Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glupia jolka

CO MAM TERAZ ZROBIC?

Polecane posty

Gość glupia jolka

wczoraj w nocy do mojego chlopaka zadzwonil kolega z francji. nie byloby w tym nic zlego, gdyby nie to,ze zaoferowal mu prace... ma sie u niego stawic pojutrze... jeszcze w maju planowalismy wspolny wyjazd,ale potem tak nam sie zycie potoczylo, ze wizja wyjazdu praktycznie zniknela. przy zestawieniu argumentow za i przeciw, niestety tych za jest wiecej. przeciw tylko jeden - ja... ja od wczoraj nie spie, nie jem, czuje sie fatalnie, oczy mam zapuchniete od placzu... pierwszy raz tak sie zachowuje. nie chce,zeby jechal,ale.. przeciez nie powiem mu tego. tak bardzo chcial wyjechac i zarobic znacznie wiecej niz tu.. juz sama nie wiem, co mam robic. to w zasadzie nasze pierwsze tak dlugie rozstanie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia jolka
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martusieńka
..a może jednak powiedz mu co czujesz? Moze on chce to zrobic dla Ciebie ? Może warto pogadać, że potem nie usłyszeć "nie wiedziałem - nic nie mówiłaś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbbvnvbn
ja wlasnie wyjechalam. zwiazek sie rozpierdala. nie puszczaj go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylla.
pojedz z nim :) niech najpierw jedzie on np. na miesiac, niech ci cos zalatwi i po miesiacu pojedziesz do niego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia jolka
jechac z nim niestety nie moge... jest jeszcze jedna kwestia. istniejemy jako MY dopiero pol roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ten ból aż za dobrze. Mój mąż pracuje za granicą już rok, do samotności nie można się przyzwyczaić. Rok dzieli się na okresy oczekiwania i takie kiedy jestem szczęśliwa bo jesteśmy razem. Jak naprawdę musicie to trudno. Będzie ciężko, ja płakałam i ciągle płaczę przy pożegnaniach jak bóbr, ale po tygodniu- dwóch, człowiek wpada w odrętwienie i życie jakoś się toczy... Powiedz mu co czujesz, może on też ma wątpliwości ale nie chce cię martwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×