Do Milej niedzieli

u mnie wakacje super, ale stanowczo proszę o zmianę faceta na lepszy, nowszy i inteligentniejszy model, dziewczynki z wody nie wychodzily, pogoda cale bite 2 tygodnie dopisala super, wrociłyśmy opalone, wypoczęte- a co u was laseczki poza sporami na forum...

sama już nie wiem co gdzie pisałam :-) tu czy tam... eeh! ale się porobiło :-(

Madasia- ja w czwartek ide na kolacje z panem 3 :D

ratunku.. czytaj e-maila

dziewczynki, pogubilam się, nie mam pojęa gdzie pisać czy tu, czy tam, częśc z was tu, a część tam... nie kumam o co poszlo?? atunku kochana, mój facet znów od 2 dni o mnie nie pamięta :( ej, ale nie warto przemować się że jedna dziewczyna miala inne zdanie na jakiś temat?? czy może się mylę, bo nie rozumiem...

ratunku... odstąp któryś z numerów, nie bądź taka... ja potrzebuję FACETA.....

Ratunku caffem Cię przeprasza: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3450626&start=9990 myslę, że ładnie z jej strony, że to przemyslała i zdobyła się na odwage żeby przeprosić

Madasia podala mi link do tej strony, nawet nie wiedzialam, że powstala.... DZIEWCZYNY: bo się porobilo niesmacznie, dlatego piszę co poniżej: DO RATUNKU --> Ratunku.... chcialam Cie przeprosić za moją wypowiedź dotyczącą dzieci, przemyślalam to sobie wczoraj i przyznaję, że w tym temacie jestem przewrażliwiona. Ale to mnie nie usprawiedliwia i nie daje prawa do obrażania kogoś, kto dzieci nie chce mieć, czy nie planuje. bo to Twoja sprawa. Myślam, że zmykasz z forum że względu na swoja pracę i żeby w razie czego nikt nie rozpoznal, że Ty - to Ty... Przepraszam szczerze, bo Ciebie obrazilam i dopiero jak poczytaolam wcześniejsze wpisy to zdalam sobie z tego sprawę.... Uważam, że nawet jesli komuś zdarzy się taka ostra wypowiedź, jak moja, to nie jest to powód, żeby od razu uznawać mnie za toksyczną.... każdego w różnych chwilach ponosi, a mnie ponioslo w temacie dzieci.... Przyznasz, że ja też moglabym poczuć się obrażona, kiedy wyśmialaś wręcz moją chorobę i fakt, że póki co nie mogę mieć dzieci, ale zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli ktoś takich problemów nie ma, to po prostu tego nie rozumie i stąd Twoja reakcja... Chcialabym, żebyś przyjęla moje przeprosiny, bo są szczere... pozdrawiam :)

caffem niby przepraszasz a i tak idziesz w zaparte... ciekawe czemu tylko Ratunku sobie wybrałaś do przeproszenia a innych które obraziłaś już nie... troche dziwnie postepujesz...

Pan 1 sie odezwaaaaaaaaaaaaaaaal :D

dziewczyny odpuście juz, nie mają sensu zadnego te ztargi, dziewczyna naprawdę dużo przemyślała skoro byla zdolna do takiej samooceny, nie bądźcie takie i dajcie jej szansę, naprawdę trzeba posklejać naszą paczkę, bo ten rozlam nam nie służy...

madasia wszystko ok tylko głupio troche, że jedną przeprosi a drugiej nie... z reszta chyba mało istotne, na miejscu anulki i tak bym sie już w dyskusje nie wdawała z kimś kto od idiotek wyzywa... i niby osobiście nie mam nic do caffem, to jednak szokujące było dla mnie to jej zachowanie i na pewno jakoś mi też popsuło powrót na to forum po przerwie urlopikowej ;-)

Mewik

no mnie to też rozczarowalo, ale spróbujmy- to wracamy wszystkie tam??????????????? laski bo to sie porozpada jak tak będziemy skakaly....

niooo sio!

mewik, skoro tak drążysz to wkońcu napiszę: bo uważam że obrazilam Ratunku i ją mam za co przepraszać... chodzi o temat dzieci... napisalam, że jeszcze ktoś coś o dzieciach pisal i ją też przepraszam, mimo, że nie pamiętam kto to byl... Rozumiem że drążysz temat anulki... przykro mi, ale tego tematu dla mnie nie ma... nie obrazilam anulki w żaden sposób, moje wpisy byly reakcją na jej prowokacje i opryskliwe wpisy, na wyśmiewanie się i dobra zabawę moim kosztem... wybrala mnie, ponieważ w między czasie porztykalam się z Ratunku... a o psychologu nie tylko ja jej napisalam.... nie tylko ja napisalam, że jej facet jest super, a tylko ona wymyśla... pamiętam niki tych osób co to pisaly, ale nie chcę podpierać się kimś innym i cytować tutaj tych osób... po prostu takie bylo, jest i będzie moje zdanie na tamten temat.,... a w między czasie anulka tak poprzekręcala moje slowa, że wysz że zrobilam z niej nienormalną i cos tam jeszcze... nie chce mi się tego analizowac, po prostu odpuszczam sobie ten temat, od samego początku mialam z anulką zgrzyt, mam zdanie takie, że to ona wymyśla niestworzone historie, a jej facet biedyny musi to znosić i tak to widze, nie inaczej.,... nie strzelam fochów, nie obrażam się, nie krzycze, nie placze... potrafię się przyznac do blędu i przyznalam się do blędów z Ratunku... a on tamtej odcinam się na zasadzie zolzy .... Ratunku, podeslalaś już może te książeczki? :)

znikam z tego forum i wracam na stare bo się gubię :)