko !!!!!!!!!!! jak tam oLiwia przede wszystkim mam nadzieje że lepiej a ty bidulko do łuzia i grzejcie sie :) Dorotko mam pytanko ile waży teraz Oliwka bo podobnie szli z moim adaśkiem Ogólnie Adaś marudny zęby idą na potęge do tego od tygodnia nic nie przybrał na wadze :( zje w pięć minut i tyle :( nie chce więcej więc i o dokarmianiu nie ma mowy bo jak .... dziewczyny poradźcie coś !! moze też tak miałyście przed końcówką 5 miesiąca my jutro zaczynamy 6 miesiąc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia moim zdaniem póki co się nie stresuj, jak idą zęby to maluch cierpi więc ma prawo nie mieć apetytu...a dajesz coś prócz mleka? może kaszkę łyżeczką dawaj... Pigi trzymaj się ciepło i faktycznie właź do łóżka jak tylko Ci się uda... Iwona to ładnie Twoja wcina..mój póki co dostaje 1/2 słoiczka dziennie na zmianę deserek i obiadek ale jak dziś mu zabrałam po połowie zupki jarzynowej to się rozpłakał :( A Stachu co chwilę coś nowego wymyśla, wieczorem złapał jakoś karuzele znad łóżeczka i prawie ją zlamał a jak mu zdjęłam to z zażarciem wcinał zwierzaki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×