Czy zaraz urodzę?

Drogie mamusie, podpowiedzcie mi proszę. Tyle się naczytałam o oznakach porodu i wciąż nie wiem czy to co dzić przeżywam to własnie to bo jakoś nie w pełni mi pasuje. Martwi mnie najbardziej to że mąż jest w trasie i wraca dopiero za dwa dni, a planujemy rodzić razem. Rano obudziłam się z przezroczystą plamą na prześieradle i już w panice pomyślałam że to wody odeszły. Ale okazało się, że to bardzo rzadki śluz, który mnie nie opuszcza od rana do tej pory. Zauważyłam też sikając, że z pochwy wydobył się śluz z lekko brązowawym (nie krwistoczerwonym jak ma być podobno czop) kolorem. Boli mnie podbrzusze, mam kołatanie serca i wogóle czuję się dziwnie. A termin porodu mam dopiero za tydzień. Co się ze mną dzieje? Czy to jakaś zapowiedż rozwiązania? CZekam na pierwsze dziecko i naprawdę nie wiem.

Też myśle,że to czop.Po odejściu czopa poród przychodzi różnie,po dwóch dniach lub po kilku godzinach.Radze podjechać do szpitala na badanie lub spakować torbe i naszykować numer po taksówke.

wg mnie to jednak czop, nie zawsze jest krwisto czerwony, czasami jest blado różówy, chyba jedank zaczynasz rodzić i jeszcze boli cię podbrzusze. Wg mnie zaczyna się poród, kołatanie serca oraz ewentualna biegunka, ogólne poczucie zagrożenia to właśnie objawy porodu. Może zadzwoń do położnej lub lekarza

No własnie ja mam wątppliwości czy to czop, bo wszystkie mamy piszą że to jakaś gęsta kulka mocno czerwona. A śluz jest bardzo rzadki, w słomkowym kolorze i tylko raz wycierając...zoabczyłam na papierze ten śluz z lekko brązowym zabarwieniem. Więć ten czop to może być też w formie takiej rzadkiej? Dlaczego to wszystko nie jest takie jednoznaczne?

i lepiej to sprawdż

No i biegunkę też mam. No to ładnie się zaczyna. A męża nie ma...

Bo każda kobieta jest inna :) Życzę powodzenia, bo to już niedługo :)

heh, szkoda, ze jak ja rodziłam to nie było jeszcze kafe (tzn była ale mnie tu nie było) też bym w trakcie akcji porodoej chętnie pokilkała i poprosiła o rady ;)

a może to wody tylko juz tzw.brudne.

no to może uda nam sie odebrać poród:p

Ja miałam tzw brudne wody. To jest zdecydowanie zciemnożółty lub jasnozielony kolor. U mnie dodatkowo była jeszcze smółka :(

Czop nie zawsze jest czerwony,mój był przezroczysty o 2 w nocy,o 19.15 już moja córa była na świecie.Myśle ,że czas do szpitala.....

jesli jestes z kims to moze jeszcze troche poczekaj ale spakuj sie itd. ale jesli objawy beda sie nasilac to zadzwon do lekarza a najlepiej jak ktos radzil udaj sie do szpitala

Jestem spakowana. Jestem wykąpana. Telefon naładowany, numer po taxi na stoliku. Klinika 10 min ode mnie stojąc nawet na światłach. Ale nie mam skurczy, tylko boli mnie jak bym miała dostac okres. Pogadajcie ze mną, najwyżej pojadę prosto sprzed kompa do kliniki/ hahahah Ale wcale mi nie do smiechu. A co do tego czopa, to może to być płynny śluz nie zbita kulka? Pytam jak durna bo dalej nie wiem.

Jeżeli masz możliwość to zrób sobie badanie ktg w poradni, lub przychodni, w niektórych jest taka możliwość. Jak pójdziesz do szpitala to najprawdopodobniej zatrzymają cię tam już do samego porodu, a urodzić możesz dopiero za kilka dni. Nic się nie martw, będzie dobrze. Pierwszy poród rzadko przebiega gwałtownie

bedziesz trzymac na rekach ukochane dzieciatko...a ja nawet na zajscie w ciaze nie umiem sie zdecydowac :D

Mój lekarz jest jeszcze na urlopie. Co daje badanie ktg?

ktg bada siłę i częstotliwość skurczów i tętno dziecka

Ten ból "jak na okres" to może być poczętek skurczy. Bo one właśnie takie są w odczuciu :)

no no to moze bys juz nie dlugo:) takrze spakuj torbe i wez prysznic tylko nie w goarcej wodzie bo to pzryspiezsa porud,moja znajoma poszla sie kapac w goracej wodzie no i za 10min mowi ze sikac jej sie chce ale siedzi na muszli i nic a tu wody jej odeszly i ja nic nie bolala a to woda zatrzymala skurcze i jak ja w aucie zlapaly te wszystkie naraz skurcze to nie wiedziala jak sie nazywa:) takze badz gotowa ze to moze byc tuz tuz:) a jst sama w domu jestes to dzwon po kogos z rodziny niech bedzie przy tobie..bo w szok wpadniesz i co zrobimy wtedy??

może być przeźroczysty, mogą to być takie nitki ze śluzu, na leżąco możesz zobaczyć czy sączą ci się wody, a jeśli po położeniu się masz większe bóle jak na okres (to właśnie są skurcze tylko jeszcze nie parte :)) to sygnał że szyjka rozwiera się, zobacz co ile masz skurcze, weź zegarek i zobacz od momentu silniejszego potem łagodnieje a nagle znowu jest silniej, zmierz czas bo to istotna wskazówka, możesz też zobaczyć palcem czy czujesz główkę tam w dole, tak jabyś wkładała tampon.

ja miałam taki śluz z brązowymi nitkami. Zaczął odchodzić wieczorem a nastepnego dnia zaczęły się skurcze i o 17 urodziłam. Czekaj spokojnie na skurcze, to może być zaraz albo dopiero za parę dni,

Nie, no jak ma tak blisko, to nie ma sensku ganiać. Jeszcze ją odeślą do domu, a jak trzeba będzie już rodzić, to nie będzie miała siły. Spoko. Trzeba jeszcze troszkę poczekać na rozwój wydarzeń.

hmmm...nie wyobrażam sobie leżec przed porodem w szpitalu bo koleżanka tak miała i powiedziała że to gorsze niż sam poród. Więc jeszcze poczekam, skoro gwałtownie (a co to właściwie znaczy?) poród nie przebiegnie, to zdążę wyjechać. Tylko kiedy mam wyjeżdzac żeby mnie nie odesłali? Wiem że jak odejda wody to na pewno. A jak nie odejdą?

Jak skurcze będą regularne i co 7-10 minut.

chyba nie masz zamiaru sama prowadzic :D? tak probuje sie wczuc w Twoja role i mysle ze ty strasznie dzielna jestes, ja bym chyba dzwonil po kogos zeby do mnie przybiegl

No i wtym sęk że nie czuję skurczy tylko stały ból jak przy okresie. Rano odczyuwałam takie skurcze rosnące jeden na pół godziny, ale teraz tylko stały ból podbrzusza. Nasila się jak chodzę. Jak siedzę, to jest po ludzku.

tez myślę, że trzeba poczekać, jak leżałam na patologii ciąży to codziennie trafiały tam dziewczyny, które za wcześnie przychodziły do szpitala, a w szpitalu, żeby nie wiem jak rewelacyjnym nie jest wcale fajnie, a akcja porodowa ma to do siebie, że lubi się cofać

Podejrzewam, że dziecko wstawia się w drogi rodne i stąd taki jednostajny ból.

Fajne jesteście babki:) Ale ja nie jestem dzielna, bo boję się jechać do kliniki dlatego czekam do ostatecznośći. I nie chcę się czuć jak wariatka jak mnie odeślą i powiedzą, że to tylko jakies objawy:)