po jakim czasie facet powiedział że kocha ?

to zalezy który.ale obecny juz w pierwszym dniu chodzenia,a pozniej jeszczemi powiedział,ze chciał predzej,ale wstydzil sie.

byliśmy przyjaciółmi od czterech lat... pewnego dnia wybraliśmy się na imprezę, a kiedy odprowadzal mnie do domu po prostu powiedzial ze kocha i zaproponowal zwiazek... :D

mój po tygodniu, ale po 2 dniach znajomości na żywo, reszta to były smsy;]

(podobno bo nie pamiętam) że mnie kocha w dniu moich urodzin. Matka mi nigdy tego nie wybaczy, że się spotykam z własnym ojcem.

maz to po 1,5 miesiaca spotykania sie, ale miedzy nami juz wszystko skonczone, a przynajmniej zmierza do konca. Skarb Kocurka-->ty tez poznalas kogos w necie i zanim sie spotkaliscie, powiedzial, ze cie kocha? Ja poznalam w necie faceta i on po ok. tygodniu pisania na gg wyznal, ze sie we mnie zakochał (zna mnie tylko z fotek). Ja podchodze do tego jednak z dystansem, bo na razie to jest zauroczenie. Zobaczymy jak bedzie po spotkaniu.

do Asica3456: nie, poderwałam go na wakacjach nad morzem...spotkaliśmy się 2 razy, gdyż to był akurat koniec mojego pobytu nad morzem, musiałam wracać do domciu....zostawić Go tam...myślałam, że nic nie będzie poważnego, taki tam wakacyjny romans, a tu niedawno, po tygodniu smsowania, napisał mi w smsie, że mnie kocha i że nie przestanie, i wogóle takei słodkie smsiki, że zaczarował mnie na maxa;]

aha, rozumiem, to w ten sposob bylo. Czyli poznaliscie sie w realu, w sumie normalna sytuacja. A u mnie to jest baaardzo nietypowa sytuacja i boje sie, ze to moze okazać sie wielkim rozczarowaniem. Obym sie myliła. Dzieki za odpowiedz, myslalam, ze juz nie wejdziesz na ten topic i stworzylam osobny topic, zeby zadac ci to pytanie. Pozdrawiam :D

latach małżeństwa, jak mu powiedziałam, żechce rozwodu. :O

hahaha - przepraszm to trzeba było chcieć rozwodu jakieś 19 lat wcześniej - nie moge hahaha

Asica u mnie jest podobnie jak u Ciebie. Nie spotkalismy sie jeszcze...

po 2,5 miesiąca znajomości i 2 tyg bycia ze sobą:) Kocham Cię Misiu:*:*:*

a moje zdanie jest takie ze---> i jak ty sie na to zapatrujesz? uda sie takie cos czy nie?

uda sie!!!!!!:) jestem dobrej mysli:) ROzmawiamy ze soba prawie rok, codziennie przez pare godzin, codziennie przez telefon...no musi sie udac:)

mój mi powiedział po 3, 4 miesiącach uważam, ze stanowczo za wcześnie szczególnie, że po pół roku od tych słów, juz się z nich zgrabnie wycofał :)

Taki niby zakochany. Wsadzić chce poprostu.

a moje zdanie jest takie ze---> to dlugo sie juz znacie i jeszcze sie nie spotkaliscie? A czy on wyznal ci miłość? My znamy sie dopiero ze 3 tygodnie, to bardzo krotko. Wierze jednak, ze cos z tego wyjdzie. Musze byc dobrej mysli.

Każdy z nich zbyt szybko ;)

nie powiedzial ze mnie kocha, ale powiedzial ze sie we mnie zakochuje

Też mi się tak wydaje.

a mnie powiedzial, ze sie zakochal. Wiem jednak, ze na tym etapie to raczej zauroczenie, taka fascynacja. Mnie tez na nim zalezy, uwielbiam z nim rozmawiac, swietnie sie dogadujemy.

tez mi sie wydaje ze to tylko zauroczenie - ja mam to samo. Uwielbiam Jego i rozmowy z Nim. Chce byc blisko Niego, tesknie za Nim , caly czas mysle..

ochhh...znam to. Jest nam bardzi ciezko, bo mozemy sie kontaktowac co 3 dni tylko (jak maz jest w pracy), na dodatek on teraz nie ma netu i tylko telefon na razie nam pozostal.

a dlugo sie znacie?

wlasnie bardzo krotko, ok 3 tygodnie tylko, a wiec na razie sie poznajemy. Zobaczymy, co z tego bedzie...

po miesiacu

Asica..ja dzieki Niemu znow wiem co to szczescie..Tego samego Tobie zycze!

a moje zdanie jest takie ze--->ja tez czuje sie dzieki niemu szczęśliwa, bo wiem, ze mu na mnie zalezy. On jest tą iskierką rozjasniająca moje szare życiu. Dzieki i też Tobie zycze dużo szczęścia! :D A tak w ogole to Ty pewnie jesteś wolna? Nie to co ja, mezatka, ale bardzo nieszczesliwa ...

a moje zdanie jest takie ze--->ja tez czuje sie dzieki niemu szczęśliwa, bo wiem, ze mu na mnie zalezy. On jest tą iskierką rozjasniająca moje szare życiu. Dzieki i też Tobie zycze dużo szczęścia! :D A tak w ogole to Ty pewnie jesteś wolna? Nie to co ja, mezatka, ale bardzo nieszczesliwa ...